Jan 14:23

Słowo pisane

Zgromadzenia

08.11.2023 Rozważanie Ew. Jana 16:28-33 - Marian

22.04.2023 Marian - Słowo przed modlitwą - Duch ożywia, ciało nic nie pomaga

11.03.2023 Marian - Słowo przed modlitwą: Przebaczenie w Obliczu Chrystusa.

21.10.2023r. wieczorne Marian - Ubrani w czystość codziennego posłuszeństwa

03 11 2023 Wieczorne Marian – O trudną rzecz poprosiłeś

Zgr. 28.10.2023r. Marian - Jakże my unikniemy wyroku skazującego.

Zgr. 14.10.2023r. Marian - Cudowny dar Boga. (poranne)

28 10 2023 Wieczorne Marian – Żyć w miejscu odpocznienia Boga

27 10 2023 wieczorne Marian – Pochłonięta jest śmierć w zwycięstwie

Zgromadzenie 27.09.2023r. Rozważanie Ewangelia Marka 12,18-27; Marian

Zgr. 23.09.2023r. Marian - To właśnie uczynimy jeśli Bóg pozwoli.

15.04.2023r. Marian Wiara zwyciężająca świat, aż do przyjścia Pana Jezusa

08.04.2023 Marian Słowo przed modlitwą: Na obraz Syna Bożego

01 04 2023 Marian - Słowo przed modlitwą - Czczenie Ojca i Syna

zgr 21 10 2023 Marian – Przyobleczcie się w szatę pokory względem siebie

Zgromadzenie 13.09.2023r. Rozważanie Ewangelia Mateusza 8,5-13; Marian

13 10 2023 wieczorne Marian – Beze Mnie nic uczynić nie możecie

Zgromadzenie 12.08.2023r. poranne Marian Przyjmuj, zachowaj i trwaj w tym wydając owoc.

22.07.2023 r. wieczorne Marian - Szata weselna Oblubienicy Baranka Bożego

zgr 07 10 2023 Marian – Nie stawajcie się niewolnikami ludzi

zgr 07 10 2023 Marian – Nie stawajcie się niewolnikami ludzi

 

Chwała Bogu. Niech Pan nas prowadzi dalej. Jak słyszeliśmy, wielu posiadaczy Biblii i wielu prowadzących w synagogach, czy kapłanów nie umiało zrozumieć Pana Jezusa Chrystusa, co On właściwie chce osiągnąć. I to dla ciebie i dla mnie jest bardzo ważne, zrozumieć, zrozumieć, bo często jest tak, że ludzie wierzący nie rozumieją i cały czas nie wiedzą, gdzie naprawdę powinni zmierzać, co powinni robić, czego nie powinni robić. I cały czas szarpią i szamoczą się w czymś, nie rozumiejąc Chrystusa. Pierwsze i podstawowe – Jezus chce, żebyśmy zrozumieli po co On przyszedł, co On dla nas osiągnął i jak w tym żyć codziennie, żeby wygrać w tej bitwie, bo Pan chce, żebyśmy żyli dzięki Niemu. Nie tylko doświadczali, że możemy czytać o wspaniałościach Chrystusa chodzącego po ziemi, ale też byśmy mogli żyć dzięki temu Chrystusowi Jezusowi. Zobaczcie, jak Bóg ustalił coś tak uproszczonego – jedna wąska droga. Jakie ma olbrzymie znaczenie ta wąska droga. Na szerokiej drodze ludzie mogą mieszać się, przemieszczać, zmieniać kierunki, rozbijać się, wojny z sobą toczyć, różne rzeczy. Na wąskiej drodze nie masz tego umożliwienia. Jest jeden kierunek, jest wąska droga, jeden cel. A mimo wszystko ludzie rozpychają się, uderzają, oskarżają, obrażają się nawzajem. Tak jak było wtedy, tak jest i dzisiaj. Ludzie nie rozumieją Boga, nie rozumieją po co to jest. Możesz docierać do człowieka i docierać, i jak człowiek nie rozumie, to wydaje się mu, że coś się od niego wymusza, że człowiek coś musi zrobić. Jak zrozumiesz po co przyszedł Chrystus, to nie będziesz myśleć, że musisz, ale zrobisz to z całego swego wdzięcznego serca, będąc Bogu wdzięcznym, że możesz to zrobić, że dla ciebie stało się to możliwym, aby pójść za Jezusem, wejść na tą wąską drogę, nauczyć się jak żyć w jedności z innymi, którzy chodzą tą wąską drogą, idą do wieczności. Jak nie dać się nastawiać jeden przeciwko drugiemu, jak nauczyć się tej wspaniałości Chrystusa, aby w Nim żyć coraz piękniej i piękniej, coraz jaśniej i wyraźniej.

Zobacz, co Bóg tak naprawdę chce od ciebie i ode mnie. Jezus powiedział: Daję wam przykazanie: Miłujcie się nawzajem Moją miłością. Poznanie nadyma, pisze apostoł, miłość buduje. Tu nie chodzi o to, żeby ludzie się spierali, który to kierunek, czy w tym kierunku, czy w tamtym kierunku, czy ta religia ma rację, czy tamta religia ma rację. Aby zobaczyli, że ich życie potrzebuje Jezusa, że oni koniecznie potrzebują Jezusa, żeby ich życie zostało uwolnione od grzechu, od zła, że Bóg posłał Syna, żeby zbawił nas z naszych grzechów, żeby doznać wolności, swobody poruszania się po tej ziemi. Nie być stale takim popychadłem; to cię pchną tam, albo cię pchną tam gdzieś. Ale nauczyć się, patrząc na Chrystusa, Sprawcę i Dokończyciela wiary, podążać za Nim i naśladować Jego. To co On robił, też i ty rób, to jest najważniejsze.

5Mojżeszowa 15, 12-18: „Jeżeli zaprzeda ci się twój brat, Hebrajczyk lub Hebrajka, to będzie ci służył sześć lat, a w siódmym roku wypuścisz go od siebie wolnym. A wypuszczając go od siebie wolnym, nie wypuścisz go bez niczego. Szczodrze go obdarujesz z twojej trzody, z twego gumna i z twojej tłoczni tym, czym obdarzył cię Pan, Bóg twój. Będziesz pamiętał, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i że Pan, Bóg twój, wykupił cię. Dlatego Ja nakazuję ci to dzisiaj. Ale jeśliby rzekł do ciebie: Nie odejdę od ciebie, gdyż umiłował ciebie i twój dom, i dobrze mu było u ciebie, wtedy weźmiesz szydło i przekłujesz mu ucho o drzwi, i będzie twoim niewolnikiem na zawsze; również ze swoją niewolnicą postąpisz tak samo. Niech to nie będzie uciążliwe dla ciebie, że go masz wypuścić wolno, gdyż przez te sześć lat wysłużył u ciebie podwójną zapłatę najemnika, a Pan, twój Bóg, będzie ci błogosławił we wszystkim, co będziesz czynił.

