Jan 14:23

Słowo pisane

Od Adama do Chrystusa – rozdział 5 – część 6

Dlaczego ludzie widzieli Szczepana z jaśniejącą twarzą? Bo on oglądał Syna Człowieczego po prawicy Ojca. Jego oblicze jaśniało jak oblicze anielskie. My wiemy, że chociaż jesteśmy tu na ziemi, a Jezus jest w niebie, to On również jest w nas i pośród nas poprzez Swego Ducha Chrystusowego. Nie jesteśmy tu sami, Duch Święty jest z nami. Teraz tak ważne jest, aby skorzystać z tego, co Jezus przyszedł dla nas osiągnąć. A więc do takiej prawdziwej, Bożej pracy, zachęca nas Pan przez wiarę w Niego. Pracujemy u Pana jako oczyszczeni w sercach swoich przez wiarę kosztującą z uwielbieniem tę Bożą prawdę: „Błogosławieni, którym odpuszczone są nieprawości i których grzechy są zakryte; błogosławiony mąż, któremu Pan grzechu nie poczyta” (Rzym. 4,7.8).

Mówię, biada wam, jeśli będziecie wracać do starego i mówię, chwała wam, jeśli będziecie w Chrystusie. Zginie każdy, kto jest poza Chrystusem; nie będzie miało znaczenia jak dobrym był, o ile był lepszym od innych, według ludzkiej oceny, a będzie uratowany każdy, kto przez wiarę trwa w Chrystusie Jezusie i czyni to, co według Boga jest dobre.

Myślę, że jesteście wdzięczni Bogu za Jego łaskę i zawsze korzystacie z tego, że zostało nam dane miejsce wiary tu na ziemi, w którym zawsze możemy być szczęśliwi trwając w Chrystusie i spodziewacie się po mnie, że będę także z tego powodu szczęśliwy. Pan Jezus spodziewa się po nas, którzy wierzymy w Niego, że będziemy szczęśliwi, bo jakże moglibyśmy być nieszczęśliwi w Nim, Bożym Chrystusie, w Którym zostaliśmy przeznaczeni ku dobrym uczynkom zgodnie z Bożą wolą w Nim. Jesteśmy uratowani w Nim, aby czynić Boże dobro.

