Jan 14:23

Słowo pisane

Duchowy bój - część 11

  „Do tego któż jest zdolny, zdatny?” – pytasz Pana Jezusa A On odpowiada: „Dla ludzi to rzecz nie możliwa, ale dla Boga wszystko jest możliwe”. Chwała Bogu za to.

A więc widzimy, że wszystko ma swój początek, możemy powiedzieć doskonałość. Przecież to już jest doskonałość, a jeszcze okazuje się, że i doskonałość się rozwija. To jest wystarczająca doskonałość, żeby być z Bogiem, ale Bóg ma jeszcze więcej. Jezus do doskonałości doszedł przez cierpienia. Czy nie był doskonałym Bożym Synem chodząc po ziemi? Był, ale do tej pełni doszedł, kiedy wytrwał. Tak samo my, jeśli wytrwamy należąc do Niego. Ta pełnia Boga będzie w tobie, ale już w nowym ciele. Pełnia Boga na ile jest to możliwe tu, a tam już w nowym ciele, kiedy powstaniemy z martwych.

Bracia i siostry, mamy uroczystość z Bogiem, stoimy na świętej ziemi. Nasz umysł musi być odnowiony świętością Chrystusa. Wszystko w nas musi Go czcić i to jest praca Ducha Świętego nad nami. Słyszymy o tym w Biblii i wiemy, że Bóg skierował nasze oczy na Bożego Syna i On pracuje w tym kierunku, żebyśmy uhonorowali Jego Syna czcią i szacunkiem tak jak samego Ojca. Kto z was czci już Syna jak Ojca? Kto może powiedzieć już doszedłem do pełni czczenia Syna tak jak Ojca?

Rozwijamy się, Bóg podnosi nas coraz wyżej i wyżej, coraz bardziej pokorni i uciszeni, uniżeni. Wyżej, wyżej, coraz mniej odważni aby Mu narzucać swoją wolę, coraz bardziej uniżeni – wyżej, wyżej. Jezus mówi: „Przyjdźcie do Mnie, załóżcie moje jarzmo a ja was nauczę, że jestem cichy, pokorny, łagodny Boży Baranek”.

Chwała Bogu! Kocham was i cieszę się z tego. Wiem, że wszyscy potrzebujemy Boga. Wiem, że mamy tą nadzieję w Chrystusie dzisiaj. Cieszę się z tego, że On ma moc uratować nas. Diabeł chciałby abyśmy patrzyli na siebie, jak na ludzi, którzy są beznadziejni. Bóg zaś w Chrystusie chce nas mieć dla siebie. Nie mów tego, co uczysz się od zła, mów to co uczysz się od Boga. Przekazuj prawdę: „Wy mówcie jak Słowo Boże mówi”.

Chciałbym abyśmy na chwilę otworzyli II list do Koryntian 2, 15-17:

Zaiste, myśmy wonnością Chrystusową dla Boga wśród tych, którzy są zbawieni i tych, którzy są potępieni’’.

Zobaczcie - wonnością Chrystusową, ale ta wonność rośnie. Paweł przecież się rozwija.

Dla jednych jest to woń śmierci ku śmierci, dla drugich woń życia ku życiu. A do tego któż jest zdatny? Bo my nie jesteśmy handlarzami Słowa Bożego, jak wielu innych, lecz mówimy w Chrystusie przed obliczem Boga jako ludzie szczerzy, jako ludzie mówiący z Boga”.

Boży lud ogłaszający ze świętej ziemi chwałę Boga, Jego Majestat, Jego mądrość, Jego wspaniałość, Jego miłosierdzie, Jego łaskę, ogłaszający tego, który pozwala nam patrzeć oczami serca na Siebie, oczami zbawionego, doskonałego w Chrystusie. Alleluja! Chwała Bogu! Poznając Boga będzie nam tu coraz łatwiej żyć pośród tego świata, będziemy coraz bardziej czyści. My nie jesteśmy handlarzami, którzy w ten czy inny sposób myślą jak to przehandlować. My jesteśmy prostymi ludźmi, którzy wiedzą, że to Boże Słowo, to jest nasze zbawienie. To co powiedział Bóg, to nas ratuje. Nie chcemy nic do tego dodać, ani ująć. Chcemy doznać tego Słowa, jak ono pracuje w nas, jak nas ratuje, zbawia spośród kłamstw diabła. Słowo Boże wydobywa nas z tej krainy ciemności, zakłamania na światło i napełnia nas Bożym objawieniem. Nie jesteśmy handlarzami.

List do Kolosan czwarty rozdział i szósty wiersz:

Mowa wasza niech będzie zawsze uprzejma, zaprawiona solą, abyście wiedzieli, jak macie odpowiadać każdemu”.

My mówimy nie jak ludzie ze świata, nie jesteśmy już częścią świata, bracia i siostry, mówimy z Boga. Mowa nasza jest już zaprawiona solą, jest święta. Psalmista woła: „Boże, Ty przyjmiesz modlitwę z warg nieobłudnych, z warg czystych”.

