Jan 14:23

Słowo pisane

ZNACZENIE OFIARY SYNA CZŁOWIECZEGO – 16.10.2016 – część 2

To jest jedna część bardzo ważna. Jezus tak określa swoją miłość i On tego się trzyma. A drugie, to ma olbrzymie znaczenie dla Ojca. Bo kiedy otworzymy 1Księgę Mojżeszową, widzimy tu początek Słowa. To tak jakby to nie dawno się działo. W sumie przebiegamy przez kartki paru tysięcy lat, a my zrobiliśmy to przez chwileczkę i już tam jesteśmy, parę tysięcy lat temu. Początek, kiedy Adam i Ewa zostają wyrzuceni z raju. Urodzili im się synowie i możemy zobaczyć co się tam wtedy wydarzyło.

         1Księga Mojżeszowa 4,1-5:

         Adam obcował z żoną swoją Ewą, a ta poczęła i urodziła Kaina. Wtedy rzekła: Wydałam na świat mężczyznę z pomocą Pana. Potem urodziła jeszcze brata jego Abla. Abel był pasterzem trzód, a Kain uprawiał rolę. Po niejakim czasie Kain złożył Panu ofiarę z plonów rolnych; Abel także złożył ofiarę z pierworodnych trzody swojej i z tłuszczu ich. A Pan wejrzał na Abla i na jego ofiarę. Ale na Kaina i na jego ofiarę nie wejrzał; wtedy Kain rozgniewał się bardzo i zasępiło się jego oblicze.”

         Zwróćcie uwagę, dwoje ludzi składa Bogu ofiarę, ale Bóg ma na jedną wgląd, a na drugą nie. Kiedy otworzymy List do Hebrajczyków 11,4 znajdujemy te słowa, które mówią nam:

         Przez wiarę złożył Abel Bogu wartościowszą ofiarę niż Kain, dzięki czemu otrzymał świadectwo, że jest sprawiedliwy, gdy Bóg przyznał się do jego darów, i przez nią jeszcze po śmierci przemawia.”

         Przez tą ofiarę jeszcze po śmierci Abel nadal przemawia, że uczynił to co podoba się Bogu. Ta ofiara miała olbrzymie znaczenie, ponieważ miało być złożone życie, Chrystus miał być złożony na ofiarę. To co złożył Kain nie pokazywało Chrystusa, ale to co złożył Abel, pokazywało Chrystusa. Temu zwierzęciu zostało odebrane życie, aby było złożone jako ofiara przed Bożym obliczem. I Bóg wypowiedział się o Ablu, że to jest mąż sprawiedliwy. Wczoraj mówiliśmy o sprawiedliwości - Pan sprawiedliwością naszą. W jaki sposób my korzystamy ze sprawiedliwości Jezusa Chrystusa? Jak skorzystał Abel ze sprawiedliwości, składając zwierzę? Bo ono było cieniem ciała Chrystusa, ale ono już wskazywało na Chrystusa. A my już nie musimy myśleć o cieniu, możemy myśleć bezpośrednio o Chrystusie, rozumiecie? Musimy znaleźć tą ofiarę, o której Bóg powie, że gdy my w tej ofierze do Niego przyjdziemy, to On nazwie nas sprawiedliwymi i choćbyśmy umarli, ta ofiara nadal będzie przemawiać za nami. Jaka to jest ofiara? Jezus Chrystus. Rozumiecie, musimy być złączeni z tą ofiarą. Abel złączył się z tą ofiarą, zapłacił za to cenę. Kain zabił go za to, że Bóg przyjął ofiarę Abla. Powstała nienawiść, powstała zawiść. Twoje i moje miejsce, żebyśmy byli ludźmi sprawiedliwości, jest być w ofierze Jezusa Chrystusa. Wraz z Nim umarliśmy. Musimy być w miejscu przyjęcia ofiary, musimy być razem w Chrystusie, bo tam Bóg określił: przyjmuję tą ofiarę, daję ci możliwość być sprawiedliwym, sprawiedliwą tylko przez tą ofiarę. Dlatego jest Pan sprawiedliwością naszą.

