Jan 14:23

Słowo pisane

Od Adama do Chrystusa – rozdział 4 – część 9

Jezus odpowiada na to pytanie temu arcykapłanowi i wszystkim niedowierzającym w ten sposób: „Rzecze mu Jezus: Tyś powiedział. Nadto powiadam wam: Odtąd ujrzycie Syna Człowieczego siedzącego na prawicy mocy Bożej i przychodzącego na obłokach nieba”. Pan mówi: zobaczycie Mesjasza, zobaczycie Mnie wywyższonego i przychodzącego ponownie w chwale Ojca i Swojej. Piękne Słowa, prawda? Wspaniałe Słowa naszego Zbawiciela, naszego Pana. Niech Jezus będzie uwielbiony w nas, niech całe nasze życie będzie napełnione Nim, abyśmy mogli uczynić to, co nasz Mesjasz, nasz Pomazaniec zdobył dla nas. My także zostaliśmy pomazani w Nim na kapłanów i królów, abyśmy w duchu pomazańców mogli przemierzać tę przestrzeń dzisiejszej wędrówki. Diabeł atakuje tym samym zwątpieniem dzisiaj ciebie, co wtedy arcykapłana - czy to jest On, twój Zbawiciel? Czy na pewno to jest On? Czy On może zniszczyć w tobie twoją agresję, twoje uleganie złu? Czy On może w tobie to zniszczyć? On - Ten Jezus? I teraz musi być w tobie odpowiedź, aby On mógł uczynić zgodnie z twoją wiarą. Jest twoim Zbawicielem, czy nie? Pan zawsze mówi: stanie ci się zgodnie z twoją wiarą. Widzisz, masz pracę. Żeby być kimś kochającym, kimś łagodnym, miłym, dobrotliwym, szczerym i prawdziwym, musisz z wiarą i ufnością poddać się swojemu Pomazańcowi, aby On uczynił to zbawienie w tobie za darmo, z łaski Bożej. Musisz Mu oddać siebie tak, jak się grzesznik oddaje Zbawicielowi, jak się oddaje stworzenie swemu Stworzycielowi i jak dziecko Boże, poddane we wszystkim Bogu, oddaje się Jego umiłowanemu Synowi. To jest chrześcijaństwo i to jest życie chrześcijańskie. To jest zwycięstwo nad złem, nad wszystkim, co dzisiaj tak samo dotyka mocno ciała Chrystusowego i rani je, i powoduje, że jest takie zbolałe, obite, ale mimo to dzięki Bogu nieustannie trwające w swoim Zbawicielu. Zobaczcie co ten arcykapłan zrobił, gdy usłyszał Słowa Jezusa. Powiedział: Zbluźnił. To nie jest On. On uzurpuje sobie prawo, aby być Mesjaszem, ale to nie jest On. Oto wydamy Go niech Go zabiją, niech uczynią z Nim to, co Mu się należy. Arcykapłan nie wiedział, że wypełnił Słowo Boże, że Syn Boży będzie wydany poganom i ci zabiją Go, ale On trzeciego dnia wstanie z martwych, ukaże się wielu ludziom, aby następnie odejść tam na prawicę mocy Bożej, a później wrócić tutaj po tych wszystkich, którzy do Niego należą. Tak wygląda Boże zwycięstwo.

