Jan 14:23

Słowo pisane

NAJSTARSZA RODZINA – 4.08.2016 (poranne) – część 3

Już kiedyś mówiliśmy, że jeśli ktoś urodził się i zaczął iść w kierunku wieczności, a później zaczął sobie lekceważyć wieczność, zaczął sobie pomijać Chrystusa, zaczął, zaczęła, żyć samowolnie, pewnego dnia usycha, Pan dochodzi do kresu, nie będzie z tego owocu. Odcina. Ale w twoje miejsce wszczepi kogoś innego. Nie będzie luki, nie będzie brakować ani jednego syna w Królestwie wieczności, ani jednego. Nie ty, nie ja, kto inny. Bóg nie będzie żałował. To my mamy się tego pilnować. Ilość Jego synów jest policzona i tyle będzie w wieczności. Dlatego bójmy się Boga i żyjmy w ten sposób jak Jemu się podoba. To nie jest paniczny strach, to jest uczciwe należenie do Niego, aby On wiedział, że ja chcę, żeby mnie zmieniał na podobieństwo Jego pierworodnego Syna. Chcę, żeby nade mną panował, żeby pomógł mi korygować co gdzieś źle, gdzieś nie prawidłowo, żeby pomógł mi usuwać zło, żeby dawał mi Swoje myśli, które będą mnie prowadzić do Jego wieczności, żeby bardziej zależało mi na Nim, niż na wszystkim co tutaj mam, kim jestem, żeby bardziej zależało mi na tym, że jestem Jego dzieckiem. A dzieci Jego, jak żyją? Nie grzeszą, nie mają upodobania w czynieniu zła. Dzieci Boże nie grzeszą. Ta droga jest święta, a więc ona panując nad nami, napełnia nas uświęceniem. To co mówiliśmy, że Jezus dba o swoje ciało lepiej niż mężczyzna o swoją żonę. Lepiej Jezus dba o swój Kościół, aby Kościół był czysty, święty i nieskalany.

         Ewangelia Jana 14 rozdział. Pójdziemy do domu Ojca, powiedziano nam. Chwała Bogu. Wiecie, jakaż to ważna wiadomość - śmierć, która oddzielała nas od Bożego domu, została pokonana. Chwała Bogu! Raduj się bracie, siostro, nie daj się diabłu gdziekolwiek ściągnąć, nie daj się uwikłać w krzaki cielesności. Chodź zawsze w Duchu Świętym tą wspaniałą drogą, by mieć czyste ręce podniesione do Boga i cieszyć się wiecznością. Chodź zawsze szczęśliwym, wdzięcznym Bogu, chociaż pośród przeciwności, bólu, łez, rozterki, ale z każdym dniem bliżej ojczyzny, bliżej domu Ojca. Bóg dał pocieszenie przez apostoła: „Pocieszajcie się nawzajem, Jezus wróci”. I ten dzień przybliża się.

         Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca, tylko przeze mnie.”  Ew. Jana 14,6.

         Pamiętajmy. Diabeł szaleje i wie, że czasu ma niewiele. Wie, że jego czas się kończy i kiedyś już nie będzie mógł niczym, niczym kusić Bożych dzieci. Kiedy już dojdziemy do ojczyzny, wrócimy do domu Ojca, żadna pokusa nie zaistnieje już, żadna głupia myśl nie pojawi się w głowie, żaden dziki pomysł nie pojawi się, nic. Rozumiecie, jakie to wspaniałe miejsce, żadnej złej myśli. Piękne to jest, chwała, która nie ma końca, radość, która nie ma końca, nie jest zakłócona jakimiś złym wydarzeniem. To miejsce to coś wspaniałego, tylko idźmy tam każdego dnia. Nie dajmy się tutaj diabłu uwikłać, żebyśmy nie skończyli, że będziemy w gehennie mieli to cały czas. I będziemy wtedy zżymać się, dlaczego pozwoliliśmy diabłu, a nie Bogu działać w swoim życiu. Bo wiemy, że jest druga, szeroka droga, która prowadzi do gehenny i wielu nią idzie. A można iść tą wspaniałą wąską drogą, oczyszczeni i dzisiaj krwią Jezusa; droga nowego życia, droga dla tych, którzy serce mają tam w niebie, których Duch Święty nieustannie prowadzi i zachęca by iść dalej i dalej.

