Jan 14:23

Słowo pisane

Naśladowanie Pana Jezusa – część 7

Ten nastrój, to jest nastrój Jezusa w nas, którego nie można w środku gdzieś tam wyrobić. Wielu ludzi próbuje to zrobić i czytając te słowa nie wierzy, że jest to możliwe, by być tak szczęśliwym człowiekiem. „Wdzięcznie śpiewając Bogu i napominać się, przez psalmy, hymny, pieśni duchowne”, dziękując Bogu. Chwała Bogu za Jego dobroć, On to zamierzył. Nie chcę powiedzieć: „Boże, chyba za dużo zaplanowałeś dla nas ludzi, przesadziłeś Boże z twoimi pragnieniami, zobacz Boże jak to wszystko dzisiaj wygląda, ludzie tyle lat czytają Biblię, Boże”. Ale Bóg nigdy nie mówi czegoś, czego nie może uczynić. Kto Mu się odda, nie zawiedzie się. Kto Mu zaufa, będzie zawsze szczęśliwym człowiekiem w Nim. To jest cudowne powiem wam, doznawać jak Pan wpływa na nasze wnętrza, jak wprowadza nas w to cudowne Słowo. On zawsze chciał, żeby słuchać kazań z otwartym sercem, żeby czytać Biblię z otwartym sercem, żeby nigdy nie czytać jak słowo potępienia, ale jak słowo zachęty, pociągnięcia do Niego, jako słowo, które On mówi: „Ja przecież położyłem życie za twoje grzechy, jakże mógłbym nie kochać cię, nie napełniać cię sobą i zmieniać cię ku chwale mego Ojca. Jakże mógłbym inaczej myśleć wobec ciebie? Jakże mógłbym zostawić cię w religii, kiedy Ja chcę, żebyś żył ze Mną na wieki.”

W Ewangelii Jana, w szóstym rozdziale, w 56 wierszu czytamy:

Jeśli kto spożywa ciało moje i pije krew moją we mnie mieszka a Ja w nim.”

Jakie to piękne słowo; jeśli karmię się Jezusem, On mieszka we mnie, a ja w Nim, czyż nie jest to cudowne? On jest moim mieszkaniem, a ja jestem Jego mieszkaniem. On jest moim mieszkaniem na wieczność, a ja jestem Jego mieszkaniem tutaj, w tym ziemskim doświadczeniu, aby On był uwielbiony. Z kogo więc będę się chlubił? Z tego wewnętrznego człowieka. Z Chrystusa będę się chlubił. Będę chlubił się Tym, który tak bardzo mnie ukochał, który tak bardzo chce, żebym doszedł do wieczności, który wie jak mnie prowadzić, jak mnie oczyszczać, którego mogę być pewnym. Chcę uwielbiać Jezusa! Diabeł zawsze próbuje podważyć to, co Jezus powiedział do nas, lecz my wiemy jaki jest nasz Pan. Owce znają swego Pasterza. Owce wiedzą, że On tak umiłował nas, że życie za nas oddał. Moje życie ma tylko wtedy sens, kiedy On jest uwielbiony.

Wczoraj siedziałem z pewnymi ludźmi, gnostykami, (ludźmi, którzy nie poznają Boga, nie widzą potrzeby, by poznawać Go, choć nie są ateistami, bardziej interesują się doczesnym życiem), którym wcześniej chciałem mówić o Bogu. Kiedyś zacząłem, ale wnuczka ich zdecydowanie stanęła przeciwko. Siedząc, tak sobie myślałem: uczeni ludzie i kiedy zacznę mówić im o Jezusie, mogą znowu podnosić swoje rzeczy. Wewnątrz modliłem się: Panie pomóż, byśmy mogli porozmawiać. W pewnym momencie, ten mężczyzna wyszedł, a kobieta sama zahaczyła o ten temat i wtedy rozmawialiśmy ponad godzinę ze sobą. Mogłem mówić im o Bogu i nie zaprzeczyli, że Bóg jest. Uznali, że doświadczenie Chrystusa w moim życiu świadczy o tym, że On jest. Wiecie to jest cenne, kiedy chcemy chlubić się Jezusem, kiedy chcemy mówić o Jezusie i nie pokazywać siebie w jakimkolwiek lepszym świetle, ale wywyższyć Tego, Który zajął się nami i ma moc wprowadzić nas do wieczności. Mówiłem, że kiedy Bóg zaczął działać w moim życiu, wyprzedził pewne fakty, mówiąc mi o tym, że to się stanie. Ten człowiek powiedział: wie pan, to jest jedyny temat, który nas frapuje, że jest ktoś, kto wie, co będzie. A więc, mówiąc o Bogu, który działa, ruszyłem pewien punkt, który Bóg ma w tym człowieku cały czas. I ten człowiek nie może powiedzieć: nie ma nikogo. On wie, że jest Ktoś, kto wie, co jest dalej.

