Jan 14:23

Słowo pisane

Wyjście poza obóz – rozdział 3 – część 6

I Kor. 13, 10-13: „Lecz gdy nastanie doskonałość, to co cząstkowe, przeminie. Gdy byłem dziecięciem, mówiłem jak dziecię, myślałem jak dziecię, rozumowałem jak dziecię; lecz gdy na męża wyrosłem, zaniechałem tego, co dziecięce. Teraz bowiem widzimy jakby przez zwierciadło i niby w zagadce, ale wówczas twarzą w twarz. Teraz poznanie moje jest cząstkowe, ale wówczas poznam tak, jak jestem poznany. Teraz więc pozostaje wiara, nadzieja i miłość, te trzy; lecz z nich największa jest miłość. Musimy wiedzieć jaki jest nasz Wódz, musimy wiedzieć Kogo zwiastujemy, o Kim słuchamy, do Kogo należymy i z Kim pielgrzymujemy. Musimy to wiedzieć! A wtedy tak jak tamci z Dawidem, w jaskini Abdullam, będziemy przebywać z Panem, ciesząc się, wielbiąc Go i czcząc. To jest proste, bo Pan to czyni. Jesteśmy prawdziwie mądrzy wtedy, gdy Głową naszą jest Jezus Chrystus.

Pan to czyni i to jest cudowne w oczach naszych także dzisiaj. Dobiega już końca Boża budowa, już niedługo ostatni obrobiony przez Boga kamień będzie położony w miejscu swego przeznaczenia i wtedy nastąpi koniec. Już nigdy nie będzie potrzebny ten plac, ani to wszystko, co go otacza, wszystko zostanie zwinięte i wyrzucone. Tylko kamienie żywe i prawdziwe zostaną na zawsze z Bogiem, tak jak Jezus - prawdziwy kamień, na którym buduje każdy, kto wyszedł ku Niemu i przebywa z Nim. On żyje, jest prawdziwy i chwała Bogu, że odpowiada wszystkim, którzy Go szukają z wiarą. Odpowiada każdemu, który chce znaleźć w Nim ukojenie i odpocznienie, poznając Go i poprzez Niego poznając Ojca, aby czynić wszystko zgodnie z wolą Boga w Duchu Świętym.

Oto On jest poza obozem, a naszym zadaniem jest przypominać sobie o tym, abyśmy wszyscy mieli serca i umysły otwarte przed Nim i w tej bitwie patrzyli na Wodza naszego, Który jest Panem naszego zbawienia, uwielbiając i czcząc Go za wszystko.

Teraz nie ma już miejsca dla starego człowieka. Tak? Bo jeżeli jesteśmy poza obozem, to nie ma starego człowieka, zostawiłeś wszystko. Jest nowy człowiek, który uczy się chodzić z Panem i to jest twoje i moje zadanie każdego dnia, patrzeć na Niego i poznawać Go. On uczy zło dobrem zwyciężać, a wtedy zgarniesz na głowę swego nieprzyjaciela żarzące się ognie. Jak musiał czuć się Saul, kiedy Dawid mówił: „Popatrz, nie zabiłem cię” - a on płakał i mówił: „Tak, teraz wiem, że będziesz królem”. Te ognie przypalały go. Niech Pan będzie uwielbiony, nasz Chrystus, nieustannie. Niech w naszych sercach będzie zawsze jako nasz Jedyny, umiłowany Wódz. Dzisiaj należymy do Niego, to nic, że wśród cierpień i doświadczeń. To nic, że wygląda tak jakbyśmy wyszli do kogoś, kto przegrał bitwę. Świat się cieszy i mówi: „My jesteśmy zwycięzcami”. To nic, że wyglądamy jak rozbitkowie, którzy zostali wypędzeni z własnego kraju. Nasze królestwo jest nieprzemijające, a nasz Król jest wieczny, podczas gdy wszystko, co widzialne, rozpadnie się w proch i zostanie wrzucone do jeziora ognistego. Dlatego też patrząc na Chrystusa mamy świadomość, że On jest życiem wiecznym, a my żyjemy dzięki Niemu. Amen.