         Wiecie kiedy nawet dziecko Boże zbłądzi, ono nie ma serca w zbłądzeniu i kiedy tylko uświadomi sobie, że zbłądziło, natychmiast wraca z powrotem, natychmiast. Dziecko Boże nie umie chodzić drogą bezbożnych. Jeśli nawet by zbłądziło, to kiedy tylko zorientuje się, że to nie jest Boża droga, wróci natychmiast, bo nie ma upodobania w grzechu. Chce iść tą świętą drogą przez ciało swego umiłowanego Króla, Pana Jezusa Chrystusa.

         Podoba mi się Gedeon, waleczny mąż, którego Bóg wywyższył, postawił go w garstce trzystu ludzi. Uderzył na armię, a w sumie nie uderzył, był spektakl bitych dzbanów i trąbienia, i cała armia wroga sama się porozbijała. Kiedy Izraelici chcieli obwołać go królem, on powiedział: „Nie, nie, nie. Króla już macie i to jest Pan”. I odepchnął ich z tym. Głupio zrobił w innej rzeczy, ale w tej zrobił bardzo dobrze. Królem waszym jest Pan. Naszym Królem jest Jezus Chrystus, On jest tym, który decyduje, włada, On jest Królem tego Królestwa, do którego przeniósł nas Jezus Chrystus - Królestwa Bożej sprawiedliwości. Chwała  Bogu. Dzieci Boże, miejmy serca szczęśliwe w Panu, nie dajmy sobie zamknąć tych serce w więzieniu, w klatce diabelskich kombinacji, ale miejmy serca czyste, święte, nieskalane, mogące cieszyć się Panem Jezusem Chrystusem, cieszyć się naszym Ojcem w niebie. Cieszyć się tą drogą, którą nam dał, świętą, wspaniałą drogą, którą możemy dzisiaj wracać tak jak Ojciec wiary naszej, Abraham, wracał tą drogą. Wiedział, że jego ojczyzna jest w niebie. Przecież na ziemi miał pełno tego wszystkiego, ale to nie zawładnęło jego sercem. Tam w niebie, tam z tym Ojcem. Chwała Bogu za to, że jest ta droga, że dalej dzisiaj jest otwarta i dzisiaj można na nią wejść. Wystarczy tylko przyznać się, że jestem grzesznikiem potrzebującym Zbawiciela. Nic specjalnego nie trzeba, nie trzeba robić rytuałów, trzeba się przyznać. Uznaj tylko, że jesteś grzesznikiem i potrzebujesz pomocy Zbawiciela, żeby cię poprowadził. On cię poprowadzi, ale wtedy idź za Nim. Już nie balansuj, nie baw się. Niektórzy bawią się, myśląc, że będą Bogu wyliczać coś tam. Chcesz się pobawić, to zobaczysz, Bóg skończy zabawę i już będziesz wiedział, że skończyło się i nie ma już szans. Bóg decyduje o wszystkim.

         A więc On mówi: „nie baw się swoją wiecznością, wykorzystaj czas swego nawiedzenia, korzystaj z tego nieustannie.” Nie uda ci się, jest Bóg, który wie o tym, przebaczy ci, pomoże ci, poprowadzi cię dalej. On nie jest twoim wrogiem. Wróg nie posłałby ci swojego syna, żeby cię zbawić, zapłacić tak wysoką cenę. Ale nie lekceważ Jego Syna, nie lekceważ krwi Jego Syna, bo to Jego wzburza i to doprowadza Go do gniewu. Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga rozgniewanego, kiedy ktoś depcze po krwi Pana Jezusa Chrystusa, po krwi Jego Syna lekceważąc i nie oczyszczając się w niej, jakby była pospolita, nic nie dawała.

