Jan 14:23

Słowo pisane

Duchowy bój - część 10

Nie myśl sobie, że chrześcijaństwo to jest to, co widzisz: te religie, ludzie, kapłaństwo. To nie ma nic wspólnego z chrześcijaństwem, nic! W Ewangelii Mateusza, 15 rozdziale napisane jest : ,,Wszelka roślina, której nie zasadził Ojciec niebieski, wykorzeniona zostanie’’. To nie Ojciec zasiał, to nie jest Chrystus, to jest dalej bunt wobec Boga. Obrzezanie w Izraelu zastąpione chrztem dzieci, świątynia w Izraelu zastąpiona świątyniami złoconymi. I tak po kolei ludzie mijając Chrystusa dalej chcą inaczej. To nie jest Chrystus.

Tam gdzie jest Chrystus, jest żywa, duchowa świątynia Boga, w której mieszka Bóg i w której działa Bóg. I ty jesteś tą świątynią, gdy w tobie działa Bóg. Jesteś świątynią chodzącą po tej ziemi, jesteś świętą Jego świątynią, w której pracuje sam święty Bóg, ponieważ ty trwasz przez wiarę w Jezusie Chrystusie i krew Jego oczyszcza cię. Bóg może pracować. Będziesz piękniejszym, piękniejszą, twój rozwój jest pewny, gdy Bóg się zajmuje tą sprawą. Rozwój jest pewny, aż do pełnego wzrostu, aż nadejdzie żniwo. Wtedy Bóg pośle anioła i powie: ,,Oto czas żniwa, żnij. Wszystko co robiłem doszło do pełni’’ – piękne to jest.

Przeczytajmy to. List do Kolosan 2 rozdział, wiersze 1-10:

Chcę bowiem, abyście wiedzieli, jak wielki bój toczę za was i z tych, którzy są w Laodycei, i za tych wszystkich, którzy osobiście mnie nie poznali, aby pocieszone były ich serca, a oni połączeni w miłości zdążali do wszelkiego bogactwa pełnego zrozumienia, do poznania tajemnicy Bożej, to jest Chrystusa, W którym są ukryte wszystkie skarby mądrości i poznania. A to mówię, aby was nikt nie zwodził rzekomo słusznymi wywodami. Bo chociaż ciałem jestem nieobecny, to jednak duchem jestem z wami i raduję się, widząc, że jest u was ład, i że wiara wasza w Chrystusie jest utwierdzona. Jak więc przyjęliście Chrystusa Jezusa, Pana, tak w Nim chodźcie. Wkorzenieni weń i zbudowani na Nim, i utwierdzeni w wierze, jak was nauczono, składając nieustannie dziękczynienie. Baczcie, aby was kto nie sprowadził na manowce filozofią i czczym urojeniem, opartym na podaniach ludzkich i na żywiołach świata, a nie na Chrystusie. Gdyż w Nim mieszka cieleśnie cała pełnia Boskości. I macie pełnię w Nim (…)’’

Mamy pełnię, ale żebyśmy jej skosztowali, to Bóg musi nad nami pracować. Dlatego Paweł pisze do wierzących ludzi: „Modlę się, aby oczy serca waszego zostały otwarte, abyście mogli zobaczyć Boga w pracy. Modlę się abyście poznali miłość, która przewyższa wszelkie poznanie, modlę się, aby pełnia Chrystusa była w was, a przez tą pełnię, pełnia Boga’’. Każdy dzień to jest praca Boga, aby pełny Chrystus był w tobie, w którym jest pełnia Boga. Jest to najpiękniejsza praca jaka toczy się na tej ziemi. Ludzie z niej śmieją się, szydzą, kpią. Diabeł chciałby wykpić tą Bożą pracę, ale Bóg się tym w ogóle nie przejmuje, w ogóle. Bóg buduje dalej, aż do końca. Kiedy skończy pracę nad Swoim ludem, tak jak Noe, który gdy skończył budować arkę i wszystko poginęło, tak Bóg, gdy skończy wtedy wszyscy, którzy nie należą do Niego, zginą.

Bóg jest właścicielem wszystkiego, do Niego wszystko należy, diabeł też. Bóg sprawi tym, którzy byli w Chrystusie, dawali Mu miejsce dla Jego działania, że będą z Nim w wiecznej radości. Ale wszyscy, którzy nie zostali znalezieni w Chrystusie będą wyrzuceni precz do jeziora ognistego. Kto będzie z Bogiem dyskutował? Głupcy tylko dyskutują. Bóg decyduje i robi co chce.

