Jan 14:23

Słowo pisane

Od Adama do Chrystusa – rozdział 6 – część 3

Niech też i doświadczenie, które teraz przeżywamy, pozwoli nam patrzeć na Chrystusa i widzieć w Nim przyjaciela pełnego miłości; Pana, Który wyswobadza z więzów grzechu, Umiłowanego Syna Boga Wszechmogącego i Tego, Który przelał krew za nas, abyśmy zostali oczyszczeni w sercach naszych i mogli słuchać i zachowywać to, co On do nas mówi. Chwała Panu, niech imię Pańskie będzie uwielbione! A więc spotkamy się z Jezusem przy pierwszym zmartwychwstaniu jako ci, którzy należą do Pana.

Pójdziemy jeszcze trochę dalej z tymi słowami i niech imię Pańskie będzie w tym uwielbione. Spotykamy się z Panem, z naszym Panem Jezusem Chrystusem, Który mówi słowa zapisane w 11 rozdziale Ewangelii Jana, 25 i 26 wierszu. Są to dobrze nam znane, piękne, wspaniałe i chwalebne słowa naszego Pana i Mistrza Jezusa Chrystusa. „Rzekł jej Jezus; Jam jest zmartwychwstanie i żywot; kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. A kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Czy wierzysz w to?”.Kto wierzy, ten nie spotka się ze śmiercią, z tą drugą śmiercią. My dzisiaj umieramy z powodu grzechu, który został popełniony na tej ziemi, a żyć będziemy z powodu wiary w Jezusa, przez którą zostaliśmy usprawiedliwieni przez Boga. Jezus przyszedł nas uwolnić od drugiej śmierci, od śmierci na zawsze oddzielającej człowieka od Boga. A więc skosztował tej śmierci za nas, w tym samym ciele, aby nas mógł mieć z Sobą na wieczność, abyśmy już nie musieli tego doznawać, czego On doznał – strasznego spotkania ze śmiercią oddzielającą od Boga. Dzisiaj Pan do nas mówi: „Jam jest wasze Zmartwychwstanie i Żywot wieczny, kto wierzy we Mnie, żyć będzie na wieki”.

Podążajcie spokojnie i rozważnie za tymi słowami i niech imię Pana będzie uwielbione, a uszy wasze będą otwarte na tę potężną, świętą prawdę, którą i dzisiaj Pan chce, abyśmy usłyszeli i o którą tak wielka walka się toczy, gdyż ona jest błogosławioną prawdą, pozwalającą nam biec każdego dnia z tą samą ufną odwagą. Teraz cały czas możecie spotykać się z Jezusem, Który wyswobodził nas od śmierci na zawsze. Możecie się spotykać z Panem, Który umiłował nas do końca i uratował nas od oglądania śmierci. Jest to straszny widok, zupełnie przeciwny oglądaniu Bożego oblicza i Jezus przyszedł na ziemię, aby nas od tego uratować, abyśmy mając oczyszczone serca przez wiarę w Niego, mogli oglądać Boże oblicze zamiast śmierci. Bóg jest życiem, a śmierć jest czymś przeciwnym życiu. Gdyby nie przyjście Jezusa Chrystusa, nie mielibyśmy żadnej nadziei oglądania Bożego oblicza. Dlatego patrząc na Jezusa jesteśmy pełni podziwu dla tego, co On dla nas uczynił. Na zawsze oddzieleni od Boga, bez możliwości powrotu, bez jakichkolwiek szans i nadziei, pozostawieni na zawsze w strasznych ciemnościach, tam gdzie jest zupełne odrzucenie - to jest miejsce, do którego zostaliśmy skierowani z powodu grzechów i Jezus przyszedł uratować nas od tego miejsca, uratować zupełnie. Niszcząc diabła, zniszczył i śmierć, która jest sprzymierzeńcem diabła. Zniszczył to, co ciemne i dał to, co jasne - życie i uwolnienie. I z tym przyszedł od Boga do nas, najpierw umarł w miejsce nas, a my umarliśmy z Nim, by następnie wstać z Nim w chwale i w triumfie zmartwychwstania.

Zobaczmy, co Pan Jezus Chrystus mówi tu w Ewangelii Jana w 12 rozdziale 24 wierszu: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli ziarnko pszeniczne, które wpadło do ziemi, nie obumrze, pojedynczym ziarnem zostaje; lecz jeśli obumrze, obfity owoc wydaje”.

Pan już mówi o życiu. On pokazuje, że ziarna, które będą należeć do Niego nie będą myśleć o śmierci, one będą już myśleć o życiu, będą skierowane ku życiu, bo myśmy umarli w Chrystusie, a celem naszym jest życie wieczne. Myśmy już umarli w Chrystusie, dlatego też codziennie możemy trwać w Tym zmartwychwstałym Chrystusie i to życie Chrystusa czyni nas owocnymi dla chwały Boga. Nie będziemy oglądać żadnego strasznego widowiska, bo to nie jest dla nas. Dla nas jest wieczność z Bogiem. Jezus mówi dalej: „Kto miłuje życie swoje”, to jest właśnie to, jeżeli ktoś miłuje życie swoje, to nie widzi tego, co uczynił Jezus. Jeżeli potrafi zrezygnować z Chrystusa na konto tego życia, to nie widzi od czego Jezus uratował człowieka. Nie ma zrozumienia, że Pan uratował nas od śmierci i od jeziora ognistego, gdzie ona będzie wrzucona. „A kto nienawidzi życia swego na tym świecie, zachowa je ku żywotowi wiecznemu, jeśli kto chce mi służyć niech idzie za mną, a gdzie Ja jestem tam i sługa mój będzie; jeśli kto mnie służy, uczci go Ojciec mój”. Niech Pan Jezus będzie w tym uwielbiony całkowicie. Ten, Który umarł i zmartwychwstał, czyż nie miałby prowadzić nas w Swoim zmartwychwstałym życiu, Ten, Który wczoraj i dzisiaj i na wieki jest Ten Sam. Chwała Bogu, niech imię Pańskie będzie uwielbione.