         Dziecko jak się rodzi, to jeszcze niewiele wie w jakiej rodzinie się urodziło, ale powoli zaczyna dowiadywać się jaka to jest rodzina.

         W Liście do Rzymian, w czwartym rozdziale, od 24 wiersza czytamy:

         ale ze względu na nas, którym ma to być poczytane i którzy wierzymy w tego, który wzbudził Jezusa, Pana naszego, z martwych,  który został wydany za grzechy nasze i wzbudzony z martwych dla usprawiedliwienia naszego.” Rzym.4,24,25.

         To jest bardzo ważne.

         „Usprawiedliwieni tedy z wiary” Rzym.5,1a

         Widzicie, my to wszystko przyjmujemy przez wiarę, poprzez pójście też w chrzest, zanurzenie w śmierć i powstanie do nowego życia.

          Usprawiedliwieni tedy z wiary, pokój mamy z Bogiem przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa,” Rzym.5,1.

         Rozumiecie, wielu ludzi nie ma pojęcia co to znaczy mieć pokój z Bogiem. Naprawdę, wielu ludzi nie ma pojęcia. Myślą sobie, co mi daje pokój z Bogiem. Rozumiecie, że na końcu cała ludzkość stanie przed Jego sądem i tylko ci co mają pokój z Bogiem, nie będą już sądzeni, będą w wieczności z Nim. I to zostało osiągnięte w zmartwychwstaniu. Bóg kiedy wzbudził Jezusa, powiedział: "Daję wszystkim Moim dzieciom pokój ze Sobą" i między nami też. Dlatego powiedziane jest, że ci którzy czynią pokój, dążą do pokoju, to są synowie Boży. A więc pokój z Bogiem i też pokój między nami. Nie ma wojny. O ile to od was zależy, z wszystkimi pokój miejcie. Chyba, że nie można i ktoś odpycha pokój, nic nie zrobisz.

         dzięki któremu też mamy dostęp przez wiarę do tej łaski, w której stoimy, i chlubimy się nadzieją chwały Bożej.  A nie tylko to, chlubimy się też z ucisków, wiedząc, że ucisk wywołuje cierpliwość,  a cierpliwość doświadczenie, doświadczenie zaś nadzieję; a nadzieja nie zawodzi, bo miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który nam jest dany.” Rzym. 5,2-5.

         Powiem wam, że to jest prawdziwy obraz Kościoła Jezusa Chrystusa. Wszystko co nie jest w ten sposób budowane jest falsyfikatem, albo podróbką, albo próbą demonstracji, że człowiek coś tam będzie chciał robić w tej sprawie. To jest Boża prawda działająca w nas i niech ona tak się dzieje. Duch Święty wprowadza nas w kosztowność Chrystusa, a więc niech ta prawda tak dzieje się. Niech w tobie i we mnie Duch Święty to właśnie utrwala. Jesteś dzieckiem Boga, dziecko Boga jest prowadzone przez Jego Ducha. Masz pokój z Bogiem, masz możliwość przejść przez ucisk, ucząc się cierpliwości, bo Jego dzieci są uczone w najdoskonalszej szkole. Wszyscy twoi wrogowie to są Jego narzędzia, które mają cię kształtować, obrabiać, przygotowywać do Jego wieczności. Po to jest to wszystko. Nawet w końcu szatan pracuje w tej sprawie też, próbując nas bardzo dokładnie. Bóg oddał nas na próbę najlepszemu z tych, który mógł to zrobić, temu, który nas całkowicie nienawidzi i nie przepuści nic, aby powiedzieć: „To do mnie należy, to on, ona zrobiła ze mną." On nie przepuści tego, bo wie, że jeśli coś nieczystego, to jest jego. Dlatego w Jezusie nic nieczystego nie znaleziono, nic z diabła nie znaleziono w Nim.