Jan 14:23

Słowo pisane

Krzyż Pana – nasz Krzyż – część 3

Wolni od starego życia. To jest wolność! Nareszcie być wolnym od starego życia. Moje stare życie nie podobało mi się i myślę, że większość z was myśli tak samo. Jest napisane, że wielu uwierzyło w Jezusa Chrystusa, ale później zaraz padło pytanie, że skoro jesteśmy potomstwem Abrahama, to jak możesz mówić wolnymi będziecie. Pan im tutaj wykazuje: „Wiem, że jesteście potomstwem Abrahama, ale chcecie mnie zabić, bo słowo moje nie ma do was przystępu. Mówię to, co widziałem u Ojca, a wy także czynicie, co słyszeliście u ojca waszego. Odpowiadając, rzekli Mu: ojcem naszym jest Abraham. Jezus im rzecze: Jeżeli jesteście dziećmi Abrahama, spełniajcie uczynki Abrahama. Lecz teraz chcecie zabić Mnie, człowieka, który wam mówił prawdę, którą słyszałem od Boga: Abraham tego nie czynił. Wy spełniacie uczynki swojego ojca. Na to mu rzekli: My nie jesteśmy zrodzeni z nierządu, mamy jednego Ojca, Boga” (Jan.8,37-41).

Mówią, że ich Ojcem jest Bóg. „Rzekł im Jezus: Gdyby Bóg był wa­szym Ojcem, miłowalibyście mnie, ja bowiem wyszedłem od Boga i oto jestem. Albowiem nie sam od siebie przyszedłem, lecz On mnie posłał” (Jan 8,42). Pan mówi, że gdyby oni byli od Boga miłowaliby Go. Jezus powie­dział w innym miejscu: „Każdy kto mnie miłuje, moje przykazania wypeł­nia”. Jeżeli człowiek chce pokazać, że miłuje Jezusa powinien wypełniać Jego słowa. Nie wystarczy wyznawać, że Bóg jest Ojcem, trzeba mieć po­twierdzenie tego w samym sobie.

„Dlaczego mowy mojej nie pojmujecie? Dlatego, że nie potraficie słuchać słowa mojego. Ojcem waszym jest diabeł i chcecie postępować we­dług pożądliwości ojca waszego. On był mężobójcą od początku i w praw­dzie nie wytrwał, bo w nim nie ma prawdy. Gdy mówi kłamstwo, mówi od siebie, bo jest kłamcą i ojcem kłamstwa. Ponieważ Ja mówię prawdę, nie wierzycie mi” (Jan 8,43-45). Popatrzmy, prawda o krzyżu jest dzisiaj gło­szona i często się zdarza, że ludzie odchodzą tacy, jacy przyszli. Ich życie się nie zmienia. Mowa o krzyżu nie miała dla nich znaczenia, chociaż twierdzili, że chcą żyć, chcą być z Bogiem. Przecież to jest jedyna droga dla człowieka. Jeżeli człowiek chce być wolnym, musi znaleźć swoje miejsce w ukrzyżowanym Jezusie. Musi być z tego powodu szczęśliwy i musi mieć pragnienie swobody, by żyć nowym życiem. Jeżeli odejdzie pokaże w ten sposób, że w rzeczywistości te słowa nie dotarły do jego serca.

„Któż z was może mi dowieść grzechu? Jeśli mówię prawdę, dla­czego nie wierzycie mi? Kto z Boga jest, słów Bożych słucha, wy dlatego nie słuchacie, bo z Boga nie jesteście” (Jan 8,46-47). Chcę mówić o tym, bo to jest bardzo ważne. Słowo Boże jest głoszone w różnych miejscach. Co wi­dzimy dzisiaj, co dzieje się na ziemi? Jak wielu nie słyszy i nie chce usły­szeć, chociaż mówią, że są chrześcijanami. Człowiek, który należy do Boga musi usłyszeć to, co mówi Bóg i musi pokazać całym sobą, że Go usłyszał. Wtedy naprawdę pokaże, że chce być z Bogiem i przestanie Go zasłaniać. Będzie światłością i będzie mógł naprawdę powiedzieć, co znaczy dla niego krzyż.

Gdybym spytał jakie znaczenie ma dla ciebie krzyż Jezusa, jaka by była twoja odpowiedź? Myślę, że wielu nie miałoby nawet świadomości tego, co to znaczy krzyż, co on przyniósł na ziemię i dlaczego właściwie Jezus umarł. Wielu się zastanawia cóż to za Bóg, Który zażądał aż przela­nia krwi, żeby zbawić człowieka i nie rozumie tego. Chociaż czytają Biblię, krzyż jest dla nich zasłonięty. Bóg mówi o tym, dlaczego krzyż jest dla nich zasłonięty. Jest tak dlatego, że człowiek nie wierzy Bogu i nie uwierzył w każde Jego słowo.

