Jan 14:23

Słowo pisane

Dodatek do "Wyjścia poza obóz" - Przyjście Jezusa Chrystusa w ciele. Część 1

PRZYJŚCIE JEZUSA CHRYSTUSA W CIELE

 Nie jest to pełny wykład na ten temat, lecz tylko zaznaczenie go ku rozważeniu według Słowa Bożego. Tak jak każda Prawda Boża, również i ta Prawda o przyjściu Jezusa Chrystusa w ciele ma dla nas ogromne znaczenie. Po pierwsze odcina ona kłamstwo, które mieszkało w nas z powodu braku poznania jej, po drugie napełnia nasze serca pełniejszą wiarą, przez którą Jezus mieszka w nas, jako nasze nowe życie, a po trzecie może przez nas docierać do innych czyniąc w nich to, co uczyniła wcześniej w nas.

 Wprowadzenie

 W Liście do Rzymian w 7 rozdziale jest opisany obraz człowieka o rozdwojonej naturze, człowieka, który chce czynić dobrze, ale nie może i czyni to czego nienawidzi. Taki jest każdy człowiek - chce czynić dobrze ale mając naturę grzechu, czyni to czego nienawidzi, czego nie chciałby już czynić. Niejeden morderca nie chciałby mordować, niejeden pijak nie chciałby pić itd., itd., lecz czyni to czego nienawidzi, bo jest tym zniewolony. Prawdziwie pokorny Pan nasz mówi: „Kto pozna prawdę kim Ja jestem, ten będzie wolny, nie będzie miał dwóch natur, nie będzie człowiekiem, który chce czynić dobrze, a czyni zło. Otrzyma naturę Boga, który czyni to, co chce”. Bóg nie jest taki, że chce czynić dobro, a musi czynić zło. Bóg czyni to, co chce. Piotr pisze, że my otrzymaliśmy naturę Boga, abyśmy nie czynili zła, lecz dobro. Bóg dał nam Swoją naturę, abyśmy mogli uczynić to, co chcemy według dobra, do którego przeznaczył nas w Chrystusie Jezusie. A w Liście do Filipian Paweł mówi, abyśmy z drżeniem i bojaźnią zbawienie swoje sprawowali wiedząc, że chcenie i wykonanie pochodzi od Boga. Prawdziwie bojąc się Go wiemy, że bez Niego nikt z nas nie będzie miał ani chcenia ani wykonania. Bez Niego pozostalibyśmy nadal jak ten rozdwojony człowiek, który w ludzkim wymiarze chciał czynić dobro, lecz musiał czynić zło. I przychodzi czas, w którym Jezus Chrystus przychodzi w ciele tutaj na ziemię, i co się dzieje? On nie czynił niczego innego, jak tylko to, co jest wolą Ojca. Jezus mówi: „Ja nic nie czynię Sam z Siebie, ale czynię to, co chce Ojciec”. Na czym to polegało, że Jezus mógł czynić to, co chciał Ojciec? Na tym, że On chciał czynić to co chce Ojciec. Człowiek czasami ubiera to w piękne słówka i mówi tak czy inaczej i nadal grzeszy, i nadal mówi: „Ja nie chcę grzeszyć, ale grzeszę, bo taki już jestem”. Pan Jezus pokazał jak prawdziwie wygląda Boże chcenie i wykonanie. On chciał słuchać Ojca i w chwili największego doświadczenia powiedział: „Nie Moja wola, lecz Twoja Ojcze niech się stanie”. On jest naszym wzorem i przykładem. Chcenie, które przychodzi od Boga jest chceniem uczynienia tego, co dał ci Ojciec, a wykonanie, jakie otrzymujesz, daje ci w mocy krzyża i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa możliwość uczynienia Bożego dobra. Dlatego nie ma już potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie, bo oni zostali uwolnieni od tej rozdwojonej natury człowieka, czyniącego to, czego nie chce i weszli w naturę Syna Człowieczego, który czyni to, co chce. Tak bardzo ważne jest to dla nas, prawda? Bóg potępił grzech w ciele Chrystusa Jezusa, Który przyszedł tutaj w postaci grzesznego ciała, ofiarowując je za grzech.

