Jan 14:23

Słowo pisane

Najpierw wiara a następnie czyny – część 4

Główna bitwa toczy się o to, abyśmy w to wierzyli. Dlatego tyle razy mówimy w kółko o tym samym i będziemy mówić o tym samym w kółko, aż człowiek uwierzy w to i zacznie się tym zachwycać. Słowo ma dotrzeć, ma poruszyć serce, ma sprawić, że człowiek już widzi możliwość, już widzi zwycięstwo. A więc kiedy zaczynamy wierzyć w to, że jest to możliwe, wtedy jesteśmy gotowi, aby to też przyjąć.

Cały problem zaczyna się wtedy kiedy zaczyna wkradać się niewiara i niewierzące złe serce zaczyna słuchać Bożego Słowa, ale nie ufa prawdzie Bożego Słowa i zaczyna po swojemu próbować coś robić. Im więcej takich niewierzących serc jest w zgromadzeniu, tym mniej jest możliwości, żeby normalnie rozwijało się wierzące serce. Ta niewiara próbuje zdusić wiarę, próbuje powiedzieć: "To niemożliwe, my staramy się cali sobą, my wszystko robimy w tej sprawie, żeby tak było. Zobacz, to jest niemożliwe, myśmy poświęcili wszystko, rozdaliśmy wszystko, a nadal nie działa." No bo nie zadziała, bo tego się nie kupi. Ludzie próbują udowodnić, że zrobili wszystko, żeby tak było, a jednakże nie ma tego i nie będzie, bo musisz w to uwierzyć.

Opowiadałem wam kiedyś o tym człowieku, że kiedy mówiłem z Listu do Rzymian o tym zwycięstwie, to kiedy to dotarło do tego człowieka i to słowo przebiło się przez jego niemożliwości, w tym momencie człowiek uwierzywszy w to, został uwolniony od swojego grzechu. W chwili kiedy uwierzył, został uwolniony. Potem, po roku, powiedział świadectwo, że cały rok jest wolny od tego grzechu. Ale uwolniony został w chwili kiedy uwierzył. Był skrępowany grzechem i nie umiał się z niego wyzwolić, ale gdy uwierzył, otrzymał wolność. Stało się to przez wiarę, nic więcej nie zrobił. Wolność przyszła przez uwierzenie.

Wiara jest więc czymś bardzo cennym i bardzo ważnym, bo wiara potrafi przyjąć to z Chrystusa, czego my nie potrafimy przyjąć nawet najwspanialszym rozumem, uczonym, nie wiadomo jak elokwentnym. Od czego więc naprawdę człowiek musi zacząć wszystko? Od chodzenia z Jezusem, od przywiązania się do Niego, żeby On uczynił wszystko we mnie, w tobie tak jak Jemu się to podoba. I gdy On to czyni, wtedy ty jesteś innym człowiekiem. Wtedy masz owoc Ducha Świętego, bo też przychodzi przez wiarę. To nie przychodzi dlatego, że czytamy o owocu Ducha Świętego. Każdy czyta i czy są widoczne: radość, uprzejmość, łagodność, wytrwałość, wstrzemięźliwość, dobroć? Czy są? Mogę czytać jeszcze o tym tysiąc razy. Jeśli nie zewlekę starego człowieka, mogę czytać i milion razy. Ale gdy zostaje przez wiarę zewleczony stary człowiek, wtedy ten duchowy człowiek zaczyna od razu owocować. Nic nie przeszkadza mu owocować. A więc znowu, nie jest to wywołane przez mój sposób myślenia. To jest wywołane przez chodzenie z Tym, w którego wierzę. To On wywołuje potrzebę i daje Swoje możliwości. Jeśli ja jestem wszczepiony w Chrystusa, to On jest powodem tego, że owocuję, a nie ja, ani ty. Tylko trzeba cały czas trwać w Nim. A więc trzymaj się Jezusa, chodź z Nim, bo to jest twoje zbawienie. Kto wytrwa do końca, będzie zbawiony, bo gdy przyjdzie Chrystus, będzie przygotowany, by być z Nim.

Jak więc ważne jest przyjąć przez wiarę to, czego jeszcze nie widzimy, żeby później móc wykonać to i żebyśmy to zobaczyli. A więc wiara bez uczynków jest martwa. Wiara musi doprowadzić nas do uczynków, które pokażą zwycięstwo Jezusa nad grzechem. Wiara musi doprowadzić nas do uczynków, które pokażą dobroć Chrystusa. Przez wiarę zyskujemy to wszystko i przez wiarę Bóg zostaje uwielbiony w nas. A więc tak naprawdę dzisiaj jest coraz trudniej znaleźć wierzącego człowieka, a nie czytającego Biblię. Czytających Biblię jest mnóstwo ludzi, ale wierzących w to co tu jest napisane jest niewielu.

Można powiedzieć, że kiedy normalnie funkcjonuje wiara, ty nie masz wysiłku chodzenia z Bogiem. To jest tak proste, że chodzisz po wodzie. Nie masz wysiłku, żeby chodzić po wodzie i nie utopić się. Chodzisz po prostu po wodzie, bo należysz do Chrystusa, i On pozwala ci na to.

Następną rzeczą jest, że kiedy są wierzący w zgromadzeniu, to Pan przychodzi do zgromadzenia, i oblicze Pańskie skierowane jest na to zgromadzenie. A kiedy są niewierzący? To nawet nie patrzy, bo nie ma na kogo. Była świątynia i Jezus musiał wypędzić ich stamtąd, bo z domu Bożego uczynili jaskinię zbójców.

Widzimy więc, że bez wiary nie można podobać się Bogu. Ja mogę wyrażać swoimi słowami: "ja dla Ciebie, Panie Boże, zrobię to." Bóg mówi: "Nic dla Mnie nie rób, tylko przyjmij z wiarą to co Ja do ciebie mówię, a Moje Słowo uczyni to w tobie i przez ciebie, co Ja chcę". Inaczej, Jezus mówi: "chcecie zobaczyć, że to jest Słowo Boże?". To czyńcie to co ono mówi. I znowuż ta wiara jest konieczna, by przejść do działania. Iluś Mu uwierzyło, przyjęło to i zaczęło to czynić. Tak jak Jezus powiedział do Piotra: "chodź". I Piotr chodził po wodzie. Kiedy Jezus mówi: "chcecie zobaczyć, że to Słowo Boże, to czyńcie je", to znaczy, że Jezus już gwarantuje powodzenie życia według tych Słów. Gdy zaczniesz to czynić, to On potwierdzi to, każde swoje Słowo. Ale znowu potrzebna jest wiara. Gdyby bogaty młodzieniec, który przyszedł do Jezusa miał odpowiednią wiarę, to zrobiły to co powiedział Jezus. Ale nie wierzył, że to jest najlepsze wyjście dla niego i odszedł zasmucony.