Jan 14:23

Słowo pisane

Wyjście poza obóz – rozdział 9 – część 8

 „(...)A to jest żywot wieczny, aby poznali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga i Jezusa Chrystusa, którego posłałeś. (...) Objawiłem imię Twoje ludziom, których mi dałeś ze świata; (...). Teraz poznali, że wszystko, co mi dałeś, od Ciebie pochodzi; albowiem dałem im słowa, które mi dałeś, i oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, i uwierzyli, że mnie posłałeś. Ja za nimi proszę, nie za światem (...) A nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie, aby wszyscy jedno byli, jako Ty, Ojcze we mnie, a Ja w Tobie, aby i oni w nas jedno byli, aby świat uwierzył, że Ty mnie posłałeś. A Ja dałem im chwałę, którą mi dałeś, aby byli jedno, jak my jedno jesteśmy, Ja w nich, a Ty we mnie, aby byli doskonali w jedności, żeby świat poznał, że Ty mnie posłałeś i że ich umiłowałeś, jak i mnie umiłowałeś. (...) Ojcze sprawiedliwy! I świat Cię nie poznał, lecz Ja Cię poznałem i ci poznali, że Ty mnie posłałeś, i objawiłem im imię Twoje, i objawię, aby miłość, którą mnie umiłowałeś, w nich była, i Ja w nich”. Umiłowani, jakże potężna troska o cały Kościół tzn. o tych, którzy wtedy już uwierzyli, którzy teraz wierzymy w Niego, i którzy jeszcze nadal mają dzięki trwaniu Bożej łaski tę możliwość, aby w Niego uwierzyć, objawiona jest w tej modlitwie i jej zaspokojenie ujawnia się w objawieniu Ojca tym, którzy otrzymali od Ojca objawienie Syna. Nasz Pan wyraźnie oznajmił wszem i wobec, że „Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Napisano bowiem u proroków: I będą wszyscy pouczeni przez Boga. Każdy, kto słyszał od Ojca i jest pouczony, przychodzi do mnie. Nie jakoby ktoś widział Ojca; Ojca widział tylko Ten, który jest od Boga” „Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, a tego, który do mnie przychodzi, nie wyrzucę precz (...) A to jest wola Tego, który mnie posłał, abym z tego wszystkiego, co mi dał, nic nie stracił, lecz wskrzesił to w dniu ostatecznym. A to jest wola Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miałżywot wieczny, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym”.Wszystko, co trwa w Chrystusie z woli Ojca będzie zachowane przez Syna i wprowadzone do wieczności, i bramy piekielne nie przeszkodzą temu triumfalnemu pielgrzymowaniu wybranych Bożych przez wszystkie pokolenia, gdyż w Chrystusie u Boga już umarliśmy, wstaliśmy z martwych i wstąpiliśmy do nieba, zasiadając po prawicy Ojca! To co z Boga jest nie ginie na wieki - jak świat, który uparcie odrzuca Jezusa i do końca należy do diabła, i za który Jezus nie prosił Ojca w Swojej modlitwie - lecz trwa w wiecznym Bogu, przez Chrystusa Jezusa, Syna Bożego.

Zobaczcie, jak Duch Święty pięknie w nas działa. Nieraz tak cię przybliża do Jezusa, prawie że na dotknięcie, tak pewny jesteś, nie wiesz jak powiedzieć o tym, ale tak jesteś pewien tego, że On jest tak blisko ciebie, aby następnie wprowadzić cię w doświadczenie wiary, która nie ma żadnych uczuć, lecz jest pewna Jego obecności w każdym doświadczeniu. A więc istnieje w nas głos ciała i głos Ducha. Poprzez głos tego ciała chce do nas mówić diabeł, poprzez ducha naszego mówi do nas Duch Święty. Duch prowadzi nas do Boga, według modlitwy zaniesionej za nas do Ojca przez Pana naszego, Jezusa Chrystusa, a dzięki temu objawieniu Syna i Ojca w nas, duch nasz zawsze chce żyć z Bogiem.