List do Efezjan, czwarty rozdział od dwudziestego piątego wiersza:

Przeto, odrzuciwszy kłamstwo, mówcie prawdę, każdy z bliźnim swoim, bo jesteśmy członkami jedni drugich”.

Czy widzisz to piękno ludzi, którzy trwają w Chrystusie? Bóg nad nimi pracuje i ci ludzie są razem ze sobą. Czy widzisz to piękno, o którym mówił Jezus? To piękno Bożej pracy pozna się po miłości ich wzajemnej. „Mowa wasza niech będzie czysta”. Alleluja, Chwała Bogu!

Pierwszy list Piotra, czwarty rozdział i jedenasty wiersz:

Jeśli kto mówi, niech mówi jak Słowo Boże. Jeśli kto usługuje, niech czyni to z mocą, której udziela Bóg, aby we wszystkim był uwielbiony Bóg przez Jezusa Chrystusa. Jego jest chwała i moc na wieki wieków, Amen”.

Wiecie, że kiedy otwierasz usta, żeby mówić prawdę, jesteś najbardziej niebezpiecznym człowiekiem dla diabła na tej ziemi? Wiesz, że z powodu tego że Jezus, jako prawda mówił prawdę, był atakowany, wyszydzony i wykpiony. Czy chcesz wojny? Kiedy należysz do Boga, stoisz na świętej ziemi i ogłaszasz prawdę, wtedy jesteś już w wojnie! Ale jesteś zwycięzcą, bo prawda zwycięża kłamstwo. Jeśli już przechodzimy do wojny z kłamstwem, to tylko trwając na świętej ziemi.

Wielu ludzi wysyła się do wojny z diabłem, a on ich mota i ma ich dla siebie. Ludzie wypędzają demony, uzdrawiają, cuda czynią, mówią różne rzeczy, ale oni są własnością diabła, bo nie trwają w Bogu i z Boga nie ogłaszają prawdy. Zwycięstwo nad diabłem masz wtedy, kiedy zostajesz na świętej ziemi, jesteś zwycięzcą! Diabeł dlatego chce wywołać ze świętej ziemi, żeby człowiek zanieczyścił się, strasząc go, czy namawiając do czegoś. Jeśli człowiek to zrobi, wtedy w tej wojnie diabeł staje się chytrzejszy. Zamysły diabła są nam dobrze znane – mówi Słowo Boże. Powinniśmy wiedzieć o co mu chodzi, kiedy przychodzi nęcić nas do czegoś, albo mówi: „Tak ci jest to bardzo potrzebne, że musisz zostawić wszystkie Boże sprawy, bo teraz to jest najważniejsze”. Wiesz, że to jest już wróg, który chce cię wyrwać z tego cudownego miejsca chwały.

Może otworzymy Dzieje Apostolskie, szósty rozdział, dziesiąty wiersz. Jesteśmy cały czas na polu wojny. Oto mamy żołnierza, jednego z armii Pana. Żołnierz, który niedługo zginie, ale nigdy nie zginie, lecz przeszedł przez śmierć jako zwycięzca. I w tym rozdziale czytamy o Szczepanie:

I nie mogli sprostać mądrości i Duchowi, z którego natchnienia przemawiał”.

Zobaczcie, stajesz przed radą najwyższą, jesteś prostym człowiekiem, tak jak Szczepan był prosty. Pełno ludzi; uczeni w Piśmie, kapłani, arcykapłani. Można powiedzieć, że sama elita religijna tamtych czasów. Stajesz przed nimi, patrzą na ciebie groźnie. Kogo tu reprezentujesz? Czy tego którego ukrzyżowaliśmy? Czy chcesz powiedzieć, że to my jesteśmy winni? I Szczepan otwiera usta i Bóg je napełnia. Zaczyna mówić ich głosem, historycznie to jest dla nich jak miód. Przecież oni mają to opanowane dokładnie, mają tą wiedzę biblijną o tym i śledzą: „Tak Szczepan, tak, tak Szczepan”. Szczepan mówi w natchnieniu Ducha Świętego. Duch Święty podaje fakt po fakcie, a oni kiwają głowami, że wszystko się zgadza, długo się zgadza. I w natchnieniu Ducha Świętego Szczepan mówi:

Ale Najwyższy nie mieszka w budowlach rekami uczynionych, jak mówi prorok: Niebo jest tronem moim, a ziemia podnóżkiem stop moich; Jaki dom zbudujecie mi, mówi Pan, albo jakie jest miejsce odpocznienia mego? Czy nie ręka moja uczyniła to wszystko? Ludzie twardego karku i opornych serc i uszu, wy zawsze sprzeciwiacie się Duchowi Świętemu, jak ojcowie wasi, tak i wy! Któregoż z proroków nie prześladowali ojcowie wasi? Pozabijali też tych, którzy przepowiedzieli przyjście sprawiedliwego, którego wy teraz staliście się zdrajcami i mordercami. Wy, którzy otrzymaliście zakon, jak wam go dali aniołowie, a nie przestrzegaliście go”. Dz.Ap.7,48-53.

