Jan 14:23

Słowo pisane

Rozważanie Ewangelii Jana 14, 25-31; część 4

Zobaczmy, że jesteśmy tu już od soboty, a jest coraz lepiej. Jak więc będzie w niebie, kiedy nigdy nie będzie końca? Nie będzie trzeba wracać do pracy, znowu słuchać przekleństw ludzi, słuchać złorzeczenia i innych rzeczy. Ale póki żyjemy na ziemi, musimy żyć jeszcze pośród tego świata, aby ludzie widzieli, że Jezus tu był, żeby mogli rozpoznać to i żeby mogli zacząć szukać swojego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, aby mogli skłonić przed Nim swoje kolana i wołać o pomoc.

Otwórzmy List do Efezjan 2,11-18:

Przeto pamiętajcie o tym, że wy, niegdyś poganie w ciele, nazywani nieobrzezanymi przez tych, których nazywają obrzezanymi na skutek obrzezki, dokonanej ręką na ciele, byliście w tym czasie bez Chrystusa, dalecy od społeczności izraelskiej i obcy przymierzom, zawierającym obietnicę, nie mający nadziei i bez Boga na świecie”.

Tacy byliśmy, bez Boga na świecie, bez nadziei, całkowicie zagubieni. Jakie to szczęście, że przyszedł do nas Jezus! Wiecie, od tej chwili niech zawsze dziękczynienie będzie w nas, że On, Jezus stanął na naszej drodze, że On Jezus okazał się zwycięzcą w naszej niemocy, że On Jezus chce dalej rozwijać nas, prowadzić.

Ale teraz wy, którzy niegdyś byliście dalecy, staliście się w Chrystusie Jezusie bliscy przez krew Chrystusową”. Ef.2,13.

Jezus musiał za to zapłacić.

Albowiem On jest pokojem naszym, On sprawił, że z dwojga jedność powstała, i zburzył w ciele swoim stojącą pośrodku przegrodę z muru nieprzyjaźni, On zniósł zakon przykazań i przepisów, aby czyniąc pokój, stworzyć w sobie samym z dwóch jednego nowego człowieka i pojednać obydwóch z Bogiem w jednym ciele przez krzyż, zniweczywszy na nim nieprzyjaźń; i przyszedłszy, zwiastował pokój wam, którzyście daleko, i pokój tym, którzy są blisko. Albowiem przez niego mamy dostęp do Ojca, jedni i drudzy w jednym Duchu”. Ef.2,14-18.

Tylko przez Jezusa, tylko przez tą ofiarę, tylko przez zwycięstwo na krzyżu, tylko przez przyjęcie z wiarą. Tak jak napisane jest w Liście do Rzymian, że ta ofiara jest skuteczna przez wiarę. Jeśli człowiek wierzy, że Jezus zapłacił za jego grzechy, przyjmuje Jezusa z Jego warunkami, bo człowiek nie chce zginąć stając przed Bogiem, ale chce żyć. Chwała Bogu za Jezusa, że On po to właśnie przyszedł, żeby zbawić nas, uratować nas!

1List do Tesaloniczan drugi rozdział. Widzimy tu apostoła Pawła, który pisze o sobie takie słowa:

Wy jesteście świadkami i Bóg, jak świątobliwe i sprawiedliwe, i nienaganne było postępowanie nasze między wami, wierzącymi. Wszak wiecie, że każdego z was, niczym ojciec dzieci swoje, napominaliśmy i zachęcali, i zaklinali, abyście prowadzili życie godne Boga, który was powołuje do swego Królestwa i chwały.” 1Tes.2,10-12.

Wiecie, że nie ma nic piękniejszego, jak ta święta praca, kiedy możesz zachęcać ludzi do czystego życia, a nie namawiać do czegoś złego, czy być namawianym (namawianą) do czegoś złego, ale zachęcać do dobra, do przebaczenia, do okazania miłosierdzia, do wyciągnięcia ręki z pomocą, do naśladowania Jezusa, a nie diabła. Nie do wojny, ale do pokoju; o ile to od nas zależy, pokój miejmy ze wszystkimi. Piękna sprawa! To jest właśnie to, że Boży lud, to jest inny lud. Lud na obraz Tego, który przyszedł z nieba, naszego Króla Jezusa Chrystusa, naszej miłości, naszej radości, naszego upodobania, w którym odnajdujemy najlepsze cechy, wszystko, co najpiękniejsze. Co chcemy naśladować, tacy też chcemy być, bo Słowo Boże mówi, że kto Go zna ten jest taki sam, jaki On był na tej ziemi. Znajomość Jezusa zawsze owocuje tym, że my jesteśmy podobni do Niego. A jeśli tylko mówimy, że Go znamy, a nie znamy, to nadal jesteśmy podobni do świata.

A więc odnajdujemy tu Pawła, który wyraźnie mówi, że jego życie jest święte. Ale dlaczego jest święte? On mówi, że z łaski Boga jestem tym, czym jestem. Paweł przyjął Jezusa i w Jezusie przyjął świętość, nowe życie. I on mógł napisać w Liście do Galacjan, że już nie żyję ja, ale żyje we mnie Chrystus. Pomyśl jakie wspaniałości stoją przed nami, pomyśl ile hojności może być w naszym życiu, ile otwartości i wspaniałości z powodu naszego Jezusa! Ile jeszcze ludzie mogą doznać dobra, ciepła z Kościoła, żeby rozpoznać, że Jezus tu był, bo takie właśnie życie jest niewidzialne w świecie. Dopiero ci, którzy są Chrystusowi, mający Jego życie, okazują innym ludziom, że Chrystus był na tej ziemi i dlatego mogą żyć nie w niewoli diabła, ale jako dzieci Boże w wolności Jezusa Chrystusa. To jest właśnie dla nas zadanie, które wyznaczył nam Bóg w Chrystusie Jezusie. Nowe życie jest właśnie po to, by inni ludzie mogli zobaczyć zbawianie.

Bardzo często, jeśli jakiś alkoholik wyszedł z alkoholizmu, to używa się jego, by zachęcał innych alkoholików: „zobacz, powiodło się mi, i tobie się powiedzie”. Ale człowiek ten nadal w innych sprawach jeszcze grzeszy. W jakiejś sprawie powiodło się. A więc ludzie używają tego, że gdzieś powiodło się, aby zachęcać do walki. A my mamy wygraną na całym froncie; ducha, duszy i ciała w Jezusie Chrystusie. Nie tylko, że udało się, ale On wygrał, zwyciężył i daje pewność każdemu z nas, abyśmy też mogli być tymi, którzy z powodu Niego jesteśmy na tej ziemi jako zwycięzcy.

1Tesaloniczan 4,7.8:

Albowiem nie powołał nas Bóg do nieczystości, ale do uświęcenia. Toteż kto odrzuca to, odrzuca nie człowieka, lecz Boga, który nam też daje Ducha swego Świętego”.