Dziękuję, że uczę się tego by ufać Mu i zostawić Jemu co On zrobi, bo to, co robi jest doskonałe, bo jest Bogiem. Ludzie mówią: „a po co, nie szkoda tego?” Głupcy dyskutują z Bogiem, mądrzy zaś poddają się Mu. Niech mądrość Chrystusa będzie w tobie i we mnie. Chrystus poddał się swemu Ojcu, a dyskutantów wokół Niego było pełno.

Czy widzisz coś więcej w chrześcijaństwie? Wiecie, że ludzie zamykają Biblię i przestają ją czytać dlatego, że nie widzą więcej? Głupcy, ledwo może coś skosztowali i już przestali jeść? Już myślą, że posmakowali co tu jest. Przecież nasze poznanie jest cząstkowe. A jaki to jest potężny, święty smak, tego chleba, tego wina, ciała i krwi Chrystusa?! Tylko głupcy myślą, że jak przeczytali Biblię to już wiedzą. Mądry zaś wie, że jeszcze tak mało wiem, nie odejdę od Ciebie Jezu. Maria siedziała przy stopach Jezusa i Jezus mówi, że lepszą cząstkę wybrała. Wielu ludzi nie ma czasu, żeby być jak Maria, żeby być przy stopach Jezusa. Zagonieni, zafrapowani tym światem, rzeczami świata, nie mają czasu by zbierać ten najpiękniejszy skarb. Skarb w środku, ten ukryty wewnętrzny człowiek z niezniszczalnym klejnotem czystego, świętego, nieskalanego ducha.

Niech przed oczami twoimi będzie Chrystus – doskonałe zbawienie. Ten bój, który się toczy, nie będzie się toczył w tobie. Dopóki bój toczy się w tobie znaczy, że gdzieś nie uznajesz Boga! Bój z diabłem toczy się na zewnątrz, lecz Bóg pracuje w ciszy. Z każdym dniem w doskonalszej ciszy, aż później idziesz i nie widzisz żadnego zła czynionego przez siebie a wręcz czynisz Boże dobro! Bóg pracuje w ciszy. „I w ciszy i zaufaniu będzie wasza moc”, Moja moc.

Diabeł nie może być przy budowie Boga. To mówię wam i to jest amen! Diabeł nie może być przy budowie Boga. Został wypędzony nawet z nieba. Jakub pisze: „Zbliżcie się do Boga, a ucieknie od was”, będzie na zewnątrz. Twoje myśli będą czyste, twoje pragnienia czyste, bo Słowo Boże mówi: „Myślcie o tym co czyste, święte i nieskalane”. Nie będziesz musiał, ani musiała walczyć o te myśli, one będą w tobie z powodu Jezusa, z powodu budowli Bożej. To jest Bóg – musisz Go poznać, musisz poznać co to znaczy być czystym. Czysto. Musisz z Nim zostać w Chrystusie każdego dnia, a będziesz oglądać więcej, więcej i więcej chwały. Będziesz wiedzieć o kim mówisz, kim jest twój Bóg, kiedy otworzysz usta. Na początku młodzi wierzący wiele mówią, wiele fantazjują, lecz potem gdy idą z Bogiem, fantazje giną i zaczyna się poważne, ale jakże piękne doświadczenie.

Potrzebujemy poważnych ludzi w Kościele, nie fantastów, nie frywolnych. Uniesieni do góry, a później zaraz tak głęboko na dole. Potrzebujemy ludzi o stałym umyśle jak mówi Bóg, bo oni się Bogu podobają, w których Bóg może w stały sposób budować to, co jest piękne, czyste, święte, nieskalane.

„I macie pełnię w Nim”. Już ją mamy. To tak, jak ktoś by powiedział: „Wypłyń na pełnię, ale musisz zacząć od brzegu.” Ale z każdym dniem jesteś bliżej głębi.

Kiedyś już wam opowiadałem, kiedy przychodziły do mnie myśli: „Boże, co jeszcze mogę tu poznać? Już tyle wiem z tej Księgi i już wiele doświadczyłem z Tobą, Boże”. Tak jakbym doszedł do jakiegoś punktu, gdzie mi się już wydawało: „co jeszcze Boże?” I w pewnym momencie, kiedy doszedłem do tego punktu, otworzyła się następna wielka przestrzeń. I parę razy w swoim życiu już tego doświadczyłem, kiedy dochodziłem do punktu, gdzie już mi się wydawało, że dochodzi ten punkt końcowy, gdzie dalej już nie umiem się posunąć i nie widzę już dalej. Już to wszystko znam. I w tym miejscu otwiera się następna wielka przestrzeń następnego Bożego objawienia. Może to do siedmiu razy jest – nie wiem, może do pełni? Nie liczyłem, może trzy, cztery razy w swoim życiu to już przeżyłem. Taki jest nasz Bóg!

