Jan 14:23

Słowo pisane

Sprawiedliwość Boża – część 3

A więc patrzę na Boga i albo śmieję się z tego mówiąc, że to jest niemożliwe, żebym ja myślał sprawiedliwie. To niemożliwe, żebym wszelką myśl poddawał Panu, muszę gubić się gdzieś w tych myślach, muszę mieć jakieś słowa, które nie są do końca prawdziwe, też muszę mieć jakieś swoje grzeszki. Nie!

Bóg mówi: „czy niemożliwe jest dla Mnie zmienić cię?”

Księga Sofoniasza 3,5:

Pan sprawiedliwy jest wśród niego, nie popełnia bezprawia. Każdego poranka swoje prawo wywodzi na światło i nie brak go. Lecz złoczyńca nie zna wstydu.

Pan jest sprawiedliwy pośród nas. Jakże ważne jest, by cenić Go. On wydaje wszystkie wyroki sprawiedliwe. Każde Jego Słowo jest sprawiedliwe, czyny są sprawiedliwe. Wszystko jest sprawiedliwe w Nim. Nie ma żadnego wykrętu, żadnego fałszu, żadnego egoizmu, żadnego złego działania, żadnego fałszywego osądu. Pan Jezus powiedział w Ewangelii Jana 5,30:

 Nie mogę sam z siebie nic uczynić. Jak słyszę, tak sądzę, a sąd mój jest sprawiedliwy, bo staram się pełnić nie moją wolę, lecz wolę tego, który mnie posłał

„Nie jestem w tym sam, Bóg jest ze mną”. Jak ważne, żebyśmy uwierzyli w to, że my też możemy być przemienieni na ludzi, którzy będą mówić sprawiedliwie, żyć sprawiedliwie, myśleć sprawiedliwie. Wierzyć, że Bóg może to zrobić z nami, żeby nikt z nas nie był nigdy dla kogoś zgorszeniem, ale żeby nasze czyny i słowa zawsze znamionowały też i wierność temu, co mówimy, żeby to nie były czcze obietnice, ale obietnice prawdziwe tych, którzy wiedzą, że Bóg mówi TAK I AMEN, jeśli ukorzy się mój lud.

Zobaczcie, że my mamy zaszczytny cel przed sobą jako chrześcijanie. Tym celem nie jest spotykanie się. Tym celem jest chodzenie z Nim. Słowo Boże mówi: „tak jak przyjęliście Chrystusa, tak w Nim trwajcie.” Nieustannie trwajcie w Nim. To, że spotykamy się od czasu do czasu ma być tylko efektem trwania w Chrystusie. Wtedy zbór spotyka się i ludzie są sprawiedliwi. Wtedy jest zgromadzenie sprawiedliwych, a nie bezbożnych, którzy żyją własnymi sposobami, pomysłami, rzeczami. Lud sprawiedliwy spotyka się, by uczcić Tego, Który czyni ich sprawiedliwymi. I to podoba się Bogu. Wszystko inne jest deprawacją.

Księga Zachariasza 9,9:

Wesel się bardzo, córko syjońska! Wykrzykuj, córko jeruzalemska! Oto twój król przychodzi do ciebie, sprawiedliwy on i zwycięski, łagodny i jedzie na ośle, na oślęciu, źrebięciu oślicy.

Sprawiedliwy i zwycięski Król.

Zobaczcie, do przyjścia Pana Jezusa Chrystusa diabłu udało się wprowadzić każdego człowieka na ziemi w jakiś grzech. Ale kiedy przyszedł Jezus, sprawiedliwość wygrała nad niesprawiedliwością. Z tego zwycięstwa powinniśmy dzisiaj tak cieszyć się, że Bóg pokazał na swoim Synu swoją możliwość dla mnie i dla ciebie, żebyśmy uwierzyli w Niego i to tak mocno i silnie, żebyśmy trzymali się Jego więcej niż wszystkiego innego. Naprawdę, nasz umysł musi mieć przyłbicę zbawienia, to znaczy uwolnienie od naszych pomysłów życiowych. Mamy różne kombinacje; samochody, mieszkania, ubrania, jedzenia, praca, dzieci, żona, mąż, rodzice, rodzina. Wszystko skupia się w jedno – albo umarłeś, umarłaś, albo dalej żyjesz i to wszystko będzie cię tłamsić, niszczyć i doprowadzać do niesprawiedliwości, do objawów złośliwości, gniewu i niechęci. Albo będziesz martwy, martwa dla tego wszystkiego i wtedy będzie cię napełniać sprawiedliwość od Boga. Wtedy wszystkich ludzi będziesz traktować jednakowo, tak jak Bóg traktuje ich jednakowo. Inaczej, umarłeś dla swoich cielesnych powiązań, aby rozpocząć nowe życie według Bożych powiązań.