Nasz Bóg jest dobry. Myślę, że zawsze kiedy chcemy, aby Jezus był uwielbiony w nas, aby świadczyć o tym, co Jezus uczynił dla nas, mówimy o tym, co jest bezpieczne. Kiedy próbujemy mądrością swoją cokolwiek zrobić, wtedy wchodzimy na ten niebezpieczny teren, w którym diabeł zrobi po prostu z nas głupków. Kto chce się chlubić, niech się w Panu chlubi, tym, co Pan uczynił, a człowiek wie, że tego potrzebuje. Bóg nie mieszka w budynkach ludzką ręką uczynionych. Ale w kim chce mieszkać? W nas. To jeśli pełnia Boga przez Jezusa Chrystusa chce mieszkać w nas, to kim się będę chlubił? Bracie, siostro, kim się będę chlubił, sobą? Bogiem będę się chlubił! I to mnie cieszy, że to jest taka piękna, czysta prawda. Chcesz się chlubić? Chlub się Bogiem, chlub się tym, co Pan w tobie uczynił. A jakie to będzie świadectwo? Łagodny, cichy, uprzejmy, miłosierny, cierpliwy, błogosławiący, tak? Taki jest Chrystus. Czy gdyby mnie i ciebie usunięto z tej ziemi, chrześcijaństwo nadal mogłoby się rozwijać? Mogłoby, bo to jest od Niego zależne, nie od nas. On jest uwielbiony, święty, piękny, wspaniały Król. Kiedyś wróci i to jest najważniejsze, że On w nas jest chwałą. On dał nam własną chwałę, to znaczy Siebie samego, abyśmy byli napełnieni Nim.

Apostoł Jan pisze w pierwszym liście, że większy jest Ten, który jest w nas, od tego, który jest w świecie. Chrystus jest większy. A więc, w kim będę miał pewność zbawienia? W swoich umiejętnościach? On może w nas to wszystko pięknie uczynić. Niech więc to czyni nasz Pan Jezus. Niech więc to czyni. To On czyni te cuda.

Pojechaliśmy do Nowego Stawu i kto tego prezesa tam przyprowadził, my? Niech czyni swoje cuda Pan. Chcę wierzyć w Niego, że On ma moc jeszcze więcej uczynić. Nie chcę się bać myśleć, że On jeszcze więcej może uczynić. Chcę wierzyć i spodziewać się Jego wpływu i działania. Niepewność zawsze łączy się z niewiarą, pewność z wiarą. Jesteśmy pewnymi Tego, w kogo uwierzyliśmy. Słowo Boże mówi, że kto nie ma Ducha Chrystusowego, ten nie jest Jego. Jakiego Ducha? Chrystusowego. W jakim Duchu mamy chodzić? W Chrystusowym. To nie jest religia, to jest życie. To jest wspaniałość Boga. My urodziliśmy się w jakichś ciałach, ale jakie szczęście, że urodziliśmy się w Jezusie, jako nowe stworzenie przeznaczone do wieczności z Bogiem.

Otwórzmy pierwszy list Jana, pierwszy rozdział, 6 wiersz:

Kto mówi, że w nim mieszka powinien sam tak postępować, jak On postępował”

Czy tu jest powiedziane, że ja mam to zrobić? Czy tu jest powiedziane tylko, że jeśli ktoś mówi prawdę, że mieszka w Panu, to w nim jest działanie Pana. Jeśli ktoś tylko mówi, a nie ma w Nim Chrystusa, to nie ma w nim działania. Kto mówi, że mieszka w Panu, niech tak postępuje, jak Jezus postępował, ponieważ ten wewnętrzny człowiek nadal jest taki sam jak Jezus, ten, który chodził po ziemi, który zwyciężał.

