Jan 14:23

Słowo pisane

SZUKANIE BOGA – 7.08.2015 – część 2

Niewielu już szuka Boga. Naprawdę niewielu ludzi już szuka Boga. Ale bądź w tej nielicznej grupie, którzy szukają Boga z całego serca i chcą być z tym świętym Bogiem codziennie, żeby nawet nie mieć ochoty kłamać, nawet nie mieć ochoty złościć się, nawet nie mieć ochoty na cokolwiek, jak tylko korzystać z tego kim On jest, z Boga, który stworzył niebo i ziemię, rzeczy widzialne i niewidzialne. Z Nim chodzić! Zobaczcie, jak Słowo Boże mówi: "Noe był mężem sprawiedliwym, bogobojnym, chodzącym z Bogiem. Chodzić z Bogiem to nie jest tak, że możesz sobie żyć jak chcesz i chodzisz z Bogiem. Musisz być odarty (odarta) z całej swojej cielesności. By móc rozmawiać z Bogiem, musisz chodzić w uświęceniu. Ojciec wiary naszej rozmawiał z Bogiem, chodził z Bogiem, uczył się. Wspaniały Bóg! Któż by śmiał zbliżać się do ognia trawiącego? A myśmy dostali śmiałość przez Chrystusa, śmiałość przez ukrzyżowanego Syna Bożego, Syna Człowieczego. Dostaliśmy śmiałość, aby iść w kierunku Boga. I to jest to co musi nas dopingować do tej pielgrzymki wychodźców, którzy już nie mają innej ojczyzny, jak tylko tą w niebie. Nic nie mamy specjalnie tutaj. Chcemy to zużyć tak, żeby Bóg powiedział: "Dobrze synu Mój, dobrze Moja córko, zrozumiałeś (zrozumiałaś), że ziemia nie jest przeznaczona na twój dom. Dla nas jest nowa ziemia i nowe niebo."  

          Apostoł Jan w 1Liście 1,5-7 napisał to w ten sposób:

         „A zwiastowanie to, które słyszeliśmy od niego i które wam ogłaszamy, jest takie, że Bóg jest światłością, a nie ma w nim żadnej ciemności. Jeśli mówimy, że z nim społeczność mamy, a chodzimy w ciemności, kłamiemy i nie trzymamy się prawdy.  Jeśli zaś chodzimy w światłości, jak On sam jest w światłości, społeczność mamy z sobą, i krew Jezusa Chrystusa, Syna jego, oczyszcza nas od wszelkiego grzechu.”

         Jakże musimy miłować tego Syna za to, że On otworzył nam możliwość, abyśmy szukali dzisiaj Boga, wczoraj, przedwczoraj, przed, przed, od tego czasu kiedy On dotarł do nas: "wyjdź i szukaj". Bóg szuka tych, którzy by Go szukali. Aż rozumiesz, że szukasz nie jakiegoś domowego bożka, ale szukasz Boga, który zmieni całe twoje życie. Szukasz Boga, który nie pozwoli ci nawet na jeden grzech. Szukasz Go i chcesz Go znaleźć. Chcesz znaleźć tą moc, tą siłę do życia na ziemi, według Jego upodobania. Chcesz znaleźć bracie i siostro. Jaka to wielka chwała! Chwała spoczęła na nas. Jezus mówi: "Moją chwałę dam wam". To jest ta chwała - szukać zawsze, aby Bóg był uwielbiony. Nie my, ale Bóg uwielbiony w nas. To jest ta chwała, o której mówi Jezus. "Ty będziesz szukać, jak Ja, woli Ojca w każdym jednym dniu." I ta chwała oddzieli cię od chwały tego świata, od ludzi, którzy szukają swego. Pamiętamy co Paweł powiedział o Tymoteuszu: "To jest jeden z nielicznych ludzi, który nie szuka swego, ale szuka tego co wasze, który przestał żyć dla siebie, ale zaczął żyć dla was." Tak żył Jezus. To jest zwycięstwo! To jest podniesienie do wysokości Syna Bożego. I wtedy Paweł mówi: "naśladuj takich ludzi, bo oni odłożyli swoje, aby było Chrystusowe." Oni zrozumieli chrześcijaństwo, że to jest śmierć mojego grzesznego "ja", a życie Chrystusa.

         Społeczność z Bogiem. To nie jest walka. To nie jest rozpychanie się łokciami, czy cokolwiek takiego. To jest uniżenie się i świadomość, że Ten, który umiłował świat posłał swego Syna umiłowanego, aby zbawić świat z jego grzechów. Widzimy jak Syn zbawia. On nie jest pobłażliwy, ale też nie jest w nienawiści. Dociera do człowieka, tłumaczy: "Po co ci to? Gdy dzisiaj umrzesz, czy to pomoże ci stanąć przede Mną i będę mógł uznać, że zrozumiałeś (zrozumiałaś) i żyjesz prawidłowo? Po co to robisz? Ucz się czynić dobro." A pierwszym dobrem jest - przestań grzeszyć. To jest dobro. Zacznij czynić to co jest dobre, miłe, pożyteczne.

