Jan 14:23

Słowo pisane

Krzyż Pana – nasz Krzyż – część 4

Popatrzmy co Paweł w pełni Ducha Świętego przekazuje nam od Boga. Mówi, że wszyscy zgrzeszyliśmy i każdy z nas popełnił jakiś grzech, a mimo to wszyscy możemy być zbawieni dlatego, że w Jezusie Bóg po­błażliwie odniósł się do przedtem popełnionych grzechów. Nie ma znacze­nia czy to było morderstwo, kłamstwo, cudzołóstwo czy złe słowa. Bóg powiedział: Przebaczam wam. Bóg powiedział, w którym momencie to się stało naszym udziałem: wtedy, gdy uwierzyliśmy w Jezusa Chrystusa. To się dokonało w nas przez wiarę. Kiedy przyszliśmy w pokorze do Boga, wierząc w to, co uczynił dla nas z łaski Swojej w Jezusie umarłym za nasze grzechy i powstałym z martwych dla naszego usprawiedliwienia, wtedy otrzymaliśmy od Boga Jego przebaczenie, które On dał nam wszystkim, którzy uwierzyliśmy, już wtedy, gdy wzbudzał Jezusa z martwych. Co możemy zrobić więcej? Nic więcej nie możemy uczynić w tej sprawie, ponieważ nie jesteśmy w stanie zrobić czegokolwiek.

Bóg zadecydował, że odpuszczenie naszych grzechów nastąpi przez wiarę w Jego Syna, „którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew Jego, skuteczną przez wiarę”. Człowiek, który przychodzi do Boga, jakiekolwiek by miał grzechy, ma otwartą drogę. Pan Jezus powie­dział, że komu więcej przebaczono ten ma więcej wdzięczności dla Boga. Jest wdzięczny Bogu za to, że wszystkie jego grzechy zostały odrzucone sprzed Bożego oblicza i nie ma ich już. Diabeł czasami przychodzi do człowieka, który przez wiarę znalazł swoje miejsce na krzyżu i nowe życie w Jezusie próbując mu przypomnieć jego stare grzechy. Bóg powiedział, że odrzucił wszystkie nasze grzechy sprzed swego oblicza. On powiedział: „koniec z twoimi grzechami, Ja ich już nie wspomnę! Daję ci nowe życie”.

Czy krzyż nie jest cenny? Jak wielkie ma on znaczenie. Nasze grzechy zabiły nas - „zapłatą za grzech jest śmierć”, ale Bóg powiedział: Prawda, zapłatą za grzech jest śmierć, ale Jezus umarł za grzechy, aby z łaski było zbawienie i życie wieczne. To jest prawda. Co ja mogłem zrobić w sprawie swojej śmierci na krzyżu i swego zbawienia? Nic. To jest prawda od Boga. To Bóg tak zadecydował – „Dla okazania sprawiedliwości w te­raźniejszym czasie, aby On sam był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym, tego, który wierzy w Jezusa” (Rzym. 3,26). To jest cenne dla nas, ponieważ nadal potrzebujemy wiary w Jezusa Chrystusa do samego końca i trzyma­nia się Jego oraz Jego działania w naszym życiu. Nowego życia potrzebuje każdy człowiek. Jeżeli chce być chrześcijaninem, nie może już chodzić w sta­rym życiu, od którego został uwolniony przez krzyż, ale tylko w nowym, do którego został przeznaczony w Jezusie Chrystusie zmartwychwstałym. Dlatego Jezus umarł, abyśmy mogli po­wstać do nowego życia.

Dalej jest powiedziane: „Gdzież więc chluba twoja? Wykluczona! Przez jaki zakon? Uczynków? Bynajmniej, lecz przez zakon wiary. Uwa­żamy bowiem, że człowiek bywa usprawiedliwiony przez wiarę, niezależ­nie od uczynków zakonu” (Rz.3,27.28). A więc uczynki zakonu nie mają wpływu na moje zbawienie, ponieważ wiara w Jezusa i w to, czego On dokonał na krzyżu daje mi zbawienie. On powoduje we mnie nowe życie, On jest moim Panem i Zbawicielem. Jeżeli wracamy do starego człowieka, to stary człowiek zaczyna panować i przez to wraca stary grzech i obejmuje pano­wanie, a wtedy nie możemy prowadzić nowego życia. Jednak kiedy stary człowiek jest ustawicznie i codziennie trzymany na krzyżu, to nowy buduje się, wzrasta, odnawia się i podejmuje działanie w imieniu Jezusa, gdyż wie, że nie może polegać na własnych siłach. Czy możemy polegać na własnych siłach? Wiemy, że nie! Żaden z nas nie może polegać na samym sobie, ale na siłach Pana, ponieważ On zwyciężył. On wziął wszystkie nasze grzechy na krzyż i powstał z martwych. Jest napisane, że w powstaniu naszego Pana z martwych jest nasze usprawiedliwienie (Rz.4,25). W Jezusie Chrystusie jest usprawiedliwienie przed obliczem Bożym, ponieważ Bóg przyjął ofiarę Jezusa i Pan nasz powstał z martwych.

