Jan 14:23

Słowo pisane

Dodatek do „Wyjścia poza obóz” – Przyjście Jezusa Chrystusa w ciele. Część 2

Biblijne dowody

 Teraz chciałbym przytoczyć kilka wersetów z Biblii, które nam mówią o przyjściu Jezusa Chrystusa w ciele, wziętym z ciała Marii, która była z rodu Dawidowego, a w dalszej linii z rodu Abrahamowego - Ew. Mateusza 1,1.16. - Rodowód Jezusa Chrystusa, syna Dawidowego, syna Abrahama (...) Marii, z której narodził się Jezus, zwany Chrystusem”. „Otóż, obietnice dane były Abrahamowi i potomkowi jego. Pismo nie mówi: I potomkom - jako o wielu, lecz jako o jednym: I potomkowi twemu, a tym jest Chrystus” (Gal.3,16).Tutaj Jezus Chrystus nazwany jest synem Dawidowym, oraz synem Abrahamowym, narodzonym z Marii. Następnym fragmentem jest wiersz zapisany w Liście do Galacjan 4,4 - „Lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi”. „[Bóg] (...) o Synu swoim, potomku Dawida według ciała” (Rzym.1,3). „Izraelitów (...), do których należą ojcowie i z których pochodzi Chrystus według ciała” (Rzym.9,4.5). Tutaj nazwany jest również Synem Bożym zesłanym z nieba - o którym świadczył, jako o miejscu, gdzie przebywał zanim przyszedł w ciele na ziemię - narodzonym z niewiasty i podlegającym zakonowi. Zakonowi podlega tylko to, co się narodziło z ciała podlegającego zakonowi. Dziecię Jezus, jako syn Abrahama i Dawida według ciała, zostało według zakonu obrzezane ósmego dnia, jako że podlegało zakonowi według ciała, w jakim się urodziło (Łuk.2,21). Następnie Maria jako jego matka, z której ciała on się narodził, poddała się oczyszczeniu według zakonu i gdy minęły dni oczyszczenia przyszła do Świątyni razem ze swoim mężem Józefem i swoim synem Jezusem, aby Jezus został poświęcony Bogu, jak powinien być poświęcony każdy pierworodny syn, urodzony pośród narodu Izraelskiego (Łuk.2,22-24). W 3 Księdze Mojżeszowej, w rozdziale 12, czytamy: „I przemówił Pan do Mojżesza tymi słowy: Powiedz synom izraelskim tak: Jeżeli kobieta zajdzie w ciążę i urodzi chłopca, będzie nieczysta przez siedem dni; tak samo jak w dniach krwawienia miesięcznego będzie nieczystą. Ósmego dnia obrzezany zostanie jego napletek. Potem pozostanie ona w domu przez trzydzieści dni z powodu krwi oczyszczenia. (...) A gdy się skończą dni jej oczyszczenia po urodzeniu syna czy córki, przyprowadzi przed wejście do Namiotu Zgromadzenia do kapłana roczne jagnię na ofiarę całopalną i młodego gołąbka lub synogarlicę na ofiarę za grzech. Kapłan ofiaruje to przed Panem i dokona za nią przebłagania, i będzie oczyszczona od upływu swojej krwi. Takie jest prawo dotyczące tej, która urodziła chłopca lub dziewczynkę. A jeżeli nie stać jej na jagnię, to weźmie dwie synogarlice lub dwa młode gołąbki: jednego na ofiarę całopalną, a drugiego na ofiarę za grzech. Kapłan zaś dokona przebłagania za nią i będzie czysta”. Widzimy więc, że Maria, tak jak każda Izraelitka po urodzeniu swego syna, czekała aż zakończy się siedem dni oczyszczenia, a ósmego dnia Jezus został obrzezany. Następnie po trzydziestu dniach złożona została ofiara za grzech nieczystości z powodu upływu jej krwi przy porodzie. Przeczytajmy jeszcze jeden tekst mówiący nam o obrzezaniu: „Nadto rzekł Bóg do Abrahama: Ty zaś, a po tobie wszystkie pokolenia, dochowujcie przymierza mego. A to jest przymierze moje, przymierze