         Pamiętamy co Bóg powiedział: "Ja odmienię ich serce i Ducha swego dam im, aby oni mogli żyć w społeczności ze Mną". A więc to jest Bóg, który chce nas tym napełniać. Zobacz to. Każdy z nas niech widzi to. To jest mieć otwarte oczy i wiedzieć co to znaczy: powołał nas, abyśmy byli Jego dziećmi, abyśmy należeli do Niego, abyśmy z Nim chodzili. Rozumiesz, to jest nasz Ojciec niebiański. To On nas zrodził. A w Chrystusie dostaliśmy prawo, przywilej chodzić w społeczności z tym naszym Ojcem. Nasz ukochany Ojciec. Pamiętamy te Słowa: "chociaż jesteście synami, to poginiecie jak ludzie ze świata, dlatego, że w grzechach trwacie." Ale gdy szanowali Go, poważali w codzienności, to Bóg mówi: "nie dotknie was nic z tego." Szukajmy Go.

         Powiem wam, że znalazł Go ten, którego już nigdy nie zobaczysz bez Boga. Ten znalazł Boga, którego nigdy nie zobaczysz bez Boga. Nigdy Go nie zobaczysz. Czy w doświadczeniach, przeciwnościach, w radościach, w smutkach. Zawsze będzie z Bogiem. To są ci ludzie, którzy już znaleźli Go. I oni nie żyją już w grzechu, bo krew Jezusa oczyszcza ich. Oni nie chodzą już w ciemnościach, nie chodzą swoimi drogami, a później przychodzą do Boga, mówiąc: "Boże, kocham Cię". A później odchodzą i dalej żyją chodząc swoimi drogami. Ci jeszcze nie znaleźli Boga i śmiem nawet wątpić czy Go szukają. Bo kto szuka Boga, to do tego Bóg dociera coraz bardziej i pomaga mu porzucać złe rzeczy. Wiemy jak to wygląda. I ty też wiesz. Jeśli Bóg rozpoczął z tobą dzieło, to wiesz jak to wygląda - w śmieć rzucasz wszystko, co nie jest Jego. To co miało dla ciebie wartość rzucasz w śmieć od razu, jak tylko Ojciec ci mówi, że to jest śmieć, że to nie nadaje się, żeby było z Nim w społeczności. Rzucasz od razu, nawet nie masz chwili zwątpienia. To jest chodzić z Bogiem. Jak chodzisz z moralnością, wtedy to ty oceniasz co rzucić, a czego nie rzucić. A jak z Bogiem, to Bóg nie ma względu na osobę. I wtedy bardzo pięknie to dzieje się. On daje śmiałość, decyzje, święte myśli i działania.

         A więc: "odmienię wam serce i dam wam serce mięsiste, a w tym sercu zapiszę swoje prawo." Chwała Bogu! To jest piękna rzecz dla mnie i dla ciebie. Piękna rzecz! Pomagajmy wszyscy sobie w tym, wszyscy. Jeśli ktoś już znalazł Boga i codziennie chodzi z Bogiem, niech pomaga wszystkim, żeby szukali Boga. Bo ten człowiek wie co to znaczy - zawsze wspaniała uroczystość, zawsze Boża radość w sercu, zawsze uczta z Jezusem, razem spożywają wieczerzę. Kto jeszcze szuka, doświadczył (doświadczyła) już różnych rzeczy, ale widzi, że jeszcze nie ma tej uroczystości, tego święta w środku, to niech szuka dalej. To musi dojść do uroczystości. To musi dojść do chwały życia Jezusa. Bóg przez proroka mówi: "zobacz na Skałę, z której zostałeś wyciosany". Zobacz jak święta jest Skała i chciej być jak Skała, i chciej korzystać z niej. Kochany bracie i siostro, to jest piękne! Do tego zostaliśmy powołani.

         Ale jeśli my kolejny rok idziemy jakimś swoim rytmem, zamiast należeć do tego Boga i szukać Go z całej siły, to wtedy diabeł będzie odpychał nas coraz bardziej od tego Boga. Będziemy mieć coraz mniej prawdziwej ochoty, aby być z tym Bogiem, a coraz bardziej będziemy myśleć sobie: "Bóg nie chce nas mieć, Bóg nie kocha nas" i różne rzeczy. Będziemy winę zrzucać na Boga, bo taki właśnie jest diabeł. Jeśli to słyszysz, to znaczy, że diabeł odpycha cię od Boga. Bóg cię kocha tak samo. Nadal jest jeszcze łaska. Nadal jest możliwość tracenia czasu dla siebie samego (samej) i szukania Boga z całego serca, a On da ci się znaleźć. On kocha, wyprawia uroczystość dla powracających marnotrawnych synów i córek. Wypatruje kiedy wrócisz. Przepatruje za tobą tą ziemię - gdzie jest to, co zgubione? Tak jak powiedział Jezus, jeśli  zgubi, a kiedy odnajdzie, kiedy to się odnajduje, cieszy się i oznajmia wszystkim. To diabeł nie chce, żeby Bóg się cieszył i chce cię trzymać w jakimś zablokowaniu. Ale kiedy widzisz, że Bóg jest z tobą, to szukaj Go, bo On wezwał cię do szukania.

