Jan 14:23

Słowo pisane

Wyjście poza obóz – rozdział 11 – część 5

Otwórzmy jeszcze 1 List do Koryntian, 12 rozdział, od 7 wiersza: „A w każdym różnie przejawia się Duch ku wspólnemu pożytkowi”. W każdym różnie przejawia się Duch, ale ku wspólnemu pożytkowi. Jakie to jest dla nas ważne, prawda? Duch się przejawia ku wspólnemu pożytkowi, nie po tylko, żeby się ujawniały jakieś wspaniałości, ale ku pożytkowi, ku zbudowaniu Kościoła Jezusa Chrystusa. „Jeden bowiem otrzymuje przez Ducha mowę mądrości, drugi przez tego samego Ducha mowę wiedzy, inny wiarę w tym samym Duchu, inny dar uzdrawiania w tym samym Duchu. Jeszcze inny dar czynienia cudów, inny dar proroctwa, inny dar rozróżniania duchów, inny różne rodzaje języków, inny wreszcie dar wykładania języków. Wszystko to zaś sprawia jeden i ten sam Duch, rozdzielając każdemu poszczególnie, jak chce”. Bóg chce, aby ci, którzy służą służyli tym, co otrzymali Od Niego ku wspólnemu pożytkowi. Pamiętajmy o tym, bo tylko taka służba jest błogosławiona w Kościele. Tak jak Paweł pisał w tym samym liście w 12 rozdziale i w Liście do Efezjan: Bóg ustanowił w Kościele różne służby. Bracie i siostro! Dar uzdrawiania jest służbą, prorokowanie jest służbą, czynienie cudów jest służbą, modlitwa językami i tłumaczenie to służba, bo kiedy się modlisz językami, nie wiesz o co się modlisz, ale w tym momencie wysławiasz Boga i wołasz o rzeczy, których nawet nie znasz, to jest służba. Także w sprawach potrzeb dotyczących ciała jest duchowa służba, ale gdyby ktoś potrzebował jedzenia czy picia, a ty mając to, o co cię poproszono, byś powiedział: „Idź, ja się pomodlę o to”, to nie jest to służba. Jeżeli masz i możesz dać to daj, a nie mów tak. Jest służba fizyczna i duchowa - dla ciała i jest także służba duchowa, która dotyka całego duchowego wnętrza człowieka. Pamiętajmy o tym, że działanie Ducha Świętego w nas, jako Ciele Jezusa Chrystusa, przejawia się zawsze ku wspólnemu pożytkowi. Bądźmy pełni wiary w Pana naszego, gdyż Duch Święty chce dawać, chce napełniać, ale zawsze według wymiaru w jakim chce, abyś służył w Kościele. Jednemu daje to, a drugiemu tamto. Korzystaj z tego, co otrzymałeś ku wspólnemu zbudowaniu. Proś o więcej, dąż do miłości, niech wszystko będzie ku wspólnemu zbudowaniu. Pamiętajmy o tym, bo to jest dla nas wspaniałe, ludu Pana. To nie jest ewangelia dla ludzi z Księżyca, z Marsa, czy skąd indziej. Ona jest dla ludzi z tej ziemi, takich jak ja i ty, ludzi prostych, którzy na sobie już nie polegają w żadnej sprawie, tylko na tym, co powiedział Jezus. Takich Duch Święty prowadzi dalej i napełnia ku wspólnemu zbudowaniu.

Umiłowani Pańscy, tak ważne dzisiaj dla nas jest to, co o nas myślał i myśli nasz Pan i Zbawiciel, Jezus Chrystus. Jak myślał o nas Chrystus, gdy przyszedł umierać na krzyżu za nas grzeszników? Jak myślał o nas? Wiedział, że potrzebujemy Jego jako Zbawiciela i że bez Niego nie ma dla nas ratunku - tak myślał o nas! Dlatego przyszedł do nas w ciele mogącym przyjąć na Siebie wszystkie nasze grzechy, aby następnie Bóg mógł je potępić w Nim, a nas, jako Jego cząstki, trwające w Nim przez wiarę, uczynić wolnymi od potępienia. Czy i my myślimy również tak samo, jak On, że bez Niego nie było dla nas ratunku, bo wiemy, że bez Niego, jako naszego Zbawiciela, nie moglibyśmy nigdy być uratowani? Ta szczęśliwa dla nas zależność pozostaje codziennie taka sama, jak była na początku naszej pielgrzymki za Nim. Bez Niego nic nie uczynimy, ale z Nim wszystko. Jak dobrze, że On przez Swego Ducha Chrystusowego z nami tutaj jest, a zarazem, jako Arcykapłan wiary naszej, oręduje za nami u Ojca. Przywilej rozmawiania z Nim jest wielkim wywyższeniem. On musi być w naszych sercach, jako Ten, Który był tutaj w ciele, Który dokonał dla nas tego wszystkiego, czego nikt inny uczynić nie mógł. Mamy teraz przywilej rozmawiania z Nim, przywilej rozmawiania z Nim w każdym miejscu. Uczniowie, którzy z Jezusem chodzili, musieli być przy Nim, aby z Nim rozmawiać, a my teraz możemy z Nim rozmawiać w każdym miejscu. Mamy święty przywilej rozmawiania z Tym, Który umiłował nas, a teraz chce, abyśmy pozostając w pielgrzymce miłowali Go i siebie nawzajem - to jest przywilej. To musi być ugruntowane w naszej świadomości, że On wykupił dla nas ten przywilej poprzez Swoją ofiarę na krzyżu. Wykupujmy go i my, mając możliwość otworzoną nam przez ofiarę Jezusa Chrystusa, abyśmy spełnili wszystkie Boże warunki wysłuchiwania nas.

Zwróćmy jeszcze teraz uwagę naszą na jeden wiersz z Listu Jakuba, z 5 rozdziału, wiersz 18, który mówi nam o Eliaszu: „Potem znowu modlił się i niebo spuściło deszcz i ziemia wydała swój plon”. Chciałbym na podstawie tego wiersza powiedzieć wam, ludziom prawdziwego Boga, żebyśmy usilnie modlili się, aby niebo spuszczało deszcz na ziemię, którą jesteśmy my jako Jego Kościół. Aby Kościół w pełni był nawadniany Duchem Świętym, żeby nie było między nami nikogo, kto byłby cielesny, lecz aby każdy był duchowy i usilnie trwał w modlitwie do Boga, gdyż wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego. Niech niebo zawsze odpowiada na nasze modlitwy spuszczaniem deszczu duchowego błogosławieństwa, aby ziemia była nawadniana i wydawała obfity plon dla Pana i Boga naszego. Żyjmy poza obozem z Nim dla Niego, Którego umiłowaliśmy całym sercem, a pewnego dnia zobaczymy Go wracającego po nas na ziemię, będziemy patrzeć na Jego wspaniałe oblicze i będziemy się radować Nim przez całą wieczność. Amen.