Jan 14:23

Słowo pisane

Od Adama do Chrystusa – rozdział 4 – część 2

1. ZAKON I PROROCY DO JANA CHRZCICIELA

 

Ewangelia Łukasza, 16 rozdział od 16 wiersza: „Do czasów Jana był zakon i prorocy, od tego czasu jest zwiastowane Królestwo Boże i każdy się do niego gwałtem wdziera. Lecz łatwiej jest niebu i ziemi przeminąć niż przepaść jednej kresce z zakonu”.

Do Jana Chrzciciela był zakon i prorocy, ale od kiedy przyszedł Jezus, zaczęło się zwiastowanie Królestwa Boga, do którego może śmiało wejść każdy człowiek, który został dzięki mocy krzyża uwolniony od zakonu grzechu i śmierci. Ale dopóki nie jest uwolniony od zakonu, nie może tam wejść. Ani jota, ani litera nie przeminie z zakonu. A więc człowiek musi być uwolniony przez Chrystusa. Wiemy jak - przez śmierć. To jest uwolnienie, dlatego Jezus umarł. Człowiek, który rozumie i przyswaja sobie ewangelię, zaczyna rozumieć, że w śmierci Chrystusa jest uwolnienie od tego świata, uwolnienie od wszystkiego, co ten świat ze sobą niesie, uwolnienie od diabła. I dlatego błogosławieni są ci, którzy są przekonani o tym, że kiedy On umarł, wszyscy umarliśmy, aby już nie należeć do siebie, ale do Niego całym sercem, myślą, siłą i duszą. Dlaczego? Bo w Nim jest nasze zwycięstwo. On jest Wyzwolicielem naszym, On jest wczoraj, dziś i na wieki ten sam - Jezus Chrystus. On ma moc prowadzić w zwycięstwie, On ma moc prowadzić w czystości, On jest prawdziwym Panem i Zbawicielem. Wszyscy, którzy nie są w Chrystusie, stracą życie, a wszyscy, którzy w Nim są, zyskają je. I to jest prawda ewangelii. Dlatego dopiero rozumiejąc to i wierząc temu chwytamy się Jezusa. Dopóki człowiek wierzy w Jezusa, ale z wiarą nie chwyta się Go, jako Pana i Zbawiciela swego, to znaczy, że próbuje sam zrealizować swoje chrześcijaństwo tak samo jak Izrael próbował ominąć Boga i Jego przykazania, a mimo to nadal korzystać z chwały Boga, którą łączył z obecnością arki przymierza. Wiemy, że Filistyńczycy wygrali bitwę i zdobyli arkę. Arka nie pomogła Izraelowi dlatego, że odwrócili się od Boga. Chwała Boga odeszła od nich, ale Bóg nie zostawił arki. Zadbał, żeby ona wróciła na swoje miejsce.

Pamiętajmy, do Jana był zakon i prorocy, ale od chwili, kiedy przyszedł Jezus jest zwiastowane Królestwo Boga i każdy do niego chce się wedrzeć. Zakon jednak jest nadal tak samo potężny i nieustępliwy wobec człowieka i jako taki pozostanie do końca, gdyż „dopóki nie przeminie niebo i ziemia ani jedna jota, ani jedna kreska nie przeminie z zakonu, aż wszystko to się stanie”. Ani jota, ani kreska nie przeminie z zakonu, gdyż zakon nadal pozostaje jako przewodnik do Chrystusa. Najpierw musiał być spłacony w Chrystusie nasz dług, aby każdy kto w pokorze wiary przyjmie ten Boży dar, został uwolniony od zakonu grzechu i śmierci i wszedł w zakon Ducha. „Zanim zaś przyszła wiara, byliśmy wspólnie zamknięci i trzymani pod strażą zakonu, dopóki wiara nie została objawiona. Tak więc zakon był naszym przewodnikiem do Chrystusa, abyśmy z wiary zostali usprawiedliwieni. A gdy przyszła wiara, już nie jesteśmy pod opieką przewodnika” (Gal. 3,23 - 25).

 

2. ŁASKA I PRAWDA STAŁA SIĘ PRZEZ JEZUSA CHRYSTUSA

 

Ewangelia Jana, 1 rozdział 17 i 18 wiersz: „Zakon bowiem został nadany przez Mojżesza, łaska zaś i prawda stały się przez Jezusa Chrystusa. Boga nikt nigdy nie widział, lecz jednorodzony Bóg, który jest na łonie Ojca, objawił Go”.

Widzimy teraz lepiej tę wielkość Bożego działania. Jeden zakaz, następnie wolny od zakazów czas, który ma pokazać człowiekowi, że choćby Bóg nic nie mówił, to człowiek w tym momencie już jest tak skażony tym złem, że będzie sam siebie niszczył. Później - zakon, który ma pokazać, jak wiele zła już się zakorzeniło w sercu człowieka, następnie przychodzi łaska i prawda. Odkrywa się tajemnica Boża, ukryta w sercu Boga już przed założeniem świata, którą jest Jezus Chrystus, Ten w Którym człowiek ma zbawienie i życie wieczne. Ten, o którym słyszeli Adam i Ewa, że będzie zrodzony i zdepcze głowę węża.

Z Jezusem przyszła łaska i prawda, abyśmy przyjąwszy ją pozostali w niej już na zawsze wolni. Wolni i skierowani zupełnie sercem ku Jezusowi. Bóg mówi: „Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem, Jego słuchajcie”.To jest prawda, ponieważ ta łaska - mówi Jezus - ma moc wprowadzić nas do wieczności z Ojcem. Ma moc! Jemu wszystko zostało poddane: ta ziemia, cały wszechświat i niebo. Wszystko Jemu zostało poddane i On ma moc władać tym wszystkim. Każdy, kto przylgnął do Jezusa całym swoim sercem, myślą, duszą i siłą, poświadczył, że jest gotowy żyć dla Niego i z Niego tylko brać wszystko, co jest mu potrzebne każdego dnia, aby nie grzeszył ale czynił dobro. Bez Jezusa nie masz możliwości nie grzeszyć. Tylko w Jezusie jest ta możliwość. Dlatego każdy, kto nie jest w Jezusie, musi grzeszyć, bo jest nadal niewolnikiem grzechu. Nadal jest niewolnikiem diabła. Dopiero ten, który jest wyzwolony, już nie musi grzeszyć. Jeśliby jednak zgrzeszył, to Ten Orędownik będący u Ojca w niebie jest doskonałym ubłaganiem za jego grzech, dającym możliwość grzesznikowi, aby z łaski Jego mógł jeszcze powstać i nie grzeszyć więcej (1Jana 2,1.2; Jan 5,14; 8,11.34-36; Obj. 1,4-6; Rz. 6,1-23).