Jan 14:23

Słowo pisane

Wyjście poza obóz – rozdział 12 – część 1

Przyjście Pana

 

Niech będzie uwielbiony nasz Pan! Nasze serca są szczęśliwe z Chrystusem, bo wiemy jaka nadzieja dzięki Niemu nam przyświeca. Nasz dobry Pan troszczy się o wszystko, co jest nam potrzebne. Dziękujemy Bogu za każdego brata i siostrę, od których słyszymy, że ich serce zostało poruszone pieśnią lub słowami mówiącymi o przyjściu Pana naszego Jezusa Chrystusa. Serce człowieka wierzącego musi być nieustannie poruszone przyjściem Tego, na Którego czeka. Chcę, abyśmy razem, umiłowani w Panu, omówili przyjście naszego Pana, Jezusa Chrystusa po nas, jako Swoją Umiłowaną. Nieustannie w sercu wierzącego człowieka Duch Święty rozlewa pragnienie spotkania się z Jezusem. Czasami ono może być przytłumione przez jakieś wydarzenia, przez rozbieganie, którym diabeł atakuje człowieka, ale wystarczy tylko wziąć Biblię, klęknąć do modlitwy, porozmawiać z kimś o Chrystusie, a moc tego pragnienia natychmiast wzrasta. Niech jednak nie będzie to tylko chwilowe pragnienie, ale niech w każdym z nas ono trwa i nigdy nie przeminie, aż wróci po nas nasz Pan. Niech cały nasz umysł i serce biegnie ku Panu w myśleniu i rozważaniu o Nim i o Jego powtórnym przyjściu, aby następnie i usta nasze otwierały się w uwielbieniu Go dla Jego chwały.

Apostoł Paweł, w Liście do Tesaloniczan szczególnie poruszył temat przyjścia Chrystusa Pana i napisał im, żeby pocieszali się w swoich doświadczeniach tym, że Pan przyjdzie. Wierzący bracia i siostry już za czasów apostoła Pawła byli kuszeni przez fałszywe zwiastowania, jakoby dzień Pański już nastał. Wiecie, jaki to był szok dla wierzących ludzi, którzy poznawali Pana i raptem usłyszeli, że On już przyszedł. Pomyśl sobie teraz, co by było z tobą i ze mną, gdybyśmy będąc młodymi w wierze, dziś usłyszeli autorytatywne twierdzenie starszych „braci”, że Pan Jezus Chrystus już przyszedł, i skłaniali się ku uwierzeniu w to. Jakie to było w tym momencie straszne uderzenie, gdy ludzie przyjęli to, dali się zwieść i stracili siłę wiary, nadziei i miłości. Dlaczego? Dlatego, że wszystko było tak samo, jak było. Nadal trwały morderstwa, kłótnie, waśnie, odszczepieństwa, szukanie swego. Skoro więc Jezus przyszedł i nic się nie zmieniło, to wszystko, co wcześniej było bogactwem, teraz zamieniło się w zupełny bezsens dalszego życia dla Niego, bo skoro Jego przyjście nic nie zmieniło, to po co dalej żyć w sprawiedliwości.

