Jan 14:23

Słowo pisane

Wielki ucisk - część 3

„A wielu z tych, którzy śpią w prochu ziemi, obudzą się, jedni do żywota wiecznego, a drudzy na hańbę i wieczne potępienie.  Lecz roztropni jaśnieć będą jak jasność na sklepieniu niebieskim, a ci, którzy wielu wiodą do sprawiedliwości, jak gwiazdy na wieki wieczne. „Dan.12,2.3.

Czytamy te Słowa, wielu ludzi zajmuje się rozpracowaniem tych wojen, tych wszystkich rzeczy, wydarzeń, kiedy, co jak. Ja wolę pozostać przy tym czy należę do Niego i czy jestem gotów, aby wygrać w każdej bitwie. Mogę również zająć się tym, szukać, badać daty i inne rzeczy. Bez względu na to, kiedy to będzie, najważniejsze dla mnie jest czy jestem gotowy na to, aby Bóg mnie zachował i przeprowadził. To jest sprawa priorytetowa. I dobrze jest też doznawać tego, co Bóg pokazuje, co wskazuje, co On tłumaczy. Bóg wprowadza w tą prawdę. Powiedział, że w czasach końca poznanie wzrośnie i będą to badać i będą to rozumieć. Jeśli Bóg obiecuje coś i gwarantuje, to On też wykona to.

A więc możemy być pewni, że będzie to ucisk, jakiego jeszcze nie było, bo nie było takiego ucisku. Nigdy nie było jeszcze tak na ziemi, żebyś nie mógł schować się w jakimś lesie, nie było tak, żebyś nie mógł coś kupić ani sprzedać, żebyś sobie czegoś nie zrobił. A przyjdzie ucisk gdzie nie będziesz mógł już kupić ani sprzedać. Nigdy takiego ucisku nie było. Nigdy nie było takiego ucisku, kiedy cała ludzkość stanie przeciwko Kościołowi. Ale czy to znaczy, że Kościół będzie miał przerażające perspektywy i Kościół będzie w przerażeniu? Nie. Kościół nie będzie przerażony, Kościół będzie spokojny.

Ewangelia Mateusza 24 rozdział, 3-13. Kiedyś już rozważaliśmy to sobie.

A gdy siedział na Górze Oliwnej, przystąpili do niego uczniowie na osobności, mówiąc: Powiedz nam, kiedy się to stanie i jaki będzie znak twego przyjścia i końca świata? A Jezus odpowiadając, rzekł im: Baczcie, żeby was, kto nie zwiódł. Albowiem wielu przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Jam jest Chrystus, i wielu zwiodą. Potem usłyszycie o wojnach i wieści wojenne. Baczcie, abyście się nie trwożyli, bo musi się to stać, ale to jeszcze nie koniec. Powstanie, bowiem naród na naród i królestwo na królestwo, i będzie głód, a miejscami trzęsienia. Ale to wszystko dopiero początek boleści. Wtedy wydawać was będą na udrękę i zabijać was będą, i wszystkie narody pałać będą nienawiścią do was dla imienia mego. I wówczas wielu się zgorszy i nawzajem wydawać się będą, i nawzajem nienawidzić. I powstanie wielu fałszywych proroków, i zwiodą wielu. A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie. A kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.”

Nie trwóżcie się - kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Niektórzy w tym czasie będą sobie myśleć różne rzeczy i odstąpią, a jedni pozostaną nadal wierni Chrystusowi. Jezus mówi, że kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. A więc wytrwałość jest w Chrystusie. Nie ma wytrwałości poza Chrystusem. Wytrwają tylko ci, którzy są w Chrystusie. Inni po drodze posypią się, bo nie dadzą rady wytrzymać naprężenia duchowego, jakie w tym czasie będzie się działo. Tylko ci, którzy są w Chrystusie przejdą przez to doświadczenie. Nikt inny nie przejdzie. To jest gwarancja od Boga. Słowo Boże mówi, że kto nie miłuje prawdy, ten wpadnie w obłęd i uwierzy kłamstwu. Kto miłuje prawdę, ten przejdzie przez doświadczenie i wytrwa do końca i będzie gotowy spotkać się z Panem Jezusem.

Gwarancją jest to, że ten czas pokazuje, że przybliża się czas spotkania całego Kościoła i wyjścia naprzeciw Chrystusowi, który wróci na tą ziemię. A więc Kościół nie jest przerażony. Kościół raczej zaczyna radować się: "zbliża się czas naszego spotkania z Panem." Przerażeni są ci, którzy nie są w Chrystusie, oni są przerażeni. Oni mają problem, oni są gotowi zdradzać Jezusa, zdradzać innych chrześcijan, ponieważ są przerażeni i boją się o swoje ciało, boją się o swoje bycie tutaj na ziemi. Kościół jest spokojny, wie, że u Boga nic nie może zginąć. Zwróćcie uwagę, że Pan Jezus powiedział pewne bardzo ważne Słowa: "nawet włos z waszej głowy nie zginie, wszystkie wasze włosy są policzone". Po co Jezus to mówi? Jezus mówi po to: "bądźcie pewni, że nie będę zaniedbywał żadnej sprawy złączonej z wami, jeśli będziecie należeć do Mnie". A więc, jeśli chodzi o twój nawet jeden włos, że nie zginie bez woli Jego, to znaczy, że nie zginie nic, co do ciebie należy w Chrystusie. Jeśli jesteś głową domu, jako mężczyzna, i żona, i dzieci, należą razem z tobą do Chrystusa, to nie zginie nic z tego domu, choćby szatan szalał. Bo skoro jeden włos nie zginie, to tym bardziej ci, którzy są domownikami wiary.

Bóg, więc pokazuje: "Nie martw się o nic. Ja zadbam o wszystko, nic ci nie zginie, skoro nawet twój włos nie zginie." Bóg mówi, że wie o każdym twoim włosie. A kiedy czeszesz się to ile włosów ci wypada? Pan mówi: "Nie martw się, nie martw się o nic, nie dopuść przerażającej, zastraszającej, jakiejkolwiek myśli. Nie bój się. To nie jest dla ciebie przerażające. Przejdziesz przez to, Ja zadbam o wszystkich, którzy należą do Mnie.” A przez twoje należenie do Chrystusa jest uświęcany twój dom. A więc należ do Pana tak jak to się godzi, w duchu i prawdzie. Należ do Niego prawdziwie tak, żeby On był uwielbiony, żeby Chrystus mógł mieszkać w tobie. Abyś ty był tym, który stoi przed obliczem Boga, aby uczcić Go w duchu i prawdzie. To jest podstawa.

Jeśli zaś nie będzie tego w tobie, to po prostu jesteś zwiedziony człowiek. Chodzisz własnymi drogami, żyjesz własnymi sposobami życia, więc nie licz na to, że kiedy przyjdzie doświadczenie, to przejdziesz przez nie. Nie ma takiej możliwości. Tylko to, co w Chrystusie przejdzie przez ten ogień doświadczeń i nie będziesz widział przerażonych chrześcijan, będziesz widział ich szczęśliwych, zadowolonych, jak oni idą, bo wiedzą, że już wypełnia się ustalony czas i następuje koniec doświadczeń. Nareszcie koniec, nareszcie spotkamy się z tymi, którzy umarli przed nami i wyjdziemy naprzeciw Pana. To jest najpiękniejsza wiadomość dla Kościoła! Kościoła nie przeraża spotkanie z Panem. Kościół jest szczęśliwy, Kościół jest zadowolony. Przeraża raczej ludzi z tej ziemi, którzy dali się zwieść i oszukać, którzy odstąpili od Chrystusa. Wierzyli w Niego, ale nie dali Mu miejsca w swoim życiu, nie dali, żeby Chrystus stał się Gospodarzem ich domu.

Pilnujmy, więc tej najważniejszej sprawy, aby być napełnionymi chwałą z nieba, obecnością Boga. To jest chrześcijaństwo pełnego formatu, to znaczy chrześcijaństwo, które idzie do wieczności, dlatego, że Bóg napełnia je swoją chwałą. Niech Bóg pomoże tobie i mnie. Jesteśmy na ziemi w wielkim doświadczeniu. Nie jest to łatwe doświadczenie, diabeł próbuje z różnych stron atakować nas, abyśmy nie poruszali się w sposób godny Boga. Musimy być czujni, musimy być uzbrojeni jak żołnierze na froncie, którzy są otoczeni chwałą Chrystusa, żeby nic złego nie przeszło do nas, i żebyśmy nie przypisali sobie czegokolwiek jakobyśmy to sami z siebie uczynili, ale byśmy mogli nadal rozgłaszać to, co głosił Chrystus, nic nie zmieniając w tym.

Otwórzmy jeszcze Księgę Objawienia 7, 9-17:

„Potem widziałem, a oto tłum wielki, którego nikt nie mógł zliczyć, z każdego narodu i ze wszystkich plemion, i ludów, i języków, którzy stali przed tronem i przed Barankiem, odzianych w szaty białe, z palmami w swych rękach. I wołali głosem donośnym, mówiąc: Zbawienie jest u Boga naszego, który siedzi na tronie, i u Baranka. A wszyscy aniołowie stali wokoło tronu i starców, i czterech postaci, i upadli przed tronem na twarze swoje, i oddali pokłon Bogu, mówiąc: Amen! Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i cześć, i moc, i siła Bogu naszemu na wieki wieków. Amen. I odezwał się jeden ze starców, i rzekł do mnie: Któż to są ci przyodziani w szaty białe i skąd przyszli? I rzekłem mu: Panie mój, ty wiesz. A on rzekł do mnie: To są ci, którzy przychodzą z wielkiego ucisku i wyprali szaty swoje, i wybielili je we krwi Baranka. Dlatego są przed tronem Bożym i służą mu we dnie i w nocy w świątyni jego, a Ten, który siedzi na tronie, osłoni ich obecnością swoją. Nie będą już łaknąć ani pragnąć, i nie padnie na nich słońce ani żaden upał, ponieważ Baranek, który jest pośród tronu, będzie ich pasł i prowadził do źródeł żywych wód; i otrze Bóg wszelką łzę z ich oczu.”

Widzimy, więc tych, którzy przeszli przez wielki ucisk. Są przed Bożym obliczem w białych szatach i chwalą Boga, ciesząc się Jego obecnością. A co będzie z tymi, którzy odwrócili się od Boga, od Pana Jezusa Chrystusa, którzy przerazili się i sprzedali swoje chrześcijaństwo, i dali się zapieczętować, ich udziałem będzie gehenna.

A więc dla mnie i dla ciebie jest to ważne. Wiecie, my wikłamy się, bo za dużo ciała jest w Kościele, cielesnych ludzi, którzy mniemają, że są chrześcijanami. Bardzo psują oni te dobre obyczaje. Każdy z nas powinien być duchowym człowiekiem, który już zrozumiał gdzie jest jego nowe życie i w tym Chrystusie pozostać już na zawsze. Sprzedawanie Chrystusa w codzienności za jakąś miskę soczewicy, czy za coś innego, co powoduje, że człowiek później staje się cielesny, zmysłowy, powoli demoniczny. To znaczy, że nie ma wstępu do chwały, bo jest zamknięty, zablokowany, czy zamknięta, zablokowana. Nie może rozeznać duchowych wartości. To jest to, kiedy człowiek zaniedbuje czas swego nawiedzenia. Jeśli człowiek prawidłowo wykorzystuje go, to ten człowiek jest poddany Duchowi Świętemu, a Duch Święty objawia to, czego oko nie widzi, ucho nie słyszy. Człowiek doznaje otwartego nieba i jest bardzo szczęśliwy, oraz wdzięczny Bogu za to, że Bóg okazał mu łaskę. To jest bardzo ważne dla nas w chwilach każdego doświadczenia, każdego ucisku. Ucisk jest cały czas, Kościół od początku wszedł w ucisk. Ale taki ucisk, jaki będzie na końcu, nigdy nie był na tej ziemi. Kościół zawsze miał gdzie uciec, gdzie się schować, gdzie się skryć, gdzie zdobyć jedzenie. A tu będzie wszystko odcięte, a mimo wszystko Kościół będzie żył, obfitował i będzie rósł, będzie jeszcze wzrastał. Dopóki jest Kościół na ziemi i jest głoszona ewangelia to widzimy jak ona dociera do ludzi i oni jeszcze nawracają się.

A więc nawet wielki ucisk nie jest przerażający. Jest doświadczeniem, ale nie jest to przerażającym doświadczeniem, które powoduje to, że człowiek truchleje i myśli tylko jak uciec, jak umknąć. Jest to doświadczenie dla Kościoła, dla ludu Bożego, dlatego, że Chrystus cierpiał za nas, kiedy jeszcze w grzechach żyliśmy. Zniósł największy ucisk, jaki mógł być zniesiony na tej ziemi, dlatego może pomóc każdemu. Wszedł w największe doświadczenie i wygrał, dlatego idziemy za Nim, nie jesteśmy sami.

Księga Objawienia, drugi rozdział. Zobaczymy te słowa od 18-23 wiersza:

„A do anioła zboru w Tiatyrze napisz: To mówi Syn Boży, który ma oczy jak płomień ognia, a stopy jego podobne są do mosiądzu. Znam uczynki twoje i miłość, i wiarę, i służbę, i wytrwałość twoją, i wiem, że ostatnich uczynków twoich jest więcej niż pierwszych. Lecz mam ci za złe, że pozwalasz niewieście Izebel, która się podaje za prorokinię, i naucza, i zwodzi moje sługi, uprawiać wszeteczeństwo i spożywać rzeczy ofiarowane bałwanom. I dałem jej czas, aby się upamiętała, ale nie chce się upamiętać we wszeteczeństwie swoim. Toteż rzucę ją na łoże, a tych, którzy z nią cudzołożą, wtrącę w ucisk wielki, jeśli się nie upamiętają w uczynkach swoich. A dzieci jej zabiję; i poznają wszystkie zbory, że Ja jestem Ten, który bada nerki i serca, i oddam każdemu z was według uczynków waszych.”Obj.2,18-23.

         Nie wiemy ilu z nich skorzystało i skorzysta z tego, żeby się upamiętać i odwrócić od fałszywych proroczych nauczań niewiasty Izebel, i nie być wtrąconymi w wielki ucisk, który nastąpi od Boga, przeciwko bezbożnym. Wiedza o tym należy do Boga, nie do nas. Biada temu, który jest wrzucony w ten ucisk z tego powodu, że się odwraca od prawdy Bożej, że rezygnuje z posłusznej wierności Jezusowi Chrystusowi, pozostając w fałszywych naukach. Lepiej być bohaterem, bohaterką, którzy miłując prawdę, chodzą przed Bogiem z czystym sercem. Poruszamy się w sprawach bardzo ważnych i potrzebujemy mieć skoncentrowaną uwagę na tym, aby nie zlekceważyć tego.

         I czytamy dalej:

         „Wam zaś, pozostałym, którzyście w Tiatyrze, wszystkim, którzy nie macie tej nauki, którzyście nie poznali, jak mówią, szatańskich głębin, powiadam: Nie nakładam na was innego ciężaru;” Obj.2,24

         Zobaczcie, że to były szatańskie głębiny fałszywego zwodniczego nauczania.

         „trzymajcie się tylko mocno tego, co posiadacie, aż przyjdę. Zwycięzcy i temu, kto pełni aż do końca uczynki moje, dam władzę nad poganami, i będzie rządził nimi laską żelazną, i będą jak skruszone naczynia gliniane; taką władzę i Ja otrzymałem od Ojca mojego; dam mu też gwiazdę poranną. Kto ma uszy, niechaj słucha, co Duch mówi do zborów.” Obj.2,25-29

         Jedni, więc trafią tam, jako zdrajcy Chrystusa, a drudzy przejdą przez to tak jak przechodzili cały czas, w zwycięstwie należenia do Chrystusa i Jego nauczania. Bardzo ważny jest nasz nastrój, nasze podejście, w jaki sposób do tego podchodzimy. Niech Bóg w swoim miłosierdziu pomoże nam zrozumieć to, że dzisiaj my jesteśmy już w doświadczeniu ucisku. A jeśli jesteśmy i wygrywamy dzisiaj w ucisku, to jesteśmy też gotowi wejść w ten wielki ucisk, jeśli nastąpi za naszego życia.