List do Rzymian 8, 1-2, znacie dobrze ten tekst: „Przeto teraz nie ma żadnego potępienia dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie. Bo zakon Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, uwolnił cię od zakonu grzechu i śmierci”. I teraz chciałbym, żebyśmy zastanowili się, co to znaczy zakon Ducha. Czy to są przykazania duchowe, które do nas docierają, i to one uwolniły nas od przykazań, które docierały wcześniej do ciała? Wiemy, że zakon był i jest duchowy, lecz z powodu ciała grzechu i śmierci przez przykazania, które do mnie dotarły, wszystko kończyło się na dobrych pragnieniach, bo wykonania dobra Bożego było brak. Ten zakon Ducha dający wolność od zakonu grzechu i śmierci, a darzący nas życiem wiecznym w Jezusie Chrystusie, okazuje się rzeczywistością Bożą w nas poprzez głos Jezusa Chrystusa docierający do nas, uwolnionych przez krzyż od dziedzictwa grzechu, ku nowemu życiu z powodu daru łaski i prawdy, które stały się dla nas, wierzących i posiadających objawienie Syna i Ojca. Dzięki Duchowi Świętemu możemy iść za głosem Pasterza, mówiącego do nas owiec Swoich: „Pójdź za Mną, naśladuj Mnie, należysz do Mnie, kupiłem ciebie Sobie na wieczność, gdyż umiłowałem cię miłością niezniszczalną”. Te słowa docierają do nas i dzisiaj: „Jesteś Mój. Przez Mojąśmierć krzyżową uwolniłem cię od tego kim byłeś wcześniej. Już nie musisz się złościć, nie musisz żyć pod potępieniem, że jesteś grzesznikiem, który musi stale grzeszyć, ale trwaj w Słowie Moim i poznawaj Jego zawartość, aż wprowadzę cię w pełni w wolność Mego zwycięstwa w tobie nad twoim grzechem”. Jezus mówi: Przyszedłem uwolnić cię od grzechów twoich, zapieraj się samego siebie, bierz codziennie swój krzyż i naśladuj Mnie zachowując Moje Słowa. Wytrwaj w łasce Mego zbawienia, nie musisz być pod potępieniem, żyj w zakonie Ducha, który cię uwolnił od złego, żyj w Słowie, Które Duch Święty do ciebie mówi”. Duch Święty mówi do nas, dzieci Bożych, to co słyszy od Ojca i Syna, oznajmiając nam to wszystko, co mamy w Synu Bożym dzięki darowi łaski Bożej.

Gdybyśmy tylko tak bardzo chcieli nieustannie mówić, co On do nas mówi, ile byśmy dodali sobie otuchy i siły. Żebyśmy nie tyle mówili co, ciało nam mówi, ale co Duch, jak nas pokrzepia, posila, jak występuje zdecydowanie przeciwko temu, co cielesne, jak mówi nam o tym, jacy jesteśmy, ale nie po to, żeby nas potępiać, tylko po to, żebyśmy Mu byli poddani w tej pielgrzymce. Chwała Bogu, że Duch Święty jest z nami! „Bo ci, których Duch Boży prowadzi są dziećmi Bożymi”. Duch Boży prowadzi tych, którzy są w Jego zakonie. Dawać się prowadzić Duchowi Świętemu, to znaczy być w zakonie Ducha. Jak cię prowadzi Duch Boży? Jeśli ktoś uczynił ci coś złego, wtedy Duch Święty mówi do ciebie wyraźnie: „Przebacz, bo nie wiedzą co czynią”. Mówię wam - słuchajmy Ducha Świętego, to jest najpiękniejszy głos, ale nie dla ciała, bo ciało będzie przeżywało wtedy zawsze wielkie doświadczenie, ale ty, duchowy człowieku, jakże będziesz piękniał jak nadobna oblubienica, która przyozdabiana jest w piękne czyny w Chrystusie, aby być godnie przygotowaną na spotkanie ze swoim umiłowanym. Wtedy ludzie będą patrzeć na ciebie i mówić: „Jak ten człowiek jaśnieje niebiańskim blaskiem”. Gdy dobre myśli są w sercu i umyśle człowieka, to on jaśnieje niebem, i aż podskakiwałby, jak młody jelonek, taki jest szczęśliwy w Chrystusie, taki rozradowany w Nim. Co sprawiło, że on jest taki?. Dobre myśli, dobre słowa rozważa w swoim sercu. Drogi święty, pamiętaj, aby złemu nigdy nie dawać do siebie przystępu, bo tylko wystarczy, że gdzieś dopuszczasz coś ze złego do siebie, a już chmura się pojawia i oblicze twoje zaczyna ciemnieć. Oblubieniec nasz po to umierał za nas na krzyżu, aby oblicza nasze jaśniały chwałą, którą nam dał. Duch Święty prowadzi tylko dzieci Boże. „(...) Wszak nie wzięliście ducha niewoli, by znowu ulegać bojaźni, lecz wzięliście ducha synostwa, w którym wołamy: Abba, Ojcze! Ten to Duch świadczy wespół z duchem naszym, że dziećmi Bożymi jesteśmy. A jeśli dziećmi, to i dziedzicami, dziedzicami Bożymi, a współdziedzicami Chrystusa, jeśli tylko razem z nim cierpimy, abyśmy także razem z nim uwielbieni byli”. Jak teraz możemy cierpieć razem z Jezusem? Przecież Jezus już nie cierpi. Cierpimy z Nim wtedy, kiedy mamy udział w tym, w czym On miał dział tutaj na ziemi i to znaczy „razem z Nim”. O, podnieśmy nasze oblicza śmiało, podnieśmy je ku Panu, Którego znamy, a On nas! Co dla nas, których imiona są zapisane w niebie, znaczą rzeczy tego świata?