Jan 14:23

Słowo pisane

Od Adama do Chrystusa – rozdział 5 – część 5

Jak i Dawid nazywa błogosławionym człowieka, któremu Bóg udziela usprawiedliwienia, niezależnie od uczynków; błogosławieni, którym odpuszczone są nieprawości i których grzechy są zakryte; błogosławiony mąż, któremu Pan grzechu nie poczyta”.

Kiedy Pan nam grzechu nie poczyta? Gdy wierzymy w Jezusa. Kto wierzy w Jezusa, zwycięża świat. Z góry płynie moc nowego życia każdego dnia i nocy. Z góry przychodzi pomoc potrzebna nam na każdy czas. Człowiek, który wierzy w Jezusa, otrzymuje pomoc z góry, gdyż Pan dba o Swoje imię, które z łaski Jego napełniło tego człowieka wiary, w Jego, jakże błogosławiony dla tego człowieka, sposób. Pan, Który stworzył niebo i ziemię, rzeczy widzialne i niewidzialne, dba o Swoje imię i nie oddał tego w nasze ręce. On trzyma to w Swojej prawicy i Jemu możemy zawdzięczać wszystko. To nie my pokazujemy, jak dbamy o imię naszego Boga, to Bóg pokazuje nam jak dba o Swoje imię, gdy my wierzymy w Jezusa Chrystusa. Pokazuje, że ma tu na ziemi pośród ciemności, nieprawości, chaosu, prosty lud idący w Bożym uspokojeniu, w pokoju z Bogiem. Lud uczciwy, prawy i sprawiedliwy, bo On napełnia go tym wszystkim. Bóg napełnia Swoim życiem, Swoją naturą, tych którzy doszli do tej samej wiary, jak pisze apostoł Piotr, dzięki pracy Boga w nas. A więc nie z uczynków, ale z wiary. Wiecie, że za wiarą idą uczynki, ale to są uczynki wiary, a nie uczynki zakonu. My już sobie nie zarabiamy według zakonu, bo my już mamy Chrystusa ze skarbami niebios z łaski Bożej. Z łaski Bożej to znaczy za darmo. Człowiek wolny już ma wolność. Nie jesteśmy niewolnikami, już jesteśmy wolnymi. Pan nas wyswobodził! Chwała Bogu! Wyswobodził ciebie i mnie z więzów nieprawości, zarabiania na zbawienie u Boga. Dlaczego możesz mówić: „Abba, Ojcze”? Dlaczego tu na ziemi mówisz: „Ojcze nasz”? Jaki jest powód tego, że mówisz „Ojcze nasz”? Jakim prawem tu na ziemi mówisz „Ojcze nasz”? Kto dał ci to prawo? Rozumiesz dlaczego twoje usta mogą wypowiedzieć „Ojcze nasz”? (Już to omawialiśmy wcześniej, ale powtórzmy sobie ponownie tę Bożą lekcję). Bo Bóg dał nam wierzącym w Jezusa to prawo. Oczyścił nasze umysły, abyśmy mogli powiedzieć jak syn lub córka: „Ojcze nasz”. Jesteś w tym Duchu, jesteś jak syn albo córka Boża, jesteś przed Ojcem i masz to świadectwo Ducha w sobie, że jesteś synem Boga Wszechmogącego, albo córką Boga Wszechmogącego i to nie jest coś, co człowiek sobie zarobił, jest to za darmo, z Bożej łaski. Dopóki mam tę łaskę za darmo, moje „Ojcze mój” brzmi prawdziwie i Bóg potwierdza, że jestem Jego synem. On dba o to, żeby imię Jego nie doznało ujmy, gdy ja jako Jego syn, posłuszny Ojcu, chodzę po ziemi.

Chwała niech będzie Bogu! On napełnia mnie Swoimi Słowami, Myślami, Działaniem i Zapewnieniem. On kierując moimi krokami potwierdza to, że jestem Jego synem. On to czyni. Chwała Bogu, że On to czyni i dzisiaj, że On przez różne rzeczy, których tutaj dokonuje w nas i pośród nas, rozwesela serce Swoich synów i Swoich córek, poprzez rzeczy, które rozbijają w proch ludzi zmysłowych i cielesnych. On rozwesela Swoich synów i córki i oni radują się z tych Bożych rzeczy, które niewierzący, gdyby wzięli na siebie, to upadliby pod nimi, bo nie ma w nich siły Jezusa, Który jedynie z łaski Boga może udźwignąć to Boże brzemię w wierzącym człowieku zamieszkałym przez Niego. Bóg się śmieje z bezbożnego, lud Boży śmieje się także, gdy widzi jak bezbożni stają i próbują uderzać w Boga działającego w Swoim ludzie. Dlaczego się śmieją? - bo wierzą w Boga i Bogu! Bo wiedzą, że Bóg dba o Swoje imię i wiedzą, że On się nie spóźnia, ale gdy wierzący wytrwa w wierze to zobaczy cud Boży. Biblia jest pełna takich błogosławionych świadectw, ale też i my, żyjący dzisiaj z wiary, posiadamy to świadectwo w sobie. Bywa i tak, że będąc w trudnym doświadczeniu, człowiek Boży wygląda tak, jakby był słaby i bliski pokonania przez okoliczności, na które napotkał w pielgrzymce z Panem, ale dzięki łasce Bożej w rozwijającym się dalej doświadczeniu możemy zobaczyć, że on wygrywa z tymi okolicznościami i strząsając je z siebie wstaje w duchu zwycięstwa, i idzie dalej wielbiąc Boga, bo Bóg to w nim uczynił, gdyż on trwał w wierze w Jezusa. Chwała niech będzie Bogu!

