Jan 14:23

Słowo pisane

Wysławiajcie Boga w ciele waszym – część 3

Obyśmy przyjęli tą naukę apostolską i też nie radzili się ciała i krwi w sprawach Bożych, żebyśmy nie przy pomocy ciała i krwi mówili to, co mówi Bóg, ale przy pomocy Ducha Świętego, gdyż ta sprawa należy do Boga.

Księga Ozeasza 14,1.2:

Nawróć się, Izraelu, do Pana, swojego Boga, gdyż upadłeś przez własną winę! Weźcie ze sobą słowa skruchy i nawróćcie się do Pana! Mówcie do niego: Odpuść nam wszelką winę i przyjmij naszą prośbę, a my złożymy ci w ofierze owoce naszych warg!”

Rozumiecie? Jeśli zostało coś zanieczyszczone, to najpierw musi być pokuta, a potem owoc. Nie inaczej. Nie tak, że ja teraz będę śpiewać wspaniałe pieśni i przekonam Cię Boże, że kocham Cię. Najpierw pokuta, oczyszczenie, a potem owoc warg, które wysławiają Boga. Jaki to jest owoc warg, który wysławia dzisiaj Boga? Kiedy wargi nasze w czysty sposób wypowiadają Imię Jego Syna. Tym wysławiamy Boga. Czyste wargi mówią Imię Jego Syna. To jest miła ofiara Bogu. Dlatego pilnujmy warg naszych, żeby móc wymawiać to Imię z odpowiednim szacunkiem, jakim darzy Je Ojciec.

Ktoś opowiadał, że Izraelita kiedy przepisywał Biblię, robiąc jej kopię i kiedy miał wpisywać Imię Boga, to najpierw szedł umyć ręce, oczyszczał się i dopiero wpisywał Imię Boga. I dalej przepisywał Biblię, aż znowu doszedł do Imienia, zostawiał, szedł umyć się, oczyszczał się i dopiero wpisywał to Imię, dlatego, że było w szacunku. Z powodu tego, że Imię Jezus Chrystus jest dzisiaj w małym szacunku, ludzie mówią Je, nie zważając czy są czyste wargi, które wypowiadają to Imię. Rozumiecie?

Modlitwa w tym Imieniu jest miła Bogu, kiedy wymawiają to Imię czyste wargi. Dlatego ważne jest, abyśmy pilnowali warg dla naszego dobra i dla dobra tych, wśród których przebywamy. To jest ważne, bo Bóg patrzy na nas i jest zainteresowany nami. To jest sprawa dla Boga i dla nas bardzo ważna.

1 List Piotra 3, 10:

Bo kto chce być zadowolony z życia i oglądać dni dobre, ten niech powstrzyma język swój od złego, a wargi swoje od mowy zdradliwej”.

Kto chce być zadowolony z życia i oglądać dni dobre, ten niech powstrzyma swój język i wargi od mowy zdradliwej. Wargi chrześcijanina muszą być czyste dla Boga. Muszą być czyste i nie ma tak, że można je zanieczyszczać. Słowo Boże wyraźnie mówi, że jeśli chcemy być zadowoleni z życia i oglądać dnie dobre, to powstrzymujmy język i wargi od mowy zdradliwej, fałszywej, obłudnej, gdyż sprawa ta należy do Boga. Jezus chodząc miedzy ludźmi i słysząc różne słowa, zawsze wypowiadał Słowa, w których Bóg mógł mieć upodobanie, słuchając ich.

Mówiliśmy o tym, że Bóg, który stworzył uszy wszystko słyszy, a więc Bóg słyszy i wtedy kiedy my mówimy i chciejmy, żeby słuchał nas z upodobaniem i mógł cieszyć się tym, że już nie mówimy, jak klepią ludzie w świecie, ale zaczynamy cenić słowa, które mówimy, zwracać uwagę na to, że przecież On jest i słyszy. Ludzie mogą nie słyszeć, ale On słyszy i widzi to wszystko. Zachowujmy to przez Ducha Bożego. Niech Pan pomoże każdemu z nas. On nie skazuje kogoś na wieczne zatracenie, jest ratunek, jest zbawienie, oczyszczenie, pozbycie się zła i uczenie się Bożej prawdy. Oby też tak było. Sami nieraz powiemy coś głupiego i myślimy: „Boże, co ja gadam, po co ja to gadam, czy chcę ludziom się podobać?” Po co? Lepiej powiedzieć prawdę. Dlatego też nie mamy nienawiści, tylko wiemy, że walka toczy się też o stan zboru, o stan Kościoła, o stan naszych warg, abyśmy nawzajem budowali się przez wysławianie Boga.

Ewangelia Jana 17 rozdział. Mamy tu modlitwę Pana Jezusa. Czytamy wiersze 4-8:

Ja cię uwielbiłem na ziemi; dokonałem dzieła, które mi zleciłeś, abym je wykonał; a teraz Ty mnie uwielbij, Ojcze, u siebie samego tą chwałą, którą miałem u ciebie, zanim świat powstał. Objawiłem imię twoje ludziom, których mi dałeś ze świata; twoimi byli i mnie ich dałeś, i strzegli słowa twojego. Teraz poznali, że wszystko, co mi dałeś, od ciebie pochodzi; albowiem dałem im słowa, które mi dałeś, i oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od ciebie wyszedłem, i uwierzyli, że mnie posłałeś”.

Zobaczcie co mówi Jezus. Jak On uwielbił Ojca? Przez Słowa, które Ojciec Mu dał. Jak my możemy uwielbić? Tak samo jak Jezus, mówiąc Boże Słowo. Dlatego Paweł mówi: „nie jesteśmy handlarzami Słowa Bożego. Mówimy jak Bóg mówi. Mówimy z Boga”. Bóg nie posłał nas, żebyśmy sprawiali sobie nawzajem przyjemność. Bóg posłał nas, abyśmy błogosławili się prawdą Bożego Słowa, mówili ze sobą jak Słowo Boże mówi, aby Bóg słysząc nas mógł przyznać się do tego i uczynić to, czego nikt z nas nie potrafi uczynić. A On może. To jest najważniejsza sprawa, żeby On uczynił to, o czym my mówimy. Bóg potwierdza każde swoje Słowo.

A więc Jezus pokazał nam w jaki sposób to się dzieje. Jeśli ja mówię ci prawdę, ty mówisz mi prawdę, to przez to wysławiamy Boga, który dał nam tą prawdę. Ale jeśli kłamiemy, lub mówimy jakieś zakamuflowane rzeczy, to kogo wtedy wysławiamy? Diabła i mówimy to, co diabeł dał ludziom. Jezus zawsze wysławiał Ojca mówiąc tylko to, co dał Ojciec. Jezus w ciągu całego swojego życia nie wypowiedział ani jednego słowa innego, niż dał Mu Ojciec. Piękne świadectwo!

Księga Izajasza 8,16:

Zabezpieczę świadectwo, zapieczętuję naukę w moich uczniach”.

Piękne – zabezpieczę świadectwo, postawię pieczęć na ich ustach, aby oni głosili Moją naukę. Dlatego mamy tak piękne, biblijne nauczanie apostołów, uczniów Jezusa. Później wielu zaczęło gmatwać to z różnymi rzeczami i pokręcili te proste drogi Pańskie. Ale kiedy bierzesz Biblię, naukę apostołów, widzisz tu klarowność Pana, widzisz tu nieobłudne wargi, które mówią prawdę. Usta zapieczętowane Bożą nauką. Dlatego my mówimy to, co Słowo Boże mówi. Nikt z nas nie ma prawa wymyślać nowych nauk, bracia i siostry. Już tu nic nie wolno nam dołożyć, ani nic ująć. Mamy głosić to, co Słowo Boże mówi. Teraz my tylko przyjmujemy tą naukę i przekazujemy ją dalej, napełnieni tym samym Duchem Świętym. Bo bez Ducha Bożego nie można rozeznać tej nauki biblijnej. Czytasz ją i nie rozumiesz. Wydaje ci się, że rozumiesz, a nie rozumiesz. Ten sam Duch, który dał im, musi i nas wprowadzić i zaczynamy pojmować, i rozumieć Boże Słowo.

2 Mojżeszowa 15:

Pan jest mocą i pieśnią moją, i stał się zbawieniem moim. On Bogiem moim, przeto go uwielbiam; On Bogiem ojca mojego, przeto go wysławiam”.

Piękne Słowa. Zobaczcie co tu jest wysławiane. Bóg troszczy się o swoje dzieło i Bóg ojca jest też Bogiem syna i tak idzie poprzez pokolenia. On jest Bogiem tych, którzy do Niego należą. „Wysławiam Cię, że Ty będąc Bogiem mojego ojca, jesteś dzisiaj moim Bogiem. Mój Bóg, nie tylko, że Bóg mego ojca, ale mój Bóg też. Ten sam Bóg, który działał w moim ojcu, działa i we mnie”. Ten sam Bóg działający w Synu działa i we wszystkich Jego dzieciach, synach i córkach. Ten sam Duch Boży ogarnia dzisiaj Boży lud dla Jego chwały, napełniając tym, co czci Boga. Dlatego jesteśmy tej jednej myśli Chrystusowej, bo Słowo Chrystusowe napełnia nas. Uwielbienie Boga.

