Jan 14:23

Słowo pisane

Naśladowanie Pana Jezusa – część 4

Widzimy Jego zamysł, Jego plan i zaczynamy kosztować, że kiedy rozkoszujemy się Bogiem i tym, co On zamierzył dla nas uczynić, nasze serce jest otwarte na Jego wpływ i jesteśmy ludem chodzącym z wdzięcznym sercem przed Jego obliczem. I wtedy doznajemy, jak w nas dokonuje się Boże dzieło, jak wzrastamy. My chcemy oglądać Boga jak działa. Chcemy oglądać jak On nas zmienia,  kształtuje, jak stajemy się piękniejszymi z powodu Chrystusa w nas. My chcemy oglądać chwałę Bożą w nas. Jeszcze tak bardzo potrzebujemy poznawać Go, jaki On jest, jak On działa,  pracuje, w jaki sposób dokonuje swojego dzieła. Musimy rozpoznawać, czy działamy w miłości, czy też w swojej ludzkiej sprawiedliwości, ludzkiej świętości. Czy to jest miłość Boża w nas, czy to jest pomysł człowieka? Jeśli nie ma miłości, to Bóg mówi: niczym to jest dla mnie. Czy to jest miłość, Boża miłość w nas? Otwórzmy Ewangelię Jana, 16 rozdział, od 27–32:          „Albowiem sam Ojciec miłuje was, dlatego, że wyście mnie umiłowali i uwierzyli, że Ja od Boga wyszedłem. Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca. Rzekli uczniowie jego: Oto teraz wyraźnie mówisz i żadnej przypowieści nie powiadasz. Teraz wiemy, że Ty wszystko wiesz i nie potrzebujesz, aby cię ktoś pytał; dlatego wierzymy, żeś od Boga wyszedł. Odpowiedział im Jezus: Teraz wierzycie? Oto nadchodzi godzina, owszem już nadeszła, że się rozproszycie, każdy do swoich, i mnie samego zostawicie; lecz nie jestem sam, bo Ojciec jest ze mną.” I co teraz dalej Jezus mówi: „i nie chcę mieć z wami nic wspólnego. Tacy jesteście? Tyle wam dobra uczyniłem? Tyle miłości okazałem, a wy mnie zostawiacie?” Co powinien powiedzieć Jezus według nas ludzi? (…) A co powiedział? „To powiedziałem wam, abyście we mnie pokój mieli. Na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie, Ja zwyciężyłem świat.” Nie miejcie pokoju w sobie, w tym zewnętrznym cielesnym człowieku, ale miejcie pokój w Panu, pokój, który przewyższa wszelki rozum. Na świecie ucisk mieć będziecie, ale ufajcie, Ja zwyciężyłem świat. Wygracie, przejdziecie, ufajcie – mówi Jezus. Nie zostaniecie sami nigdy, przejdziecie przez to wszystko, ponieważ Ja was prowadzę. Wasze ciało skłonne jest uciec, gdy tylko przychodzi doświadczenie, lecz Ja jestem z wami, żeby was przeprowadzić, żebyście nauczyli się trwać, pozostawać i wygrywać. Czyż nie jest to cudowne? To jest miłość, prawda? Poznać Bożą miłość, być człowiekiem, który jest napełniony Jego miłością. Te cudowne Słowa: „We mnie pokój mieć będziecie, nie taki pokój jak świat daje, ale mój pokój będziecie mieć.” To jest cenne. Widzicie, my nie mamy w swoim ciele takiej miłości, nasza miłość często jest wybiórcza, ma swoje skale: ile, komu. Podczas, gdy Boża miłość jest uwalniająca nas. Wiecie, że czasem ludzie tak miłują drugich, że ich zniewalają sobą i w rezultacie czynią kogoś niewolnikiem własnych pomysłów. Boża miłość prowadzi nas do tego, co jest bliskie sercu Bożemu, ale ona powoduje, że my chcemy tam być, że zaczyna nam na tym zależeć. Zobaczcie, jak Pan Jezus rozmawiał z Nikodemem, co czytamy w Ewangelii Jana, trzeci rozdział, od 3- 8 wiersza: „Odpowiadając Jezus rzekł mu: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć Królestwa Bożego. Rzekł mu Nikodem: Jakże się człowiek może narodzić, gdy jest stary? Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się? Odpowiedział Jezus: zaprawdę, zaprawdę powiadam ci,, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego. Co się narodził z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić. Wiatr wieje dokąd chce i szum jego słyszysz, ale nie wiesz skąd przychodzi i dokąd idzie; tak jest z każdym, kto się narodził z Ducha.” Kiedy Pan Jezus narodził się z Ducha? Poczęty został przecież z Ducha Świętego, urodził się z Ducha Świętego, a gdzie Duch Święty spoczął na Nim jako gołębica? Kiedy został ochrzczony chrztem wodnym, wtedy Duch Święty jako gołębica spoczął na Nim i Ojciec powiedział: „Oto Syn mój umiłowany, w którym mam upodobanie”. Kiedy ty narodziłeś się z Ducha? Skąd wiesz, skąd jesteś i dokąd idziesz? A ktoś może tego nie wiedzieć. To tak na chwilę, ku zastanowieniu. Pan Jezus w Ewangelii Jana powiedział takie Słowa: „Chociaż Ja sam świadczę o sobie, świadectwo moje jest prawdziwe, bo wiem, skąd przybyłem i dokąd idę, lecz wy nie wiecie skąd przychodzę i dokąd idę.” Jan 8,14. Pan Jezus wiedział i ty też wiesz. Duch Boży porusza dziećmi Bożymi i wie jak je prowadzić, cel został wyznaczony. Początek - to stało się kiedy doznałeś, że zostałeś postawiony na całkowicie nowej drodze. Nowe cele zjawiły się w życiu, nowe potrzeby. Czy możemy powiedzieć, że człowiek urodził się? Po czym poznajemy, że człowiek urodził się? Po tym, że jest. Po czym poznajemy, że człowiek narodził się z Boga? Bo widzimy go, że idzie gdzie indziej, niż gdzie szedł wcześniej. Co innego go pociąga niż wcześniej, co innego cieszy go, co innego prowadzi go i zachwyca i ten człowiek zaczyna doznawać cudu w swoim życiu. Później widzimy krzyż, widzimy to miejsce, gdzie stary człowiek musi być zewleczony, żeby nowy mógł się rozrastać.  W pewnym momencie w moim życiu wydarzyło się to, że Bóg skierował moje kroki w kierunku Siebie. Zainteresował mnie Biblią, żebym czytał, żebym poznał, dlaczego Jezus Chrystus musiał cierpieć za mnie, a następnie poprowadził mnie do cudu wysłuchanej modlitwy i tak dalej i dalej, pokazując mi, że On ma dla mnie swój własny zamiar. Ktoś mógł nie rozumieć w tym czasie, gdzie idę i pomyśleć, że zwariowałem, idąc w tym kierunku. Ale ja już wiedziałem skąd to się wzięło i dokąd idę. Zacząłem oddawać to, co ukradłem, bo wiedziałem dokąd idę.