Każdy z nas zewnętrznie jest podobny do innych ludzi, ale w każdym z nas, którzy uwierzyliśmy w Jezusa, Ten Jezus uczynił gruntowną zmianę dając nam prawo, abyśmy w Nim byli synami i córkami Bożymi, zrodzonymi z Ducha Świętego przez wiarę w Niego - w jednego Pomazańca, Który jest jedynym Pomazańcem Bożym, w Którym myśmy zostali też pomazani na pomazańców. Duch Chrystusowy czyni nas przez wiarę takimi, którzy z drżeniem i bojaźnią żyją przed obliczem Boga czyniąc wszystko według Słów przekazanych nam przez Jezusa. Niech Pan będzie w tym uwielbiony. Chciałbym, żebyście mocno i zdecydowanie zdali sobie sprawę każdego dnia, czy ten pojmany Jezus Chrystus, o Którym czytacie w ewangeliach to jest ten wasz Zbawiciel. Czy to jest także twój Zbawiciel? Chciałbym powiedzieć, że ten obraz pojmanego Chrystusa przechodzi przez chrześcijaństwo czyniąc nas odważnymi ludźmi. On pojmany, a więc cóż wielkiego stanie się, gdy ja będę pojmany, cóż wielkiego się stało - mówi apostoł Paweł, dla was jestem niewolnikiem Chrystusa i siedzę w tym więzieniu. Jestem przed tym królem Agryppą w więzach, ale wcale nie chcę, żebyście byli w więzach, chcę, byście byli wolni. Czy ten pojmany i osadzony w więzieniu człowiek to jest uczeń Chrystusa? Tak, to jest uczeń Chrystusa! Gdybyśmy prześledzili dzieje uczniów Chrystusa, musielibyśmy napotkać Jakuba ściętego za to, że wierzył w Chrystusa. To jest także uczeń Chrystusa. Jezus jest jego Zbawicielem. Z tego samego powodu ukamienowanego Szczepana i Pawła, uwięzionego Tymoteusza i gdzie byśmy się nie skierowali patrząc na dzieje uczniów Chrystusa zobaczymy wszędzie działającego w nich Ducha Chrystusowego, otaczanego wrogami próbującymi zniszczyć tych, którzy są Nim ożywieni. Uczniowie Chrystusa zwyciężyli wroga pokonując przeciwności w tym boju wiary i są żywymi świadkami Chrystusowej mocy, działającej w nich przez wiarę. A uczniowie ci, to dzisiaj my tu na ziemi. A oni zwyciężyli go przez krew Baranka i nie umiłowali życia swego ponad to, by je zyskać, ale złożyli siebie Panu i żyli dla Jego chwały. Taki jest Duch Chrystusowy działający w Jego Ciele i tylko w takim Duchu możemy być zgromadzeniem Pańskim, które się zgromadza w Jego imieniu z jednym sercem i jednym pragnieniem, aby nauka Pańska napełniając nas czyniła nas coraz bardziej widocznymi naśladowcami Chrystusa. My dzisiaj pracujemy w dziele Pańskim żyjąc dla Pana, nie dla siebie. My jesteśmy uczniami Chrystusa, my jesteśmy tymi, którzy zostali pomazani, aby w Jego Duchu przebywać tu na ziemi. To jest zaszczyt i to jest przywilej i dlatego żeby tak pielgrzymować trzeba być innym człowiekiem, zupełnie nowym człowiekiem. Wiecie, że uczniowie Chrystusa najczęściej odchodzili z ziemi przez męczeńską śmierć. Dzisiaj jest taki czas, kiedy nie zabija się masowo chrześcijan, ale tak nie będzie do końca, dlatego nabierajmy w Chrystusie odwagi i otuchy, bo może zdarzyć się nam dzieciom pokoju uwielbić Boga Pokoju także w męczeński sposób, tak jak nasz Mesjasz, Który jako Książę Pokoju oddał chwałę Bogu Swemu na krzyżu. Nasz Mesjasz przez cierpienie doszedł w posłuszeństwie Bogu do doskonałości. Przyjdzie ten najtrudniejszy czas, ale i wtedy lud Pana będzie odważnie uwielbiał Go aż do końca ufnie zakorzeniony w Nim. Co sprawi, że przejdziemy przez te różne doświadczenia, że będziemy z radością kłaść nasze życie w sprawie Pana? Miłość do Jezusa, miłość by naśladować Go, by być gotowymi spotkać się z Nim. Paweł mówi: ja jestem gotów wydać siebie cierpieniom dla Jezusa, aby do tej ofiary wiary waszej dolać swoją krew i to jest prawda. My musimy być normalnie gotowi w tej sprawie, my musimy dzisiaj doświadczać tego, że jesteśmy braćmi i siostrami, że jesteśmy gotowi jeden za drugiego życie położyć. Jak to położyć życie? Ja myślę, że dzisiejsze nasze doświadczenie jest nie tyle fizyczne, co duchowe, gdy diabeł cię uderza, żebyś uderzył brata, a ty życie kładziesz i nie uderzasz, gdy cię kusi, żeby pokazać, że jesteś zezłoszczony przeciwko niemu, a ty życie kładziesz, nie robiąc tego, umierasz dla tego wszystkiego czym diabeł chce cię skusić przeciwko bratu twemu i siostrze. Dzisiaj tak możesz położyć swoje życie - w duchowy sposób, ale pewnego dnia może się zdarzyć, że i w fizyczny sposób będzie ci to dane jako łaska od Boga a wtedy także i zewnętrznie okażesz to, że miłujesz Chrystusa, i jesteś gotów żyć i umrzeć dla Jego chwały.

Chciałbym, żebyście otworzyli 1 List Piotra. W 3 rozdziale i 18 wierszu czytamy o doświadczeniu Pana naszego Jezusa Chrystusa: „Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was przywieść do Boga; w ciele wprawdzie poniósł śmierć, lecz w duchu został przywrócony życiu”. Jezus Chrystus cierpiał za nasze grzechy, rozumiemy to, prawda? I stał się dla nas wzorem, abyśmy i my cierpieli za ludzkie grzechy, za nasze i za cudze. Dał nam przykład, abyśmy weszli w Jego ślady. A więc niech Bóg nam pomoże nie narzekać, gdy ludzie nam wyrządzają jakąkolwiek krzywdę. Niech Bóg nam pomoże nie oddawać złem za zło. Po to przyszedł nasz Mesjasz. Niech to Jego prawo łaski i miłości będzie mocno wyryte w sercach naszych, aby tak wyglądało nasze życie codziennie. My tu żyjemy dla Chrystusa. Niech nie będzie słychać w Kościele Jezusa Chrystusa, że ludzie żyją dla siebie, myślą tylko o sobie i mówią: my jesteśmy chrześcijanami. Niech tego nie będzie pośród nas, ale raczej wzywajmy Pana zawsze z czystego serca. Niech raczej każdy z nas będzie jako ten, który został posolony miłością Chrystusową, aby służyć tym, którzy całe życie oddają temu, co przynależne jest chrześcijanom. Życie dla Chrystusa, to jest bardzo ważne. Jesteśmy uczniami Chrystusa, a być uczniem Chrystusa to jest wielka łaska, a zarazem wielka odpowiedzialność przed Bogiem. Jezus mówi: „Kto wytrwa do końca, ten będzie ze Mną”. Ale zanim mogło nastąpić to chwalebne „ze Mną” wcześniej w czasie Jego pielgrzymki na ziemi widzimy, jak Jezus Chrystus cierpiał, zostawiając nam przykład, abyśmy z wiarą wstępowali w Jego ślady.