Jan 14:23

Słowo pisane

Prawda daje zwycięski „okrzyk bojowy” – część 2

To jest bardzo ważna sprawa, gdy codziennie idziemy w kierunku wieczności. Chwała Bogu i ciesz się, gdy doznajesz w sercu swoim, że to napełnia cię. Nie jesteś chrześcijaninem z litery, jesteś chrześcijaninem z Ducha: poruszony w sercu swoim, zadowolony wielkością swego Króla i Wodza. Jesteś ochotnego serca, by służyć w Jego armii. Jego rozkazy nie przerażają cię, lecz twoje serce jest otwarte dla Jego rozkazów, gdyż widzisz w nich zwycięstwo stojące za każdym Słowem, które On mówi do ciebie. Żadne Słowo nie jest zbyt wielkie, by On nie okazał się zwycięzcą. Jesteś pewny swego Chrystusa. Rozumiecie? To jest bezwarunkowo potrzebne, kiedy chcemy wyruszyć do bitwy.

Otwórzmy Psalm 91: Kto mieszka pod osłoną Najwyższego, kto przebywa w cieniu Wszechmocnego, ten mówi do Pana: Ucieczko moja i twierdzo moja, Boże mój, któremu ufam. Bo On wybawi cię z sidła ptasznika I od zgubnej zarazy. Piórami swymi okryje cię. I pod skrzydłami jego znajdziesz schronienie. Nie czytaj tego jak litery, czytaj to, jak pewność oparcia się na Tym Bogu. Czytaj te słowa, a serce twoje niech ci mówi: to jest prawda! – kto mieszka w cieniu Wszechmogącego, kto mieszka w Jego obecności, ten mówi do Boga: Ucieczko moja i twierdzo moja, schronienie moje. Nie będę się lękał, ani bał, ani strachu nocnego, ani strzały, ani moru, bo Ty jesteś ze mną. Choćbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną, bo chodzę z Tobą i Ty chodzisz ze mną Boże i mogę iść jako zwycięzca. Choćby przyszła śmierć, przejdę przez nią, bo Ty jesteś ze mną. Serce nasze musi być odważne. My nie możemy żyć na tej ziemi porażeni ludźmi, którzy patrzą na nas krzywo, śmieją się, czy cokolwiek, dlatego, że żyjemy jako chrześcijanie. To jest oręż diabła, że ktoś okazuje, że nie podoba mu się to, co mówisz, czy jak żyjesz i zgrzyta zębami. To jest oręż diabła, by niszczyć w dzieciach Bożych życie chrześcijańskie. I ulegniesz temu orężowi, gdy światu chcesz podobać się, a nie Bogu. Diabeł wykorzysta to i wtedy robi się stop memu chrześcijaństwu. Wtedy uderzę na brata, siostrę, gdzieś muszę wygrywać. Oni nie są jak świat i nie mogą odpowiedzieć mi jak świat, muszą wystrzegać się, ograniczyć się, a więc uderzę na nich. Muszę gdzieś pokazać, że jestem zwycięzcą, rozumiecie? Diabeł wie, że kiedy zaczynasz lękać się świata, wtedy uderzysz w brata, siostrę, bo musisz gdzieś wylać się, okazać się. Ale jeśli zwyciężasz świat, wtedy nie walczysz już z bratem, siostrą. Możesz ich kochać. Nie musisz niczego udowadniać. Jesteś zwycięzcą. Ludziom nie podoba się ewangelia. Zawsze będą krzywo patrzeć na tych, którzy mówią im o tym, dlatego, że służą diabłu i on zniewala ich do takich min, czy zachowań. Jeżeli należymy całkowicie do Pana, to gdzieś wewnątrz Duch Święty zaczyna drążyć serce, a my musimy być nieustannie wolni, by żyć. Potrzebujemy mieć serce, które nie patrzy jak reaguje świat, bo świat tkwi przecież w złym. Patrzymy na świat i oceniamy, następnie zamykamy się, blokujemy się i zaczynamy mieć kłopot, bo czujemy się głupio wobec Pana. Pan Jezus mówi: kto mnie się zawstydzi, tego i Ja zawstydzę się. Zaczynamy szamotać się. Dlaczego mamy być odważni wobec świata? Dlatego, żeby ratować świat. Nie mamy światu niczego udowodnić, mamy wychodzić naprzeciw, po to, by ratować. Kiedy nasze serce jest zwycięskie, nie potrzebujemy oglądać, że świat przegrywa, interesuje nas, by człowiek zaczął szukać Pana. Rozumiecie to? Nie potrzebujemy widzieć porażki ludzi tego świata, musimy zobaczyć, jak oni zaczynają widzieć Jezusa. To jest zwycięstwo. Nie muszę uderzać w świat, by czuć się porządnym chrześcijaninem. Muszę być gotowym, by powiedzieć temu światu to, co powiedziałby Jezus, gdyby był tu na ziemi. Powiedziałby to samo, co mówił wtedy: MOJE SŁOWO JEST WIECZNE, a wy idźcie i głoście moje Słowo wszelkiemu stworzeniu, a kto uwierzy i ochrzci się, zbawiony będzie, a kto nie uwierzy, będzie stracony.