Widzicie, to jest takie obrzydliwe, kiedy człowiek straci nadzieję, że spotkanie z powracającym Chrystusem zmieni wszystko, bo po co wtedy żyć? Skoro nic się nie zmieni, kiedy On przyjdzie, to po co zachowywać swoje serce czyste? Po co czytać Słowo? Ale my wiemy, że On jeszcze nie przyszedł, bo wszystko wygląda tak samo, jak wyglądało za Jego pierwszego przyjścia w ciele. Ale kiedy On przyjdzie powtórnie, to nastąpi wielka zmiana na tej ziemi. Ludzie będą wołać do gór i pagórków: „Przykryjcie nas”, gdyżświatło przyjścia Pana będzie tak potężne i wielkie. Jego przyjście zmieni wszystko. Już nie będzie tutaj żadnego takiego wydarzenia, w którym będziesz musiał walczyć i zwyciężać przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Już nie będzie doświadczeń, w których będziesz musiał poddawać swoje ciało krzyżowi, w których będziesz musiał dawać odpór diabłu, w których będziesz musiał być czujny i trzeźwy, w których będziesz musiał nadal rozglądać się czy przypadkiem jakiś fałszywy brat cię nie podszedł i nie odciągnął od Chrystusa. Jego Przyjście zmieni wszystko i dlatego dla nas jest to wielkim oczekiwaniem, że gdy On przyjdzie to zmieni się cała sytuacja, która dzisiaj przed naszymi oczyma wygląda tak jak wygląda. Jego przyjście musi to zmienić! I dlatego Paweł w liście do Tesaloniczan napisał im: „Pamiętajcie, nim przyjdzie Chrystus, najpierw przyjdzie antychryst, aby zwodzić ludzi. Na ziemi będzie jeszcze gorzej, ale wy wiedzcie, przyjdzie Pan i kiedy będzie najciemniej, kiedy wielu ludzi już zupełnie odpadnie i ostygnie w miłości do Chrystusa, i niewielu pozostanie naprawdę czekających na Niego, wtedy On przyjdzie i nie zaskoczy jedynie tych, którzy czekali na Niego w czystych szatach, gotowi otworzyć drzwi swemu Panu. Ci, którzy czekają na Pana mają w sercu to wielkie zawołanie - Przyjdź Panie Jezu! Dla nas, dzień Jego przyjścia będzie wielkim wyzwoleniem od wszystkich cierpień. Już nie będziemy musieli mówić o bólu, o łzach, o śmierci, ale będziemy mogli rozmawiać już tylko o tym co wspaniałe, wieczne i nieprzemijające. Już nie będziemy musieli rozważać, czy ta choroba jest na śmierć, czy nie na śmierć, bo żadna choroba nie dotknie już przemienionego ciała. Już nie będzie nam potrzebny ani dentysta, ani chirurg, ani pediatra, ani żaden inny lekarz, bo nie będziemy mieli takich ciał, które będą chorować. Przyjście Jezusa zmieni to, zmieni wszystko. To jest również znakiem Jego przyjścia!

Kiedy ludzie zaczęli dawać przystęp zwiedzeniu, że dzień przyjścia Pana już nastąpił, zaczęli tracić siły, bo tragedią byłoby dla nas wierzących w Niego i wiernie czekających na Niego, gdyby On przyszedł i wszystko by tak pozostało, jak było. Gdyby to było prawdą to byłoby to wielką tragedią dla nas, a nie radością. Ale przyjście Jego to będzie wielkie szczęście dla Jego ludu - wielkie wspaniałe szczęście! Jezus mówi: Kiedy te rzeczy będą się dziać, ludu mój, wtedy wy podnieście swoje głowy ku górze, bo stamtąd przyjdę. Kiedy ludy będą się lękać i będą się szamotać wśród różnych rzeczy, wy patrzcie ku górze i oczekujcie Mego przyjścia. Gdy przyjdę otrzymacie nowe ciała, podobne do Mojego”. Pocieszajmy się więc przyjściem naszego Pana, bo to jest prawdziwa i wielka pociecha dla nas ludzi, bo gdy On przyjdzie nastąpi koniec naszego cierpienia. Nastąpi koniec oszczerstw rzucanych przeciwko dzieciom Bożym, nadejdzie kres panowania ciemności na ziemi, przyjdzie Król i zrobi porządek. Chcę, aby nasza uwaga skoncentrowała się teraz szczególnie na dniu Jego przyjścia. Chcę, żebyśmy mieli pewność, że On tu wróci, jeszcze większą niż ta, że mamy w lodówce jedzenie. Może już go nie masz, może złodziej już okradł twoją lodówkę i nic w niej nie masz, ale dnia przyjścia Pana nie można ukraść. On przyjdzie, nadejdzie dzień Jego przyjścia. Dlatego jest powiedziane w Słowie Bożym, że tutaj mól i złodziej może różne rzeczy dotknąć, ale tego dnia nikt nie ruszy. Naszego skarbu, który mamy w niebie, nikt nie ruszy, tam żaden mól ani złodziej się nie dostanie. Dzień przyjścia Chrystusa przyniesie ze sobą dla Jego ludu zakończenie boju wiary. Będziemy Go już oglądać twarzą w twarz, będziemy już z Nim na zawsze. Ale wcześniej, zanim ten dzień nadejdzie, przyjdzie jeszcze ten, który będzie chciał o ile można zwieść nawet i wybranych. Jeszcze musi przyjść ten, który podda największemu doświadczeniu lud Pana, ale lud Pana umiłowawszy dzień przyjścia Chrystusa nie da się zwieść i oszukać, bo on czeka na wielkie przyjście, jasne przyjście, gdzie cała ziemia zobaczy Go, bo ujrzy Go wszelkie oko. Nasz Pan nie powróci tutaj chyłkiem, po ciemku, ale przyjdzie jako Pan i Król, Władca tej ziemi, Który objął królowanie w Swoim Królestwie, aby panować tutaj przez tysiąc lat ze Swoimi sługami.