Jan 14:23

Słowo pisane

Wyjście poza obóz – rozdział 7 – część 4

1 List do Koryntian, rozdz. 12, wiersze 13 i 14; „Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało - czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem. Albowiem i ciało nie jest jednym członkiem, ale wieloma”, i dalej 27 i 28 wiersz: „Wy zaś jesteście ciałem Chrystusowym, a z osobna członkami. A Bóg ustanowił w kościele najpierw apostołów, po wtóre proroków, po trzecie nauczycieli, następnie moc czynienia cudów, potem dary uzdrawiania, niesienia pomocy, kierowania, różne języki”. Otwierajmy szeroko nasze serca na Słowo Boże i oczyśćmy się od wszelkiej zmazy i skazy we krwi Chrystusa, bo jeżeli ciało się nie oczyszcza, to pozostają w nim zatruwające je substancje, które po pewnym czasie mogą doprowadzić je do ruiny. Wyrzućmy z odrazą zło szukania swego w Kościele, bo to jest smutnym obciążeniem dla Ciała. Bądźmy czyści i nieskalani w tym. Mamy razem cieszyć się, że Bóg powołał nas do jednego zbawienia i jedna nadzieja nam przyświeca. Niech Pan w tej duchowej jedności Kościoła będzie uwielbiony! Gdy idziemy teraz w tej pielgrzymce pamiętajmy o tym, że Duch Święty zawsze jest zgodny z Bożym posunięciem, okazanym nam w jednym ciele Jezusa Chrystusa, w którym był On na tej ziemi, aby jedność Ciała Chrystusowego zachowana była we wszystkich pokoleniach przez wszystkie ożywione Jego Duchem członki, które przez wiarę trwają w Nim w jednym Duchu.

Bóg nas powołał, a więc radujmy się w Panu, cieszmy się z tego, że to uczynił. Jest trudno, ale jasno i dlatego możemy widzieć jako za dnia. Widzimy więc, że Kościół w Efezie nie był jeszcze pięknym Kościołem sam w sobie, ale każdy Efezjanin, który był w Chrystusie wiedział, że to co pisze apostoł Paweł jest prawdziwym obrazem Kościoła, do którego mają dążyć przez wiarę wiedząc, że w Chrystusie już ten stan mają doskonale osiągnięty.

List do Efezjan napisany przez apostoła Pawła i list do Efezjan z Księgi Objawienia, pokazują nam to, że Kościół w Efezie stracił pierwszą miłość, a miłość jest spójnią doskonałości Kościoła. Widzimy więc, że kiedy stracili miłość, stracili także spójnię doskonałości, a co za tym idzie zaczęli również rozbiegać się w naukach i groziło im niebezpieczeństwo utraty jasności widzenia i dalszego działania w Duchu Chrystusowym. Widząc to zagrożenie, apostoł Paweł pokazuje im w swoim liście jedno Ciało Chrystusowe, zespolone jednym Duchem, jako jedyny prawdziwy obraz Kościoła. Tak i my, bardzo uważnie patrzmy na to, co Paweł pokazuje Efezjanom, ponieważ widzimy, że obecny czas także znamionuje to samo rozbieganie. Gdyby dzisiaj ogłoszono święte powołanie do świętej bitwy, ilu ludzi byłoby już teraz w tej sekundzie gotowych, żeby do niej stanąć? Gotowych, bo cały czas stojących w walce przeciwko wszelkim władzom ciemności, w potężnej mocy Pana, w zbroi Bożej na sobie, jako opasani na biodrach prawdą, w pancerzu sprawiedliwości, z obutymi nogami gotowymi nieść wieść ewangelii pokoju, z tarczą wiary w lewej dłoni, z przyłbicą zbawienia na głowie i z mieczem Ducha Świętego w prawicy swojej? Zastanówcie się nad tym i nie mińcie tego, tak jak mijacie również wiele innych prawd Bożych, ale zatrzymajcie się i pozwólcie Duchowi Świętemu przypomnieć sobie, jak odważnie poczynaliście sobie kiedyś, gdy napełniała was jeszcze miłość do Jezusa Chrystusa, a jakże daleko od zachwycania się Nim jesteście teraz z powodu ostygnięcia jej w was. Wracajcie z powrotem umiłowani Pańscy, aby Pan nie musiał w określonym przez Siebie Samego czasie przyjść do was i ruszyćświecznik wasz, usuwając go całkowicie z miejsca świętego do pospolitego, gdyż tylko zwycięzcy Pan Jezus Chrystus da spożywać z drzewa żywota, które jest w raju Bożym. Gdybyście jednak w zatwardziałości serca swego pozostali nieposłuszni Jezusowi w służbie miłości, ale nadal w swój prywatny - cielesny sposób chcieli Mu służyć, to wiedzcie, że gdy On was już usunie z doskonałego Swego miejsca, to będziecie wtedy jeszcze świecić innym, ale do miejsca najświętszego już nie wejdziecie (Fil. 1,15-18;Ew.Mat. 7,21-23;Ew.Jan 15,4-10;1Tes. 1,8.9), będziecie na zawsze odrzuceni od Bożego oblicza.