Kiedy już poznasz teren, w którym On cię buduje, doznasz go fizycznie, rzeczywiście, wtedy Bóg otwiera przed tobą następną głębię. Psalmista mówi: „Głębia przyzywa głębię”. Coraz więcej i więcej i więcej z Boga! Tylko jest ostrzeżenie, że trzeba uważać. Jezus żył pośród nas, ale żaden człowiek nie mógł Go zmienić. Niestety, mamy taką głupią litość i wiem, że to jest prawdą, którą Bóg uczy mnie: „Bądź stanowczy w tym co Ja cię uczę!” Ale mamy taką ludzką, głupią litość i próbujemy tą litością robić coś czego nie robi już Bóg. Wtedy sami ponosimy konsekwencje, stajemy się współuczestnikami cudzych grzechów. Wtedy zaczynamy cierpieć z powodu właśnie tego, że nie jesteśmy stanowczy w Panu, tak jak był stanowczy Jezus. Nie można wracać do starych sposobów, musi to być Pan. Przecież my tak mało Go jeszcze znamy, tak mało. A wielu ludzi już usiadło na swoich tylnych częściach ciała w duchowym wzroście i siedzą. Trzeba chodzić w Panu, poruszać się. Nawet człowiek, który nie może fizycznie chodzić, może chodzić w Panu. To jest duchowe chodzenie, nie fizyczne.

List do Hebrajczyków dziesiąty rozdział i czternasty wiersz:

Albowiem jedną ofiarą uczynił na zawsze doskonałymi tych, którzy są uświęceni.”

Jedną ofiarą uczynił doskonałymi tych, którzy są uświęceni. A więc uświęcony apostoł Paweł pisze w liście do Filipian, w trzecim rozdziale, od siódmego wiersza:

Ale wszystko to, co mi było zyskiem, uznałem ze względu na Chrystusa za szkodę. Lecz więcej jeszcze, wszystko uznaję za szkodę wobec doniosłości, jaką ma poznanie Jezusa Chrystusa, Pana mego, dla którego poniosłem wszelkie szkody i wszystko uznaję za śmiecie, żeby zyskać Chrystusa”.

„Przecież Pawle, ty już zyskałeś Chrystusa! On jest twoim Panem, zostałeś ochrzczony, jesteś zbawiony Pawle o czym ty teraz mówisz?” Musisz wiedzieć o czym mówi Paweł. Masz zyskać Chrystusa jeszcze więcej, żeby twój duchowy wzrok jeszcze bardziej się zaostrzył, żebyś jeszcze lepiej widział Go, pełnię Boga w Nim.

I znaleźć się w Nim, nie mając własnej sprawiedliwości opartej na zakonie.” Filip.3,9.

Wielu ludzi wraca do zakonu myśląc, że sprawiedliwość z zakonu pozwoli im być z Bogiem. Paweł rzucił w śmietnik, w proch swoją osiągniętą sprawiedliwość, ponieważ była ona zmieszana z jego grzesznością. W Chrystusie odnalazł doskonałą sprawiedliwość, bez grzechu. Wielu ludzi próbuje osiągnąć coś jeszcze pod zakonem. Jakże są niemądrzy, kiedy Bóg dał Chrystusa – doskonałą sprawiedliwość!

Paweł to zobaczył:

lecz tę która się wywodzi z wiary w Chrystusa, sprawiedliwość z Boga, na podstawie wiary”. Filip.3,9.

Wierząc masz, trwając poznajesz.

Żeby poznać go i doznać mocy zmartwychwstania jego i uczestniczyć w cierpieniach jego, stając się podobnym do niego w jego śmierci. Aby tym sposobem dostąpić zmartwychwstania. Nie jakobym już to osiągnął albo był już doskonały”. Filip.3,10-12.

O jakiej doskonałości mówi teraz Paweł? O Bożym planie wobec siebie, bo przecież doskonałym już jest w Chrystusie. Chrystus uczynił go doskonałym, ale on teraz wzrasta w doskonałości według Bożego działania. Bracie, siostro taki zaszczyt! Nie zakon, nie jakieś zewnętrzne rzeczy, ale sam Chrystus daje podstawy do tego, by mieć doskonałość i wzrastać w doskonałości według działania Bożego w tobie i we mnie.

Ale dążę do tego aby pochwycić, ponieważ zostałem pochwycony przez Chrystusa Jezusa. Bracia ja o sobie samym nie myślę, że pochwyciłem, ale jedno czynię: zapominając o tym co za mną i zdążając do tego co przede mną , zmierzam do celu do nagrody w górze, do której zostałem powołany przez Boga w Chrystusie Jezusie.” Filip.3,12-14.

Wiecie, kiedy stajemy wobec takiego Boga, czujemy się tak nieporadni: „jak ja mam z Tobą zostać Boże?” