Jan 14:23

Słowo pisane

Naśladowanie Pana Jezusa – część 5

I to jest właśnie cud nowego człowieczeństwa, że ten Człowiek, Chrystus Jezus zaczął przejmować władzę i kierować ku temu, w czym Ojciec ma upodobanie. W moim wnętrzu i twoim zaistniało nowe człowieczeństwo i ono zaczęło sprawiać nowe pragnienia, nowe zaspokojenia. Więc to jest bardzo ważne.

Kiedy otwieramy pierwszy rozdział Ewangelii Jana, czytamy te słowa w 12 i 13 wierszu:

Tym zaś, którzy go przyjęli, dał prawo stać się dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię jego, którzy narodzili się nie z krwi ani z cielesnej woli, ani z woli mężczyzny, lecz z Boga.”

Tym dał prawo, moc stania się dziećmi Bożymi, nowymi ludźmi, z nowym planem, z nowymi pragnieniami, wszystko nowe. To jest właśnie to: utwierdzeni w wewnętrznym człowieku, złączeni z Chrystusem w jedno. To jest główna cecha chrześcijaństwa, jeżeli ta cecha zanika, znika chrześcijaństwo. Zjawiają się różne religie, ale dopóki jest jedno z Chrystusem, dopóty jest chrześcijaństwo. Dopóki jesteśmy złączeni z Chrystusem, jesteśmy chrześcijanami, gdyż On, Jego człowieczeństwo prowadzi nas ku wieczności. To jest zachwycający Boży zamysł, po prostu jest to zachwycający Boży plan. Bóg wyprowadził Izraela i wprowadził ich do ziemi, gdzie mieszkali liczniejsi i możniejsi od nich i dał im tą ziemię na własność. Czyż jest coś niemożliwego u Boga? Zachwycające, prawda? Stary człowiek mówi; niemożliwe. Stary człowiek, ciało i krew nie mogą wejść. Stary człowiek musiał umrzeć na pustyni, on mówił:„niemożliwe, nie da rady”.

Otwórzmy 2list do Koryntian, piąty rozdział, 12 i 13 wiersz:

Nie polecamy się wam ponownie, lecz dajemy wam pobudkę do tego, abyście mogli nami się chlubić i abyście mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym, co w sercu. Jeśliśmy bowiem w stan zachwycenia popadli, działo się to dla Boga, a jeśli przy trzeźwym umyśle jesteśmy, to dla was.”

„Żebyśmy mogli dać odprawę tym, którzy się chlubią rzeczami zewnętrznymi, a nie tym co w sercu.” Co to znaczy: tym, co w sercu? Apostoł modlił się, żeby Chrystus przez wiarę zamieszkał w ich sercach. A więc kto jest chlubą nowego człowieka? Proste, prawda? Jezus! Ponieważ On mieszka w jego sercu i on chlubi się Jezusem, a nie zewnętrznymi rzeczami. Ale ci, którzy chlubią się rzeczami zewnętrznymi, oni nie mają w sercu Jezusa. Chlubią się tym, co mają; domem, samochodem, polem, mężem i innymi jeszcze dziwnymi rzeczami, ale nie chlubią się Jezusem, ponieważ Go nie mają. Czy widzimy apostoła Pawła jak chodzi i rozpisuje wszędzie listy, jak mu interes dobrze idzie, żeby kupić jeszcze dwa tysiące akrów pola więcej, jeszcze bardziej chcąc pokazać jaki bogaty jest? On nigdzie tak nie pisze, wszędzie chlubi się Jezusem. A wręcz nawet odwrotnie pisze, że ubóstwo nie jest w stanie oddzielić nas od miłości Chrystusowej, że gdyby ono nas spotkało, to nie jest to przeszkodą. Jest sposobem, w którym uczymy się Boga. Jeśli obfitość mamy, to też jest sposób Boży. Paweł mówi: umiem żyć w jednym jak i w drugim. Dzięki komu? Dzięki Jezusowi!

Wiecie Jezus jest tak interesujący, że w tym ludzkim doświadczeniu doznajemy, że przerasta to wszystko. Paweł zostawił wszystko, żeby poznać Go. On miał wiele rozpoznania różnych rzeczy, a jednak uznał to wszystko za śmiecie wobec tego kim jest Jezus. Dla mnie i dla ciebie Jezus jest kimś najważniejszym. W Nim mamy przebaczenie grzechów naszych, mamy pojednanie z Ojcem, by wrócić na wieczność do Tego, Który jest wiecznym szczęściem, zadowoleniem.

Jeśliśmy bowiem w stan zachwycenia popadli, działo się to dla Boga”.

Powiem wam, że jeśli będziemy popadać w stan zachwycenia, będzie świadczyło, że coraz bardziej ten Chrystus Jezus może ogarniać nas sobą. To jest bardzo cenne, kiedy zachwyca cię Jezus i jesteś tak głęboko poruszony wewnątrz. Wołasz, cieszysz się, uwielbiasz Boga, wiesz, że jest tak bliski tobie. Chwała Bogu za to.

Przeczytajmy następny fragment z drugiego listu do Koryntian, czwarty rozdział, od 16 – 18 wiersza:

Dlatego nie upadamy na duchu; bo choć zewnętrzny nasz człowiek niszczeje, to jednak ten nasz wewnętrzny odnawia się z każdym dniem. Albowiem nieznaczny chwilowy ucisk przynosi nam przeogromną obfitość wiekuistej chwały, nam, którzy nie patrzymy na to, co widzialne, ale na to, co niewidzialne; albowiem to, co widzialne jest doczesne, a to, co niewidzialne jest wieczne.”

Wierz, zachwycaj się Bogiem i ciesz się tym wewnętrznym człowiekiem. To, że Chrystus może mieszkać w nas, to jest coś cudownego, wspaniałego. Co możesz powiedzieć na ten temat – Chrystus w tobie? Nadzieja chwały! Czy rozkoszuje cię to, Chrystus w tobie? Czy podnosi cię to do nieba – Chrystus w tobie? Nadzieja chwały! Ten wewnętrzny odnawia się każdego dnia. Paweł mówi: ja codziennie umieram, aby Chrystus żył we mnie. Rozpoczynasz dzień, Chrystus przychodzi i czy dasz Mu miejsce? Paweł mówi: nie chcę żyć już ja, niech żyje we mnie Chrystus. Wiecie, chrześcijaństwo nie opiera się na tym, że po iluś latach chrześcijaństwa jestem mocny. Codziennie muszę oddać władzę Jezusowi. Co my z tym robimy? Czy traktujemy poważnie bój i wiemy, że dzisiaj diabeł również wyszedł do walki z nami? Kto nas zachowa? Moja wiedza, moje doświadczenie? Ile Dawid miał doświadczenia z Bogiem? Ile miał świadectw Bożej opieki, cudów? I kiedy nie poszedł tam, gdzie Bóg chciał go posłać, co się stało z Dawidem? Zgrzeszył, mimo wielkiej ilości świadectw Bożego działania, ratunku, Dawid zgrzeszył. To jest lekcja; codziennie niech Chrystus będzie tym, który napełnia moje wnętrze. Niech on panuje nade mną, żeby mnie prowadził i chronił i strzegł, budował dla chwały Tego, który jest.