Jan 14:23

Słowo pisane

Grzech a Chrystus

Dobrze, że jest Pan, który troszczy się o nas. Przyszło mi na myśl, takie porównanie, że tak, jak rodzic boi się o swoje dziecko, tak właśnie dziecko Boże boi się o to, co może stać się grzesznikowi, starając się uratować go przed tym, co go czeka. Rodzice wiedzą o tym, jak dzieci potrafią uciekać, np. na ulicę. Dlaczego rodzice tak pilnują je? Gdyż boją się, że dziecko może wpaść pod samochód. Dzieci nie rozumieją tego, że wybieganie na ulicę jest niebezpieczne i można zginąć, po prostu biegną. Dzieci też w różne miejsca pchają swoje ręce. Dlaczego rodzice starają się przewidzieć te miejsca i usiłują zabezpieczyć je? Dlatego, że nie chcą krzywdy swoich dzieci. I tak samo musi być w nas – by nie chcieć krzywdy grzesznika, który nie rozumie w tym momencie zagrożenia, lecz by chcieć uratować go. Apostoł Paweł mówi, że jeśli wie, że coś może być dla człowieka zgorszeniem, to nie będzie przed nim demonstrował, że może sobie teraz „na to” pozwolić, by nie przeszkodzić temu człowiekowi w słuchaniu ewangelii. Rodzice, którzy kochają swoje dzieci, nie chcą ich krzywdy, a więc kochaj bliźniego swego, jak siebie samego i nie chciej jego krzywdy.

Rozdziały