Czytajmy dalej1Jana 3,24:

A kto przestrzega przykazań Jego, mieszka w Bogu, a Bóg w nim, i po tym Duchu, którego nam dał, poznajemy, że w nas mieszka.”

I znowu, po Jego obecności w nas poznajemy, że w nas mieszka, po Jego Duchu. Nie po możliwościach ciała. To jest cudowne, On wszystko dobrze uczyni. Dobrze, że mamy dobre pragnienia, ale nigdy nie dajmy się sprowokować, by coś udowodnić. On musi być uwielbiony. My możemy krzyczeć i nacinać się, jak ci, którzy wzywali Baala, albo spokojnie jak Eliasz pomodlić się do Boga. Możemy głośno, lub cicho, nie ma znaczenia w tym momencie, tylko czy nastrój, który jest w nas wywołany przez obecność Pana jest głośny czy cichy. Pan też głośno wołał i cicho mówił. Nie musimy robić, by coś wywołać, mamy być poddani Jemu. Uspokój się – mówi Pan, uspokój się i ufaj swemu Bogu. Niech ta swoboda Jego prowadzenia podnosi nas do nieba, do zachwytu, do uwielbienia, do chwały. On również uświadomi nam, jeśli coś trzyma nas, abyśmy zostali uwolnieni.

Księga Objawienia, 21 rozdział, 3 wiersz:

I usłyszałem donośny głos z tronu mówiący: Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi”.

Abyśmy poznali miłość Chrystusową. Wiecie, to jest właśnie cel tej miłości - „Oto przybytek Boga między ludźmi! I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi.” Pan jest zainteresowany, abym tam dotarł i spędzał z Nim całą wieczność. To jest jego miłość do mnie. Ta miłość jest tak samo zainteresowana tym, żebyś ty dotarł. Dając nam to samo zainteresowanie czyni nas czynnymi, abyśmy sobie w tym nawzajem pomagali, posilali, nawzajem sobie usługiwali, ponieważ On jest prawdziwy w nas. My staliśmy się prawdziwymi w Nim. I to jest dla mnie i dla ciebie rzeczywistość, w której chcemy dzisiaj poruszać się. Chcemy korzystać z Jezusa, chcemy, by Jezus mógł z nas korzystać, chcemy, by była to wzajemna korzyść, w której On uwielbiony jest w tobie i we mnie, a my kosztujemy jak dobry jest Pan. Chcemy nawzajem doznawać, że jednakowoż Bóg wyprowadził nas z niewoli, ciemności i wprowadził na tereny wiecznej radości w Synu Swoim Jezusie Chrystusie. I że dla mnie i dla ciebie jest ta sama nadzieja - Chrystus w nas. To jest podstawowa nadzieja Bożego ludu. Dopóki Chrystus jest w tobie i we mnie, dla ciebie i dla mnie jest ta sama nadzieja.

„Oto przybytek Boga między ludźmi. I będzie mieszkał z nimi, a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi.” To jest cel, to jest kierunek. Módlmy się do Boga, żeby ten cel, kierunek, Syna Bożego w nas rozwijał się w nas. Kiedy Pan Jezus urodził się na ziemi, już miał ten kierunek, wrócić do Ojca, zasiąść po prawicy Ojca i tam mieć miejsce dla mnie i dla ciebie. W Nim już zasiedliśmy tam. Całe Pismo jest natchnione, jest potężnie mówiące o tym, co tobie i mnie zostało dane w Chrystusie Jezusie. Apostoł Paweł mówi: ja się modlę właśnie o to, byście poznali miłość Chrystusową, która przewyższa wszelkie poznanie - żeby lud Boży był zachwycony swoim Chrystusem, żeby lud Boży był otwarty i gotowy na to, do czego Chrystus będzie chciał nas użyć i żebyśmy w tym znajdowali zawsze zadowolenie. Jesteśmy bliżej tego dnia, o którym mówi Bóg. Niech Boża obecność przepełnia nas nieustannie. Niech ten ukryty wewnętrzny człowiek z niezniszczalnym klejnotem łagodnego i cichego ducha przepełnia nas, to jest Chrystus w nas, nadzieja chwały. Amen.