Jan 14:23

Słowo pisane

Krzyż, ciało i Duch Święty – część 3

Czytam dalej: „O sprawiedliwości gdyż odchodzę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie”. Wiemy, że w Biblii jest powiedziane, że Jezus już drugi raz nie przyjdzie, aby umierać, ale przyjdzie po tych, którzy oczekują na Jego przyjście. To jest sprawiedliwość, że już się dokonała sprawiedliwość. Jezus poszedł do Ojca przygotować nam miejsce i pewnego dnia przyjdzie, po kogo? Po wierzących, którzy oczekują na Jego przyjście. Którzy każdego dnia swą siłę czerpią z krzyża i zmartwychwstania i z oczekiwania na przyjście Pana Jezusa Chrystusa. My nie możemy stracić tego z oczu, bo wtedy życie wierzącego człowieka zamienia się w niewiarę. „O sądzie zaś, gdyż książę tego świata został osądzony”.

Wiemy, że chodzi tutaj o diabła, szatana, że osądzony został i wydany wyrok na niego i na wszystkich, którzy do niego należą. Jest powiedziane, że diabeł i wszyscy, którzy do niego należą będą w jeziorze ognistrym, odrzuceni od Bożego oblicza. Wyrok już zapadł. W Jezusie nastąpił podział, na tych, którzy w krzyżu znaleźli uwolnienie, na tych, którzy nie znaleźli krzyża jako czegoś bardzo cennego w swoim życiu. Dlatego Pan Jezus powiedział: „Zaparłszy się siebie codziennie bierzcie swój krzyż i naśladujcie Mnie”. Doznajemy tych słów, prawda. Chcemy naśladować Jezusa, nie możemy sobie poradzić, powiedzmy, z pewnymi rzeczami, nie możemy sobie dać rady, dlaczego jest krzyż? Właśnie ku temu służy, żebyśmy zostali oczyszczeni z tego co nam przeszkadza i dlatego doznaję mocy krzyża dla mojego, nowego życia. „Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie” – mówi Pan Jezus – „Lecz gdy przyjdzie Duch Prawdy wprowadzi was we wszelką prawdę, bo nie sam od siebie mówić będzie, lecz cokolwiek usłyszy mówić będzie i co ma przyjść, wam oznajmi. On Mnie uwielbi, gdyż z mego weźmie, i wam oznajmi. Wszystko co ma Ojciec Moje jest i dlatego rzekłem, że z mego weźmie i wam oznajmi”. Pan Jezus mówi, że przyjdzie Duch Święty i wszystko nam powie. Wprowadzi nas w najpiękniejsze Boże prawdy. Cokolwiek powie, powie tak jak Jezus. Przyjdzie do nas i będzie nas prowadził. Zwróć uwagę, jak wielkie znaczenie ma to, że przyszedł Duch Święty na ziemię. Może On prowadzić mnie i ciebie w każdym jednym miejscu, w każdym jednym momencie, i w każdej jednej chwili zgodnie z tą samą prawdą, gdziekolwiek byś był. Jak dostaliśmy list od Reni to mogliśmy się przekonać, że dla Ducha Świętego nie ma odległości, nie ma granicy, nie ma przeszkód, żeby docierał, ponieważ On został tutaj posłany, aby wprowadzał w prawdę. I teraz Duch Święty dociera do nas, ale my coś możemy zrobić, możemy gasić Ducha Świętego i to jest najgorszą rzeczą, którą może uczynić człowiek, kiedy zaczyna toczyć walkę z Duchem Świętym, ponieważ nie chce się zaprzeć się sam siebie. Ale bez zaparcia się samego siebie nie można iść za głosem Ducha Świętego. Od kiedy tylko przychodzi i dociera do mnie, prowadzi mnie gdzie? Ku krzyżowi. Od razu nadaje mi kierunek krzyża. Stawia krzyż przed moimi oczami i wtedy robię pewien początek: chcę umierać i Duch Święty mówi: Ocknij się i będziesz zanurzony w śmierć Chrystusa i powstaniesz do nowego życia i wtedy zrozumiawszy to, jestem zanurzony w wodę, zanurzony w śmierć i mogę wyruszać w tą wędrówkę do tego co już mam w Chrystusie. I od tego momentu, cały czas krzyż nadal jest przede mną, ale ja już jestem zabezpieczony obietnicą Boga, że w Chrystusie dokonało się to. Krzyż jest przede mną, Duch Święty prowadzi mnie nadal do krzyża, ale już jestem doskonały i zmierzam ku doskonałości, a więc chrzest jest jakby poświęceniem, okazaniem poświęcenia ku uświęceniu. Jest okazaniem tego, że otrzymuję wtedy prawo bycia dzieckiem Boga, tak jak jest napisane w Biblii, a więc on jest początkiem. W Ewangelii Jana w 3 rozdziale jest napisane, że mamy być narodzeni z wody i z Ducha Świętego, a więc chrzest wodny prowadzi mnie ku narodzeniu z Ducha Świętego. Jeden zmierza ku drugiemu, a więc Duch Święty prowadzi mnie ku wodnemu, żebym już miał to co w Chrystusie, a później prowadzi, żeby to zrealizowało się w moim życiu. Wiemy, że gdy człowiek wychodzi z wody, jest doskonały w Chrystusie, a zarazem jest niedoskonały w swoim ciele nadal. Pewne rzeczy nie udają mu się tak jak powinny, o niektórych jeszcze nie wie, ale Duch Święty już go prowadzi. Zaczyna się pewna znamienna walka między Duchem, a ciałem.

