Jan 14:23

Słowo pisane

Biada wam, że budujecie grobowce prorokom – część 2

Chrystus nie przeszedł tylko po to, żeby wiedzieć, że to jest Jezus Chrystus, ale po to, żeby przejąć władzę nade mną, nad tobą. Zobaczcie co pisze Juda: „wyparli się władzy Jezusa, nie pozwalają rządzić Jezusowi i sami ustalają ile Bóg będzie w nich rządzić.” I tacy sami ludzie są dzisiaj. Gdyby przyszedł Chrystus, dopatrywaliby się w Nim czegoś, żeby ich tak nie osądzał, nie oskarżał swoim życiem. Ale do tych właśnie Jezus mówi: „biada wam”. Mogli jeszcze upamiętać się, mogli jeszcze przemyśleć. Niektórzy z nich uczynili to. Zaczęli przychodzić do Jezusa i zaczęli pragnąć, by dowiedzieć się czegoś więcej od Niego i skorzystali z tego.

Widzimy więc, że sprawa jest bardzo poważna, gdyż ona mówi o tym, że Jezus już był tutaj na tej ziemi. My wiemy jak żył Jezus Chrystus. My wiemy jakie życie podoba się Bogu. My nie możemy powiedzieć: „my nie wiemy Boże o co Ci chodzi”. Dano nam więcej niż tamtym. Do tamtych mówili prorocy, a tu przemówił sam Syn. Przez Syna przemówił Ojciec. Widzimy Syna, czytając o Nim w Biblii, jak chodzi, jak mówi, jak żyje, do czego prowadzi ludzi. I mówi: „Bójcie się Tego, który gdy zabija ma moc wrzucić do gehenny. Bójcie się Go”.

Nie możemy więc pomyśleć, że możemy mieć swoje prywatne chrześcijaństwo. Nie ma prywatnego chrześcijaństwa, nie ma prywatnego żydostwa. Wszystko jest albo Boże, albo diabła.

A więc widzimy, że sprawa jest bardzo poważna. Kiedy przyszedł Chrystus, powiedział: „wy, którzy Mnie teraz widzicie, odrzucając Mnie, jesteście winni całej krwi, ponieważ wiecie o tym, że to byli mężowie sprawiedliwi, a wy odrzucacie Tego, dzięki któremu byli oni sprawiedliwi. Odrzucacie Źródło ich sprawiedliwości.”

Ewangelia Mateusza 13,11:

Jezus mówi: „Wam dane jest znać tajemnice Królestwa Niebios, ale tamtym nie jest dane.”

A więc swoim uczniom Jezus objawia tajemnice Królestwa Niebios, objawia życie w Królestwie Niebios, objawia relacje w Królestwie Niebios jakie obowiązują tych, którzy do Niego należą, objawia postawy jakie obowiązują. Co to znaczy „objawia”? To znaczy, że ujawnia w taki sposób, że ty wiesz, że to jest dobre. Już nie tak, że ty zastanawiasz się czy to jest dobre, ale wiesz, że to jest dobre. I gdy odrzucasz to, wtedy już wiesz co odrzucasz.

Jesteśmy więc już tymi, którym objawiono tajemnice Królestwa Niebios, sprawiedliwość Królestwa Niebios. Jesteśmy ludźmi, którzy mają w te sprawy wejrzenie, mając Biblię, mając Ducha Bożego, który wprowadza nas w to Słowo, a to Słowo wprowadza w nas. Kiedy czytamy Biblię, to cały czas idzie poprzez Słowo Boże: „Komu więcej dano, od tego więcej się wymaga.” Pamiętaj o tym, że jeśli mówisz o sobie, że jesteś chrześcijaninem, to od tego momentu kiedy tak nazywasz się, wymaga się od ciebie, żebyś żył godnie, zgodnie z tą nazwą, z tym imieniem. Jeśli nie, to jesteś winien (winna).

Sprawa jest bardzo poważna. Dlatego lekkomyślność, lekceważenie, czy błędne mniemanie o sobie, zawsze staje przeciwko prawdzie, depcze po prawdzie. Każdy, który nawraca się do tego Kościoła i doświadcza w swoim życiu przebudzenia duchowego, poruszenia duchowego, chwały zmienianego życia, już odpowiada za to, żeby pilnować się Tego, który zaczął to czynić w nim, aby nie puszczać się Go i nie łapać się niczego innego, bo wtedy będzie katastrofa. Jak przyjęliśmy Chrystusa, tak w Nim chodźmy i cały czas trwajmy, bo to jest właśnie Chrystus. Tylko On potrafi tak wkroczyć w czyjeś zepsute życie, całkowicie obrócić je i napełnić je innymi radościami, innym zadowoleniem, innymi potrzebami. Ale wtedy też i powstaje odpowiedzialność, by należeć już do Niego do końca swych dni. Bo jeśli wyprzemy się Go, to i On też wyprze się nas. Lepszy jest ten człowiek ze świata niż ten, którego Jezus wyparł się, bo dla tego pierwszego jest jeszcze nadzieja, ale dla tamtego drugiego już nie ma nadziei. A więc widzimy, że nam powierzono to po to, żebyśmy mogli wiedzieć, a wiedza też jest kosztownością tego, żeby tak żyć jak wiemy. To co już wiemy, to tak mamy żyć.