Czy mamy za co miłować naszego Pana? To jest tak bardzo ważne - miłować Chrystusa. Człowiek musi mieć świadomość, dlaczego ma miło­wać Jezusa. Co mu daje tę świadomość? Grzechy, nasze własne grzechy i zakon, który nam je pokazał. One dały nam świadomość, że to, co uczynił Pan było dla nas największym ratunkiem okazanym od Boga. Gdyby Pan tego nie uczynił nigdy nie moglibyśmy być zbawieni. Nigdy, ponieważ z uczynków zakonu nie może być usprawiedliwiony żaden człowiek. Wszy­scy zgrzeszyli oprócz Jezusa Chrystusa. On nie popełnił żadnego grzechu, dlatego ta ofiara była czysta i tylko Jego Bóg mógł przeznaczyć na ofiarę za twoje i moje grzechy. Bóg przyjął tę ofiarę, inna nie zostałaby przez Niego przyjęta. Dlatego krew Jezusa musi mieć dla mnie i dla ciebie tak wielkie znaczenie i dzisiaj. Ta krew oczyściła nas z naszych grzechów. To jest takie wspaniałe! Bóg raz na zawsze uczynił nas doskonałymi w Jezusie Chrystusie, raz na zawsze, a my teraz dorastamy do tego. Będąc doskonali dochodzimy do tej doskonałości. W jaki sposób? Poznając Jezusa takim jakim jest i dzięki tej społeczności z Nim w poznawaniu Go, doznajemy w sobie samych tego, co On dla nas uczynił i kim nas uczynił. Doznajemy czym jest dla nas krzyż i nowe życie, oraz oczekiwanie na Pana.

To jest dopiero chrześcijaństwo! Chrześcijaństwo bez krzyża jest martwe wobec Boga. Dlatego możemy zobaczyć martwych wobec Boga chrześcijan, którzy natychmiast muszą zobaczyć krzyż jeżeli chcą stać się martwymi dla świata, a ożywionymi dla Boga. Ludzie, do których Jezus mówił uwierzyli w Niego, ale jeszcze nadal nie widzieli jakie ta wiara ma dla nich znaczenie. Teraz możemy zrozumieć słowa Pana, w których zasta­nawia się, czy znajdzie wiarę na ziemi kiedy przyjdzie. Czy ludzie będą znali znaczenie krzyża?

Dzisiaj Bóg dał ci poznać jakie znaczenie ma krzyż dla każdego człowieka. Nie pozwól się z tego okraść, ponieważ krzyż ma dla ciebie i dla mnie wielkie znaczenie. Jeżeli diabeł ci to ukradnie, to ukradnie ci wszystko, ale jeżeli to będzie twoim skarbem, to będziesz wiedział, że Jezus Chrystus jest jedyną drogą. Droga do Ojca została otworzona przez ciało Jezusa Chrystusa. Jest to nowa droga, droga, o której jest powiedziane, że głupi na niej nie zbłądzi (Iz.35,8). Droga, po której chodzą sprawiedliwi, a bezbożni na niej upadają. To jest droga! Bezbożny to ten, który nie został oczyszczony ze swoich grzechów, który bez krzyża wchodzi na tą drogę. Taki człowiek musi na niej upaść. On później będzie wyznawał, że czło­wiek nie może chodzić tą drogą, gdyż musi stale upadać i upadać. A to jest właśnie rezultat braku krzyża w jego życiu.

Krzyż zamknął drogę staremu człowiekowi ponieważ go zabił. To jest prawda i musimy o tym stale pamiętać. Dlatego Jezus mówi: „Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój, i niech idzie za mną” (Mat. 16,24). Jeśli ty i ja chcemy iść za Jezusem musimy się zaprzeć samych siebie. To nie może być życie w lepszym wydaniu. To nie może być ulepszona wersja starego człowieka, który bardziej uważa na to co mówi, albo co robi, bo to będzie nadal stary człowiek, tylko trochę przygładzony przez towarzystwo, w którym się obraca. Dopiero kiedy taki człowiek zrozumie, co to znaczy pójść za Jezusem, (a to znaczy wziąć swoją śmierć na krzyżu w śmierci Jezusa), to odwróci się od ulepszania starego człowieka i wiarą przyjmie swoją śmierć w Jezusie.