Jak myślicie, wolność jest cenniejsza od najlepszego miejsca, ale u człowieka co jest cenniejsze – wolność, czy takie miłe miejsce w miłym domu? Nawet gdyby to był najtroskliwszy pan, ale ty już nie możesz pójść; tam gdzie pan chce. Jesteś niewolnikiem, stajesz się niewolnicą, zamiast wolności wybierasz niewolę, bo jest ci tam dobrze. A musisz zawsze należeć do Pana Jezusa, musisz chodzić w czystości, w świętości, w miłości. I nawet gdybyś miał, czy miała jakieś zobowiązania wobec kogoś, kiedy dobiegają końca, nie zniewalasz się, nie skrępowujesz się, jesteś wolnym człowiekiem, aby czynić dobro i nie ustawać.

Wiecie ile zależności wynikło pośród wierzących ludzi i ilu wierzących ludzi nie umie czynić dobra dlatego, że uzależniło się od innych ludzi, dlatego, że inni ludzie stali się nad nimi takimi panami i oni dają sobie przekuć ucho z powodu tych ludzi, i stają się niewolnikami jakichś ludzi, już nie umieją żyć jak Chrystus, nie umieją miłować, przebaczać, czynić dobro. Są niewolnikami jakiejś ludzkiej nauki, jakiegoś ludzkiego pomysłu, jakiegoś ludzkiego skrępowania, bo jest im dobrze. A każdy z nas musi osobiście stanąć przed Bogiem i Pan spyta się: Czy miłowałeś Moją miłością? Czy byłeś jak sucha, wyschnięta gałąź, na której nie było owocu życia Chrystusowego? Jaki pożytek mieli z ciebie Moi bracia i Moje siostry, spyta się ciebie Pan Jezus. Czy im służyłeś? Czy położyłeś swoje życie, by oni mieli z ciebie radość, pocieszenie, wzmocnienie i odpowiednią pomoc w odpowiednim czasie? Ale nigdy nie byłeś niewolnikiem tych ludzi. Czyniłeś im to jako wolny człowiek. Oni nie byli w stanie wymusić na tobie litości, żebyś wziął udział w ich grzeszeniu, żebyś stał się współudziałowcem ich grzechów i ich przekleństwa. Byłeś w stanie pomóc, ale nigdy nie stałeś się niewolnikiem czyjegoś zniewolenia, czyjegoś skrępowania. Ludzie lubią krępować innych ludzi swoim ja i dominować tym swoim ja nad innymi ludźmi.

I niestety wielu wierzących ludzi daje sobie przebić ucho i stają po stronie tego domu, przeciwko tamtemu domowi, bo są już niewolnikami jakiegoś miejsca. A ty masz być niewolnikiem Chrystusa, który zawsze czyni wolę Ojca. Kiedy będziesz niewolnikiem Chrystusa, który czyni wolę Ojca, to zawsze będziesz gotowy miłować, czynić dobro. Nie zamkniesz się w sobie, nie będziesz domem zamkniętym, jak Chrystus nie jest zamkniętym. Będziesz otwartym domem, w którym Bóg będzie mógł przebywać i czynić przez ciebie to, co dobre, miłe i pożyteczne.

Zwróciliście uwagę, jak nauki podzieliły ludzi, ile ludzie walczą ze sobą z powodu jakichś nauk. Jedni szydzą z drugich, kpią z drugich, zachowują się jakby oni byli lepsi. A czy oni są podobni do Jezusa? To jest najważniejsze. Wchodzisz w jakiś spór i możesz zająć jakąś pozycję w tym sporze i dać sobie przybić ucho. Albo zobaczyć czy to jest Chrystus, czy po to przyszedł Chrystus. Ale jeśli nie będziesz znać Chrystusa i wiedzieć po co On przyszedł, to cię wciągną w to, tak jak wciągnęli wielu innych. Są bardzo przekonywujący, gdy mówią, ale słabo przekonywujący, gdy żyją, bo nie widać w nich miłości Jezusa Chrystusa.

Jak bardzo więc musisz pilnować swojej wolności, bracie, siostro, by móc miłować każdego człowieka. Nie wejść we frakcje, nie wejść w jakieś zależności. Tak jak Jezus miłował, ty też masz obowiązek, ale żeby tak było, musisz mieć czyste serce, czysty umysł, nie skrępowany ludzkimi powiązaniami. Czy dasz radę? Czy może sam, czy sama nie krępujesz kogoś sobą i nie wymuszasz na kimś jakiegoś złego postępowania, bo wiążą was ze sobą jakieś uczucia? Czy Jezus jest twoim Panem? Czy Jego rozkazy są zawsze dla ciebie wykonywalne, bo jesteś wolnym człowiekiem? Czy w pewnym momencie musisz powiedzieć: Nie mogę wykonać, bo ten człowiek nie pozwala mi. Ale musisz być zawsze dla Jego rozkazów.

To co było mówione dzisiaj tutaj przez Tomka, wielu ludzi było przeciwko Jezusowi. Łatwo było ustawić się przeciwko Jezusowi. Czy tacy uczeni, kapłani, wszyscy inni, czy nastawili, kiedy krzyczeli: Barabasza, nie Jezusa? Wzięli udział w strasznej akcji. Dali się skrępować. Czy chcesz być wolnym człowiekiem? Musisz być wolnym człowiekiem, jeżeli chcesz żyć dla Jezusa. Ale ta wolność nie oznacza, że robisz, co chcesz. Robisz to co chce Jezus i żaden człowiek nie może zmienić rozkazów Chrystusa.

1Koryntian 7, 21-23: „Zostałeś powołany, będąc niewolnikiem? Nie trap się tym; ale jeśli możesz stać się wolnym, raczej korzystaj z tego. Kto bowiem jako niewolnik został powołany w Panu, ten jest wyzwoleńcem Pana; podobnie - kto jako wolny został powołany, jest niewolnikiem Chrystusa. Drogoście kupieni; nie stawajcie się niewolnikami ludzi.” Czy możesz zawsze zrobić to, co chce Chrystus, to jest najważniejszy temat twojego i mojego życia. Czy zawsze możesz to zrobić, czy coś blokuje cię i przytrzymuje? Jacyś ludzie zarzucają na ciebie sieci skrępowania, zniewolenia. Obrażą się na ciebie, albo uznają, że jesteś zdrajcą, czy zdrajczynią, bo już nie robisz tego, co oni chcą. Czy jesteś wolnym człowiekiem i możesz słuchać Jezusa i zrobić to, co On chce? Powiedz sobie, czy jesteś wolnym człowiekiem i możesz miłować nawet wrogów. Tak jak Jezus umiłował ciebie i mnie idąc za mnie, za ciebie, wrogów, aby umrzeć za nasze grzechy, którzy grzeszyliśmy, żyliśmy w złościach. Czy jesteś wolnym człowiekiem, to jest najważniejsze. Nie obchodzi mnie jaką masz teologię, jakie masz pomysły na życie. Czy jesteś wolnym człowiekiem, aby miłować tak jak Jezus? Czy możesz iść za Nim? Jezus mówi: Chodź za Mną. I co? I naśladuj Mnie. Nie daj się nigdy zniewolić ludziom. Oni próbowali zarzucać sieci na Jezusa, lecz żadna sieć nie była w stanie Go złapać. Nawet Maria z Jego braćmi poszła, żeby Go zabrać. Jezus mówi: Kto jest Moją rodziną? Ci, którzy pełnią wolę Ojca, który jest w niebie. Czy możesz kochać? Czy możesz przebaczać? Czy możesz zrobić to, co Jezus zrobił tobie? Czy możesz przekazać to innym? Jeżeli nie, to jesteś niewolnikiem jakiegoś człowieka; może siebie samego, bo też jesteś człowiekiem. Jezus przyszedł nas uwolnić. Mówi: Jeżeli jesteś niewolnikiem u jakiegoś pana, to jesteś Moim wyzwoleńcem, teraz będziesz czynić Moje rozkazy; idź i służ swemu panu jeszcze lepiej niż służyłeś. Zrób teraz to, co robisz dla Mnie. Nie służ z przymusu, służ z miłości. Jaka zmiana. Jeśli ten pan powie: Uwalniam cię, to skorzystaj z tego.