Ludzie, przecież myśmy otrzymali coś najwspanialszego! Ludu tej ziemi, otrzymaliśmy Słowo od Boga - wszystko wykonane w Chrystusie, zupełnie wszystko! Rozumiesz? - wszystko zostało już w Nim zrobione! Po co mielibyśmy jeszcze coś zrobić skoro wszystko zostało zrobione? Teraz możemy tylko wierzyć. Niebo się nie spóźnia, gdy wierzysz w Jezusa, niebo jest otwarte dla ciebie i stamtąd przychodzi zwycięstwo. Dlatego Paweł mówi: ja się nie wstydzę ewangelii, bo w niej jest moc nowego życia; inaczej nigdy nie śmiałbym powiedzieć „Ojcze”. Bo jakim prawem, jako człowiek, który nadal żyje w stary sposób pod grzechem, pod nieprawością miałbym prawo mówić do Boga „Ojcze”? Bóg jest Bogiem Świętym. Jakim prawem miałbym powiedzieć do Niego: „Ojcze”, gdy nie jestem jeszcze przez wiarę uświęcony ofiarą Jezusa, ale nadal pozostaję poza tą ofiarą jako skażony, a więc oddzielony od synostwa?

Jezus powiedział do Żydów, którzy uwierzyli w Niego, ale nie poszli za Nim w posłuszeństwie Jego Słowom: „Ojcem waszym jest diabeł, a nie Ojciec - Wszechmogący Bóg. Wy jesteście skażeni, tak jak i wasz ojciec”. A więc człowiek musi mieć nową naturę, musi doznawać ręki swojego Ojca na sobie. Jezus powiedział: ręka Ojca oczyszcza was, abyście wydawali jeszcze obfitszy owoc dla Jego chwały. Moglibyśmy zatrzymać się na tym i rozkoszować się. Wszystko zostało już zrobione, zupełnie wszystko. Jezus powiedział: teraz odpocznijcie od dzieł swoich, a szukajcie tylko Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości. Odpocznijcie od wszystkich rzeczy, należycie przecież do Pana, Który troszczy się o Swoją Oblubienicę. Należycie do Chrystusa, Który jest prawdziwy. A więc przez wiarę sprawiedliwy dziedziczy obietnicę, przez wiarę mówi: Abba, Ojcze. I to jest prawdą. Przyjąłeś to, jesteś wdzięczny Bogu, rozkoszujesz się tą prawdą. To jest normalna Pańska szkoła, gdy z radością uczysz się Słowa Bożego i wzrastasz w Nim. Ktoś może patrzeć na ciebie i powiedzieć: O, mężczyzno, albo ty niewiasto, ty mi się nauczyłeś albo nauczyłaś tego wszystkiego czytając mnóstwo jakichś książek i teraz jesteś taki mądry. Pewnie gdzieś się naczytaliście, no powiedzcie skąd to macie, a zaraz się wyda, bo przecież znamy wasze życie, że ono w niczym nie odbiegało od naszego, a teraz jesteście tacy mądrzy. I tak myśleli o Panu Jezusie, tak myśleli o Piotrze, myśleli o innych uczniach Pana Jezusa - skąd oni to mają, skoro się nie uczyli? Człowiekowi tego świata jest tak trudno uwierzyć w Boga wywołującego Sobie w Chrystusie człowieka z tego świata, takiego jak ty lub ja, i poprzez wiarę, nadzieję, miłość i mądrość z góry, którą jest Chrystus, czyniącego go mądrym i gotowym do poznawania Go i Jego umiłowanego Syna. Mądrość ludu Bożego nie pochodzi od człowieka, ale od Boga przez objawienie nam Jezusa Chrystusa poprzez Ducha Świętego obecnego tutaj na ziemi ku naszemu dobru jeszcze i dzisiaj. Nic nie jest tak mocno atakowane tutaj na ziemi jak pozycja Jezusa Chrystusa mieszkającego przez wiarę w Swoich uczniach, i nic tak mocno się nie rozbija o cokolwiek, jak to, co uderza w tę pozycję. Jest to pozycja, której bramy piekielne nigdy nie przemogą, i każdy, który wytrwa w tej pozycji do końca, nic nie biorąc na siebie poza nią, ten się ostoi i wprowadzi już dzisiaj ten świat w zdumione pytanie: skąd on ma tę mądrość?

Mądrość nasza jest z góry. Naszą mądrością jest Chrystus, gdy patrzymy na Niego, gdy podziwiamy Go, gdy ku Niemu kierują się nasze oczy od razu stajemy się mądrzy i poświadcza nam to napełniająca nas codziennie bojaźń Boża, bo patrzymy już tylko w tym jedynym bezpiecznym, chwalebnym i błogosławionym dla nas kierunku. Możemy mówić tak jak wyrocznia Boża mówi i to jest w nas, bo to jest szczęściem naszym. Jezus Chrystus odkupił nas wtedy, gdy wziął wszystkie nasze zobowiązania na Siebie i poddał je w Sobie samym przybiciu do krzyża. Tam do krzyża zostały przybite wszystkie nasze stare zobowiązania i tam wszystko to, co stare zostało zakończone, gdyż tam został spłacony nasz cały dług. Przez wiarę staliśmy się wolni w Chrystusie, aby nigdy więcej nie być niczyimi dłużnikami. Dług został spłacony. Nasz Wszechmogący Stwórca odniósł tam triumf nad diabłem w Jezusie Chrystusie. Nasz Ojciec przez wiarę w Jezusa odnosi ten sam triumf w nas. Dlatego apostoł Paweł modlił się, aby Jezus przez wiarę zamieszkał w sercach naszych, abyśmy mogli pojąć to Boże objawienie, Boże działanie Tego, Który zaczął i dokończył wszystko w Chrystusie.