Nie mogę być sprawiedliwym przez najlepsze rzeczy, które zrobiłbym na ziemi. To jest efekt śmierci dla świata i grzechu, i życia dzięki Jezusowi. To nie jest początek co bym zrobił tu na ziemi. To jest tylko efekt tego co zrobiła ta ofiara ze mną i z tobą. Co On zrobił przez tą jedną ofiarę z tobą i ze mną? Kim uczynił nas? Świętymi. Jedną ofiarą uczynił nas świętymi. Nie to co zrobiliśmy uczyniło nas świętymi. To co robimy, nie żyjąc jak świat, to tylko wskazuje na tą ofiarę. Ta ofiara czyni nas świętymi. Jeśli porzucisz ofiarę, jedność z tą ofiarą, tracisz naprawdę sprawiedliwość. I już możesz robić co chcesz, nic nie ma znaczenia u Boga. Ale jeśli jesteś w tej ofierze, w Chrystusie, przez wiarę trwasz w niej, to jest twoje miejsce uwolnienia od świata. Nie puścisz tej ofiary, nie puścisz śmierci krzyżowej. Bóg to lubi. Nie pozwolisz staremu człowiekowi wracać do życia, bo zdajesz sobie sprawę, że jeśli opuścisz tą ofiarę krzyżową, to tracisz sprawiedliwość, tracisz świętość, tracisz oddzielenie od świata, a więc otwierasz diabłu drogę do dalszego niszczenia i demolowania swojego życia.

Tak wielu wierzących opuściwszy miejsce ofiary stało się otwartymi dla diabła. A potem chodzą sponiewierani, zbrukani ciemnymi rzeczami i mówią: "Przecież ja jestem wierzącym, dlaczego to mnie spotyka?" To ofiara świadczy o tym, że jesteś wierzący, wierząca, nie to co mówisz. Ofiara świadczy o tobie. Jezus dzisiaj świadczy o tym w niebie, że ty trwasz w Jego ofierze, że ty przez wiarę trzymasz się tej ofiary i dziękujesz Bogu za miejsce, w którym Bóg uwolnił cię od starego człowieczeństwa. Ta ofiara właśnie przemawia za Ablem, że jest sprawiedliwy.

         Kiedy Pan Jezus mówi o Swoim przyjściu tutaj na ziemię, wypowiada takie Słowa, List do Hebrajczyków 10,4-8:

         Jest bowiem rzeczą niemożliwą, aby krew wołów i kozłów mogła gładzić grzechy. Toteż, przychodząc na świat, mówi: Nie chciałeś ofiar krwawych i darów, aleś ciało dla mnie przysposobił;  nie upodobałeś sobie w całopaleniach i ofiarach za grzechy. Tedy rzekłem: Oto przychodzę, aby wypełnić wolę twoją, o Boże, jak napisano o mnie w zwoju księgi.  Najpierw mówi: Nie chciałeś i nie upodobałeś sobie ofiar krwawych i darów, i całopaleń, i ofiar za grzechy, które przecież bywają składane według zakonu;”

         Sam ustaliłeś, a nie upodobałeś sobie. Tak. Bo one nie były w stanie zgładzić naszych grzechów, nie były w stanie uczynić nas sprawiedliwymi. Gdyby nie Chrystus, to co uczynił Abel, też nie uczyniłoby go sprawiedliwym. Oto tą ofiara wskazywał Abel na Chrystusa i my robimy to co wskazuje na Jezusa, to czyni nas sprawiedliwymi. Jeśli jemy, pijemy, cokolwiek czynimy, wskazujmy na Jezusa, czyńmy to dla Pana. Okazujmy przed Ojcem: „Ojcze cenimy ofiarę Twego Syna, przez którą Ty uwolniłeś nas od spuścizny starego człowieka. Jeśli mielibyśmy wziąć te dwa obrazy - Abel i Kain, uwolniłeś nas od pierwszego Adama, tak jak Kain urodził się pierwszy. Uwolniłeś nas od pierwszego Adama, dając nam miejsce w drugim, który jest sprawiedliwy”.