„Teraz dusza moja jest zatrwożona” – mówi Pan. Chciałbym, abyśmy zwrócili uwagę na te słowa: teraz dusza moja jest zatrwożona. Zobaczcie, że czymś napełniającym trwogą każdego człowieka jest zobaczyć śmierć i być przez nią oddzielonym od Boga żywego. Nie jest to jakiś wspaniały obraz, nie jest to lekkie przeżycie. Pan Jezus mówi: „Teraz dusza moja jest zatrwożona i co powiem?”.

Możecie to zobaczyć w Liście do Hebrajczyków, 2 rozdziale i 15 wierszu: „i aby wyzwolić wszystkich tych, którzy z powodu lęku przed śmiercią przez całe życie byli w niewoli”. Pan ten lęk wziął na Siebie, abyśmy nie musieli lękać się śmierci. Niech imię Pańskie będzie uwielbione. Niech Jezus odbiera cześć i chwałę nieustannie z naszych serc, za to co uczynił dla nas. Pan wziął na Siebie ten lęk, to strwożenie. Wziął to na Siebie, abyśmy nie musieli się już trwożyć, ale abyśmy mogli się radować. To jest piękne, dziękujemy Jezusowi za to, że wprowadza nas w tak święte prawdy, o tym co dla nas uczynił, abyśmy Go mogli poznać jeszcze bardziej, jak wielka jest Jego miłość, jak wspaniałe jest Jego zwycięstwo. Chwała Panu!

Gdzie toczy się bój? Tam gdzie Jezus panuje w sercu człowieka, tam toczy się bój, tam gdzie nie ma Jezusa, tam nie ma boju. Niebo jest jasne dla tych, którzy poznają Jezusa, bo oni się tam właśnie wybierają, bo Pan to miejsce nazwał domem Ojca i naszym. Ale tutaj nadal patrzymy na Pana, Który mówi: „Moja dusza jest strwożona”. Wszystkie te lęki i strachy wziął Jezus na Siebie, abym ja dzisiaj mógł być spokojny. Odpocznij duszo – mówi Pan Jezus – gdy przyjdziesz do Mnie, znajdziesz dla siebie odpocznienie i ukojenie, nie będziesz już się lękać śmierci, bo nie będziesz jej oglądać i nie zginiesz na zawsze, będziesz mogła już być szczęśliwa, że masz życie wieczne, które jest przeciwieństwem śmierci.

Gdzież jest o śmierci zwycięstwo twoje? Pan powiedział: teraz jestem strwożony, gdyż biorę na Siebie to, co wam się należy. Kochamy Pana, tak? Chcemy Mu śpiewać radosnym sercem, chcemy Mu śpiewać z uczuciem; On wziął to na Siebie, jesteśmy Mu wdzięczni za to. Jesteśmy wolnymi ludźmi, bo On wziął to na Siebie. Możemy się cieszyć i radować, bo mamy życie wieczne, gdyż Jezus wziął to, co jest w nas skierowane ku śmierci na Siebie. I co Pan mówi?: „Cóż powiem Ojcze, wybaw mnie od tej godziny? Przecież na to przyszedłem na tę godzinę”, by wyzwolić moją Oblubienicę, aby ona była wolna, by mogła radować się we Mnie, Zbawicielu swoim. Chwała Jezusowi! Będziemy Go poznawać. Dzięki pracy Ducha, nasze serca będą płonąć, bo przebywamy z Nim, będziemy zwyciężać zło, będziemy chwalić naszego Pana, bo On wziął wszystko na Siebie. On poniósł nasze grzechy, On poniósł nasze ciężary na Sobie, abyśmy my nie musieli tego dźwigać.

Złóż na Niego to wszystko: grzech i ciężar swój i biegnij wierząc w Niego – w Jezusa. Niech imię Pańskie będzie uwielbione. Pan mówi dalej: „Ojcze, uwielbij imię swoje. I odezwał się głos z nieba: I uwielbiłem i jeszcze uwielbię. Lud więc, który stał i słyszał, mówił że zagrzmiało, inni mówili: Anioł do niego przemówił. Jezus odpowiadając rzekł: nie gwoli mnie odezwał się ten głos, lecz gwoli was. Teraz odbywa się sąd nad tym światem, teraz władca tego świata będzie wyrzucony”. Stanie się tak, ponieważ Jezus przyjmuje wszystko co nasze ze starego stworzenia na Siebie, aby zostało to uregulowane wobec Boga przez Jego śmierć na krzyżu.