Chcę wam powiedzieć o jeszcze jednej rzeczy: nasz Pan Jezus Chrystus był oskarżany o wiele rzeczy, mimo to, że czynił dobro. Apostoł Paweł był oskarżany o wiele rzeczy, mimo to, że czynił dobro. Te oskarżenia nie mają żadnego znaczenia u Boga Ojca, żadnego! - gdyż i do nas żyjących na ziemi dzisiaj, jak i do wszystkich żyjących wcześniej, powiedział Pan te same słowa: „Biada wam, gdy wszyscy ludzie dobrze o was mówić będą; tak samo bowiem czynili fałszywym prorokom ojcowie ich” (Łuk. 6,26). „Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą i kłamliwie mówić o was wszelkie zło ze względu na mnie! Radujcie i weselcie się, albowiem zapłata wasza obfita jest w niebie; tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami” (Mat. 5,11.12). Tutaj w tych wierszach Pan nie mówi do nas, abyśmy chodzili teraz i szukali tego, żeby tylko ktoś źle o nas powiedział, i to już będzie znaczyło, że jest wspaniale z nami, nie! - to nie oto tutaj chodzi. Biada wam, jeśli źle o was mówić będą dlatego, że czynicie zło, ale błogosławieni jesteście, gdy będą mówić o was źle, dlatego, że wierzycie w Jezusa, i że w Jezusie znaleźliście swój prawdziwy cel i nie oglądacie się na to, czy inni będą aprobowali wasz cel, i czy będą się z nim zgadzali, gotowi z wami przemierzać tę pielgrzymkę. W Jezusie Chrystusie dzięki Bogu my wierzący mamy tylko jeden cel: życie wieczne z Bogiem. Idąc do tego celu będziesz musiał na swojej drodze spotkać ludzi, którzy będą przeciwko tobie i będą chcieli zmienić twoją drogę w Chrystusie na swoją drogę w zakonie lub fałszywej wolności. Będą chcieli cię odciągnąć od tego celu, będą chcieli zrobić różne rzeczy, żebyś tylko nie szedł w Bożym kierunku. Nie dziw się temu, ale jeszcze bardziej umacniaj się w Chrystusie przez trwanie w Jego zakonie, który apostoł Paweł streścił w tych słowach: „Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy” (Gal. 6,2). „Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie, uwolnił cię od zakonu grzechu i śmierci” (Rzym. 8,2). A Pan Jezus powiedział do wszystkich Swoich naśladowców te słowa: „Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode mnie, że jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest miłe, a brzemię lekkie” (Mat. 11,29.30). „Nowe przykazanie daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, jak Ja was umiłowałem; abyście się i wy wzajemnie miłowali. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie” (Jan.13,34.35). Jeżeli dzisiaj idziesz tą drogą, którą jest Chrystus, to żyjesz według tej drogi i masz prawdziwy, bo wieczny cel. Teraz już wiesz, że jedynie ta droga prowadzi do Ojca i On jest Tym jedynym celem, w kierunku którego teraz zmierzasz, prowadzony przez Ducha Świętego i napełniony Duchem Chrystusowym, i nie dasz się odciągnąć od miłości Ojca, która jest ci dana w Jezusie Chrystusie, Panu twoim, bo Bóg w Swojej Wszechpotężnej miłości trzyma cię już teraz w Swojej dłoni. Trwając w Jezusie dojdziesz do celu i będziesz uratowany na całą wieczność. Będą tacy ludzie na twojej drodze, którzy będą cię chwalić i hołubić ci. Będą mieli swój cel, nie Chrystusowy lecz swój i tym też nie dasz się zwieść, bo ty masz już cel. Nie chodzi ci o to, aby ludzie cię chwalili, chodzi ci o to, byś chodził z Bogiem, rozumiesz? Masz swój cel. Po prostu ty masz już swój cel. Jesteś trzeźwym człowiekiem, wiesz dokąd idziesz, dlaczego się uczysz i dlaczego stosujesz Boże Słowo, bo zmierzasz do celu, poznajesz coraz bardziej Pana, jesteś człowiekiem rozsądnym i nie dasz się ogłupić. Ty już chcesz poznawać tylko Pana i chcesz iść w tym celu, aby się z Nim spotkać. A więc będziesz robił wszystko, żeby być gotowym stoczyć bitwę i wygrać ją. Wiesz, że idąc do tego celu musisz być uzbrojony w całą Bożą zbroję, aby byle jaki cudotwórca, ani byle jaki mądrala, choćby go nazywali nawet mocą Bożą, tak jak Szymona czarnoksiężnika, nie odwrócił twoich oczu od Chrystusa. Ty znasz Pana, poznajesz Go coraz bardziej i wiesz, co On dla ciebie uczynił. I dlatego nie będziesz jak Galacjanie, którzy dali się omamić (zaczarować), odwrócili swoje oczy od Chrystusa, pozwolili wciągnąć się w chaos i szamotanie tego, co idzie już ku zniszczeniu. Człowiek Boży, to jest ktoś, kto jest uporządkowany przez wiarę w Chrystusa. U niego wszystko już jest uporządkowane: modlitwa, czytanie Biblii, służba u Pana. Czasami człowiek wierzący nie może wziąć i przeczytać Słowa w ciągu dnia, gdy pracuje dla Pana, ale to Słowo wychodzi poprzez jego usta i poprzez jego życie. Czasami siada do Biblii i nikt go od niej nie oderwie. Wiecie, jak to wygląda, gdy zasiadasz do czytania Biblii: siadasz i zaczynasz bój, bo próbuje cię ktoś od niej oderwać. Tak jest? Czasami diabeł, czasami człowiek, a czasami, co jest wielkim smutkiem dla Pana Jezusa, ty sam, gdy gdzieś ten świat wkradł się do twego serca. Ale ty wiesz, że teraz jest twój czas, abyś czytał i wygrasz tę bitwę, gdyż twoje serce jest zachwycone Panem twoim Jezusem Chrystusem. Tak samo jest w zwiastowaniu ewangelii o Jezusie i w przebywaniu pośród świętych Jego, ten sam bój i w taki sam sposób odniesione zwycięstwo - przez zachwycenie Panem Jezusem Chrystusem, dla Którego już dzięki łasce Boga działającej w tobie, jesteś gotów żyć i umrzeć według Jego woli. Pamiętaj, gdy masz cel, to zawsze zrobisz dokładnie to, co chce Pan i będziesz bezpieczny, bo wierzysz w Jezusa.