A więc moje i twoje zadanie, to nie jest jak przypodobywać się światu, czy jak uderzać, żeby udowodnić, że jesteśmy lepsi, tylko być zwycięzcą. To diabeł ma przegrać, a nie ludzie ze mną. Nie mamy walczyć z ciałem i krwią, tylko z mocami ciemności, dlatego musimy być opasani prawdą. Czytajmy dalej Psalm 91:Wierność jego jest tarczą i puklerzem. Nie ulękniesz się strachu nocnego ani strzały lecącej za dnia, ani zarazy, która grasuje w ciemności, ani moru, który poraża w południe. Chociaż padnie u boku twego tysiąc, a dziesięć tysięcy po prawicy twojej, ciebie to jednak nie dotknie. Owszem, na własne oczy ujrzysz I będziesz oglądał odpłatę na bezbożnych. Dlatego, że Pan jest ucieczką twoją, Najwyższego zaś uczyniłeś ostoją swoją, nie dosięgnie cię nic złego i plaga nie zbliży się do namiotu twego, O, bracie, siostro, tak być z Bogiem, kochać Go z całej duszy, by żadne złe emocje nie mogły ze mnie wychodzić. Nie muszę widzieć w oczach ludzi przerażenie, a potrzebuję zobaczyć pragnienie Boga w nich.

albowiem aniołom swoim polecił, aby cię strzegli na wszystkich drogach twoich. Na rękach nosić cię będą, byś nie uraził o kamień nogi swojej. Będziesz stąpał po lwie i po żmii, lwiątko i potwora rozdepczesz. Ponieważ mnie umiłował, wyratuję go, wywyższę go, bo zna imię moje. Wzywać mnie będzie, a Ja go wysłucham, będę z nim w niedoli, wyrwę go i czcią obdarzę, długim życiem nasycę go i ukażę mu zbawienie moje.

I znajdujemy tu naszego Wodza. Chrześcijaństwo zostało wezwane do zwycięstwa. O każdej sprawie na którą napotykasz, Pan mówi: beze mnie nie powiedzie ci się, ale ze Mną zwyciężyłeś już. Jak dobrze, kiedy człowiek wierzący podchodzi tak do każdej sprawy - pewny swego Boga. To jest bardzo ważne, kiedy mamy zamiar dotrzeć do celu i pokonać wroga każdego dnia. Czujniej ponad wszystko strzeż serca swego, bo to z niego tryska źródło życia.

Co pozwalamy, by docierało do naszego serca, czy słowa pewności Chrystusa, czy słowa zwątpienia, które diabeł rozsiewa – niepewność, lęk o jutro, co i jak będzie? Nie bój się maleńka trzódko, gdyż upodobało się Bogu dać wam zbawienie. Raduj się swoim Bogiem. Niech wszyscy bracia i siostry zobaczą, że jesteś bohaterem, żyjącym Jezusem.

Tata mówi swemu synkowi jak porąbać drzewo na opał, a potem mówi: chodź, zobacz, jak to się robi. Na oczach dziecka robi to, co mówił. Dziecko widzi, że tata robi dokładnie to, co mówił i ma moc uczynić to.

Jezus, kiedy mówił, to ludzie mogli zobaczyć, jak On to robi. Paweł powiedział: ja nie robię nic innego ponad to, co już mogę zrobić, bo Pan napełnił mnie. Jeśli mówimy o czymś, wchodzimy w to, próbujemy. Paweł mówi: skoro kosztowaliście już, jak dobry jest Pan, porzućcie wszystko, co nie nadaje się do Niego i budujcie się nawzajem na dom dla Boga.