         potem powiada: Oto przychodzę, aby wypełnić wolę twoją. Znosi więc pierwsze, aby ustanowić drugie;  mocą tej woli jesteśmy uświęceni przez ofiarowanie ciała Jezusa Chrystusa raz na zawsze.Heb.4,9.10.

         To trwanie w Nim jest bardzo ważne dla mnie i dla ciebie. Przez wiarę czerpiemy z tego co stało się na krzyżu. To jest bardzo ważne. Pilnuj się krzyża. To jest twoje miejsce oddzielenia od świata, pilnuj się krzyża. Jezus mówi: „codziennie noś go”. Pilnuj swego krzyża. Nie możesz wziąć kawał dechy, czy belki i chodzić z nią, bo to nie o to chodzi. Mamy pilnować duchowej wartości krzyża, tam została złożona ofiara i my w Nim. Bóg złączył nas w śmierci z Synem, abyśmy my mogli być tam jako grzesznicy, żeby Bóg mógł przebaczyć nam nasze grzechy, uwolnić nas od naszych grzechów. Pamiętajmy, że bez tej ofiary nie moglibyśmy być sprawiedliwymi. Moglibyśmy nie wiem co robić, różne rzeczy. Pamiętamy apostoła Pawła, który mówił że jako Saul z Tarsu bardzo się starał, a mimo wszystko musiał czynić zło. Chwała Bogu. Trzymajmy się tej ofiary, pamiętajmy o tym. Ta ofiara przemawia lepiej od ofiary Abla, tak też czytamy w Liście do Hebrajczyków. Paweł bardzo mocno rozwinął to w tym Liście, że krew Jezusa woła głośniej niż krew Abla przelana z powodu tej ofiary.

         Pilnujmy się tego miejsca, bo to jest miejsce naszego zgromadzenia - ukrzyżowani wraz z Nim. To jest miejsce naszego zgromadzenia, abyśmy już nie my żyli, lecz aby żył w nas Chrystus. To jest miejsce oddania Mu chwały, nie my lecz On. I wtedy mamy problem załatwiony. Jeśli nie ma nas, nie ma problemu ze starym człowiekiem. Bardzo wiele rzeczy dzieje się w sferze myślenia. Dlatego my musimy przyjąć tą myśl Bożą i zaakceptować tą myśl Bożą. Bóg w ten sposób rozwiązał problem całej ludzkości, posłał Swego Syna. I nawet ten człowiek, który był sędzią ludzkim twierdził do końca: "Ja w Nim żadnej winy nie znajduję."

         W Liście do Hebrajczyków 10,14-16 czytamy:

         Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni.  Poświadcza nam to również Duch Święty; powiedziawszy bowiem:  Takie zaś jest przymierze, jakie zawrę z nimi po upływie owych dni, mówi Pan: Prawa moje włożę w ich serca i na umysłach ich wypiszę je,” 