Powiedzmy tak: człowiek, który wierzy w Jezusa jest poza sferą pewnego rodzaju oskarżania, że nie jest tam gdzie być powinien. Wierząc w Jezusa jesteś już wolny od tego, bo jesteś zawsze tam, gdzie być powinieneś: w Chrystusie. A Duch Święty może zawsze wtedy tobą pokierować zgodnie z wolą Boga Ojca i Bożego Syna, Jezusa Chrystusa. Kogo Duch Święty prowadzi, ten jest synem lub córką Bożą a przez to kim jest w Chrystusie jest współdziedzicem Bożym razem z Jezusem Chrystusem. Więc idź patrząc na to, co już masz i ku czemu zmierzasz i okazuj, że jesteś mądrym człowiekiem, napełnionym Bożą mądrością, mogącym uśmiechnąć się, podać rękę, okazać przebaczenie, gdyż jesteś wolny od swoich grzechów. Możesz podać innym czystą rękę, bo zostałeś oczyszczony krwią Jezusa raz na zawsze. Rozumiecie to? - raz na zawsze. Bóg wprowadził nas przez Swojego Ducha w to doskonałe miejsce Bożego oczyszczenia raz na zawsze, czyniąc to skutecznym od początku do końca przez wiarę w Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego, i nie wprowadza nas tam co jakiś czas, jak do muzeum, ale raz na zawsze nas tam wprowadził i tam mamy wytrwać przez całą naszą pielgrzymkę. Rozumiecie to? A w tym świętym miejscu, oczyszczonym krwią Bożego Baranka, Jezusa Chrystusa, jest już zachowana raz na zawsze pełnia naszej społeczności z Bogiem, tu na ziemi. Paweł w Liście do Kolosan przekazuje nam, że Bóg chce zamieszkać w nas w pełni tak samo, jak mieszkał w pełni w Jezusie Chrystusie, Synu Swoim w czasie Jego pielgrzymki po tej ziemi. Rozumiecie to? Bóg chce mieć nas jako Swoją Świątynię, która chodzi w Chrystusowej wolności i w której Bóg tak jak w Chrystusie może mieszkać jako w miejscu oddzielonym przez uświęcenie tylko dla Niego. Niech imię Pańskie każdego dnia będzie uwielbione we wszystkich Świątyniach Jego, razem tworzących w jedności Ducha Świętego jedną Bożą Świątynię, którą jest Kościół Jezusa Chrystusa.

Trzymajcie się tego mocno, gdyż normalnie możemy trwać w Bożym zwycięstwie tylko wtedy, gdy wierzymy w Jezusa. Jeśli zaś nie wierzymy w Jezusa Chrystusa to wszystko przecież w tym momencie musi być nienormalne, to wszelka modlitwa, rozmowa, śpiewy są nienormalne, bo bez Jezusa normalnymi być przecież nie mogą. Jeżeli człowiek nie wierzy w Jezusa, to wszystko w nim jest chaosem. Jest to w nim nieuporządkowane, jest to dla tego człowieka zupełnym zagubieniem w sferze religijności polegającej głównie na samej sobie. W tym religijnym życiu nie ma radości, tego świętego, duchowego szczęścia przebywania z Panem, są różne rzeczy, ale to wszystko aż tchnie w nich zakonem lub fałszywą wolnością. Paweł mówi o takich ludziach, że oni nie rozumieją nawet tego, co mówią. Zakon jest dla grzeszników, łaska jest dla zbawionych. Jesteśmy po łaską, nie pod zakonem, a więc nie wracajmy nigdy do starego człowieka z jego religijnością, ale bądźmy pełni życia Jezusa Chrystusa w nas, dla dobra tych wśród których przebywamy, bo dla naszego dobra skutecznie zawsze pracuje śmierć Jezusa w nas. Rozumiesz to? Dzisiaj, jeśli głos Pana usłyszałeś, nie zatwardzaj swojego serca. Niech Pan Jezus ma do ciebie przystęp, abyś najpierw był dla Jego chwały, i dopiero potem dla swego dobra, wolnym człowiekiem. Pan Jezus po to przyszedł, aby uwolnić jeńców wyprowadzając ich z ciemnicy, aby otworzyć uszy głuchych i oczy ślepych, pozwolić skakać chromym, po to, abyś był Mu zawsze wdzięczny i zawsze czynił to, co chce twój tak bardzo miłosierny dla ciebie i łaskawy Pan.

Pan mówi: po oczach rozpoznają czy twoje serce należy do Mnie (Mat. 6,22.23). Jeżeli oczy są ciemne, jak wygląda serce? A jeżeli oczy jaśnieją, jak wygląda serce? Pan mówi: po oczach. Niech będzie imię Pańskie uwielbione. Wiecie jak wygląda człowiek zakochany, jak zmieniają się jego oczy, gdy mówi o tym, kogo kocha. Niech wasza miłość będzie widoczna na zewnątrz - mówi Pan - Ja nie chcę abyście ją ukrywali, ale chcę, abyście nią jasno świecili jak świeca postawiona na świeczniku. Trwajmy w Nim, Umiłowanym naszym, i rozkoszujmy się Nim, niech będzie uwielbiony w nas - Oblubienicy Swojej zawsze gotowej, aby się z Nim spotkać, gdy przyjdzie. Przyjdź Panie Jezu! Amen.