Dlaczego Bóg chce, abym w ten sposób mówił do was? Na pewno nie dlatego, żeby potępić, zniszczyć i wyrzucić precz. Tylko dlatego, żeby upomnieć nas, abyśmy nie zginęli z Jego własnej ręki, ale żebyśmy raczej doznawali, że Jego ręka prowadzi nas dalej i pozwala nam wzrastać i rozwijać się, i chlubić się Jezusem Chrystusem, Synem Jego. Z wielką uczciwością, z wielką uczciwością. Dlatego gdy śpiewamy pieśni, to myślmy, czy my jesteśmy jedno z pieśnią, którą śpiewamy, żebyśmy nie byli obłudnikami, którzy budują groby, zamiast w pokucie poddać się i zacząć szczerym sercem śpiewać słowa pieśni, pamiętając o tym, że odpowiadamy przed Bogiem za każde słowo, które wypowiedzą nasze usta. Czasami lepiej jest nawet podczas pieśni pokutować przed Bogiem, że właśnie miałbym (miałabym) zaśpiewać coś przed Bogiem, czego nie ma w moim życiu, a powinno już być. On jest gotów pomóc, po to właśnie posłała swego Syna, ale obłudy nie znosi. To jest kwas, przed którym Jezus ostrzegał, żeby wystrzegać się go, bo on niszczy Kościół.

List do Hebrajczyków 10, 28-31:

Kto łamie zakon Mojżesza, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków; o ileż sroższej kary, sądzicie, godzien będzie ten, kto Syna Bożego podeptał”

Na czym ta srogość kary polega?

i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony, i znieważył Ducha łaski! Znamy przecież tego, który powiedział: Pomsta do mnie należy, Ja odpłacę; oraz: Pan sądzić będzie lud swój. Straszna to rzecz wpaść w ręce Boga żywego.”

Zobaczcie, że kto łamie zakon Mojżeszowy, ponosi śmierć bez miłosierdzia na podstawie zeznania dwóch, albo trzech świadków. Ale tu o wiele sroższej kary doczeka się ten, który podeptał i zbezcześcił krew przymierza, przez którą został uświęcony. Jeśli człowiek został uświęcony i zaczął doświadczać odmienności życia od tego świata oraz mocy wieku przyszłego, a potem rozmyślnie odwraca się od tego, to Słowo Boże w innym miejscu również tego Listu do Hebrajczyków mówi, że dla tego człowieka nie ma już nadziei. Skończyło się. Jezus tylko raz umarł.

A więc, jeżeli Bóg daje nam poznać wspaniałości wieku przyszłego, jeżeli wprowadza nas w duchowe wartości owocu Ducha Świętego, doświadczenia Boga, to jak bardzo musimy czuwać, pilnować się nawzajem, napominać i wskazywać sobie: „pilnuj się bracie, pilnuj się siostro, żeby nie tracić tego.” Żeby nie być lekkomyślnym, lekceważącym, ale wytrwale trwać w Jezusie, aby krew Jezusa oczyszczała nas w każdej chwili, oddzielała nas od naszych martwych uczynków. Bracia i siostry, my nie możemy pozwalać sobie na lekkomyślne życie, na lekceważące życie, na życie po swojemu, kiedy wiemy, że krew Jezusa została po to przelana, abyśmy już nie żyli dla siebie, ale dla Boga, i to dzięki tej krwi, oczyszczającej nas z naszych grzechów. Tak mówi Słowo Boże.

Jeśli będziemy deptać po tej ofierze, żyjąc po swojemu, to spotka nas o wiele sroższa kara. A więc chodzi o to, abyśmy byli uczciwi wobec Boga. Jeśli zgrzeszyliśmy i nie powiodło się nam, to mamy Orędownika w niebie, Jezusa Chrystusa, który wstawia się za wszystkimi tymi, którzy chcą być zbawieni. Ale w tym momencie, gdy nie powiodło się im, Jezus daje oczyszczenie: „wstawaj, idź dalej”. Ale jeśli będziemy lekceważyć Jego ofiarę i będziemy chcieli żyć po swojemu, a Jego tylko wykorzystywać, żeby w razie czego mieć tylko zagwarantowane niebo, to kończy się Jego wstawiennictwo.