Przechodzimy do tego miejsca z Listu do Hebrajczyków 2,10-13:

Przystało bowiem, aby Ten, dla którego i przez którego istnieje wszystko, który przywiódł do chwały wielu synów, sprawcę ich zbawienia uczynił doskonałym przez cierpienia. Bo zarówno ten, który uświęca, jak i ci, którzy bywają uświęceni, z jednego są wszyscy; z tego powodu nie wstydzi się nazywać ich braćmi, mówiąc: Będę opowiadał imię twoje braciom moim, będę cię chwalił pośród zgromadzenia (będę śpiewał Tobie, Boże) ; i znowu: Ufność w nim pokładać będę; i znowu: Otom Ja i dzieci, które dał mi Bóg”.

Jezus chce śpiewać w nas, uwielbiając Ojca. Czyż nie jest to piękne? Pieśń Jezusa w nas, w Jego ciele. W każdej cząstce zaczyna rozbrzmiewać ta sama pieśń, pieśń uwielbienia, wysławiania, pieśń chwały. Zaczyna napełniać nasze usta i zaczyna rozbrzmiewać pośród zgromadzenia. To jest pragnienie Jezusa Chrystusa w Jego ciele, by mieć nas tak dla Siebie, by przez nas mógł śpiewać Ojcu. Tak jak śpiewał Jezus, aby mógł w nas też tak śpiewać. Tak należeć do Niego, chodzić z Nim w takim złączeniu, żeby pieśń Jezusa, a później czytamy - pieśń Baranka była w nas. Abyśmy mogli śpiewać pieśń Baranka, pieśń uwielbienia, chwały i dziękczynienia. On chce cały zbór napełniać tą pieśnią, całe swoje ciało, cały swój Kościół, tą jedną pieśnią uwielbienia i wysławiania, chodzenia w Duchu Chrystusowym, chodzenia w czystości Chrystusa.

Chwała Bogu! Wiecie, to jest coś do czego podeszliśmy, to przerasta wszystko, co moglibyśmy sobie pomyśleć, żeby Jezus mógł we mnie śpiewać Ojcu, mógł mówić we mnie to, co Ojciec chce słuchać, we mnie mógł czynić to, co Ojcu się podoba. To jest Jego plan, Jego zamysł. To jest to wysławianie, o którym mówi Biblia – aby w ciele naszym Bóg był wysłowiony.

Psalm 22, od 23 wiersza, który łączy się z tym miejscem Listu do Hebrajczyków. Widzicie jak Dawid miał te objawienia, proroctwa?

Będę opowiadał imię twoje braciom moim, Będę cię chwalił pośród zgromadzenia. Wy, którzy się boicie Pana, chwalcie go! Wysławiajcie go wszyscy potomkowie Jakuba! Bójcie się go wszyscy potomkowie Izraela! Gdyż nie wzgardził i nie brzydził się nędzą ubogiego Ani nie ukrył przed nim oblicza swego, Lecz gdy wołał do niego, wysłuchał go... Od ciebie pochodzi moja pieśń pochwalna w wielkim zgromadzeniu. Śluby moje spełnię wobec tych, którzy się ciebie boją. Ubodzy jeść będą i nasycą się. Będą chwalić Pana ci, którzy go szukają... Niech serce wasze ożyje na zawsze! Wspomną i nawrócą się do Pana wszystkie krańce ziemi, I pokłonią się przed nim wszystkie rodziny pogan. Bo do Pana należy królestwo, On panuje nad narodami. Tylko jemu oddawać będą cześć wszyscy możni ziemi, Padną przed nim na kolana wszyscy, którzy się w proch obracają, I nie mogą utrzymać się przy życiu. Potomstwo będzie mu służyć, Będzie opowiadać o Panu przyszłemu pokoleniu. Przyjdą i ogłaszać będą sprawiedliwość jego Ludowi, który się urodzi, gdyż tak uczynił.” Ps.22,23-32.

Czego my potrzebujemy, by być tak podniesieni, aby ta pieśń była w każdym z nas? Czego potrzebujemy? Należeć do Boga, aby On napełniając nas swoim Duchem Świętym, napełniał nas pieśnią synów i córek z tego pierworodnego Syna, Jezusa Chrystusa. Tego potrzebujemy. Co potrzeba zrobić, żeby zawsze tak było? Trzeba z Nim zawsze być na Jego warunkach, w tym Imieniu Jezusa Chrystusa, mieć całą zależność. To jest piękne, Bóg ma ten zamiar. Dlatego patrzy na nas, objawia nam swój plan. Nie bójmy się. On go zrobi, gdy my tylko z nadzieją i ufnością będziemy patrzeć na Niego i zważać na to, pilnować swoich warg, pilnować swojego życia, pilnować swoich dróg; którędy idziemy, co robimy, jak robimy, żeby być dla Jego chwały. Niech to przerasta wszystko, wszystkie skarby ziemi. Gdyby diabeł ci przyniósł wszelkie możliwości osiągnięcia tego, rzuć to w proch. Nie ma to takiej wartości jak to, byś mógł otworzyć usta i by popłynęło z ciebie to, co miłe jest Bogu. To jest wartość przerastająca wszystko.