Jan 14:23

Słowo pisane

Wyjście poza obóz – rozdział 6 – część 5

Jeszcze z 4 rozdziału Listu do Efezjan, 3 i 4 wiersz: „Starając się zachować jedność Ducha w spójni pokoju: Jedno ciało i jeden Duch, jak też powołani jesteście do jednej nadziei, która należy do waszego powołania”. Jeden Duch, jedna nadzieja dla nas wszystkich, cudowne to jest, prawda? Umiłowani w Chrystusie, to jest cudowne dla nas. Zachwyceni Jego zwycięstwem patrzymy na Niego, a On nas oczyszcza każdego dnia od martwych uczynków. Jedno ciało, jeden Duch napełniający nas, to jest Kościół, to jest ciało Chrystusowe, które może się poruszać w sposób prawidłowy. Ciało nie może się dzielić samo w sobie, bo Jezus jest Jeden. Głowa jest jedna, nie ma dwóch Głów, nie ma dwóch Chrystusów, nie możesz zmienić ciała i powiedzieć: teraz będę pod tą drugą Głową. Jest tylko jedna Głowa, a my trwajmy jako Jego Ciało w jedności w Nim. Jest tylko jedna nadzieja w Chrystusie dla wszystkich nas. Nikt z nas nikogo nie wyprzedzi w drodze do Pana, wszyscy wejdziemy tam w jednym czasie i przygotowane jest dla nas jedno uwielbione ciało Chrystusa. Teraz jesteśmy oddzieleni jeszcze od Niego przez to ciało, w którym mieszka grzech, ale przez wiarę przyobleczeni w Chrystusa jesteśmy z Nim jedno, już dzisiaj. Przyobleczeni zostaniemy w Jego uwielbione Ciało, gdy nadejdzie dzień pełnego upodobnienia nas do Niego takiego, jakim jest teraz u Ojca. Dlatego nie mamy się już znać według tego widzialnego ciała, ale według Chrystusa, jako nowe ciało, nad którym diabeł, grzech i śmierć nie mają już władzy. W Liście do Kolosan czytamy, że to ciało grzechu zostało z nas zdjęte ręką Bożą przez obrzezanie Chrystusowe, abyśmy dzisiaj w nowości Ducha mogli patrzeć na Tego, który jest Głową. Spojeni miłością, jako nowe ciało, patrząc na Chrystusa rozkoszujmy się Panem, Którego każda cząstka ma prawo być już szczęśliwa i mogąca rozmawiać z innymi cząstkami przez psalmy, hymny, pieśni pochwalne, bo cieszy się zbawieniem. Zbawiciel całego ciała Swego cieszy ją zbawieniem, bo ona jest wolna, zbawiona, uratowana, wyswobodzona, by być z Chrystusem i cieszyć się Nim.

Poznając Pana, możemy zobaczyć coraz wyraźniej do jak wielkiej chwały powołał nas Bóg w Jezusie Chrystusie. To jest cudowne dla nas, że On czyni Swoje dzieło w nas, wydając polecenia, które do nas docierają i nie są dla nas uciążliwe. Pan daje ci coś, co ma służyć reszcie ciała i dzielisz się tym z radością, darmo wziąłeś darmo dajesz. Wraz z całym ciałem radujesz się tym, co dał ci dla ciała Pan, a później inna cząstka ciała otrzymuje coś innego, dzieli się tym z innymi i wszyscy w ten sposób nawzajem budujemy się w dom duchowy, spojeni miłością, która jest spójnią doskonałości. Jakże moglibyśmy się nie miłować nawzajem skoro wszczepieni jesteśmy w jedną Głowę. Apostoł Paweł dlatego pisze: „Jakże możecie jeszcze trwać w złym skoro uwierzyliście! Odrzućcie wszelkie zło, kłamstwo, złodziejstwo, obmowę i wszystkie te obrzydliwe rzeczy, skoro przyoblekliście się w nowego człowieka, posiadającego w sobie rozkosz miłości Chrystusowej do całego Ciała”. Bardzo mocno było w sercu Pawła, aby w tym liście pokazać Efezjanom taki Kościół, jaki jest w sercu Pana Jezusa Chrystusa, bo Paweł przez objawienie poznał Jezusa jako Głowę i Kościół jako Jego nowe ciało. Dlatego Paweł nigdzie nie stawiał siebie w pozycji głowy, chociaż wielu mogło powiedzieć: „Pawle, ty taki możesz być, ty przecież zarządzasz, tylu ludzi nawróciłeś, ty możesz stanąć jako Głowa”, a on mówi: „Nie! Chociaż będąc apostołem Jezusa Chrystusa, mógłbym w Chrystusie śmiało nakazać wam, abyście to zrobili dla chwały Jego imienia, jednak w uległości barankowej proszę was, aby to, co uczynicie nie było wymuszone na was, ale było obrazem waszej miłości, którą posiedliście przez Jezusa mieszkającego w was”.

