Jan 14:23

Słowo pisane

Sprawiedliwość Boża – część 4

Otwórzmy List do Hebrajczyków 1,8.9. Przeczytam ze słowem greckim:

Tron twój, Theos (o Boże) na wieki wieków, Berłem sprawiedliwym berło Królestwa twego.  Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość: Dlatego namaścił cię, Theos, Theos twój (o Boże, Bóg twój) olejkiem wesela jak żadnego z towarzyszy twoich

Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość. My bardzo tego potrzebujemy. Potrzebujemy Jezusa, który miłuje sprawiedliwość, a nienawidzi wszelkiej nieprawości. Potrzebujemy Jezusa w naszym codziennym wędrowaniu. Potrzebujemy Jego miłosierdzia, Jego łaski, Jego dobroci, ale bardzo potrzebujemy Jego sprawiedliwości. Jeśli mówię: „Pan Sprawiedliwością moją”, to pierwsze - mam łączność z Bogiem. Drugie – decyzje moje co do ziemskich spraw są w połączeniu z Bogiem. Bardzo często zgubienie chrześcijanina polega na tym, że zaczyna coraz bardziej myśleć sam, czy sama, coraz bardziej samodzielnie podejmować swoje decyzje, nie zaważając już na Boga i przejmując władzę nad swoim życiem. Człowiekowi wydaje się, że jest dojrzały. To jest nieprawda. Świadczy to o olbrzymiej niedojrzałości. Kiedy widzimy, że dziecko idzie środkiem drogi, to nie dziwimy się, ale kiedy widzimy, że dorosły idzie środkiem drogi to się dziwimy. Przecież wie, że tam jest niebezpieczeństwo. Dzieciak może wylecieć na pewne rzeczy, ponieważ jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy, ale dorosły powinien zdawać sobie sprawę.

A więc tak ważne jest, żebyśmy i my miłowali sprawiedliwość, a nienawidzili nieprawość. Tak ważne jest wygrać w tej wielkiej bitwie, która się toczy, gdyż władcą tej niesprawiedliwości jest diabeł, a Władcą sprawiedliwości jest Bóg. Bóg mówi, że cały świat tego bezprawia, ciemności należy do szatana, ale wszystko poddane jest Bogu. Bóg będzie decydował o każdym człowieku. Pamiętamy 25 rozdział Ewangelii Mateusza, gdzie Jezus pokazał sprawiedliwych i niesprawiedliwych. Sprawiedliwi to byli ci, którzy żyli dla Jego chwały, czyniąc dobro i dziwili się: „kiedy Panie?” A niesprawiedliwi to ci, którzy byli zajęci sobą, czyniąc swoje rzeczy. Jedni nie widzieli, a drudzy widzieli.

Czy zdajesz sobie sprawę, że jeżdżąc samochodem potrzebujesz mieć prawo jazdy? Czy to jest sprawiedliwe? Sprawiedliwe. Żeby poruszać się dzisiaj po tej ziemi, potrzebujesz Jezusa. Czy to jest sprawiedliwe? Sprawiedliwe. Ale jeśli idziesz bez Jezusa, to musisz łamać przepisy Boże.

2List do Koryntian 5,21:

On tego, który nie znał grzechu, za nas grzechem uczynił, abyśmy w nim stali się sprawiedliwością Bożą. 

W Nim, w Jezusie, abyśmy stali się sprawiedliwością Bożą. Jakie to jest ważne dla nas. To nie może być tylko nauka, to musi być rzeczywistość. Mieszkanie w Nim, chodzenie z Nim, to musi być rzeczywistość.

Mamy olbrzymi problem. Zobaczcie, że panna, czy kawaler mają olbrzymią ilość czasu, by poznawać Boga, uczyć się Go, służyć, ale kiedy wstępują w związek małżeński, ich czas zaczyna się ograniczać, a kiedy rodzą się dzieci, czas coraz bardziej ogranicza się. Tak ważne jest wtedy co było, kiedy mogli dobrze wykorzystywać ten dany czas. Czy teraz w tych doświadczeniach poradzą sobie? To samo jest kiedy człowiek nawraca się i ma dużo czasu, by czytać Biblię, zajęty jest sobą i bardzo dobrze. Ale potem jest czas, kiedy trzeba zająć się jeszcze innymi i wtedy człowiekowi brakuje coraz bardziej czasu. Wtedy tak bardzo ważne jest, jak wcześniej spędził ten czas.

Sprawiedliwość Boga. Jak to jest ważne, kiedy my rozmawiamy ze sobą, oceniamy jakieś sytuacje, kiedy podejmujemy jakieś decyzje, że staliśmy się już sprawiedliwością Boga przez Jezusa Chrystusa. Nie możemy oceniać, podejmować decyzji, bo tak mi do głowy wpadło, ale musimy sprawdzić, czy tak mówi Bóg.

