Jan 14:23

Słowo pisane

Rzecznicy dobra bezpieczni wobec zła - część 1

Chwała Bogu, że człowiek może zmienić się w czasie swojej ziemskiej wędrówki z człowieka, który myśli o sobie, w człowieka, który myśli o Bogu. Jakie to piękne, że naczynie, które służyło grzechowi może służyć Temu, który je stworzył. Pamiętamy, co stało się z pewnym królem, który chciał użyć tych świętych naczyń do niecnych celów i co go za to spotkało. Wiemy co spotka diabła za to, że użył szlachetnych naczyń Bożego stworzenia do niecnych celów. Wiemy co Bóg uczyni temu, który zanieczyścił to, co Bóg stworzył jako bardzo dobre. Ale i te naczynia, które chcą pozostać w zanieczyszczeniu, Bóg również wyrzuci, gdyż On zabierze tylko te, które oczyściły się i trwają w czystości Jego Syna, ponieważ to jest jedyna nadzieja dla nas, że w czasie naszego ziemskiego wędrowania możemy się oczyścić z wszystkich naszych grzechów, z wszystkich. Jezus zapłacił za wszystkie grzechy idąc na krzyż Golgoty. To jest Jedyny, który może przebaczyć. To jest jedyne imię, Jezusa Chrystusa, w którym mamy zbawienie. To jest Jedyny, który może zdjąć z człowieka wszystko złe, które człowiek popełnił i uczynić go czystym, świętym. To jest cudowne Boże działanie względem każdego z nas, dlatego tak cenny i wywyższony jest Boży Syn. Całe niebo śpiewa w podziwie: „Chwała Barankowi i Temu, który siedzi na tronie.” Za co należy się chwała Barankowi? Za to, że wykupił nas dla Boga swoją cenną krwią, abyśmy stali się ludem Bożym, kapłaństwem świętym, ludem nabytym. Chwałą Bogu za to! To jest coś tak pięknego!

Całe doświadczenie polega na tym, że masz mieszkanie, w którym jest pełno pięknych rzeczy, ale ty już przyzwyczaiłeś się do tego. Chodzisz koło tego tak, jakby to nic nie znaczyło. Patrzysz na to wszystko jak na coś pospolitego. I do twojego mieszkania wchodzi ktoś, kto nigdy tego nie widział. Zatrzymuje się i przy wszystkim wzdycha: „to jest piękne, to jest piękne.” Ty patrzysz na niego; przecież to jest takie pospolite. Ty widzisz to na co dzień, ale ten człowiek mówi, że wszystko co masz w tym domu jest piękne. „Ty żyjesz w takim domu i jesteś taki smutny? Jak wyjdę teraz z tego domu, to będę mieć taką radość, że moje oczy mogły widzieć te piękne rzeczy, że nie będę w stanie już tego zatrzymać.” Przyzwyczajenie jest złym działaniem w życiu człowieka. Do Boga nie idzie przyzwyczaić się. Bóg zawsze jest coraz piękniejszy, z każdym dniem, z każdą nocą, z każdym spotkaniem. Z każdym doświadczeniem Bóg jawi się dla nas coraz piękniejszy i piękniejszy, dowiadujemy się więcej od Niego. Przecież to jest cudowne, że człowiek nawrócił się, stał się dzieckiem Bożym.

I raptem gdzieś, nie zwracając uwagi na Jezusa, zaciemniły mu się oczy, potknął się i przewrócił się. Bóg daje szansę: „wstań”. Wstajesz, obmywasz się w krwi Chrystusa i czego doznajesz? Wdzięczności. Mógłbyś zostać już w tym błocie, lecz On wydostał cię z tego błota. Mógłby obrazić się na ciebie, że tak odwdzięczyłeś się (odwdzięczyłaś) za Jego miłość, za Jego Syna ukrzyżowanego, za to przebaczenie, które ci dał. Diabeł teraz prawidłowo mówi: „zobacz jak się odwdzięczyłeś (odwdzięczyłaś) swojemu Bogu, dzisiaj z powrotem leżysz w błocie.” Lecz co mówi Bóg? „Wstań, oczyść się w krwi mego Syna i dalej należ do Mnie.” Wtedy doznajesz: „Boże, ja żyję dzisiaj z łaski Twojej, bo gdyby to zależało tylko i wyłącznie ode mnie, od mojej wytrwałości, to zginąłbym!”

