Jan 14:23

Słowo pisane

Jakie znaczenie dla nas ma śmierć Pana Jezusa – część 8

A więc trzeba tych chrześcijan uświadomić, że oni muszą być jak Żydzi, jeśli chcą być zbawieni, muszą się obrzezać i wypełniać zakon Mojżeszowy. Oni w ten sposób pojmowali ofiarę Jezusa. Tak jak dzisiaj może wielu pojmuje, że to ma nam jeszcze pomóc wykonywać zakon Mojżeszowy i będzie nam łatwiej wykonywać zakon Mojżeszowy dzięki Jezusowi Chrystusowi. A więc trzeba ich napomnieć, żeby się obrzezali i wykonywali. Widocznie to ma być tylko dalszy rozwój tego co się z nami działo. Nie, to był koniec! To była śmierć. To był koniec dla zakonu. Ten zakon znalazł swoje wypełnienie w Chrystusie. Znalazł, odnalazł w Chrystusie swoje spełnienie, swój główny cel, dla którego powstał.

Paweł mówi, że już nie jest pod zakonem Mojżeszowym, ale że jest pod innym zakonem. (O tym też będziemy mówić). Jest to zakon dla nowego człowieka, zakon Chrystusa. To są piękne rzeczy. Zobaczcie ile czasu potrzebuje człowiek, żeby być z Bogiem w Bożym Duchu, żeby uczyć się Boga. Zobaczcie jak ludzie myślą sobie, że już poznali Boga, że już wszystko wiedzą i żyją w bezładzie. Już wydaje się, że tu znam Biblię, tam znam Biblię i że już jestem nie wiem kim, fenomenem chrześcijańskim. A gdzie jest życie Chrystusa?

Przecież po to Chrystus umarł, żebyśmy my umarli z Nim i żeby On zaczął żyć w nas, żeby okazać nam swoje zbawienne życie w tobie i we mnie, żebyśmy mogli uczynić to czego nie potrafimy uczynić bez Niego. Poznanie nadyma, miłość buduje. I teraz muszę dowiedzieć się o miłości, o Bogu, który jest miłością. I wtedy raptem rozpoznaję, że moje pojmowanie Boga jako miłości jest zupełnie inne niż naprawdę jest Bóg. Z powodu tego wielu ludzi pozwala sobie na różne rzeczy i mówi: "Bóg jest miłością, Bóg mnie kocha, Bóg mnie weźmie." I tak człowiek daje się nieustannie oszukiwać wrogowi co do Boga. Przyszedł Chrystus - Prawda i On mówi nam kim jest rzeczywiście Ojciec i czego możemy spodziewać się po Ojcu.

Wiemy też, że Słowo Boże mówi o tym, że zakon był przewodnikiem do Chrystusa. Jeśli idziemy do miejsca, którego jeszcze nie znamy, potrzebujemy przewodnika i zakon był właśnie takim przewodnikiem. Ale kiedy przewodnik doprowadza nas już do celu naszej wędrówki, to co wtedy się dzieje? Już nie potrzebujemy przewodnika, bo mamy tego, do którego mieliśmy dotrzeć. Zakon wykonuje swoje zadanie jako przewodnik i doprowadził już niejednego człowieka do Chrystusa i wtedy kończy się jego prowadzenie. Poprzez ten zakon Ojciec prowadzi do Syna, bo człowiek zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie wykonać zakonu. Chyba, że chce się oszukiwać, albo umniejszać go o jakieś rzeczy, o jakieś prawa, co do których człowiek mówi sobie, że już nie musi wykonywać. Nie musi kiedy jest w Chrystusie, a musi kiedy nie jest w Chrystusie.

A więc zakon jest przewodnikiem i gdy doprowadzi do Chrystusa, kończy się jego zadanie, bo dalej prowadzi już nas Duch Boży i mamy nowe życie w Chrystusie. A więc już jesteśmy ożywieni przez Boga. Jesteśmy napełnieni Jego ożywczym Duchem, który jest silniejszy od naszego ciała. I chociaż ciało nasze jest martwe, Duch Jego ożywia. Znowu można czytać te słowa w Liście do Rzymian i widzieć je, w jaki sposób dzisiaj w tym zmartwychwstałym człowieku Bóg dalej pracuje. Pracuje tam przez Swego Ducha, napełnia mocą z wysokości, daje to co jest potrzebne w tej wędrówce, żeby człowiek dotarł do celu. A więc potrzebujemy patrzeć na Niego, ufać Jemu, wierzyć w Niego, korzystać z tego Kim On jest.

Otwórzmy List do Galacjan 4,1-4:

A mówię: Dopóki dziedzic jest dziecięciem, niczym się nie różni od niewolnika, chociaż jest panem wszystkiego, ale jest pod nadzorem opiekunów i rządców aż do czasu wyznaczonego przez ojca. Podobnie i my, gdy byliśmy dziećmi, byliśmy poddani w niewolę żywiołów tego świata; lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg Syna swego, który się narodził z niewiasty i podlegał zakonowi,

Jezus podlegał zakonowi żyjąc tu na ziemi.

Gal.4,5-7:

aby wykupił tych, którzy byli pod zakonem, abyśmy usynowienia dostąpili. A ponieważ jesteście synami, przeto Bóg zesłał Ducha Syna swego do serc waszych, wołającego: Abba, Ojcze! Tak więc już nie jesteś niewolnikiem, lecz synem, a jeśli synem, to i dziedzicem przez Boga.”

Już jesteś świadomym dziedzicem. Nie nieświadomym dziedzicem, bo jeszcze nie rozwiniętym, prowadzonym i ćwiczonym. Ale jesteś już synem, córką, rozwiniętym dziedzicem, którzy znacie Boga i znacie Jego dzieło w was, które dzieje się przez Ducha Świętego. Dzieje się to przez przyjęcie własnej śmierci i przyjęcie życia Chrystusa. Piękne to jest! To wszystko co ludzkie, kończy w krzyżu. Człowiek może mówić, tłumaczyć różne rzeczy, lecz Biblia pokazuje wyraźnie sposób Boży, jako jedyny sposób, który jest prawdziwy, i który działa, i który może nas przeprowadzić.