Jan 14:23

Słowo pisane

Od Adama do Chrystusa – rozdział 6 - część 1

UWOLNIENIE OD ŚMIERCI

 

Trwajmy nadal w oświeceniu Bożymi Słowami przed obliczem naszego Mistrza i Oblubieńca - Pana Jezusa Chrystusa. Niech Pan prowadzi nas po tych błogosławionych dla nas Słowach, rozwijając je przed nami w mocy Swego Ducha Chrystusowego.

Czytajmy z 2 Listu do Tymoteusza, 4 rozdziału, 7 i 8 wiersz: „Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem; a teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da Pan, Sędzia Sprawiedliwy, a nie tylko mnie, lecz i wszystkim, którzy umiłowali przyjście Jego”.

Dobrze jest, gdy podczas naszego biegu te przeczytane słowa mówią nam: „to do mnie, to także dotyczy mnie. Ja również jestem w tym biegu wiary, w doświadczeniu tego powiewu wiatru, tego zmęczenia i tej radości pokonywania przestrzeni i mogę spotykać się razem z Pawłem w tych słowach: teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da Pan, Sędzia Sprawiedliwy”. Paweł przy końcu swojego biegu mówi, że to dotyczy wszystkich, którzy wezmą pełny udział w tym biegu, bo umiłowali dzień przyjścia Jezusa Chrystusa. Paweł pokazuje tutaj zmaganie, mówiąc: dobry bój bojowałem. Jest to rzeczywiście bój. Jaki to jest bój? Jaki bój spotykasz w swoim życiu? Zły chce wlać w ciebie zwątpienie w to, Kim jest Jezus, a Duch Święty powoduje w tobie coś takiego, że jeszcze bardziej się sprężasz stając się jeszcze bardziej zdecydowany by dobiec. To, co z zewnątrz wygląda jak zło, które nas atakuje i za chwilę ogarnie i zniszczy, to przez doświadczenie pracy Ducha Świętego, nie dość, że nie niszczy nas, ale wręcz przeciwnie sprawia w nas święty gniew. Gniew przeciwko złemu, który chciałby podważać autentyczność Pana Jezusa Chrystusa, takiego jakim jest, przybliża nas w świętym wołaniu do Pana: „Panie, daj mi siły, abym biegł, abym zwyciężał”. W takim doświadczeniu możemy poznać w praktyce, jak prawdziwe jest Boże Słowo, które mówi, że wszystko w końcu musi współdziałać ku dobremu z tymi, którzy Boga miłują. Okazuje się, że właśnie nawet takie sytuacje w efekcie pobudzają jeszcze bardziej Boży lud do żarliwości, aby wytrwać i dobiec.

A więc Paweł mówi: ”Dobry bój bojowałem”. I my mówimy z Pawłem: „dobry bój bojujemy”. Dobry bój bojujemy, gdy stoimy naprzeciw wroga w orężu Pańskim i nie dajemy się oszukiwać, zatrzymywać, albo w jakikolwiek inny sposób ściągać z tej drogi biegu. Jest to bieg do zwycięstwa, tam czeka nas wieniec i my o tym wiemy. Nie jest to bieg, który miałby nas tylko zaciekawić. My wiemy, że tych którzy dobiegną oczekuje wieniec, jako spełnienie odpocznienia w sprawiedliwości, którą jest Sam Chrystus Jezus. Tam jest wieniec, tam jest ta potężna prawda wyrażona w słowach: „Dobiegłem do początku i uwieńczenia mojej sprawiedliwości, do Pana Jezusa Chrystusa. Nie dałem się okraść, nie dałem sobie zabrać tej sprawiedliwości, nie dałem sobie wmówić, że będę mógł tam się znaleźć w swojej sprawiedliwości. Wytrwałem do końca wierząc w Jezusa”. Dobry bój bojowałem i to jest ten bój, który staczamy dzisiaj. Chwalebny bój dzieci Boga Wszechmogącego, które chcą dobiec tam jako zwycięzcy i otrzymać ten wieniec chwały. Czasami jest trudno, czasami jest brak zrozumienia u tych, którzy zrezygnowali i chcieliby powiedzieć: „po co tam biegniesz, gdy już wielu zrezygnowało? Po cóż się tak starasz, skoro tak wielu przestało się starać? A popatrz, wcale im się źle nie wiedzie”. Lecz ty nie zważasz na to, co oni mówią, bo chcesz być tam, gdzie jest twój Pan. Ty wiesz, że tylko ci, którzy zwyciężą, będą mogli otrzymać ten wieniec. Słuchasz nieustannie jednego głosu, głosu Jezusa, Który mówi: „Biegnij Oblubienico moja, biegnij i trwaj we Mnie, zwyciężając dzięki wierze we Mnie”. Te słowa towarzyszą nam nieustannie, one dodają nam sił i otuchy w tym biegu. My jesteśmy zaprawdę zgniewani przeciwko złu, a zarazem tak szczęśliwi, że Bóg jest z nami. Nie jest to gniew człowieka cielesnego, który zaraz później idzie i czyni zło, ale jest to gniew Boży w nas, gniew samego Boga w nas. Zgniewanie przeciwko temu, który chciałby podważać autentyczność Syna Bożego i Jego Słowa, Które do nas powiedział, że każdy, kto dobiegnie, otrzyma wieniec sprawiedliwości. Pamiętaj, że odpocznienie w Chrystusie - „Pan sprawiedliwością naszą” - jest tak bardzo ważne w tym biegu. Nie można mieć siły by dalej biec, gdy ta prawda - „Pan jest sprawiedliwością moją”, nie jest mocno wyryta w sercu biegnącego. To jest zabezpieczenie w tym biegu, aby oskarżyciel nie miał przystępu do serca i do umysłu.