Otwórzmy list do Galacjan, 5 rozdział od 16 do 17 wiersza: „Mówię więc: Według Ducha postępujcie, a nie będziecie pobłażali żądzy cielesnej. Gdyż ciało pożąda przeciwko Duchowi, a Duch przeciwko ciału, a te są sobie przeciwne, abyście nie czynili tego co chcecie”. Duch przeciwko ciału, a ciało przeciwko Duchowi. Chciałbym, żebyście zwrócili na coś uwagę. To słowo skierowane jest do wierzących ludzi, a nie do niewierzących. Że ich ciało chce podporządkować sobie Ducha Świętego, że ciało chce mieć ducha pod swoją władzą, chce rozporządzać Duchem Świętym. Chce Nim władać i brać od Niego, to co chce, co jemu się podoba, a w sprawach, które jemu się nie podobają mówić Duchowi Świętemu, nie i Duch Święty ma go słuchać. Na tyle na ile tylko ciało chce na tyle będzie pozwalało Duchowi Świętemu władać. Ciało występuje przeciwko Duchowi, ale Duch przeciwko ciału, ponieważ chce je sobie podporządkować. On chce nasze ciało sobie podporządkować i zaczyna się toczyć walka między moim ciałem, które chce mieć władzę nad Duchem Świętym i Duchem Świętym, który chce mieć władzę nad moim ciałem, ponieważ jak czytamy w liście do Rzymian, Duch Święty chce ożywić to ciało dla Boga. Chce On zniszczyć to co jest tutaj z diabła w tym ciele, zamknąć możliwość grzechowi, aby się rozwijał i zabijał mnie, a później aby to ciało moglo być złożone Bogu na ofiarę. Duch Święty dlatego przyszedł na ziemię, i dlatego prowadzi każdego, który uwierzył, ku ukrzyżowaniu, ku śmierci. Ale wielu wierzących, tak jak Paweł pisze do Galacjan jest w ciele, które chce sobie podporządkować Ducha.

W Ewangelii Mateusza, w 7 rozdziale jest to wyraźnie napisane o tych, których ciała były tak mocne, że podporządkowywali sobie Ducha Świętego. Oni mieli dary uzdrawiania, wypędzali demony mówili językami, prorokowali, ale ich ciała były mocniejsze i dlatego Pan Jezus powiedział: „Nigdy was nie znałem, idźcie ode mnie precz wy, którzy czynicie bezprawie”. Ich ciała grzeszyły, a zarazem brali sobie od Ducha Świętego dary, aby nimi się chlubić, i aby przez nie pokazywać jacy oni są wielcy i doskonali. Możemy i dzisiaj takich ludzi zobaczyć, maja dary Ducha Świętego, ale ich ciała nadal nie poddane są Duchowi Świętemu i nie mogą być z Bogiem, zginą, ponieważ pozwolili na to, aby ich cielesność zapanowała nad Duchem Świętym, aby ich cielesność zagasiła Ducha Świętego ku poświęceniu naszych ciał dla Boga.