Czy twoje myśli to jest Jezus, dla Jezusa, z powodu Jezusa? Z powodu tego, że On tu był i zniósł te wszystkie przeciwności, nie dam się nikomu skrępować, nie dam się złapać w żadne sieci i żaden człowiek nie będzie w stanie zatrzymać mnie, kiedy Jezus mówi: Idź. Wielu się na ciebie obrazi, gdy to będziesz robić. To ma cenę. Może najbliżsi nawet obrażą się na ciebie. Im dłużej jesteś wierzącym człowiekiem, tym bardziej jesteś narażony na układy. Pamiętaj. Kiedy człowiek nawraca się, jest najmniej narażony na układy, bo ten człowiek jest w pierwszej miłości, w zachwycie Jezusem i nie interesują go żadne układy, jakie są między różnymi wierzącymi ludźmi; kto z kim walczy, o co walczy; tego człowieka to w ogóle nie obchodzi. Dopiero później ci ludzie wciągają tego człowieka w swoje boje, w swoje zmagania, przeciągają i cieszą się, kiedy ten człowiek zajmie tą czy tamtą pozycje według ich mniemania. To jest wielka banda, bada ludzi, którzy opuścili Jezusa. Tak jak bandą byli faryzeusze, uczeni w Piśmie. To była banda złoczyńców, to oni zasłaniali naprawdę Boga, a mówili, że oni służą Bogu. I Jezus tak ich potraktował, powiedział: Waszym ojcem jest diabeł, jemu służycie. Bóg, który posłał Swojego Syna, pokazał jaki naprawdę jest. Jezus nie dał się w to wciągnąć. Oni stale coś przeciwko mieli; a to dlaczego siedzisz z tymi celnikami, grzesznikami, a nie z tymi, którzy wydawałoby się, że powinni być najbardziej uznani przez Niego.

1List Piotra 2,12-17: „prowadźcie wśród pogan życie nienaganne, aby ci, którzy was obmawiają jako złoczyńców, przypatrując się bliżej dobrym uczynkom, wysławiali Boga w dzień nawiedzenia. Bądźcie poddani wszelkiemu ludzkiemu porządkowi ze względu na Pana, czy to królowi jako najwyższemu władcy, czy to namiestnikom, jako przezeń wysyłanym dla karania złoczyńców, a udzielania pochwały tym, którzy dobrze czynią. Albowiem taka jest wola Boża, abyście dobrze czyniąc, zamykali usta niewiedzy ludzi głupich, jako wolni, a nie jako ci, którzy wolności używają za osłonę zła, lecz jako słudzy Boga. Wszystkich szanujcie, braci miłujcie, Boga się bójcie, króla czcijcie.” Wiecie, że Jezus w każdym ustroju, jakikolwiek by był na tej ziemi, gdyby przyszedł, w każdym ustroju byłby taki sam. Żaden ustrój nie byłby w stanie zmienić Pana Jezusa Chrystusa. I ciebie też, jako naśladowcę Chrystusa, nie ma prawa zmienić żaden ustrój. Czy to będzie komunistyczny, czy kapitalistyczny, czy jakiś feudalny, czy jakikolwiek inny; co to by nie było, nie ma znaczenia, ty masz inny charakter, ty po coś innego żyjesz na tej ziemi i w każdym ustroju będziesz czynił dobro Chrystusowe. I będziesz modlić się o tych ludzi, żeby Bóg dotarł do nich i zmienił ich myślenie, kiedy trzeba, i dziękował Bogu, kiedy oni wykonują Bożą wolę. Ale nie staniesz się niewolnikiem żadnego ustroju. Jesteś cały czas dla Chrystusa. Nie ma znaczenia kto rządzi. Ciebie to nie interesuje. Ciebie interesuje, żeby rządził tobą Jezus Chrystus.

1Pio.2,18-23: „Domownicy, bądźcie poddani z wszelką bojaźnią panom, nie tylko dobrym i łagodnym, ale i przykrym, albowiem to jest łaska, jeśli ktoś związany w sumieniu przed Bogiem znosi utrapienie i cierpi niewinnie. Bo jakaż to chluba, jeżeli okazujecie cierpliwość, policzkowani za grzechy? Ale, jeżeli okazujecie cierpliwość, gdy za dobre uczynki cierpicie, to jest łaska u Boga. Na to bowiem powołani jesteście, gdyż i Chrystus cierpiał za was, zostawiając wam przykład, abyście wstępowali w jego ślady; On grzechu nie popełnił ani nie znaleziono zdrady w ustach jego; On, gdy mu złorzeczono, nie odpowiadał złorzeczeniem, gdy cierpiał, nie groził, lecz poruczał sprawę temu, który sprawiedliwie sądzi; On grzechy nasze sam na ciele swoim poniósł na drzewo, abyśmy, obumarłszy grzechom, dla sprawiedliwości żyli; jego sińce uleczyły was. Byliście bowiem zbłąkani jak owce, lecz teraz nawróciliście się do pasterza i stróża dusz waszych.” Nigdy nie narzekaj. Módl się, należ do Boga, słuchaj Jezusa i czyń to, co On do ciebie mówi. To jest twoje i moje zadanie. Ludzie mogą ustawiać się tak czy inaczej. Ty nie żyjesz tu w świecie jako cząstka tego świata. Ty umarłeś dla tego świata, a świat umarł dla ciebie. Ty żyjesz dzisiaj dla Jezusa i nie będziesz niewolnikiem światowych pomysłów, światowych nienawiści, światowych zadowoleń. Ty masz swoje zadowolenie w Chrystusie Jezusie i to jest doskonałe zadowolenie. Jakakolwiek by nie była władza, ty dalej będziesz naśladowcą Jezusa Chrystusa. Czy będą sadzać po więzieniach, czy będą nagradzać za to, że jesteś chrześcijaninem, ty będziesz cały czas wolnym człowiekiem. Czy w więzieniu, czy w nagradzaniu, będziesz wolnym człowiekiem, czyniąc to, co chce Chrystus. Nie dasz się ani przekupić, ani zastraszyć. To jest być wolnym człowiekiem. Nie boisz się wieści wojennych, nie boisz się, że będzie głód, nie boisz się, że wielki dostatek idzie na ten kraj i ludzie będą opływać w mleku, w miodzie, w zasobnościach; jak będą budować sobie jeszcze większe pałace, ciebie to nie zmieni. Czy tak? Ani brak mamony na ciebie nie działa, ani nadmiar mamony na ciebie nie działa. Jesteś wolnym człowiekiem, bo żyjesz już dla Chrystusa Jezusa. To nie religia czyni cię wolnym, to Jezus czyni wolnym człowieka. W każdym, w każdym więc czasie zwyciężasz diabła, który chce dołączyć wierzącego człowieka do jakiejś ideologii, do jakiegoś pomysłu.

Tak jak kiedyś Konstantyn Wielki dołączył chrześcijan do religii państwowej, o którą się troszczył, na którą łożył pieniądze. Wysyłał prezenty biskupom, dając na budowle, na zaspokojenie ich potrzeb. Nie dali rady, większość nie dała rady, dobrobyt pochłonął ich, sprzedali się. Ale byli tacy, których to nie pochłonęło, którzy dalej służyli Jezusowi Chrystusowi. Były czasy kiedy mordowano chrześcijan za różnych cesarzy, czy za władców różnych państw; do dzisiaj. Mordowano ich za to, że są chrześcijanami, że ich życie nie jest takie, jakie chcą ci rządzący, że nie żyją w sposób bestialski, złośliwy, że nie chcą zabijać dla ich pomysłów. Ginęli, ale dalej byli naśladowcami Chrystusa. Gdy umierali, umierali z powodu Jezusa, a nie z powodu grzechu.

Czy jesteś wolnym człowiekiem dzisiaj? Czy Jezus cię uwolnił? Czy dajesz sobie przybić ucho dla jakiejś ideologii, idei, dla pomysłu, dla jakiejś wojny, dla jakichś zmagań? Czy stajesz po jakiejś stronie, a i tak czas zakończy tą wojnę. Było wiele wojen, które ludzie toczyli. Minął czas, już tych wojen nie ma, są inne. Nie stawajcie się niewolnikami ludzi, siebie też; ty też jesteś człowiekiem i ja też. Nie stawaj się niewolnikiem cielesności.

Ewangelia Maraka 12, 13-17: „I posłali do niego niektórych z faryzeuszów i Herodianów, aby go pochwycić w mowie. Przyszli więc i rzekli do niego: Nauczycielu, wiemy, że jesteś szczery i na nikim ci nie zależy; nie oglądasz się bowiem na żadnego człowieka, ale po prawdzie nauczasz drogi Bożej; czy wolno płacić podatek cesarzowi, czy nie? Mamy płacić czy nie płacić? A On przejrzawszy obłudę ich, rzekł do nich: Czemuż mnie kusicie? Przynieście mi denar, abym go obejrzał. Tedy mu przynieśli. A On rzekł do nich: Czyj to wizerunek i napis? A oni mu odpowiedzieli: Cesarski. Wtedy Jezus powiedział im: Oddawajcie, co jest cesarskiego, cesarzowi, a co jest Bożego, Bogu. I podziwiali go,” Bądźcie wolnymi ludźmi. Nie musicie brać udziału w żadnej wojnie cielesności. Pan Jezus powiedział do Piłata: Gdyby Moje Królestwo było z tej ziemi, Moi poddani walczyliby o Mnie. Ale Moje Królestwo nie jest z tej ziemi. Nasze Królestwo nie jest z tej ziemi. Nie musimy brać udziału w tych ludzkich wojnach, bo dzisiaj jest tak, a jutro będzie tak, a pojutrze będzie jeszcze inaczej. Patrz, czy ty żyjesz w posłuszeństwie Jezusowi Chrystusowi. To jest najważniejsze. Jezus mówi: Oddaj każdemu co mu się należy i bądź wolnym człowiekiem. Nic nikomu nie bądźcie winni, prócz miłości wzajemnej. To jest najważniejsze.

Ewangelia Łukasza 23, 1-5: „I całe ich zgromadzenie powstało, i poprowadzili go do Piłata. I zaczęli go oskarżać, mówiąc: Stwierdziliśmy, że ten podburza nasz lud” Ci sami, co wcześniej mówili, że Ty nie masz względu na osobę, Ty czynisz to, co chce Bóg. „wstrzymuje go od płacenia podatku cesarzowi,” Kłamcy. Muszą kłamać, bo nie mogą nic znaleźć, a więc muszą kłamać, żeby coś znaleźć. „i powiada, że On sam jest Chrystusem, królem. I zapytał go Piłat, mówiąc: To ty jesteś królem żydowskim? A On, odpowiadając, rzekł mu: To ty mówisz. Piłat zaś rzekł do arcykapłanów i do tłumów: Żadnej winy w tym człowieku nie znajduję. Oni natomiast obstawali przy tym i mówili: Podburza lud, nauczając po całej Judei, i to począwszy od Galilei, aż dotąd.” Czy podburzał lud? Do dzisiaj przeciwko tym, którzy czynią to, co chce Chrystus, inni wymyślają różne kłamstwa, żeby oczernić tych ludzi, bo przeszkadzają, bo nie są jak wszyscy, nie są zepsuci, nie żyją dla swego ja, żyją dla Pana Jezusa. Ich życie zostało oddane w służbę Jezusowi Chrystusowi, żeby czynić to, co chce Pan. I nie chcą innej ewangelii, jak tylko tą, którą głosił Jezus Chrystus i apostołowie. Nie chcą nauki ludzkiej. Wiedzą, że za nią stoją wojny, nastawienia, pomówienie, złośliwości. Chcą żyć w Chrystusie, bo tam jest dobro Boże, tam jest społeczność z Ojcem, tam jest miłość, radość i pokój.

Ewangelia Łukasza 4,16-2: „I przyszedł do Nazaretu, gdzie się wychował, i wszedł według zwyczaju swego w dzień sabatu do synagogi, i powstał, aby czytać. I podano mu księgę proroka Izajasza, a otworzywszy księgę, natrafił na miejsce, gdzie było napisane: Duch Pański nade mną, przeto namaścił mnie, abym zwiastował ubogim dobrą nowinę, posłał mnie, abym ogłosił jeńcom wyzwolenie, a ślepym przejrzenie, abym uciśnionych wypuścił na wolność, abym zwiastował miłościwy rok Pana. I zamknąwszy księgę, oddał ją słudze i usiadł. A oczy wszystkich w synagodze były w niego wpatrzone. Zaczął tedy mówić do nich: Dziś wypełniło się to Pismo w uszach waszych.” Wypełniło się to Pismo. Przyszedł uwolnić. Czy chcesz być niewolnikiem dalej ludzi, układów, zależności? Bo jesteś winien komuś to, żeby nie za Jezusem iść, ale za człowiekiem? Musisz wiedzieć za kim idziesz, na kogo patrzysz, kogo chcesz naśladować. Pan Jezus przyszedł, aby uwolnić Judejczyków i uwolnić pogan od niewoli ciemności, od niewoli diabelskiej, żebyśmy stali się wolnymi wspólnie w Nim złączonymi w jednego nowego człowieka. Jesteś częścią jednego nowego człowieka, albo nie; albo idziesz równo, rosnąc wzrostem Chrystusowym, albo rozpychasz się, trącasz, obijasz innych swoją złą postawą, uderzasz słownie, albo czynem i ranisz tych, którzy są wokół ciebie, mówiąc, że to jest Chrystus. To jest ohyda. Ci uczeni mówili, że to jest Bóg. To była ohyda, bo Bóg przyszedł w Swoim Synu, a oni Go wykpili, wyszydzili, wiele razy chcieli Go zabić.