List do Kolosan, rozdz. 2, wiersz 6: „Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w nim chodźcie”. Jak można chodzić w Jezusie? Jak myślicie, jak można chodzić w Jezusie? Tylko wtedy, kiedy kieruje tobą Głowa, kiedy jesteś w Jego Ciele, wtedy możesz iść w Jezusie, ale to On zawsze kieruje, nie ty, ani nie ja. Jak więc przyjęliśmy Jezusa Chrystusa, Pana, tak w Nim chodźmy. Niech nigdy nie będzie pośród nas pospolitego ruszenia, ale niech zawsze tylko i wyłącznie porusza nami Pan przez Swego Ducha Chrystusowego. Izrael był uczony chodzić za Panem i kiedy obłok się zatrzymywał, Izrael się zatrzymywał, gdy obłok się podnosił, Izrael zwijał namioty i szedł dalej, a teraz jesteśmy w Jezusie Chrystusie, Panu naszym i w Nim Bóg zawarł cały Swój Boży zbawienny ruch. Czy On dzisiaj może nami, to jest Kościołem, odpowiednio kierować? Czy czynisz to, co jest Jego wolą, gdy dociera do ciebie Jego polecenie? Czy jako Jego cząstka jesteś Mu posłuszna we wszystkim? Przecież Jemu nie chodzi o jakieś wielkie rzeczy, On mówi, że posłusznym cząstkom daje zbawienie.

Dalej w tym liście czytamy o obrzezaniu nas z ciała grzechu ręką Bożą, i następnie dochodząc do wiersza 17 czytamy, że„ciałem natomiast jest Chrystus”, a cieniem te wszystkie wymienione w wierszu 16 rzeczy. Ciałem jest Chrystus, a więc nie będzie nas sądził z powodu pewnych rzeczy, skoro jesteśmy w Nim, w Jezusie, uwolnieni już od nich. On nas posila, On nas karmi, On nas napełnia, On daje nam siły, to jest rzeczywistość duchowego poruszenia. To jest Kościół, który Pan zasila odpowiednio do tego, co chce Sam przez nas uczynić. Duch daje jak chce i każdy z nas powinien niezmiernie być wdzięczny Bogu za to umieszczenie nas przez Niego w Chrystusie ukrzyżowanym, zmartwychwstałym i zasiadającym po prawicy Jego na tronie Jego chwały. Czy my jesteśmy takimi, którzy dzisiaj chodzą w Nim przez wiarę z krzyżem, a zarazem w Nim zasiadają przez wiarę na tronie chwały Bożej? Czy jesteśmy takimi, którzy zawsze są w tym miejscu, w którym jest Chrystus? On nas odkupił dla Ojca - „Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie”. Teraz niech to będzie w każdym z nas, jako w cząstkach Jego Kościoła. Miłujemy się, cieszymy, śpiewamy pieśni, modlimy się, wszystko w nas skierowane jest ku Niemu i On może nami poruszać jak chce, bo jesteśmy nowym stworzeniem w Nim i niebo jest naszą ojczyzną.

Duch Boży, który przyszedł od Ojca i Syna, Ten nigdy mną nie poruszy ku temu, żebym uderzył brata, znieważył siostrę, pysznił się nad innym wierzącym, bo Chrystus tak nie czyni. Kiedy porusza ciebie Chrystus, to czyni to w miłości, bo Bóg jest miłością, a kto mieszka w Bogu poprzez Chrystusa, ten też miłuje, bo Bóg jako miłość zamieszkał w nim poprzez Syna Swego i Ducha Swego, a teraz w Duchu Synostwa poruszony Duchem Chrystusowym wołasz w miłości do Boga - Abba, Ojcze; a do bliźniego - bracie mój, siostro moja. Dopiero wtedy jesteśżywym świadectwem, że miłość Boża doszła w tobie do doskonałości i możesz mieć niezachwianą ufność w dzień sądu, bo jaki On jest, taki i ty jesteś na tym świecie.