A więc widzimy, że serce nasze potrzebuje być nasycone Chrystusem, żeby do każdej sprawy podejść z radością zwycięzcy. „Ale ile razy nie udało mi się; próbowałem i nie powiodło się”. A jak sprawa czystego serca, społeczności z Bogiem? Bóg mówi: Moje ręce nie są zbyt krótkie, by pomóc ci. Zadbaj najpierw o to, a potem spokojnie bądź pewnym swego Boga. Bóg chce dawać to, co potrzebne.

Kiedy Tymoteusz miał doświadczenie i wrogowi udało się gdzieś zatrzymać tego Bożego sługę, apostoł Paweł, jako Boży sługa napisał: Tymoteuszu, już zostało powiedziane kim masz być w Kościele, a teraz wstań, gdyż Bóg nie dał nam ducha lękliwości, lecz odwagi, śmiałości, wstrzemięźliwości, zwycięstwa. Wyrusz dalej, by walczyć i wygrywać, nie akceptuj innego stanu. Należysz do Tego, który zwycięża.

Jak bardzo potrzebne jest to nam w codzienności, kiedy ze świata przychodzą różne złe wieści. Bóg mówi: a wy podnieście głowy swoje, gdyż zbliża się zbawienie wasze. Kiedy wszyscy będą biegać i będzie ludzi ogarniał strach, wy, ludu Pana cieszcie się, gdyż przychodzi wasz Chrystus. Należeliście, trwaliście, zwyciężaliście. Pan Jezus w Księdze Objawienia mówi: zwycięzcy, zwycięzcy, nie ci, którzy przegrywają i przegrywają, ale zwycięzcy będą ze Mną. Po co to mówił Pan Jezus do każdego z kościołów? Aby upewnić Kościół: W każdym wymiarze jestem zwycięzcą i ty masz zwycięstwo we Mnie. Czerp z tego, bądź śmiały, bądź śmiała. Chrystus tak samo umarł za mężczyznę i kobietę. Żyj każdym słowem, które pochodzi z ust Jego, trwaj dla Jego chwały, miej serce, które nie boi się niczego.

Zobacz, przychodzi doświadczenie, serce podpowiada: nie uda się, nie powiedzie się. Kto atakuje to serce? Wróg atakuje, wysyła pociski niepewności, lęku, obawy – jak będziesz wyglądał, kiedy nie uda się, lepiej zatrzymaj się, nie prowokuj, bo zobaczysz, że będą śmiać się. Już pociski lecą, to znaczy, że toczy się bitwa i musisz patrzeć na Chrystusa. On wygrał, a ty masz iść i uczynić to, co On chce, zostawiając Jemu wszelkie działania. Nie masz mocy, ani siły, by uczynić cokolwiek, a więc polegasz całkowicie na Chrystusie, kiedy modlisz się, kiedy mówisz, działasz. Wszystko mogę w Tym, który mnie wzmacnia – wiecie jak to jest ważne w tej bitwie? On dał nam ducha odwagi.

Otwórzmy 5 Księgę Mojż., 20 rozdział, 1-8:

Gdy wyruszysz na wojnę przeciwko swoim nieprzyjaciołom i zobaczysz, że koni, wozów wojennych i wojska jest u nich więcej niż u ciebie, to nie bój się ich, gdyż jest z tobą Pan, Bóg twój, który cię wyprowadził z ziemi egipskiej. A gdy już będziecie mieli ruszyć do walki, wystąpi kapłan, przemówi do ludu i powie do nich: Słuchaj Izraelu! Ruszacie dziś do walki przeciwko waszym nieprzyjaciołom. Niechaj nie upada wasze serce, nie bójcie się, nie trwóżcie się i nie lękajcie się ich, gdyż Pan, Bóg wasz, idzie z wami, aby walczyć za was z waszymi nieprzyjaciółmi, by was wybawić. Następnie przemówią do wojowników nadzorcy tak: Jeżeli ktoś z was zbudował nowy dom, a jeszcze go nie poświęcił, niech wróci do swego domu, aby nie zginął w walce i by ktoś inny go nie poświęcił. I jeżeli ktoś zasadził winnicę, a jeszcze z niej nie korzystał, niech idzie z powrotem do swego domu, aby nie zginął w walce i by ktoś inny z niej nie korzystał. A jeżeli ktoś zaręczył się z kobietą, a jeszcze jej nie pojął, niech idzie z powrotem do swego domu, aby nie zginął w walce i by ktoś inny jej nie pojął. I niech nadzorcy jeszcze dalej mówią do wojowników tak: Jeżeli ktoś jest bojaźliwy i lękliwego serca, niech idzie z powrotem do swego domu, niechaj nie osłabia serca swoich braci jak swoje.