Pomyśl, czy jesteś wolny, czy jesteś wolna? Czy możesz czynić Boże dobro bez względu na to, ilu ci za to będzie złorzeczyć. A komu najpierw masz czynić dobro? Chrystusowi. A w kim jest Chrystus? W domownikach wiary. Cokolwiek więc uczynisz jednemu z tych najmniejszych Jego braci, Jemu uczyniłeś, czy uczyniłaś. O tym myśl raczej. W domu mogą być różne nastawienia; mąż może mieć takie nastawienie, żona może mieć takie nastawienie. Kto jest ważniejszy? Kogo masz się słuchać? Kto jest Głową Kościoła, ciała Chrystusowego? Masz się słuchać Jezusa Chrystusa, bo On powiedział, że do Niego należysz, On wykupił cię za najwyższą cenę, masz miłować, masz czynić Boże dobro. I gdy mąż, czy żona będzie cię namawiać do czegoś złego, nie zrobisz tego. Gdy władza tego świata namawiała apostołów, żeby przestali głosić o Chrystusie, oni nie posłuchali się ich. Powiedzieli: Kogo mamy bardziej słuchać, was, czy Boga, rozsądźcie sami. Bądź zawsze wolnym, bądź zawsze wolną, czyń miłość. Nigdy nie daj skrępować się innemu człowiekowi, kiedy ten człowiek nie chce czynić dobra Chrystusowego. To przyniósł Jezus mnie i tobie, uwolnienie z niewoli cielesności, z tych światowych powiązań, skrępowań. Czy jesteś gotów, czy jesteś gotowa na takie pójście?

To jest piękne, powiem wam – iść za Jezusem i nigdy nie dać sobie przybić ucha żadnemu człowiekowi, choćby nie wiadomo ile obiecywał. Po to przyszedł Jezus Chrystus – uwolnić jeńców, uczynić z dwóch jednego nowego człowieka, który wie jak chodzić, w którym nie ma tak, że cząstki tłuką się cały czas ze sobą, ranią się nawzajem, zadają sobie sińce, no bo przecież. Nie. Tam jest wspaniała jedność, wszyscy wiedzą, co mają czynić. Kolejni dołączają, uczą się Chrystusa, nie ludzkich pomysłów.

Psalm 1: „Szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą bezbożnych Ani nie stoi na drodze grzeszników, Ani nie zasiada w gronie szyderców, Lecz ma upodobanie w zakonie Pana I zakon jego rozważa dniem i nocą. Będzie on jak drzewo zasadzone nad strumieniami wód, Wydające swój owoc we właściwym czasie, Którego liść nie więdnie, A wszystko, co uczyni, powiedzie się.” Nauka tego Bożego człowieka zawsze będzie prawdziwa. Ludzkie nauki więdną, raz takie, raz inne, jeszcze lepsze. A nauka tego człowieka będzie wieczna, będzie stała. „Nie tak jest z bezbożnymi! Są oni bowiem jak plewa, Którą wiatr roznosi. Przeto nie ostoją się bezbożni na sądzie Ani grzesznicy w zgromadzeniu sprawiedliwych. Gdyż Pan troszczy się o drogę sprawiedliwych, Droga zaś bezbożnych wiedzie donikąd.” Donikąd, to znaczy, nie ma celu dom Ojca.

Czy kochasz Jezusa? Jeżeli kochasz Jezusa, to służ Jemu. On cię posłał, aby miłować, aby czynić Boże dobro, aby służyć. Powiedział, że tam gdzie Ja jestem, tam i sługa Mój będzie. Nie posłał cię do walki z braćmi i siostrami, nie posłał cię do wykazywania tego czy tamtego, posłał ciebie i mnie do służby. W tej służbie wiele usłyszysz o sobie różnych rzeczy. Ale kto jest najważniejszy? Ten, który cię posłał, co On o tobie powie. Jeżeli On wróci i widzi ciebie, że wiernie Mu służysz i nie dałeś sobie przebić ucha, dalej służysz Jezusowi w miłości i czynisz Boże dobro, On powie: Sługo wierny i dobry, wejdź do radości Pana swego.

Ludzie mają swoje prawa. Mówią, że mają prawo do ciebie. Już nie raz to mówiłem: Jakie masz prawo do umarłego człowieka, choćby był twoim ojcem, matką, bratem, siostrą, żoną, mężem? Ten człowiek już umarł, a my umarliśmy w Chrystusie dla wszystkich cielesnych powiązań, które skrępowują i zmuszają kogokolwiek do tego, żeby czynić coś wbrew Jezusowi. Czy oni nie robili tego samego? Powiedzieli, że wykluczą z synagogi każdego, kto się przyzna do Jezusa. I bali się. Nawet rodzice tego ślepca, który został uzdrowiony, który od urodzenia był ślepy, bali się przyznać, bo obawiali się, że zostaną wykluczeni z synagogi. Pomyśl, bądź wolnym człowiekiem. To jest największa łaska wykazana tobie i mnie. Bądź wolnym człowiekiem, by móc czynić Chrystusowe dobro. Nie daj się skrępować niczemu, nie mów: Kiedyś indziej. Gdy należysz do Pana, zrób to teraz. Służ Jemu, oczyść swoje wnętrze, usuń wszystko, co jest cielesnością. Jezus nie przyniósł zła, On przyniósł dobro na tej ziemi. A więc szczęśliwy mąż, który nie idzie za radą bezbożnych, nakłaniających do czegoś złego, mówiących: Zobaczysz, nie będziesz mieć ze mną relacji jak zrobisz to, czy tamto; jak staniesz po stronie tego, czy tamtego, to będzie koniec z nami. Co to za wykorzystywanie jakiegoś cielesnego przywództwa nad kimkolwiek, żeby zmuszać kogokolwiek do tego, aby ktoś popełnił to, co jest bezprawne? Kto sieje niezgodę między braćmi, tego Bóg nienawidzi. A więc człowiek, który próbuje zdobywać na swoją stronę kogokolwiek, ten jest w nienawiści, jest pod Bożym przekleństwem. Bo Jezus przyszedł zgromadzić nas w jedno, abyśmy wszyscy nawzajem miłowali się i służyli sobie w jednym Duchu Chrystusowym, a nie zwalczali. Jeżeli wierzysz w tego Jezusa i ja wierzę, to będziemy razem słuchać, co On do nas mówi. Jest tylko Jeden prawdziwy, który przyszedł i powiedział co chce Ojciec uczynić w tobie, czy we mnie.

