Kiedy arka miała być zwrócona Izraelowi, wieziono ją na wozie ciągniętym przez dwie krowy, które ryczały. Krowy te szły ku własnej śmierci, by zostać zabite i złożone Bogu. Izrael szedł i narzekał i zginęli na pustyni. Wszędzie, gdzie pojawia się niechęć wobec Bożego działania, istnieje niebezpieczeństwo straty. Człowiek powinien zawsze z wdzięcznym sercem poddawać się Bogu i chociaż mogę nie rozumieć tego, co dzisiaj się dzieje, jednak: Boże ufam Tobie. Bóg chce nauczyć nas, że istnieje niebezpieczeństwo szemrania, czy narzekania, ale o wiele piękniej jest, kiedy doświadczamy: Ty jesteś ze mną. Ale w czym jesteś ze mną? I tak ważna jest odpowiedź, czy Chrystus jest ze mną we wszystkim, co jest miłe Bogu. Słowo „wszystko” jest prawdziwe. On jest ze mną i z tobą we wszystkim, co jest miłe Ojcu naszemu w niebie. On jest z tymi wszystkimi, którzy poszli, by służyć Jemu w każdej chwili. Ale istnieje niebezpieczeństwo, że może być przeciwko tym, którzy odwracają się od Niego, gdyż On pozostaje wierny swojemu Słowu. Nie mogę zlekceważyć Jego napomnień i wskazań, gdy ostrzega mnie i mówi: tu robi się już dla ciebie niebezpiecznie. Musimy wykorzystywać doświadczenia, którymi dzielimy się, by być w tym, co Jemu podoba się. Czasami jest tak, że i oporni mieszkają, czasami trzeba wziąć tego Lota za ręce. Nie ma siły inaczej, jak tylko wziąć i wyprowadzić go, lecz tylko po to, by był uratowany. Aniołowie biorą Lota i jego rodzinę i zabierają go z Sodomy i Gomory, żeby nie zginął. I dobrze, że Bóg ma i takie sposoby, żeby ratować nas. Czasem musi nas swoją silną prawicą poprowadzić dalej, mimo, że myślimy: czy na pewno grozi mi takie niebezpieczeństwo?