Jan 14:23

Słowo pisane

Wyjście poza obóz – rozdział 2 – część 4

Jeszcze patrzmy na Ojca, to jest Jego miłość w Chrystusie, okazana nam w krzyżu. Ludu Pana, wszystkie „plagi”, jakie na nas spadają, tak jak spadały do określonego przez Boga czasu w Egipcie na Izraela, były błogosławieństwem korzenia się tego ludu, aby kiedy nastąpiło odróżnienie Egipcjan i Hebrajczyków, aby to było wyraźne dla nich, że teraz Bóg okazuje różnicę między ludem faraona i Swoim ludem, tam są ludzie martwi a tu są ludzie żywi. Teraz Bóg ma Swoją różnicę, którą założył w Synu Swoim, że świat jest martwy a Bóg ma Swoje żywe dzieci. Doświadczeniem naszym jest kiedy Bóg poddaje nam Swoje święte myśli i poddaje doświadczeniom, które przeżywasz. Kiedy przeżywasz to, że ktoś uderza w ciebie, ktoś ciebie lekceważy, ktoś ciebie ma za nic, przychodzą Boże myśli, mówiące ci: „Ja przez to przeszedłem pierwszy i Ja cię przeprowadzę i przez to doświadczenie, bo jestem Mężem twoim doświadczonym we wszystkim, prócz grzechu. Ja jestem twoją radością, Ja jestem twoim zwycięstwem nad tymi rzeczami. Czyń dobrze, nie zajmuj się tym, co ktoś teraz ci czyni, on czyni to Mnie, ale ty czyń dobrze”. Słyszysz ten głos, wiesz jak on do ciebie dociera i pokazuje drogę zwycięstwa i widzisz, ile masz oporu w swoim ciele, i wtedy możesz powiedzieć: „Panie, dziękuję Ci za krzyż, dziękuję ci za nowe życie, które dajesz”. To stało się w jednej chwili a dokonuje się w przeciągu naszego życia na ziemi. To już się stało u Boga, u Boga już zasiedliśmy po Jego prawicy w Chrystusie. To jest następny jeszcze element chwały, to pełne zmartwychwstanie, by zasiąść tam już w pełni u Ojca i pozostać tam już na zawsze w chwale.

To musi w nas być porządkowane przez Ducha Świętego. Bóg jest Bogiem porządku. U Boga nie ma miejsca na taki nieporządek, że człowiek, który nie został uwolniony od ciała grzechu po prawicy Boga zasiada w Chrystusie, nie, on najpierw musi przeżyć własnąśmierć, tak jak Jezus Chrystus, i zmartwychwstanie, aby też mógł zasiąść w chwale, wtedy wiadomo, że ten człowiek już jest człowiekiem, który może powiedzieć tak jak apostoł Paweł: „Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem; a teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, lecz i wszystkim, którzy umiłowali przyjście Jego”.

Możemy sobie w tym wiele pomóc, gdy nie będziemy umniejszać krzyża, ale będziemy sobie rzeczywiście nieśli pomoc w modlitwie za siebie nawzajem, gdy będziemy wiedzieć, że krzyż musi dokonać swego działania w nas, aby życie zmartwychwstałego Pana uczyniło to, co jest wolą Ojca wobec innych. Przecież Pan powiedział: Chcę miłości. Najpierw krzyż musi się ze mną, zatwardziałym grzesznikiem, rozprawić, abym mógł kochać nieprzyjaciół moich. Chcę miłości, powiedział Bóg, ale najpierw musisz umrzeć bym mógł ją mieć w tobie. Wiemy że poprzez zmartwychwstanie Jezusa jesteśmy usprawiedliwieni, a wtedy Duch Święty może rozlać miłość w sercach naszych. Bóg nas sobie wybrał, to jest prawda, dlatego się nami zajmuje, dlatego doznajesz tych wszystkich rzeczy, bo Bóg sobie ciebie wybrał. To jest chwalebne wybranie! Tak Bóg według Swego przeznaczenia wybrał Izraela i wyprowadził go z Egiptu, ale jak wielu pozostało na pustyni dlatego, że nie docenili Bożego wybrania, a cały czas w sercach swoich woleli pozostać niewolnikami Egiptu. Nasze życie już nie może być takie - Piotr pisze: „Świętymi bądźcie, bo Bóg jest święty” - ono musi być już prawdziwie Chrystusowe.

