Jan 14:23

Słowo pisane

Serce Świątyni Bożej

Można by zrobić taką rzecz, aby każdy odwrócił się do drugiego ze słowami: „kocham cię, bracie, kocham cię, siostro.” Ale wiecie jak to jest; słowa a czyny. Dobrze jest, kiedy są to już czyny, kiedy w czynach widać, że my już kochamy się, cieszymy się sobą, dobrem darzymy się, czyniąc sobie wszystko, co najlepsze. Czasami człowiek w świecie mówi: „życzę ci wszystkiego najlepszego” i myśli o pewnych rzeczach, ale kiedy mówi chrześcijanin: „wszystkiego najlepszego, niech Pan ci dobro czyni”, to myśli on o swobodnym przejawie Boga w twoim życiu. Tak jak kwiat, który otwiera się i pokazuje jakim jest kwiatem i czujesz jego woń, podobnie dziecko Boże ma być otwarte, szczęśliwe, wdzięczne, zadowolone, by mogło podejść do każdego, powiedzieć dobre słowo, uśmiechnąć się. Bóg zawsze o tym myślał. Zobaczcie, Jezus wszedł do świątyni i to miało być miejsce szczęścia, modlitwy, rozmowy z Bogiem. Rozmowa z Bogiem, to jest szczęśliwe miejsce. Ale kiedy wszedł tam Pan Jezus, to powiedział: „wy zrobiliście z tego szczęśliwego miejsca jaskinię zbójców.” Na czym to polegało? Na tym, że wprowadzono tam handel. Człowiek w tym miejscu radości, bycia z Bogiem, zaczął robić biznes. Dlatego Słowo Boże mówi, że kto chce czerpać zyski z pobożności, to radość zamienia w zbójectwo.

Rozdziały