Jan 14:23

Słowo pisane

Wyjście poza obóz – rozdział 2 – część 5

To musi być dla mnie relacja tragiczna, bo Boży Syn umierał na krzyżu, ale zarazem dodająca otuchy, bo skoro On umarł to ja też umarłem. Umarłem i mogę być pewnym zwycięstwa, nie zwątpię, nie zrezygnuję, nie ucieknę sprzed Bożej ręki skoro wiem, że Bóg osiągnął już dla mnie Swój chwalebny triumf w Chrystusie, a przez Chrystusa we mnie. Wiara w Jezusa pozwala mi patrzeć ku Niemu, aby grzech był martwy, a ciało poddane Duchowi Świętemu, aby On je ożywiał według zmartwychwstałego życia Jezusa Chrystusa we mnie. Duch Święty jest przeciwko ciału grzechu i dlatego krzyż codziennie spełnia w nas swoją rolę ku zabiciu go, a zmartwychwstanie spełnia w nas swoją rolę ku ożywianiu nas w ciele Chrystusa dla Boga. Krzyż nas dotyka, o jakże mocno dotyka on tego starego człowieka! Jeśli tylko nie wróci on do starego życia, to krzyż wykonywać będzie swoje zadanie każdego dnia, aby nowe życie widoczne było na zewnątrz. Tam, gdzie pozwolono na cielesność w sprawach wiary, tam zło dochodziło ponownie do zwodniczego głosu i odciągania od prawdy Ewangelii. Niestety, możemy nadal jeszcze zobaczyć, ile tego kłamstwa żyje w człowieku nie ukrzyżowanym, ile jeszcze zła chce dojść do głosu w nim i przez niego w sprawach Bożych. W Biblii czytamy o tym, jak wiele tego przedostawało się do Kościoła, aby niszczyć w Kościele dzieło Boże dokonujące się w tych, którzy uwierzyli Ewangelii o Jezusie Chrystusie. W Koryncie, w Efezie, w Galacji i w innych miejscach, o których czytamy w Biblii, zło nie ukrzyżowanego człowieka wyrządzało wielu krzywdę. Gdziekolwiek ludzie pozwolili temu złu dojść do głosu, tam zaczynały się waśnie, odszczepieństwa, walki z ciałem i krwią, zmagania, kłótnie, szukanie swego, a tam, gdzie ludzie dopuszczali do głosu krzyż tam zaczynało się nowe życie - miłość, radość, jedno serce i jedne usta.

Na przykład Barnaba mógł sprzedać wszystko i przynieść do stóp apostołów i później pójść i radować się szczęśliwy z nowego życia, zaś Ananiasz i Safira już nie mogli się radować, gdyż nie przyjęli swojej śmierci w śmierci Chrystusa, dlatego diabeł omotał ich serca i zwiódł, a oni pod jego strasznym działaniem skłamali Duchowi Świętemu, bo nie dali wszystkiego, co wcześniej przez pracę Ducha Świętego w nich zostało przez nich samych już przeznaczone dla Kościoła, ale zatrzymali sobie część dla zaspokojenia tego cielesnego człowieka, który nie został jeszcze w nich ukrzyżowany, a chciał oszukiwać Boga, że jest.

Naszym doświadczeniem, jakże ważnym dla nas, jest poddawać się Panu według Jego woli. Nasza walka nie ma polegać na walce z ciałem i krwią, nasza walka ma polegać na staniu w mocy Pana przeciwko tym wszystkim złym zwierzchnościom, które chcą nas zwieść, oszukać i odciągnąć od zwycięstwa, które Bóg odniósł na krzyżu i dał je nam w zmartwychwstałym Jezusie.