Chciałbym omówić jeden z elementów, który jest tak bardzo ważny dla nas mających udział w tym biegu, żeby diabeł nas nie zwiódł i nie odciągnął od tego duchowego błogosławieństwa danego nam od Boga w Chrystusie. W tym biegu wszystko jest skoncentrowane na Tym, Który jest naszym Panem, na Jezusie Chrystusie. Omówię tylko jeden z elementów tej chwały Boga, która jest na obliczu naszego Pana, i to nie w pełni, gdyż i w tym jednym jest tego tak wiele.

Chciałbym, żebyście otworzyli Ewangelię Jana, 8 rozdział od 47 wiersza: „Kto jest z Boga, słów Bożych słucha; wy dlatego nie słuchacie, bo z Boga nie jesteście. Odpowiadając, Żydzi rzekli do Niego: Czyż nie mówimy słusznie, że jesteś Samarytaninem i masz demona? Jezus odpowiedział: Ja nie mam demona, ale czczę Ojca mego, a wy mnie znieważacie. Ja zaś nie szukam własnej chwały. Jest taki, kto jej szuka i sądzi. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli kto zachowa słowo moje, śmierci nie ujrzy na wieki. Rzekli mu Żydzi: Teraz wiemy, że masz demona. Abraham umarł i prorocy, a Ty mówisz: Jeśli kto zachowa słowo moje, śmierci niezazna na wieki”.

Chciałbym, żebyśmy skoncentrowali się na tym elemencie chwały i tej rozmowie Pana naszego Jezusa Chrystusa z tymi, którzy próbowali podważać Jego słowa. Pan im powiedział: Kto z Boga jest, ten słów Bożych słucha, kto nie jest, ten nie słucha. Oni oskarżyli Pana i teraz uważnie słuchajmy odpowiedzi Pana naszego. Pan mówi: nie szukam własnej chwały, jest taki kto jej szuka i sądzi - to jest Bóg Ojciec. On szuka własnej chwały i sądzi. Teraz Jezus Chrystus przechodzi do tego elementu: Co jest chwałą Boga w nas, gdy bierzemy udział w tym biegu. Pan Jezus teraz tutaj o tym mówi. Chciałbym, żebyście mieli to mocno w swoich sercach, gdyż musicie to mieć biorąc udział w tym biegu. „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, jeśli kto zachowa słowo moje, śmierci nie ujrzy na wieki”. Oni zaczęli myśleć w cielesności swojej: Co on tu nam będzie opowiadał? Tylu ludzi już umarło, a On będzie mówił, że kto słucha Słowa Mego, śmierci nie zazna na wieki? Ale oni źle to zrozumieli, nie w takim sensie, w jakim powiedział to Jezus.

Jak ważne jest dobrze słuchać Jezusa. Jezus mówił: „Kto z Boga jest, usłyszy co Ja mówię. Wy z Boga nie jesteście i nie usłyszycie”. Jezus powiedział: ”Kto słucha słowa i zachowuje je, ten śmierci nie ujrzy na wieki”. Oni zrozumieli, że Jezus myśli o śmierci ciała i dlatego zaczęli się śmiać; przecież na ich oczach umierali ludzie. Ale Pan myślał o czymś innym. On myślał o innej śmierci, o śmierci, która nieodwracalnie rozdziela człowieka z Bogiem. Pan Jezus powiedział: kto słucha słów Boga i zachowuje je, ten nigdy nie ujrzy tej śmierci, nigdy jej nie zobaczy. Nigdy nie zobaczymy śmierci. Nigdy! Bóg nie da nam oglądać tego obrazu, gdy my słuchamy Jego słów i zachowujemy je w naszej pielgrzymce. Zobaczyć śmierć, to jest na pewno strasznie obrzydliwe doznanie. Oni zrozumieli, że to jest śmierć, która może dzisiaj spotkać każdego z nas. Dzisiaj ludzie umierają i możemy powiedzieć tak jak ci, którzy odpowiadali Panu Jezusowi, że oni jej zaznali ponieważ umarli. Ale Pan mówi: jak ważne jest czy słuchali słów Moich i wytrwali w nich do końca. Bo jeżeli słuchali Moich słów i byli im posłuszni, to nigdy nie ujrzą śmierci. Nigdy jej nie zobaczą. Ale jeżeli nie będą posłuszni, to będą musieli ją zobaczyć.