między mną a wami i potomstwem twoim po tobie*, którego macie dochować: obrzezany zostanie u was każdy mężczyzna. Obrzeżecie mianowicie ciało napletka waszego i będzie to znakiem przymierza między mną a wami. Każde wasze dziecię płci męskiej, po wszystkie pokolenia, gdy będzie miało osiem dni, ma być obrzezane (...) I będzie przymierze moje na ciele waszym jako przymierze wieczne. A nieobrzezany mężczyzna, który nie będzie miał obrzezanego ciała napletka swego, będzie wytępiony z ludu swego, bo złamał przymierze moje” (1Mojż.17,9-14). Jezus jest potomkiem Abrahama według ciała i dlatego został również obrzezany i wprowadzony w przymierze z Bogiem. Już na samym początku, po popełnieniu grzechu przez Adama i Ewę, Bóg rzekł do węża: „I ustanowię nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem a jej potomstwem; ono zdepcze ci głowę, a ty ukąsisz je w piętę (1Mojż.3,15). Bóg zawiadamia diabła, że potomek kobiety zdepcze mu głowę. Jezus jest tym potomkiem według ciała. Droga Jego ciała, jako Syna Człowieczego, prowadzi od Adama, który był Boży, przez synów ich synów i tak przez wszystkie pokolenia ciała, aż do Marii, kobiety Bożej wyroczni, która była z rodu Dawidowego - na jej pochodzenie wskazuje jeden z rodowodów zapisanych w Ew. Mateusza i w Ew. Łukasza. Jeden z nich jest rodowodem prowadzącym do Józefa, o którym myślano, że jest ojcem Jezusa, a drugi do Marii małżonki jego, z której Jezus się urodził. W jednym i drugim rodowodzie widnieją imiona Abrahama i Dawida, o których Bóg zawiadamiał, że z ich ciała urodzi się Chrystus. Bóg rzekł przez proroka Izajasza: „Słuchajcie, domu Dawidowy! (...) sam Pan da wam znak: Oto panna pocznie i porodzi syna, i nazwie go imieniem Immanuel. Mlekiem zsiadłym i miodem żywić się będzie do czasu, gdy nauczy się odrzucać złe, a wybierać dobre” (Izaj.7,13-15; Mat.1,21-23). W proroctwie tym pokazany jest rozwój dziecięcia Jezus według ciała, aż do wejścia w czas wyboru swego postępowania. Mając dwanaście lat, Jezus mówi do Marii i do Józefa: „Czyż nie wiedzieliście, że w tym, co jest Ojca mego, Ja być muszę?” (Łuk.2,49). Wcześniej czytamy o Jezusie: A dziecię rosło i nabierało sił, było pełne mądrości, i łaska Boża była nad Nim” (Łuk.2,40). A po tej udzielonej Marii i Józefowi odpowiedzi czytamy o Jezusie: „Jezusowi zaś przybywało mądrości i wzrostu oraz łaski u Boga i u ludzi” (Łuk.2,52). Gdy Jezus miał około trzydziestu lat „został ochrzczony i modlił się, otworzyło się niebo i zstąpił na niego Duch Święty w postaci cielesnej jak gołębica, i odezwał się głos z nieba: Tyś jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem” (Łuk.3,21.22). Według ciała Jezus rozwijał się jak każdy inny człowiek, ale nigdy nie uczynił nic złego, czego nie można powiedzieć o żadnym innym człowieku, gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej. Myślę, że jest wystarczająco wyraźne to, że Jezus urodził się (przyszedł) w takim samym ciele, jakie i my dzisiaj mamy, i pielgrzymując w takim ciele pokonał grzech, śmierć i diabła. Jego poczęcie było inne niż nas wszystkich, ale Jego narodziny były takie same, jak nasze.

* Wszystkie podkreślenia nie mają za zadanie oddzielania tekstu od reszty, lecz tylko zwrócenie uwagi na nie, gdyż ważne są one dla tematu, który teraz rozważamy.