         Księga Amosa 5,14

         „Szukajcie dobrego, a nie złego, abyście żyli i aby Pan, Bóg Zastępów, był z wami tak, jak to mówicie!”

         Ludzie mówią: "Bóg jest ze mną". Czy na pewno? Można to zobaczyć po tym czego szukasz. Czy szukasz dobra, czy czegoś innego, czy to jest dobro Boże? Szukajmy dobrego. Szukajmy dla siebie nawzajem tego co najlepsze. Chciejmy, żeby każdy brat i siostra stali mocno w Panu, żeby każdy po kolei wychodził i ogłaszał wspaniałe dzieła Boże, wspaniałe. Nie tak, że ludzie wychodzą i mówią to co im przyjdzie do głowy, ale by ogłaszali dzieło Boże w sobie. By każdy z nas ogłaszał jak wygląda chodzenie z Bogiem, co Bóg mówi dzisiaj do swego ludu, abyśmy wszyscy byli prorokami (prorokiniami) słuchającymi Boga. I żeby zgromadzenia trwały ileś godzin, nim oznajmimy to co Bóg chce nam powiedzieć i przez to abyśmy uwielbiali Go.

         Szukajmy Go. On tego właśnie chce. On chce agape, On chce zawsze mieć ucztę. Kiedy Jego dzieci zgromadzają się, On suto zastawia stół. A najbardziej zobaczymy to, kiedy będziemy razem już w przemienionych ciałach, wtedy zobaczymy Ojcowski stół. Niczego tam nie braknie. Wszystko co jest w tej wieczności Bóg daje na ten stół. Obudź się który śpisz! I co wtedy się stanie? I zajaśnieje ci Chrystus. I zobaczysz tą swoją nadzieję i pobiegniesz za Nim, zapominając o swoich życiowych planach. On jest wystarczającym planem twojego życia na co dzień. Najwspanialszy Chrystus, Boży Syn, przejął władzę! Bóg mówi: "Mówicie do Mnie: Panie, Panie, to dlaczego nie wypełniacie moich przykazań? Jeśli jestem waszym Panem, to dlaczego nie słuchacie Mnie?" Pan Jezus mówi: "Wielu przyjdzie do Mnie, mówiąc: Panie, Panie, czyż nie robiliśmy tego w twoim imieniu?" Wtedy powiem: "Nigdy was nie znałem, bo pozostaliście w grzechach, a Ja przyszedłem zbawić was z waszych grzechów”.

         Szukaj Boga, żebyś był zbawiony (zbawioną), żebyś już więcej nie czynił tego zła, żebyś nie chodził własnymi, prywatnymi drogami. Ja wam mówię to co już nie raz mówiłem, że dzisiaj jest takie oszukanie. Wielu ludzi chodzi w obrzydliwościach i w ogóle nie widzi swoich obrzydliwości jakby ich w ogóle nie było. Trzeba uważać, żeby nie przybierać pozoru anioła światłości, ale być światłością, chodząc z Bogiem, bo to jest dla mnie i dla ciebie bardzo ważne. Niech Bóg pomoże nam wygrywać w tym, przybliżać, się szukać, szukać. Szukać Boga razem. Niech On tu przyjdzie jeszcze bardziej, niech sprawi nam tu duchową ucztę, niech rozpalą się serca jeszcze bardziej. Niech płomienny Duch spoczywa na nas, aby każdy z nas był bohaterem wiary w każdej chwili, czyniącym tylko Boże dobro. Po to właśnie On powołał nas do społeczności z sobą i bardzo pragnie oglądać to każdego dnia.

         Do tej budowy nie używa się byle jakich materiałów, ale materiały doskonale sprawdzone w Synu Bożym. Dlatego idziemy za Nim, patrzymy na Niego i chcemy być z Bogiem, który całkowicie nie zgodzi się nawet na jeden grzech w naszym życiu. Chcemy być z Bogiem świętym, z Bogiem, który pozwoli nam cieszyć się już na tej ziemi, że wracamy do wieczności z Nim, który będzie rozlewał w sercach naszych swoją radość, a my będziemy mogli obdarzać tym innych.

         Pamiętamy Pana Jezusa, który rozmawiał z Samarytanką i mówił jak czcić Boga: w duchu i prawdzie. Pomyśl, tego Wszechmogącego Boga, Stwórcę tego wszystkiego! I nawet nie widzimy wszystkiego wokół tej ziemi, widzimy tylko to co można zobaczyć z tego miejsca. A On wokół całej ziemi. Wszyscy ludzie mogą patrzeć i jeszcze nie widzą tego wszystkiego co On stworzył. Czcić tego Boga!