3List Jana 11: „Umiłowany! Nie naśladuj tego, co złe, ale to, co dobre. Kto czyni dobrze, z Boga jest, kto czyni źle, nie widział Boga.” Człowiek sobie postanowił, że nie będzie przyjmował tych, którzy służą Panu i zmuszał innych do tego samego. Ale ten Gajus nie był posłuszny temu, dalej służył Jezusowi i apostoł Jan chwali go za to, że pozostał wierny Jezusowi. Piękne. A wierny Jezusowi, to co znaczy? Usługiwał tym, którzy tej usługi właśnie potrzebowali.

Psalm 15: „Psalm Dawidowy. Panie! Kto przebywać będzie w namiocie twoim? Kto zamieszka na twej górze świętej? Ten, kto żyje nienagannie I pełni to, co prawe, I mówi prawdę w sercu swoim. Nie obmawia językiem swoim, Nie czyni zła bliźniemu swemu Ani nie znieważa sąsiada swego. Sam czuje się wzgardzony i niegodny, A czci tych, którzy boją się Pana. Choćby złożył przysięgę na własną szkodę, nie zmieni jej. Pieniędzy swych nie pożycza na lichwę I nie daje się przekupić przeciw niewinnemu. Kto tak czyni, nie zachwieje się nigdy.” Widzicie, tak żył Jezus. Oni próbowali w różny sposób wpłynąć na Niego, a On szedł dalej, pełniąc wolę Ojca. Czy jesteś gotów, czy jesteś gotowa na takie chrześcijaństwo? Wielu wierzących zakopuje się w swoim domku i tam odnajdują swoje szczęście i zadowolenie. Jezus wywołał nas z naszych domów. Powiedział: Kto pójdzie za Mną, kto zostawi swój dom i pójdzie za Mną, ten zyska wiele domów. Mówi o wolności, o swobodzie życia dla Niego, o służbie. Narobisz sobie mnóstwo wrogów, jeżeli będziesz Mu służyć. A jeśli nie będziesz Mu służyć, to masz swobodę, ale to nie jest dobre. Lepiej narobić sobie wrogów służąc Jezusowi i cierpieć niesłusznie, niż odstąpić od Chrystusa i mieć spokój. Ale ten spokój nie jest spokojem. Zdajesz więc sobie sprawę, że to musi być Jezus. Jeżeli w zborze nie jest uczony Jezus Chrystus, a uczone jest coś jeszcze zupełnie innego, dogmaty, dogmaty i dogmaty, i spory dogmatyczne, to istnieje wielkie niebezpieczeństwo zagubienia się. To musi być Jezus, to musi być życie Jezusa. Najtrudniejsza nauka. Można nauczyć się dogmatów, ale nauczyć się życia Jezusa, to jest najtrudniejsza nauka. Płacisz wtedy cenę, ale warto.

Wrócimy do 1Listu Piotra, trzeci rozdział, wiersze 8-12: „A w końcu: Bądźcie wszyscy jednomyślni, współczujący, braterscy, miłosierni, pokorni; nie oddawajcie złem za zło ani obelgą za obelgę, lecz przeciwnie, dobrze życzcie, gdyż na to powołani zostaliście, abyście odziedziczyli dobro (tu jest błogosławieństwo). Bo kto chce być zadowolony z życia i oglądać dni dobre, ten niech powstrzyma język swój od złego, a wargi swoje od mowy zdradliwej. Niech się odwróci od złego, a czyni dobre, niech szuka pokoju i dąży do niego. Albowiem oczy Pana zwrócone są na sprawiedliwych, a uszy jego ku prośbie ich, lecz oblicze Pańskie przeciwko tym, którzy czynią zło.” Bądź dla Chrystusa. Nie daj się niczym skrępować, nie daj się złapać w żadną pułapkę. Nie bądź ani w tym, ani w tym, bądź zawsze dla Pana, zawsze mogący uczynić to, co dobre, miłe, pożyteczne, to co służy.

1Piotra 4,1-5: „Ponieważ więc Chrystus cierpiał w ciele, uzbrójcie się też i wy tą myślą, gdyż kto cieleśnie cierpiał, zaniechał grzechu, aby pozostały czas doczesnego życia poświęcić już nie ludzkim pożądliwościom, lecz woli Bożej. Dość bowiem, że w czasie minionym spełnialiście zachcianki pogańskie oddając się rozpuście, pożądliwości, pijaństwu, biesiadom, pijatykom i bezecnemu bałwochwalstwu. Przy tym dziwią się temu, że wy nie schodzicie się razem z nimi na takie lekkomyślne rozpusty, i oczerniają was. Zdadzą oni sprawę temu, który gotów jest sądzić żywych i umarłych.” Już nie chcecie brać udziału w tych żartobliwych, złośliwych spotkaniach. Nie macie ochoty posilać się złem. Chcecie czerpać Boże dobro, chcecie się cieszyć dobrem. A czynić dobrze nie ustawajmy, gdyż przyjdzie czas, gdy będziemy żąć bez znużenia. To jest bardzo ważne. Czy dasz sobie przybić ucho, czy nie? Bez względu na osobę; jeżeli zobaczysz, że to nie jest Chrystus, powiesz: Nie. A jeżeli zobaczysz, że to Chrystus, bez względu na osobę, powiesz: Tak. Co Chrystusowe, to i moje, a co nie, to też i nie moje.

W Psalmie 82, wiersze 1.2 i 6.7 czytamy: „Psalm Asafowy. Bóg wstaje w zgromadzeniu Bożym, Pośród bogów sprawuje sąd. Jak długo sądzić będziecie niesprawiedliwie I stawać po stronie bezbożnych? Sela.” Jak długo będziecie sądzić niesprawiedliwie i stawać po stronie bezbożnych. Co to jest bezbożność? To jest nieposłuszeństwo Jezusowi Chrystusowi. Ci uczeni w Piśmie, faryzeusze, kapłani byli nieposłuszni Bogu. Jezus nie stanął po ich stronie, zawsze czynił to, co chce Ojciec. „Rzekłem: Wyście bogami I wy wszyscy jesteście synami Najwyższego, Lecz jak ludzie pomrzecie I upadniecie jak każdy książę.” Chociaż jesteście synami, poginiecie jak wszyscy inni ludzie dlatego, że nie staliście przy Bogu wiernie. Stój przy Bogu wiernie. To jest najważniejsza twoja i moja nauka. Musimy wiedzieć po co przyszedł Chrystus i tego pilnować całym sobą; przyszedł oczyścić Sobie lud na własność, gorliwy w dobrych uczynkach. Po to przyszedł. Na własność. Jeżeli chcesz być własnością diabła i Jezusa, to nie możesz być własnością Jezusa. Jeżeli nie zrezygnujesz z tej własności diabła, a on ci daje różne przywileje, jeżeli z tego nie zrezygnujesz, żeby wejść całkowicie w posłuszeństwo Chrystusowi, to zawsze będziesz niewolnikiem swojego ciała. Diabeł panuje nad cielesnością człowieka, a Pan nad duchem człowieka. Poprzez ducha, Duch Boży zaczyna ogarniać i ciało.