Apostoł Paweł będąc niezmiennie sługą Jezusa Chrystusa, mówił: „Będąc wolnym oddałem się w niewolę wszystkim, aby zwiastować im ewangelię zbawienia z łaski za darmo przez wiarę w Jezusa Chrystusa”. Paweł nie był cząstką, która nie znała Jezusa, on znał Go i dlatego żył dla ciała Chrystusowego, chociaż i w czasie jego pielgrzymki niewielu było tych, którzy już nie żyli dla siebie, ale dla Chrystusa. On wiedział, że brak im poznania chwały Bożej jaśniejącej na obliczu Chrystusowym, dlatego własne, o jakże nędzne życie, w ciemności swego umysłu, stawiają ponad nowym zwycięskim życiem przez Jezusa i dla Jezusa w Nim. Gdziekolwiek Paweł pisał, w Liście do Rzymian czy w innych listach, pisał: „ja chcę się z wami zobaczyć, aby dać wam jeszcze więcej z Chrystusa, z tego co zostało mi dane przez objawienie Syna Bożego we mnie, abyście mogli Go jeszcze bardziej poznać i poznając radować się Nim, Jezusem, Zbawicielem naszym, aby te płynące od Głowy przykazania zawsze nas radowały i pokrzepiały”. Pan mówi: „Przykazania Moje nie są uciążliwe dla tych, którzy żyją w Kościele”. My wiemy, że one mają służyć ku wspólnemu zbudowaniu, aby Kościół doznawał, że mamy jedną Głowę, jedną Władzę. Dlatego idziemy w jednym kierunku, jako jedno ciało. Głowa kieruje nas w kierunku wieczności z Bogiem i ciało porusza się w kierunku wieczności z Bogiem, osiągając cel wiary - zbawienie dusz. Kieruje ku temu Głowa, więc teraz jak bym mógł, będąc ciałem Chrystusa, kierować się ku innym rzeczom. Czasami zdarza się, że cząstki ciała Chrystusowego kierują się ku innym rzeczom, lecz wtedy przychodzi napomnienie powrotu do tego samego kierunku, w którym podąża Głowa. Wiara musi być czynna w miłości do Chrystusa i do Kościoła. Duch Święty przyszedł uwielbić Jezusa w każdym z nas. Uwielbieniem Jezusa we mnie, jest doprowadzenie mnie przez Ducha Świętego do wszczepienia w moją Głowę, to jest Chrystusa, Który jest Głową również całego Kościoła. Od teraz jestem Mu posłuszny we wszystkim, tak jak i cały Kościół, którego cząstką i ja jestem.

Głowążony jest mąż, Głową męża Chrystus, a Głową Chrystusa Bóg. Jeszcze dzisiaj, według ciała widzimy wielu mężów i wiele żon, ale według Bożego zbawienia w duchowym wymiarze widzimy już tylko jednego Męża i jedną Oblubienicę. Dlatego też możemy zobaczyć, że w Chrystusie nie ma już więcej cielesnego mężczyzny ani cielesnej kobiety, jest tylko jedna Głowa, a wszyscy Weń wszczepieni, jesteśmy jednym Kościołem. Nie ma już mężczyzn i kobiet w różnorakim Chrystusie, ale wszyscy jako nowe ciało Chrystusowe, jesteśmy jednym Kościołem w jednym Chrystusie z jedną nadzieją na wieczność. Chwała niech będzie Bogu! Gdy nie znamy się już więcej według ciała, co do nadziei wieczności, lecz tylko według Chrystusa, to wtedy jesteśmy sobie braćmi i siostrami w Chrystusie. Jesteśmy cząstkami tego samego ciała i normalnością będzie w nas, że Duch Święty będzie wykształcał w nas z każdym dniem mocne więzy miłości w spójni Ducha Świętego, w spójni pokoju. Wszyscy przez wiarę otrzymaliśmy nadzieję tego samego ciała na całą wieczność, gdyż tam już nie będzie ani mężczyzny ani kobiety, gdyż wszyscy podobni będziemy Panu Jezusowi. Oczywiście, dopóki nie nastąpi chwalebne przemienienie przy przyjściu Jezusa Chrystusa, fizycznie mężczyzna i kobieta różnią się od siebie, i różne zadania mają w Kościele, ale zbawienie jedno.

Słowo Boże mówi w 1 Liście do Koryntian, że społecznością Ducha Świętego są zgromadzone w Jednym Duchu wszystkie cząstki ciała Chrystusowego pod jedną Głowę. Jesteśmy takimi cząstkami. Niech Bóg nas napełnia tym, abyśmy oczyszczani byli od wszelkich złych rzeczy, które gdzieś w umyśle czy w sercu udało się złemu umieścić z powodu naszego niedowiarstwa, abyśmy zobaczyli Jezusa pełnego chwały i miłości do nas i abyśmy jaśniejąc Jego chwałą nawzajem budowali siebie w dom duchowy. Niech Bóg nam w tym pomoże, to jest Jego praca i nikt nie jest w stanie wykonać jej bez Niego. Możemy tylko nawzajem wskazywać sobie na Chrystusa, tylko On jako Głowa może uczynić to, co jest zgodne z wolą Bożą względem wszystkich dzieci Swoich. Jemu niech będzie chwała za cudowny dar łaski Jego, po wieki wieczne. Amen.