Szczepan jest napełniony Duchem Świętym, on dalej ma usta otwarte, i on słyszy co mówi. Nieraz mówimy i jesteśmy pod wrażeniem tego co mówimy. To Duch Święty właśnie włożył w nas objawienie i wypowiadamy słowa objawienia. Jesteśmy pod wrażeniem jasności tej wypowiedzi. Szczepan był właśnie pod takim wrażeniem i wytrwał do końca wtedy, kiedy Duch Święty zaczął również napominać, i zapłacił za to cenę życia.

Czy jesteś gotowym, gotową, bracie, siostro dać usta Duchowi Świętemu? To jest dalsza praca Boga. „W tej wojnie nie wy będziecie mówić, Ja sam przemówię” – mówi Bóg. Na początku wypowiadamy słowa biblijne. Ale dochodzimy do punktu, w którym Bóg mówi: „Stop! Teraz Ja będę mówić”. Z tego powodu ludzie cię będą nie lubić, będą niechętnie widzieć cię w swoim towarzystwie. Nie stawia się świecy pod stołem lecz na stole. Kiedy otwierasz usta, może pojawić się światło Bożego Słowa. Kiedy je zamkniesz, to światło zostanie w tobie, ale ono już nie będzie światłem. Będzie zanieczyszczone twoją ciemnością.

To jest praca Boga nad tobą i nade mną. Czy chcesz być Jego, czy chcesz być z Nim w wieczności, mimo tego co się stanie tu na ziemi? Jak użyje ciebie, jak się tobą posłuży, w jaki sposób będzie cię prowadzić? Szczepan szybko został zabrany. Piotr jest z więzienia wyprowadzony a miał być ścięty. Ale Bóg jeszcze nie miał dla niego przeznaczonego tego czasu, a więc zabrał go z więzienia.

Wiecie, jakie to jest wspaniałe czytać Biblię i widzieć Boga w działaniu?! Wszyscy wielcy siadają, zebrali się w swoim miejscu poważnym i mówią: „Przyprowadzić więźniów. Żołnierze idą, otwierają – pusto! Co muszą myśleć? Ktoś ich wypuścił pewno! Ale jak wypuścił, skoro żołnierze stali? Jak?! „Czy nie kombinowaliście? Czy nie wzięliście jakiś pieniędzy?!” „No nie!” Jak to się stało?! Wszyscy przerażeni - jak to się stało?! Mówią: „Nie ma ich!” A raptem ktoś przychodzi i mówi: „Ci, których wyście do więzienia wtrącili, są w świątyni”. I co robią? Nauczają Słowa Bożego, mówią prawdę! Chwała Bogu za to!

Bóg może tak, albo inaczej, do Boga należymy. Czy już masz wszystko czego potrzebujesz bracie, siostro? Czy masz już cały swój skarb? Śpiewamy: „Chrystus wystarczający”. Wszystko masz czego ci potrzeba. Czy czegoś ci jeszcze brakuje? Czy Chrystus jest wszystkim we wszystkim dla ciebie i dla mnie? Czy już jesteśmy szczęśliwi z Nim?

Nie myślmy sobie jak Pan to zrobi, ale czytajmy w Słowie jak On to zrobi. Nie próbujmy własnym umysłem domyślać się jak Bóg to zrobi, przeczytajmy jak On to zrobi. To jest Jego tajemny plan rozwinięty przed nami, ale już nie jest tajemny – został odkryty w Chrystusie! Chwała Bogu za to!

Wiecie, Szczepan zapłacił, ale co on widział!

A słuchając tego, wpadli we wściekłość i zgrzytali na niego zębami. On zaś, będąc pełen Ducha Świętego, utkwiwszy wzrok w niebo, ujrzał chwałę Bożą i Jezusa stojącego po prawicy Bożej”. Dz. Ap. 7,54.

Wiecie, ci ludzie widzieli złość, nienawiść. To jest straszne, kiedy człowiek widzi tylko złość, nienawiść, chęć mordu, chęć zemsty. Ale piękne, kiedy człowiek widzi chwałę Bożą, Jezusa na tronie chwały! Jaką cenę trzeba zapłacić, żeby widzieć Jezusa? Oddać Mu życie! Czy to jest tak cenne, skoro i tak umrzemy? Czy warto zatrzymać życie, rezygnując z Jezusa? Dlatego musimy więcej mówić o Nim, żebyśmy wiedzieli to, co jest potrzebne nam ludziom, abyśmy puścili swoje życie, a chwycili życie Jezusa, uznając za cenniejsze Jego życie w nas, niż nasze bez Niego. Dlatego mówimy, zagłębiamy się z Duchem Świętym w tą Biblię, w to Boże Słowo, żeby coraz więcej widzieć Jezusa i tą nadzieję pokładaną w Nim, że każdy który Mu ufa nie będzie zawstydzony. Bogu chwała za Jezusa! Niech Duch Pana pracuje w tobie i we mnie i niech umacnia to Słowo Boże, które dziś Bóg dał nam, abyśmy mogli się nim nacieszyć, napełnić. AMEN.