Dziesiąty rozdział Listu do Rzymian jest nam dobrze znany, ale jakże bardzo musi w nas funkcjonować to wszystko, co otrzymaliśmy od Pana przez wiarę. Niech Pan to czyni w nas, niech to dotyka naszego serca, a zawsze będziemy prawdziwie radować się w Panu, bo królestwo Boże to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym; i kto w tym służy Chrystusowi, miły jest Bogu i przyjemny ludziom. W Duchu Świętym możemy się radować i być prawdziwie szczęśliwymi ludźmi każdego dnia, bo gdy w ciele znajdujemy zaspokojenie czyni nas to nieszczęśliwymi, jak ci którzy wyszli z Egiptu byli nieszczęśliwi, bo patrzyli na ciało i na to, co ciału smakowało. Te niby przyjemne obrazy z niewoli przywracane były z powrotem w ich sercach przez duchy zwodnicze, po to, aby oni zaczynali tęsknić za tymi różnymi rzeczami z Egiptu. Lecz my, dzisiaj żyjący, wiemy czym się to dla nich skończyło. My wiemy, że walka toczy się o nasze wieczne życie. Kto znajdzie w Bożym odpocznieniu swoje odpocznienie od tych rzeczy? Zobaczmy, że odpocznienie nasze w Bogu jest przyrównane do naszej śmierci. Człowiek, który umarł odpoczął już od uczynków swoich, a my mamy dążyć do tego odpocznienia, aby nikt nie upadł idąc za tym przykładem nieposłuszeństwa, jakie było w Izraelu, wyprowadzonym z Egiptu. To jest tylko obraz, który pokazuje nam, kiedy zaczyna się prawdziwe odpocznienie. Wtedy, kiedy nasze pożądania już umarły z nami na krzyżu, wtedy zaczyna się prawdziwe odpocznienie, a człowiek, który odpoczął już od dzieł swoich jest wielkim, bo Chrystusowym błogosławieństwem dla Kościoła. W Kościele są ludzie, którzy zostali przywołani do Boga, ale nadal jeszcze nie poddają się krzyżowi. Apostoł Paweł, kiedy pośród Koryntian pokazała się ponownie cielesność, powiedział: „Niczego między wami nie znałem i nie chcę znać jak tylko Jezusa Chrystusa i to ukrzyżowanego”, po to, żeby w nich zginęły te wszystkie zamiary osiągnięcia czegoś dla siebie, aby nareszcie spojrzeli na Pana i jedność, którą mają w Chrystusie. Jedno w Chrystusie, jedno miejsce wszystkich ludzi w Chrystusie - krzyż. Każdy, który przyjął swoje miejsce w ukrzyżowaniu Chrystusowym jest umiłowanym przez Chrystusa. I teraz przeczytajmy te słowa z Listu do Rzymian od 5 wiersza: „Tak bowiem Mojżesz pisze o usprawiedliwieniu, które jest z zakonu: Człowiek, który spełnił zakon, przezeńżyć będzie.”, tak mówił Mojżesz, „A usprawiedliwienie, które jest z wiary, tak mówi: Nie mów w sercu swym: Kto wstąpi do nieba? To znaczy, aby Chrystusa sprowadzić na dół; albo: Kto zstąpi do otchłani? To znaczy, aby Chrystusa wywieść z martwych w górę. Już nie mów, ten cielesny człowiek chce coś mówić, nie mów już tego, już nie czyń tych rzeczy. „Ale co powiada Pismo? Blisko ciebie jest słowo, w ustach twoich i w sercu twoim; to znaczy, słowo wiary, które głosimy. Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził Go z martwych, zbawiony będziesz. Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. Powiada bowiem Pismo: Każdy kto w Niego wierzy, nie będzie zawstydzony. Nie masz bowiem różnicy między Żydem a Grekiem, gdyż jeden jest Pan wszystkich, bogaty dla wszystkich, którzy Go wzywają. Każdy bowiem, kto wzywa imienia Pańskiego, zbawiony będzie”.

Wiara nasza, że myśmy umarli w Chrystusie, i że w Nim wstaliśmy do życia, pozwala też nam zasiąść po prawicy Bożej i cieszyć się już miejscem wywyższenia Bożego w Chrystusie. Dlatego, póki jesteśmy w pielgrzymce tutaj na ziemi, tak ważne jest, abyśmy znali Jezusa Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, aby też w przyszłości zobaczyć Go takim jakim jest obecnie oraz jacy my jesteśmy w Nim. Wiara nasza jest pewnością tego, czego się spodziewamy po Bogu i kiedy Bóg nie pozwala nam żyć po staremu, nie stajemy przeciwko Niemu, lecz jesteśmy Mu wdzięczni za to, że nie pozwala nam żyć ku naszej zgubie, ale w odnowieniu umysłu i serca naszego zachowuje nas dla zmartwychwstałego życia Jezusa Chrystusa w nas, abyśmy w Jego imieniu mogli uczynić to, co jest miłe Ojcu.