Będę czytał z Dziejów Apostolskich, 13 rozdział, od 30 wiersza: „Lecz Bóg wzbudził Go z martwych; przez wiele dni ukazywał się On tym, którzy razem z Nim przyszli z Galilei do Jerozolimy; oni to teraz są Jego świadkami wobec ludu”. Zobaczcie, nasz Pan ukazywał się wielu ludziom. Czytamy w innym miejscu: Czterdzieści dni ukazywał się i tu i tam, a nawet w pewnym momencie ukazał się więcej niż pięciuset braciom naraz i mogli oni wszyscy Go widzieć zmartwychwstałego. Mogli oglądać, a nawet i dotknąć Jezusa zmartwychwstałego. Jakiż to był dla nich radosny czas opowiadania sobie nawzajem o Jezusie Chrystusie zmartwychwstałym, którego każdy z nich mógł osobiście zobaczyć. Tu Go zobaczyli ci uczniowie, tu Go zobaczyli tamci uczniowie; pokazywał się uczniom, dawał im olbrzymią zachętę. A kiedy już odszedł do Ojca, oni pełni Jego zmartwychwstania w sobie głosili: „I my zwiastujemy wam dobrą nowinę. Tę obietnicę, którą dał ojcom, wypełnił teraz Bóg dzieciom ich przez wzbudzenie nam Jezusa, jak to napisano w psalmie drugim: Synem moim jesteś, dzisiaj cię zrodziłem. A że go wzbudził z martwych, aby już nigdy nie uległ skażeniu, powiedział to tak: Dał wam święte rzeczy Dawidowe, rzeczy pewne. Dlatego i na innym miejscu mówi: Nie dopuścisz, by święty twój oglądał skażenie. Dawid bowiem, gdy wykonał służbę, jaką mu wyroki Boże za jego pokolenia wyznaczyły, zasnął, został przyłączony do ojców swoich i oglądał skażenie; lecz Ten, którego Bóg wzbudził, nie oglądał skażenia. Niechże więc będzie wam wiadome, mężowie bracia, że przez tego zwiastowane wam bywa odpuszczenie grzechów i że w nim każdy, kto wierzy, bywa usprawiedliwiony w tym wszystkim, w czym nie mogliście być usprawiedliwieni przez zakon Mojżesza (...)”. W czym człowiek nie mógł być zmieniony wewnątrz siebie, by móc postępować według nowego życia postępuje, to uczynił Bóg dla nas wzbudzając Jezusa z martwych, abyśmy napełnionymi będąc Jego zmartwychwstałym życiem dla chwały Ojca już odtąd żyli. „(...) Baczcie więc, aby na was nie przyszło to, co powiedziano u proroków: Patrzcie szydercy, zdumiewajcie się i przepadnijcie, bo dokonuję dzieła za dni waszych, dzieła, któremu nigdy nie uwierzycie, gdy ktoś wam o nim opowiadać będzie”. Jak człowiek może wierzyć w zmartwychwstanie, kiedy nie daje wiary w śmierć. Jest opowiadane zmartwychwstanie i ludzie nadal żyją w swój sposób, bo nie wierzą w śmierć Chrystusa i swoją w Nim. Nie wierzą, że Jezus Chrystus umarł na ziemi, mogą mówić o tym, że umarł, ale w sercu ich nie ma wiary w to, co mówią i dlatego nie opuszczają tego świata ciemności. Opuścić go mogą tylko ci, którzy wierzą i przez wiarę korzystają ze śmierci Jezusa Chrystusa i swojej w Nim, przez codzienne trwanie w pozostawaniu martwymi w Chrystusie dla świata i jego pożądliwości. Bóg dał obietnicę i uczynił to, co obiecał, wzbudził Jezusa Chrystusa i wszystkich umarłych w Nim.

Słuchajcie, my musimy to czytać jako relację dla nas. Ona została spisana dla nas uczniów przez uczniów. To jest relacja dla nas - Jezus wzbudzony, Jezus chodzący pośród uczniów, nasz Pan umiłowany razem z tymi, których umiłował, poruszający się po tej ziemi w zmartwychwstałym ciele - my musimy to przeżywać w sercach naszych. Te relacje muszą stać się dla nas relacjami żywymi poprzez umiłowanie Go jako Tego, Który poszedł na krzyż i wziął nas w Sobie tam, kiedy jeszcze nas nie było. Tak jak Adam miał nas w sobie jako takich, jacy jesteśmy według ciała, takich nas Jezus Chrystus zaniósł w sobie na krzyż i tam jako podobizna Adama umarliśmy, aby poprzez zmartwychwstanie w Panu Jezusie Chrystusie stać się podobizną Syna Bożego. Dzisiaj poprzez zmartwychwstanie w Jezusie i myśmy usynowienia dostąpili - „Synem Moim jesteś, dzisiaj Cięzrodziłem, jak i w innym miejscu kazał Duch Święty napisać - „ Ale Bóg, Który jest bogaty w miłosierdzie, dla wielkiej miłości Swojej, którą nas umiłował, i nas, którzy umarliśmy przez upadki, ożywił wraz z Chrystusem - łaską jesteście zbawieni - i wraz z Nim wzbudził, i wraz z Nim posadził w okręgach niebieskich w Chrystusie Jezusie, aby okazać w przyszłych wiekach nadzwyczajne bogactwo łaski Swojej w dobroci wobec nas w Chrystusie Jezusie”.