Wiemy, że diabeł wybiera pewne słowa z Biblii i próbuje nimi po­prowadzić człowieka, tak jak próbował to uczynić z naszym Panem, kiedy Go zwodził. Mówił: „Skocz, przecież napisane jest...”, a Jezus odpowie­dział: „Nie będziesz kusił Pana Boga swego”. Nie będziesz ryzykował rzu­cając się w przepaść, schodząc z krzyża, by udowodnić komuś, że jesteś dzieckiem Bożym, ponieważ wiesz, że jedyne miejsce, na którym jesteś bezpieczny, to krzyż. Na nim stary człowiek jest martwy. Ludzie zgroma­dzeni wokół krzyża chcieli, żeby Pan Jezus zszedł z niego.

Człowiek, który uwierzył w Pana Jezusa i znalazł swoje miejsce na krzyżu nie będzie już chciał go opuścić. Prawda! On nigdy nie będzie chciał zejść z tego miejsca. Choćby różni ludzie tu na ziemi mówili mu: zejdź do nas, a uwierzymy tobie. Zrób coś w naszym kierunku, stań w naszej pozy­cji, a uwierzymy. Pan Jezus nie zszedł z krzyża. Każdy, który znalazł swoje miejsce na krzyżu też z niego nie zejdzie, ponieważ wie, że gdyby zszedł powróci do starego życia. Stare życie by go wtedy zniszczyło. To tak jak pies i świnia, które wracają do wymiocin i błota, by znowu się w nim ta­rzać. Tak jest z człowiekiem wierzącym, który uwierzył w Jezusa i przy­szedł do Niego, a później odwraca się i wraca do tego świata. Człowiek, który umiłował krzyż, nie opuści go nigdy.

Pan Jezus powiedział: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli kto zachowa słowo moje, śmierci nie ujrzy na wieki” (Jan.8.51). Jeżeli ktoś zachowa słowo Pana Jezusa Chrystusa, śmierci nie ujrzy na wieki. Czy cieszysz się z tego? Jak wielką obietnicę dał nam Bóg! Śmierć nad nami już nie ma władzy dlatego, że myśmy już umarli w Jezusie. Czy śmierć jeszcze może dotknąć umarłego, skoro on już nie żyje? Nowy, żywy człowiek już nie podlega śmierci, ponieważ został zrodzony z Boga. To jest nowy czło­wiek, zrodzony z wody i z Ducha.

Kiedy Nikodem przyszedł do Jezusa powiedział takie słowa: „Mistrzu! Wiemy, że przyszedłeś od Boga jako nauczyciel; nikt bowiem takich cudów czynić by nie mógł, jakie Ty czynisz, jeśliby Bóg z nim nie był”. Pan Jezus odpowiedział mu: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do Królestwa Bożego”. Nie może i to jest prawda, ponieważ nadal podlega śmierci, a w Królestwie Bożym znajdują się tylko żywi. Bóg nie jest Bogiem martwych - znamy te słowa Jezusa - lecz żywych. Kto może żyć? Tylko ten, który umarł. List do Rzymian tak dobrze to wykłada. Myśmy musieli umrzeć dla zakonu, aby powstać do nowego życia i aby śmierć już nad nami nie miała więcej władzy. Umrzeć za życia, aby otrzymać nowe życie - tak postanowił Bóg! Oni później chcieli Pana Jezusa za te słowa ukamienować. On mówił im prawdę, ale oni nie chcieli Mu wierzyć. Dzisiaj też słowa prawdy są głoszone i ludzie nie wierzą. Dzisiaj padają te same słowa i my je czytamy w Biblii. Potwierdzenie tego jest wśród tych, którzy poszli za Jezusem. „Jak napisano: Nie ma ani jednego sprawiedliwego, nie masz, kto by rozumiał, nie masz, kto by szukał Boga. Wszyscy zboczyli, razem stali się nieużytecz­nymi, nie masz, kto by czynił dobrze, nie masz ani jednego. Grobem otwartym jest ich gardło, językami swoimi knują zdradę, jad żmij pod ich wargami. Usta ich są pełne przekleństwa i gorzkości. Nogi ich są skore do rozlewu krwi, spustoszenie i nędza na ich drogach, a drogi pokoju nie po­znali. Nie ma bojaźni Bożej przed ich oczami. A wiemy, że cokolwiek za­kon mówi, mówi do tych, którzy są pod wpływem zakonu, aby wszystkie usta były zamknięte i aby świat cały podlegał sądowi Bożemu. Dlatego z uczynków zakonu nie będzie usprawiedliwiony przed nim żaden człowiek, gdyż przez zakon jest poznanie grzechu. Ale teraz niezależnie od zakonu objawiona została sprawiedliwość Boża o której świadczą zakon i prorocy. I to sprawiedliwość Boża przez wiarę w Jezusa Chrystusa dla wszystkich wierzących. Nie ma bowiem różnicy. Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej i są usprawiedliwieni darmo, z łaski jego, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie, którego Bóg ustanowił jako ofiarę przebłagalną przez krew jego, skuteczną przez wiarę, dla okazania sprawiedliwości swojej przez to, że w cierpliwości Bożej pobłażliwie odniósł się do przedtem po­pełnionych grzechów, dla okazania sprawiedliwości swojej w teraźniej­szym czasie, aby on sam był sprawiedliwym i usprawiedliwiającym tego, który wierzy w Jezusa” (Rzym.3,10-26).