W Biblii mamy dużo tekstów, które pokazują nam sprawiedliwość, życie według sprawiedliwości, decyzje według sprawiedliwości, rozmowy według sprawiedliwości, sądy według sprawiedliwości. I my musimy dotrzeć do tego punktu. Potrzebujemy coraz bardziej doznawać, że nasze słowa są Słowami Bożymi, nasze decyzje są decyzjami Bożymi.

List Jakuba 3,17.18:

Ale mądrość, która jest z góry, jest przede wszystkim czysta, następnie miłująca pokój, łagodna, ustępliwa, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, nie stronnicza, nie obłudna. A owoc sprawiedliwości bywa zasiewany w pokoju przez tych, którzy pokój czynią.

A więc owoc sprawiedliwości zasiewany jest przez człowieka pokoju. Nie może być to człowiek, który jest uwikłany w jakieś złe rzeczy. Musi mieć pokój z Bogiem, musi mieć pokój w środku.

W swoim życiu napotykamy na wiele sytuacji, gdzie musimy podjąć decyzje co i jak zrobić i wtedy jest tak ważne, co Bóg o tym mówi.

W Liście do Tytusa, w drugim rozdziale, apostoł Paweł pisze, wiersze 11-14:

 Albowiem objawiła się łaska Boża, zbawienna dla wszystkich ludzi, nauczając nas, abyśmy wyrzekli się bezbożności i światowych pożądliwości i na tym doczesnym świecie wstrzemięźliwie, sprawiedliwie i pobożnie żyli, oczekując błogosławionej nadziei i objawienia chwały wielkiego Boga i Zbawiciela naszego, Chrystusa Jezusa, który dał samego siebie za nas, aby nas wykupić od wszelkiej nieprawości i oczyścić sobie lud na własność, gorliwy w dobrych uczynkach.

Zobaczcie, że najpierw musimy czegoś wyrzec się, aby do czegoś dotrzeć. Musimy uwolnić się od rzeczy pospolitych, aby dojść do zaszczytnych. Nie ma innej możliwości. Jeśli zanurzamy się i gubimy się w rzeczach tego świata, to po jakimś czasie widzimy, że nasze życie przestaje być sprawiedliwe. Usprawiedliwiamy swoje złe rzeczy i nie wstydzimy się tego, jak mówi Słowo Boże. Widzimy, że kiedy oblubienica przygotowała się, to dano jej biały bisior, a ten biały bisior to są sprawiedliwe uczynki świętych. A więc ta szata oblubienicy tkana jest ze sprawiedliwych uczynków. Potrzebujemy być sprawiedliwymi, aby mieć sprawiedliwe uczynki, aby mieć szatę i nie być znalezionymi nagimi. Dlatego tak ważna jest sprawiedliwość, kiedy mówimy coś, kiedy decydujemy o czymś, żeby to było zgodne z zamysłem i wolą Boga. Nie możemy robić tak jak chcemy, bo inaczej stajemy się znowu zagubionymi ludźmi. Nie mamy żyć tak jak chcemy, ale tak jak chce Bóg. Nie możemy żyć dla własnych upodobań, ale dla Jego upodobań. Wszystko musi zmieniać się w nas i wtedy szanujemy się nawzajem, bo widzimy tą samą bitwę, którą musimy toczyć o to, by Bóg był wywyższony, a nie my. Na tym najbardziej zależy nam.

A więc ta szata jest potrzebna. Apostoł Piotr też pięknie pisze w swoim pierwszym liście, 3 rozdział, wiersze 10-12:

Bo kto chce być zadowolony z życia i oglądać dni dobre, ten niech powstrzyma język swój od złego, a wargi swoje od mowy zdradliwej. Niech się odwróci od złego, a czyni dobre, niech szuka pokoju i dąży do niego. Albowiem oczy Pana zwrócone są na sprawiedliwych, a uszy jego ku prośbie ich, lecz oblicze Pańskie przeciwko tym, którzy czynią zło.

Widzimy znowu jak Bogu podobają się ci, którzy sprawiedliwie mówią, sprawiedliwie działają, myślą.

Jak to jest ważne, żeby nie być oszukańcem już w głowie. Mieć już tam zwycięstwo i nie mieć oszukańczych, zwodniczych myśli, które chcą kogoś zwieść i oszukać. Jak ważne mieć czysto już tam w głowie, aby kiedy człowiek otwiera usta mówić czyste słowa, kiedy podejmuje działania, by były one czyste. I to jest Chrystus w nas, zwycięstwo Jezusa w nas.