Dzieje Apostolskie 2, 36-40: „Niechże tedy wie z pewnością cały dom Izraela, że i Panem i Chrystusem uczynił go Bóg, tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście. A gdy to usłyszeli, byli poruszeni do głębi i rzekli do Piotra i pozostałych apostołów: Co mamy czynić, mężowie bracia? A Piotr do nich: Upamiętajcie się i niechaj się każdy z was da ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa na odpuszczenie grzechów waszych, a otrzymacie dar Ducha Świętego. Obietnica ta bowiem odnosi się do was i do dzieci waszych oraz do wszystkich, którzy są z dala, ilu ich Pan, Bóg nasz, powoła. Wielu też innymi słowy składał świadectwo i napominał ich, mówiąc: Ratujcie się spośród tego pokolenia przewrotnego.” Przewrotność. Przewrotność istnieje dopóty, dopóki nie umrzesz na krzyżu. Każdy człowiek jest przewrotny, chytry jak wąż, biegły w tym zasłanianiu swego złego życia, a odsłaniania czyjegoś złego życia według własnego mniemania. Krzyż kończy to. Inaczej, nie bądź niewolnikiem pokolenia przewrotnego. Nie daj się manewrować, bądź posłuszny, posłuszną Jezusowi. Przewrotny zawsze nastawia, pobożny wnosi pokój, chce połączyć ludzi, by Chrystus był uwielbiony. Bezbożny napada, żeby podzielić, żeby zniszczyć jedność. Pobożny szuka jak rozwiązać problem, żeby osiągnąć jedność. Bezbożny okazuje swój gniew, pobożny swoją cierpliwość; tak jak Jezus. Ratujcie się z tej ludzkiej przewrotności, z tej niewoli, z tego skrępowywania jeden drugiego, jedna drugą. Ratujcie się póki czas. Patrzcie po co przyszedł Chrystus i to jest najważniejsze. Tego uczmy się cały czas. Jezus przyszedł zbawić nas od naszego zepsucia, od naszych złośliwości od naszego grzeszenia, abyśmy mogli żyć dla Niego, byśmy byli przyjemni Bogu i ludziom, byśmy mogli żyć w sposób godny Boga. Po to przyszedł Chrystus. Nie dajmy się skrępować, ani zniewolić. To jest złe. Jeżeli zło skrępuje ciebie, nie możesz już służyć Jezusowi. Musisz być Jego wyzwoleńcem. On cię wyzwolił, abyś zawsze czynił, czyniła dobro, ale musisz samemu być wolnym od wszelkiego zła.

Jeżeli w swoim sercu pozostawisz jakiekolwiek zło, wtedy ono nie pozwoli ci czynić dobra, będzie cię zawsze nastawiać. Zobacz, że Chrystus przyszedł wyzwolić ciebie i mnie z każdego zła. Jak dobrze, gdy wyzwalasz się z tego zła dzięki Niemu z wielką radością, z wdzięcznością. A źle jest kiedy z niechęcią robisz to, co chce Jezus. Wtedy diabeł coraz więcej namawia cię: A nie potrzeba, a nie potrzeba, a nie potrzeba. A co ty, przecież, dla ludzi będziesz to robić, bo ludzie? Nie. Ty masz to zrobić dla Jezusa. On chce mieć oblubienicę czystą, święta i nieskalaną. Ludzie przeminą. Wiecie, że wszyscy ludzie umrą za sto lat? I co będzie z tego, co oni mówili przeciwko tobie? Będzie się liczyło co Jezus ma o tobie, czy o mnie do powiedzenia. Co Jezus powie. Jak było z nami, z tobą i ze mną; to będzie się liczyło, bo Jezus żyje. Tym się przejmuj najbardziej, co On powie.

2 Tesaloniczan 3,1-3: „Na ostatek, bracia, módlcie się za nas, aby Słowo Pańskie krzewiło się i rozsławiało wszędzie, podobnie jak u was, i abyśmy byli wybawieni od ludzi przewrotnych i złych; albowiem wiara nie jest rzeczą wszystkich. A wierny jest Pan, który was utwierdzi i strzec będzie od złego.” Abyśmy byli wybawieni od ludzi przewrotnych. Przewrotny zawsze będzie nastawiać jednego przeciwko drugiemu, będzie związywać sobą i uzależniać od siebie. Pobożny będzie zawsze wiedzieć, że twoim Wyzwolicielem jest Jezus Chrystus. Ty musisz być wolnym, wolną, by czynić to, co On ci każe. Paweł mówi: Jeżeli ja bym przyjął inną ewangelię i przyszedł do was, już mi nie wierzcie. Jest tylko jedna Ewangelia, którą słyszeliście, i która wyzwoliła was z niewoli zła. To jest tak bardzo ważne, by ludzie to zrozumieli. Pobożnemu nie zależy by ktokolwiek zginął. Pamiętacie te dwie kobiety spierające się o to dziecko. Prawdziwa matka gotowa była stracić dziecko, aby ono żyło. A fałszywa gotowa była, żeby ono zginęło, bo jej dziecko już zginęło. Fałszywi chrześcijanie są gotowi poświęcić ciebie dla idei. Prawdziwi nie chcą byś zginął, czy zginęła, bo zależy im, bo rozumieją po co przyszedł Chrystus - żeby złączyć nas ludzi, a nie podzielić. Nie zabijać, ale uratować. Przyszedł po to, abyśmy nauczyli się nawzajem przebaczać, miłować, wspierać i patrzeć na Chrystusa. Bo nie zależy nam na kościele zepsutych ludzi, którzy dalej manewrują, którzy dalej próbują po swojemu. Chcemy Jezusa tutaj. Czy to źle, że Jezusa, Jego miłości, Jego czystości, Jego społeczności z Ojcem? Czy chcemy być martwi dla świata, czy potrzebujemy świat między wierzącymi ludźmi?

List do Filipian 2, 15.16: „abyście się stali nienagannymi i szczerymi dziećmi Bożymi bez skazy pośród rodu złego i przewrotnego, w którym świecicie jak światła na świecie, zachowując słowa żywota ku chlubie mojej na dzień Chrystusowy,” I znowuż mamy – ratujcie się z tego pokolenia przewrotnego, ratujcie się z rozmów przewrotnych, ratujcie się. Oni zawsze będą próbowali zabrać z was miłość, radość, wdzięczność. Włożyć w to miejsce złość, niechęć, zły sąd; uważajcie. Te języki przewrotnych będą ci schlebiać, tak jak schlebiali Jezusowi, mówiąc dobre słowa, a potem wciągnąć cię w pułapkę swego złego życia. Przybierają postać aniołów światłości, ale w sercu mają zgorzel, a na językach jad. A mogliby się uratować, bo Jezus przyszedł umrzeć za takich właśnie ludzi, za sługi diabelskie; my też służyliśmy. A nie służymy już diabłu tylko z tego powodu, że Jezus wybawił nas z tej niewoli i nie mamy zamiaru, ani ty, ani ja, żeby służyć dalej diabłu, skoro możemy służyć Jezusowi. Dobrze było ci u diabła? Jeżeli teraz Jezus daje ci wolność, dla ciebie jest dzień wolności, a ty mówisz, że u diabła było ci dobrze i dasz diabłu przebić swoje ucho, to już będziesz jego niewolnikiem na zawsze. Czy było ci dobrze u diabła? Czy Izraelowi było dobrze w Egipcie, gdy zabijano ich pierworodnych synów, zabijano to, co najszlachetniejsze, najcenniejsze?

