Jan 14:23

Słowo pisane

ZNACZENIE OFIARY SYNA CZŁOWIECZEGO – 16.10.2016 – część 3

Rozumiecie, ludzie mogą się uczyć, uczyć, uczyć i nie dojść do poznania prawdy. Wielu nie dochodzi dlatego, że nie przyjmuje prawidłowo początku. Początek to jest - On umarł i my umarliśmy. Musimy zaakceptować własną śmierć. Naprawdę, od tego zaczyna się, dlatego apostołowie musieli wbić im to w głowę - On umarł i my umarliśmy. Oto wszystko stało się nowe. Nie znamy się już według starego człowieczeństwa. To jest zaakceptowanie Bożego zbawienia. Abel zaakceptował to i zabił zwierzę, i złożył Bogu, i Bóg uznał go za sprawiedliwego. Kiedy Bóg uznał za sprawiedliwego Abrahama, ojca wiary? Kiedy uwierzył w to co Bóg mu powiedział i poszedł złożyć Izaaka, swojego syna. To samo jest ze mną i z tobą. Musisz przyjąć przez wiarę, że skoro Jezus umarł, ty też umarłeś, umarłaś. Kiedy człowiek rodzi się na nowo, nie trzeba wykrzesywać z niego życia, bo on żyje, ona żyje. Nieraz próbuje się ożywiać starych ludzi i oni chwilę podbiegną i znowu siedzą, podbiegną i siedzą. Tak nie da rady, to nie jest bieg na ten dystans. Wiemy, że Ojciec wypowiedział się o Swoim Synu: "To jest Mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”.

         Otwórzmy jeszcze Ewangelię Łukasza 23 rozdział. Jeszcze ten jeden człowiek, żołnierz rzymski wypowiada się o Jezusie Chrystusie:

         Wtedy setnik, ujrzawszy, co zaszło, oddał chwałę Bogu, powiadając: Zaiste, człowiek ten był sprawiedliwy.” Łuk.23,47.

         Wiecie, każdy kto widział Jezusa i nie był tym religijnym człowiekiem nastawionym przeciwko, nie miał zamkniętych oczu, mógł zobaczyć to czego naprawdę potrzebował. Rozumiecie, ktoś umiera na krzyżu, ten człowiek widzi wszystko co tam się dzieje, słyszy, bo stoi, jest tam, pilnuje tej całej sprawy i kiedy te wszystkie rzeczy dzieją się i po śmierci dalej się dzieją, ten człowiek widzi, że na krzyżu umarł człowiek sprawiedliwy. I my umarliśmy w Nim. Kiedy zostałeś ochrzczony, zostałaś ochrzczona, umarliśmy. Chwała Bogu! Trzymajmy się tej śmierci niczym kotwicy, która przerzucona poprzez naszego zmartwychwstałego Pana, wprowadza nas do chwały wieczności z Ojcem i Synem. Trzymajmy się tego. Nie oddajmy tego za nic. Skoro On umarł i myśmy umarli, trzymajmy się tego. I wtedy dopiero dalej i dalej czytajmy Biblię. Nie próbujmy robić Biblii, czytajmy Biblię. Niech to Słowo zrobi z nami to co chce Bóg. Czytajmy Biblię spokojnie. Umarliśmy, nie jesteśmy w stanie  sami z siebie nic pomyśleć, nie jesteśmy w stanie sami z siebie nic powiedzieć, nie jesteśmy w stanie sami z siebie nic zrobić. Tak uczy Słowo Boże. A więc Ty Boże zrób to co chcesz każdego dnia. Odbierz chwałę, która Ci się należy.

         Rozumiecie, mi nie chodzi o logikę człowieka. Cały czas będę o tym mówił, ponieważ logika próbuje się do tego dołączyć i ktoś potem mówi: "Wiesz, ja próbowałem i nic z tego nie wyszło." Nie chodziło o logikę, chodziło mi o wiarę. Czy jesteś w miejscu śmierci? Jeśli jesteś, to niemożliwe, żeby dalsze części nie działały.