         Wiecie, problem często polega na tym, że my uczymy się pewnych schematów biblijnych i próbujemy te schematy wprowadzać w życie, i łamiemy się, nie udają się nam te schematy, bo to nie polega na wprowadzeniu schematów. Polega na przyjęciu Jezusa. To Słowo pracuje dopiero na podstawie tej ofiary. Nie ma przyjęcia ofiary, nie ma działania Słowa. Ta ofiara jest skuteczna przez wiarę. Musisz przyjąć miejsce swoje. Kiedy przyjmujesz miejsce oddzielenia do Boga, wtedy przyjmujesz wszystko co z tym się łączy. I wtedy Duch Święty nie ma problemu codziennie uczyć cię chwały zwycięstwa na krzyżu, chwały zwycięstwa w zmartwychwstałym życiu, chwały wejścia zwycięzców do wieczności. Duch Święty nie ma problemu wprowadzać cię w prawdę, ale musisz mieć miejsce, w którym uczysz sie prawdy. Umarłeś, umarłaś już, nie żyjesz, nie ma ciebie. Choćby cię zabili i tak żyć będziesz, bo już umarłeś. Nie można umarłego dobić. Skoro umarliśmy, to dlaczego jeszcze mamy żyć w ten sposób jak żyje ten świat, skoro Królestwo nasze nie jest z tego świata? To jest właśnie całe doświadczenie, że człowiek w sumie nie przyjmuje podstaw prawdy, a próbuje wejść głębiej w prawdę i dzieje się to samo co działo się z Żydami. Czytali, ale w końcu uznali, że to jest bezsens, tak nie idzie żyć. A więc stworzyli podział - religijne życie i życie po swojemu. Kiedy chodzili do synagogi, zachowywali się jakoby Bóg był najważniejszy w ich życiu. Kiedy opuszczali synagogę, znowu żyli jak dawniej. Bóg mówi: „Nie tak ma być”.

         Rozumiecie, całe to doświadczenie to przyjęcia Chrystusa i przyjęcie swego miejsca. I znowu nie chodzi mi o logikę myślenia, zupełnie nie chodzi mi o logikę. Bo logicznie człowiek może mówić: "Tak, przyjmuję Jezus umarł, ja umarłem”. Nie chodzi mi o logikę, my nie jesteśmy w stanie sami z siebie pomyśleć, ale możemy modlić się: "Panie, zrób to, zrób to we mnie, chcę kosztować z tego miejsca śmierci". To co mówi Paweł: „Codziennie umieram, aby Jezus żył we mnie”. „Chcę cieszyć się kiedy to nie ja, leczy Ty żyjesz Panie, chcę mieć Twoją radość w sobie, chcę doznawać Twojej radości, Panie. Zmieniaj mnie, kształtuj mnie”. Wszystko polega na uniżeniu, na chodzeniu z Bogiem w sposób ufny. A ludzie szarpią się, próbują nieraz udowodnić Bogu, że kochają Go. Mówiliśmy już o tym, jak martwy ma udowodnić, że kogoś kocha. Nie ma możliwości. To Bóg może udowodnić, że nas kocha, bo jest żywy, ożywiając nas w Chrystusie. Wiecie, ta cała przemądrzałość tych wszystkich rzeczy, które się dzieją, tego wszelkiego nauczania, napiera na ludzi i próbuje z ludzi wykrzesać coś dla Boga. A Bóg powiedział, że z nas nie idzie nic wykrzesać i dlatego musieliśmy umrzeć, żeby Chrystus mógł być uwielbiony w tobie i we mnie. Najpierw śmierć, potem zmartwychwstanie. Raduj się z tej ofiary, ta ofiara czyni cię sprawiedliwym. Usprawiedliwieni tedy w Chrystusie przez to zmartwychwstałe życie Jezusa, pojednani z Ojcem, mamy nadzieję, która nie zawodzi, bo Duch Święty rozlewa miłość w serach naszych.

         Jezus mówi: "Czy znajdę wiarę na ziemi?" Wszystko bierzemy przez wiarę, wszystko przez wiarę. Tą ofiarę też bierzemy przez wiarę. Kto uwierzy, stanie się. To jest tak jak wytłumione drzwi, a w środku coś się dzieje. Ty stoisz za drzwiami i nie wiesz co się dzieje. Ale kiedy przychodzi wiara, wchodzisz do środka, słyszysz już co się dzieje.

W tym dziesiątym rozdziale Listu do Hebrajczyków czytamy, że mamy otwartą drogę, nową, żywą, poprzez zasłonę, poprzez ciało Jego do miejsca chwały, do miejsca świętego. To jest potrzebne.