Mówię ci, jeżeli nie zobaczysz tego, że Jezus przyszedł uwolnić cię od świata, grzechu, nieprawości, złości, to w twoim chrześcijaństwie ten świat znajdzie miejsce. Ale jeśli będziesz wiedzieć, że umarł za grzechy całego świata, aby nas wydostać z tego świata, to nie chcesz już świata w swoim życiu, bo świat to sługa diabła.

2Tymoteusza 3,1-5: „A to wiedz, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy: Ludzie bowiem będą samolubni, chciwi, chełpliwi, pyszni, bluźnierczy, rodzicom nieposłuszni, niewdzięczni, bezbożni, bez serca, nieprzejednani, przewrotni, niepowściągliwi, okrutni, nie miłujący tego, co dobre, zdradzieccy, zuchwali, nadęci, miłujący więcej rozkosze niż Boga,” I zwróć uwagę: „którzy przybierają pozór pobożności, podczas gdy życie ich jest zaprzeczeniem jej mocy; również tych się wystrzegaj.” Uważaj na nich. Ich mowa będzie jak miód, ale kiedy wejdzie do twego serca, będzie straszna gorycz. Zabierze ci radość zbawionego człowieka, zabierze ci swobodę, by czynić dobro, zamknie cię w jakiejś niewoli. A Jezus przyszedł dać ci wolność. Pilnuj tej swojej wolności, nie pobłażaj swemu ciału i nie pobłażaj innemu ciału. Chroń się przed cielesnością w Jezusie. Bądź zawsze wolnym, bądź zawsze wolną, nigdy nie daj się przewrotności. Tu czytamy o przewrotności tych, którzy przybierają pozory pobożności. Mówią więc, że wierzą, że należą do Boga, a są przewrotni, bo nie żyją dla Boga, a mówią, że żyją. I tak łapią i nęcą tych, którzy nie rozumieją po co przyszedł Chrystus, ograbiając ich z tego, co mogliby mieć, gdyby poszli dalej za Jezusem. Rozumiesz, tu jest niebezpiecznie na tej ziemi, ale jest bezpiecznie w Jezusie, kiedy możesz być na wolności Chrystusowej i możesz czynić to Jego dobro.

Dzieje Apostolskie 20, 30.31: „nawet spomiędzy was samych powstaną mężowie, mówiący rzeczy przewrotne, aby uczniów pociągnąć za sobą. Przeto czuwajcie, pamiętając, że przez trzy lata we dnie i w nocy nie przestawałem ze łzami napominać każdego z was.” Wiecie, kiedy Chrystus ogarnia twoje serce, twoje życie, ty miłujesz wszystkich ludzi, czy oni są wobec ciebie tacy, czy inni. Dopiero później, kiedy trafiasz na przewrotność i poddajesz się jakiejś przewrotności, zaczynasz dzielić ludzi według tej idei, według tamtej idei, według tego pomysłu, według tamtego pomysłu; wcześniej tego nie masz. Pilnuj się więc Chrystusa, aby mieć serce czyste i wolne, by czynić dobro, by służyć.

1Koryntian 5, 7.8: „Usuńcie stary kwas, abyście się stali nowym zaczynem, ponieważ jesteście przaśni; albowiem na naszą paschę jako baranek został ofiarowany Chrystus. Obchodźmy więc święto nie w starym kwasie ani w kwasie złości i przewrotności, lecz w przaśnikach szczerości i prawdy.” Nie w starym kwasie. Czego? Przewrotności. Taki jest diabeł – przewrotny. Oferował Ewie rozwój, wzrost, większe zrozumienie. A wynik? Utrata społeczności z Bogiem. Rozumiesz, pilnuj swojej duszy, to nie jest zabawa. Twoja, moja dusza jest tak cenna. Jezus poszedł, żeby umrzeć. Powiedział: Oddaj Mi swoją duszę, Ja cię uratuję. Jeśli nie oddasz Jezusowi swojej duszy, ty jej nie uratujesz. Ty nie potrafisz pokierować swoją duszą, swoim myśleniem, swoimi emocjami, swoimi pragnieniami w sposób godny Boga. Tylko Jezus to potrafi zrobić. A więc oddaj Mu swoje całe wszystko. Niech On zrobi to, co jest naprawdę godne Boga.

List do Tytusa 3,10.11: „A człowieka, który wywołuje odszczepieństwo, po pierwszym i drugim upomnieniu unikaj, wiedząc, że jest on przewrotny i grzeszy, i sam na siebie wyrok wydaje.” Jeżeli widzisz takiego człowieka, po jednym, drugim napomnieniu, unikaj go, bo nic dobrego ci nie przyniesie. Jeżeli widzisz, że nie chce się zmienić i dalej robi swoją złą robotę, to znaczy, że jest to zły człowiek, którego najprawdopodobniej Duch Pana opuścił. Inny duch zarządza w takim człowieku. Pilnuj swojego życia w codzienności, bądź zawsze wolnym dla Pana, by czynić to, co jest dobre, miłe i pożyteczne.

Pamiętaj bracie i siostro – wąska droga, nie ma rozbijania się, nie ma kłótni. Szeroka droga – wszystko dozwolone. Dążcie do pokoju i do uświęcenia, bez którego nikt nie ujrzy Pana. Pilnuj swojej duszy. Pamiętaj, wolność – to była wielka cena zapłacona przez Jezusa Chrystusa na krzyżu, żebyśmy nie musieli dalej służyć przewrotności. Nasz język był przewrotny. Mówiliśmy, że kogoś kochamy, a myśleliśmy tylko jak zdobyć ciało drugiej osoby. Przewrotny człowiek, przewrotny język. I jeśli ta przewrotność nie zostanie zabita przez krzyż, to wchodzi do chrześcijaństwa i dalej człowiek jest przewrotny; to jest tragedia. Jak wielu przewrotnych przedostało się przez chrzest, nie umierając dla przewrotności i dalej żyjąc w sposób przewrotny. Ale całe szczęście, dzięki Bogu, że są tacy, którzy kiedy poszli się ochrzcić, umarli wraz z Chrystusem, aby nie żyć dla przewrotności, ale żyć dla Chrystusa Jezusa, a poprzez Niego dla Ojca. Chwała Bogu za to. Amen.