Nasz Król jest sprawiedliwy. To jest bardzo ważne, gdyż mamy być podobni do Niego i Jego naśladować. Ale żeby jego naśladować to nie wystarczy, że ja będę od czasu do czasu z Jezusem. On musi być centrum wszystkiego.

Tak się dzieje, że ludzie wprowadzają deprawacje, odciąganie od tego co jest najważniejsze, podczas gdy Chrystus pociąga człowieka dla chwały Swojej i Ojca. Czyni go nowym człowiekiem. Nie zajmuje niepotrzebnie czasu człowiekowi, tylko wypełnia czas, by zmieniać go, kształtować, przygotowywać do wieczności. Ludzie często zabierają innym czas swoimi głupimi pomysłami, podczas gdy Jezus przychodzi z jedną myślą: nie żyć dla siebie, tylko dla Boga. I to jest sprawa najważniejsza.

W Ewangelii Mateusza 9,13 czytamy:

Idźcie i nauczcie się, co to znaczy: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary. Nie przyszedłem bowiem wzywać sprawiedliwych, lecz grzeszników

Pan jest sprawiedliwy i zwycięski. On wie, że każdy człowiek zgrzeszył i każdy człowiek potrzebuje sprawiedliwości, którą jest Jezus Chrystus. On wie, że przyszedł do każdego grzesznika, żeby dać mu siebie jako Sprawiedliwość miłą Bogu, aby to Jezus napełniał nas i władał nami, a nie nasze emocje, nasze pomysły, stare „ja”.

Księga Jeremiasza 23,5.6:

Oto idą dni - mówi Pan - że wzbudzę Dawidowi sprawiedliwą latorośl: Będzie panował jako król i mądrze postępował; i będzie stosował prawo i sprawiedliwość na ziemi. Za jego dni Juda będzie wybawiony, a Izrael będzie bezpiecznie mieszkał; a to jest jego imię, którym go zwać będą: Pan sprawiedliwością naszą. 

Jezus musi być tym, przez którego dzieje się to we mnie i w tobie, co jest Boże, co jest prawdziwe. Tylko dzięki Jezusowi nasze życie może być inne.

Dlatego, że dzisiaj bardzo osłabł instynkt trzymania się Chrystusa, ginie też sprawiedliwość. Ludzie wyrokują według własnej potrzeby, tak jak mi jest wygodnie, a nie tak jak podoba się Bogu. Jezus mówi: „przyszedłem wzywać grzeszników.” Paweł mówi: „z których ja jestem pierwszy. Robiłem najgorsze rzeczy, a Jezus na mnie okazał chęć przebaczenia i obdarzenia sprawiedliwością.” W liście do Filipian apostoł pięknie pisze o tym: „zrezygnowałem z całej swojej faryzejskiej sprawiedliwości, widząc sprawiedliwość, którą jest Chrystus. I teraz chcę w Jego sprawiedliwości stawać przed Bogiem.”

Jak ważne jest należeć do Jezusa, jak ważne jest by w Jego sprawiedliwości stawać przed Bogiem. Z czym dzisiaj przyszedłeś, ty czy ja? Czy ze swoimi uczynkami, pomysłami stajesz przed Bogiem i mówisz: „Boże przyjmij moją chwałę, przyjmij moje pieśni”? Czy On przyjmie? On chce chwały, ale żeby ona rozbrzmiewała w Duchu Jego Syna w nas, żeby to Pan czynił nas sprawiedliwymi.

Tu na ziemi jest wiele uderzeń, wiele sporów, wiele kłamstwa, obłudy, które może uderzać i wywoływać jakąś reakcję. Jeśli Pan naszą Sprawiedliwością wtedy to nie my, tylko Chrystus odpowie.

A więc w Chrystusie widzimy zwycięstwo nad wszelką niesprawiedliwością, nad wszelkim moim „ja”, nad wszelkim moim myśleniem, nad wszelkim myśleniem o sobie wysoko, wzniośle. Ale kiedy mam nawet małą sprawę do zawyrokowania, działają emocje, a nie sprawiedliwość Boża. Kiedy mam do czegoś ustosunkować się, działają jakieś moje zmysły, a nie Boże Słowo i wtedy jaką mam podstawę, by pomyśleć o sobie: „no przecież jestem sprawiedliwy”?

Jeślibym teraz miał zostać sędzią i wydawać wyroki o ludziach, którzy do mnie przychodzą, to czy moje wyroki będą sprawiedliwe? Skąd mogę wiedzieć jaki jest prawdziwy wyrok, jeśli nie poznałem go na samym sobie, jak Bóg wyrokuje w sprawie mojego życia? Przecież tylko od Niego możemy nauczyć się co jest dobre i co jest złe. Jeśli nie będziemy chodzić z Bogiem, to nie nauczymy się tego i będziemy myśleć o sobie, że pojmujemy to i to, będzie wydawało się nam, że nawet radzimy sobie w tym chrześcijaństwie, ale bez sprawiedliwości nie da rady wracać do Boga.