Niejeden chrześcijanin miał gdzieś w swoim życiu takie doświadczenie, gdzie zawiódł Boga (wczoraj mówiliśmy trochę o tym, o Eliaszu). Gdzieś człowiek zawiódł, chociaż wie jaki jest Bóg. A jednak Bóg okazuje łaskę i możesz to zgłosić. To co powiedział Dawid: „Boże, jeśli Ty mnie wydobędziesz z tego grzechu, to będę głosił wszystkim przestępcom, że u Ciebie jest przebaczenie i u Ciebie jest oczyszczenie z tego grzechu. Będę głosił przestępcom, że jest dla nich nadzieja, jeśli Ty przebaczysz mi to.”

Zobaczcie, że człowiek głoszący może być tylko tak jak tuba, która jest bez namiętności i tylko przekazuje informacje. Tuba to martwy instrument stworzony tylko do tego, żeby wzmocnić głos. Ale jeśli jesteś człowiekiem Bożym, to masz uczucia Boże w sobie i mówisz o Bogu, doznajesz co On uczynił ci. Nie jesteś martwą tubą, jesteś żywym organizmem, żywym człowiekiem, który przekazuje Boże informacje z osobistego przeżycia. Apostoł Paweł mówi: „ja głoszę tylko to, co Bóg uczynił we mnie. To wiem i jestem tego pewnym kim On dla mnie jest.”

A więc nie jesteśmy martwym urządzeniem, które mówi o Bogu. Zostaliśmy uczynieni dziećmi Bożymi byśmy z namiętnością, z radością, z miłością, z wdzięcznością rozgłaszali Boże dzieła, które dla nas Bóg uczynił. Nie możesz mówić o kimś, kto przebaczył ci np. sto sześćdziesiąt milionów grzechów bez namiętności. Wielkość tego przebaczenia jest taka, że wszystkie skarby tego świata nie są w stanie zapłacić za jeden grzech! A człowiek uczynił ich miliardy, tryliony i nie dałoby się tego policzyć, jest ich pełno, pełno. Jakiż więc skarb jest w krwi Chrystusa?!

Często ludzie czytając Biblię chodzą jak po pokoju: „ten gobelin znam, to już wiem, to już znam, to już też wiem”. Człowiek zamyka Biblię. A inny człowiek nie może oderwać się od tej Biblii. Jaka różnica? Ten już wie prawie wszystko, ale mija te słowa i nie ma w sercu namiętności, a drugi wchodzi w tą Biblię i nie może się od niej oderwać. Jaka jest różnica między jednym a drugim? Taka, że drugi ma pierwszą miłość, a pierwszy już stracił ją. Straszne, prawda? Jezus mówi: „Wróć do pierwszej miłości. Robisz wiele rzeczy, ale wróć do pierwszej miłości, a wtedy znowu będziesz patrzeć na Mnie z miłością, z radością, z wdzięcznością za wszystko, co ci uczyniłem. Jestem dla ciebie drogą powrotu do Ojca i będziesz cieszyć się ze Mnie, radować i rozgłaszać Mnie z miłości i z radości, a nie z obowiązku i nie z litery, że musisz iść i głosić Jezusa”. To jest tuba. Tuba spełnia swoje zadanie, ale co tuba ma z tego? Człowiek jest żywy, kiedy idzie dlatego, że ma namiętność, miłość, radość, Boże posłanie w sercu i rozpowiada te dzieła, które Pan uczynił jemu (jej). Wtedy jest to prawdziwe, cenne.

Dobre są chociaż tuby, ale co tuba będzie miała z tego? Apostoł Paweł mówi: „choćbym wielu pozyskał, ale sam poniósł stratę, to co da mi to?” Jak ważne jest, by samemu mieć zbawienie, mieć radość zbawienia, szczęście należenia do Boga i pragnąć tego dla innych, żeby też do tego dążyli i to posiedli. Być w końcu naprawdę szczęśliwymi ludźmi. Chrześcijanie, to jest najbardziej szczęśliwy lud na tej ziemi, bo chrześcijaństwo ma w sobie radość Jezusa, a nie radość przemijającą tego świata. Ma w sobie radość Chrystusa, Syna Bożego, radość wieczną.