 Przeczytam może z Listu do Rzymian 6,5.6:

         Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania,  wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi;”

         I od kiedy przypominam sobie działanie Boga w moim życiu i przyprowadzenie mnie do Słowa Bożego, to zawsze było, że to Bóg zrobił to co jest święte, czyste i nieskalane w moim życiu. To nie ja to zrobiłem, bo raptem stałem się fenomenem. To Bóg zrobił to ze mną. A sposób w jaki osiągał to z tobą i ze mną, znasz dobrze jak to wyglądało, jak przyprowadzał cię do tego. On zaczął, to niech On skończy. Bo jeśli my przerywamy Boże działanie i my bierzemy się do dzieła, to później widzimy starych chrześcijan z opuszczonymi skrzydłami, z orłów zamienili się w kury, gdaczą tylko i chodzą po ziemi. I nie chodzi właśnie o to, żeby tak się stało. Chodzi o to, żeby cały czas wzrastać i żeby stawać się coraz bardziej, bardziej podobnym do Jezusa Chrystusa.

         Wierz Bogu. Oprzyj się na Nim. Pamiętacie co Jezus powiedział wtedy do tych ludzi, którzy pytali co to jest dzieło Boże. „Dzieło Boże to jest wierzyć w Tego, którego On posłał.” To jest dzieło Boże. Bóg nie zaniedba swego dzieła. Odpoczywajmy w Panu, radujmy się. Niech nasz Bóg pokaże do czego jest zdolny. Ale my jedno pamiętajmy, tego się trzymajmy - umarliśmy. Gdyby dzisiaj śmierć spadła na to miejsce, wszyscy umarlibyśmy. Kto z nas jeszcze by zgrzeszył? No nikt, bo to jest niemożliwe. Jeśli codziennie będziemy martwi, nie będzie opcji, żeby zgrzeszyć, bo pożądliwości nasze umarły w Chrystusie, namiętności umarły w Chrystusie, plany umarły w Chrystusie. Diabeł może próbować kusić nas, próbować odrestaurować w nas to co umarło, ale jeśli codziennie będziemy martwi, to przegra, napotka na śmierć. Możesz codziennie podchodzić do umarłego człowieka, do pijaka z kuflem piwa - napij się. Zobaczysz, że nie napije się, bo jest martwy.

         Niech Bóg pomoże tobie i mnie codziennie należeć do Boga. I to co mówimy, że człowiek, który jest martwy w Chrystusie, nie żyje już sam, lecz żyje z nim Chrystus. Niech Bóg będzie uwielbiony za to zbawienie, za to zwycięstwo. Każde odstąpienie od ofiary Jezusa kończy się wchodzeniem w pożądliwości i to niekoniecznie, że wchodzisz w nie z otwartymi rękoma. Wchodzisz, bo nie umiesz przeciwstawić się im. Jeszcze jest ratunek, zbawienie, trzeba wrócić do swojej śmierci, do tego miejsca, w którym Bóg mógł swobodnie działać.

         Jeszcze List do Rzymian 12, 1.2:

         Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe.”

         Czytajmy razem Słowo Boże przed Bożym obliczem, módlmy się, śpiewajmy Bogu, cieszmy się, okazujmy Bogu, że przyjęliśmy wiarą Jego sposób rozwiązania naszego problemu. Nie próbujmy przekonywać Go inaczej, przekonajmy Boga, przyjmując Jego sposób rozwiązania. Odpocznijmy od wszystkich swoich dzieł. Niech chwalebny, wspaniały Bóg uczyni to czego nikt z nas nie potrafi. Ale gdy On czyni to w nas, wtedy my poddawajmy się Jego działaniu. Wtedy wróg będzie próbował osłabiać to, będzie próbował odsunąć to na później, a my idźmy tak jak Duch Święty nas prowadzi. Wykorzystujmy dobrze czas naszego nawiedzenia. Czy wierzysz, że jesteś przeznaczony, przeznaczoną do wiecznej radości z Bogiem? Ażeby tam dojść, Bóg musi przeprowadzić cię przez gąszcz pokuszeń tego świata. Jak przejdziesz więc, jeśli będziesz ty żyć? Będziesz szedł jak Izrael narzekając, szukając innych rozwiązań, próbując po swojemu coś zrobić. Ale gdy jesteś martwy, martwa, wtedy Bóg może swobodnie prowadzić cię poprzez ten świat i idziesz dalej za Nim, bo idziesz już nie ty, ale idzie w tobie Chrystus, Ten, który wygrał tą bitwę. Niech Bóg będzie z tobą i ze mną w tej bitwie. Niech Bóg okaże chwałę w nas i przez nas. Amen.