Nie będę się na tym wiele rozwodził, powiem krótko jak to wygląda w oczach Pana naszego. Jezus przyszedł w takim samym ciele, jakie my mamy. Przyszedł w ciele, w którym był grzech, ale ten grzech nigdy nie urodził swego grzesznego dziecka w ciele Jezusa Chrystusa, gdyż Jezus Chrystus poczęty z Ducha Świętego, byłświętym od początku. Tak samo i my w Chrystusie Jezusie staliśmy sięświętymi trwającymi codziennie w uświęceniu, aby grzech nad nami nie panował, ale my nad grzechem. Syn Człowieczy, Jezus Chrystus jest naszym wzorem. I teraz Jezus przechodzi przez całe doświadczenie pielgrzymki i czyni tylko to, co chce Ojciec. Nie ma w Nim żadnego nieposłuszeństwa wobec woli Ojca, dlatego grzech nie może w Nim nic uczynić, nic! Jezus w tym ciele w Swoim zwycięskim życiu dochodzi do krzyża, poddaje się Ojcu i przyjmuje na Siebie wszystkie dzieci grzechu, które zostały uczynione przez nas, w naszym ciele. Sam nie pozwalając, aby grzech żył w jego ciele, przyjmuje na Siebie wszystkie na tym świecie zrodzone przez grzech dzieci, uwalniając nas od potępienia. Rozumiecie? Ten, Który niczego złego nie uczynił, przyjął to całe w nas i przez nas uczynione zło grzechu na Siebie, jak gdyby On je osobiście uczynił. Ponieważ osobiście nie miał w jakimkolwiek z tych grzechów, które wziął na Siebie, żadnego udziału, Jego ofiara była czysta i Ojciec przyjął ją. Tylko taki ratunek był dla nas ludzi, i tak Bóg uczynił. Tylko Jezus mógł dla nas to uczynić, nikt inny poza Nim. Gdyby Jezus tego dla nas nie uczynił, nigdy nie byłoby dla nas ratunku. Gdyby nie dał się grzechem uczynić, przyjmując na siebie nasze grzechy - tak jak jest napisane w 2 Liście do Koryntian, rozdziale 5 i wierszu 21 - to nigdy nie moglibyśmy być uratowani. Tylko Jezus mógł to uczynić, jedyny Syn Boży i Człowieczy, nikt inny! I z tego wypływa dla nas bardzo poważna lekcja pokory. Jezus był wyznaczony na tę ofiarę przed założeniem świata, dlatego tylko On mógł uczynić to do czego był wyznaczony, tylko On mógł to sprawić, bo Bóg Go na to przeznaczył. Według Bożego przeznaczenia tylko przez Jezusa Chrystusa mógł zostać zburzony mur nieprzyjaźni, a my, oczyszczeni od naszych grzechów, weszliśmy w świętą społeczność z Ojcem. Teraz ty i ja stoimy wobec tego faktu. Co to znaczy dla nas, że Chrystus Pan jako nasz wzór uczynił to dla nas? Dziękuję Bogu, że pokazując nam Chrystusa, pokazuje też to, co On czyni dzisiaj z nami, jako Swymi dziećmi. Obraz Syna Bożego jest obrazem Bożych możliwości okazanym i darowanym wszystkim Jego dzieciom napełnionym Duchem Chrystusa. Tenże to Duch Chrystusowy ożywia dzisiaj nasze członki, przez nas poddawane Mu przez wiarę, tak jak ożywiał członki ciała otrzymanego z Marii. Wierząc w przyjście Jezusa Chrystusa w ciele i słysząc przykazanie: Przestań grzeszyć - oznacza dla nas - poddaj z wiarą swoje członki Duchowi Chrystusa. Apostoł Paweł chlubi się tym: już nie żyję ja, lecz żyje we mnie Chrystus - i dzięki życiu Chrystusa w nim, nigdzie nie przeczytamy o Pawle, że napełniony życiem Chrystusa nadal grzeszył. Apostoł Jan napełniony Duchem Chrystusa pisze: Każdy kto grzeszy jest z diabła, ale każde dziecko Boga - Duch Chrystusowy woła w tym dziecku: Abba, Ojcze - nie grzeszy, bo nie może grzeszyć, gdyż Duch Chrystusowy jest w nim, jako posiew Bożego ziarna, które umarłszy w świecie na krzyżu, stało siężyciem dla wszystkich mających Jego naturę ziaren Bożych. Przez Prawdę o Swoim przyjściu w ciele, Jezus Chrystus czyni wszystkich Swoich wyznawców pewnymi, że jedynie Jego życie w nas, czyni nas wolnymi od grzeszenia, tak jak On był od tego wolny. Dlatego przez wiarę w Niego jesteśmy pewnymi zwycięstwa nad diabłem i śmiercią, która jest zapłatą za grzech. Gdy codziennie poddajemy Mu siebie z ufnością ku Jego życiu w nas, pewność Jezusa Chrystusa jest niezastępywalna żadnymi innymi argumentami. Sprawiedliwy Boży człowiek żyje z wiary w Jezusa Chrystusa do ostatniego swego tchnienia, bo wie, że w ciele ufności nie może położyć. Życie Ducha Chrystusowego w nas zawsze czyni nas gotowymi wypełniać wolę Ojca, czego nie uczyni nikt, kto nie jest zamieszkały przez Jego Ducha. Jezus Chrystus powiedział: „Beze Mnie nic nie uczynicie” i my Jemu wierzymy. Znając nasze możliwości w ciele i Jego możliwości w ciele, wybieramy z wiarą Jego możliwości, wyznając: Jestem zbawiony za darmo z łaski Boga przez wiarę w Jezusa Chrystusa, Który dzisiaj żyje we mnie, a ja w Nim.