Mówiliśmy o pewnej rzeczy, że chrześcijanin musi mieć taką świadomość, że Duch Boży musi oddzielić go od ducha tego świata. Duch tego świata, to jest duch różnych mądrości, filozofii, kombinowania, myślenia nawet o Bogu. Duch tego świata też ma różne filozoficzne myślenie o Bogu, takie, czy inne. Ale kiedy przychodzi Duch Boży, to On oddziela cię od wszelkiej filozofii, On napełnia cię życiem Bożym. Tam nie ma filozofii, tam jest święte życie, oddzielone od tego ciemnego świata. I to jest w Chrystusie Jezusie. Ty wiesz, że żyjesz, bo żyje w tobie Bóg. Możesz opowiedzieć jak żyje Bóg, ponieważ ty żyjesz dzięki Niemu i wiesz, że to jest prawda. Kiedy to mówisz, to jest to prawdą w tobie. Opowiadasz tylko prawdę, co uczynił ci Bóg.

Jeżeli zwrócono by się do każdego: „powiedz, co Bóg ci uczynił, ale mów mi tylko prawdę”, to każdy człowiek musiałby powiedzieć co Bóg uczynił w jego życiu i dzisiaj ma to wartość. Ile czasu spędzilibyśmy tu? Jeśli wyszlibyśmy stąd w ciągu najbliższych trzydziestu lat, to byłoby z nami źle. Tyle Bóg nam uczynił. Słowo Boże mówi, że gdyby spisać w księgach, to co Jezus uczynił i powiedział na ziemi, zabrakłoby miejsca, żeby umieścić te księgi. Tyle uczynił Jezus.

Nasz rozum widzi tylko pewne rzeczy, widzimy pewną sferę według litery. Napisalibyśmy jedną księgę, umieścilibyśmy na półce i wszystko. Czy to jest wszystko? W Biblii jest bardzo dużo opisane i nawet można by na temat każdego wiersza z Biblii napisać książkę, której nie zmieścisz w tym pokoju. Jeśli chciałbyś zobaczyć każdy wiersz z Duchem Świętym, to zobaczyłbyś ile ksiąg już nie zmieściłoby się w Gdańsku i poza Gdańskiem. Każdy wiersz z tej Biblii ma takie znaczenie.

Niektórzy ludzie bardzo chcieliby dostać się do książki Górnala „Człowiek w pełnej zbroi.” Napisał on na temat paru wierszy wielki tom. Tłumaczom brakuje czasu, wytrwałości i sił, żeby to przetłumaczyć. Człowiek napisał na temat paru wierszy wielką księgę i to jest jeszcze mało. On opisał tylko to, co doświadczył w swoim życiu zgodnie ze słowem, które jest zapisane w Biblii. Przeżył tyle doświadczeń w boju, używając zbroi, używając miecza, używając tarczy, używając pancerza, używając przyłbicy i używając sandałów, aby głosić ewangelię, być gotowym. Opisał swoje osobiste doświadczenia i to już tyle miejsca zajęło.

A teraz gdybyśmy wszyscy mieli opisać doświadczenia w boju w imieniu Jezusa, każdy jak olbrzymia księga i postawić to wszystko. I to jest jeszcze mało. Słowo Boże mówi, że poznanie nasze jest cząstkowe, a więc jak wielkie musi być to kim jest Bóg, gdybyśmy mieli opisać to. Często polegamy na własnym rozumie i nasz umysł nie jest w stanie utrzymać równowagi życia na ziemi i życia z Bogiem. Nasz umysł nie potrafi tego zrobić, jeżeli nie jest odnowiony. Gubimy się w świecie, a później odnajdujemy się znowu, żeby należeć do Boga, jeśli tylko umysłem chodzimy z Bogiem. Ale jeśli nasz umysł jest odnowiony w duchu swoim, wtedy on zawsze myśli o Bogu. Jeżeli cokolwiek robimy, robimy to dla Jego chwały, robimy to dzięki Niemu, który czyni to w nas. Wtedy mówimy o odnowionym umyśle, który myśli o Bogu, bo inaczej nie potrafi. Nie zmusza się, nie jest zniewolony. Te myśli są tak piękne i cenne, że umysł ten znajduje w tym święte upodobanie, czy idzie ulicą, czy wsiada do tramwaju. Taki człowiek żyje na ziemi, wszystko wykonuje, a jego umysł jest oddzielony od wszystkich umysłów, które należą do tego świata. Nawet kiedy widzi rzeczy, które innych pociągają, za które inni oddaliby jakąś część swego życia, ten człowiek mija to, idzie dalej, ponieważ jego umysł jest odnowiony, jest czysty, jego myśli biegną do nieba, tam gdzie siedzi Chrystus. Ta pierwsza najważniejsza myśl, która przyszła do nas.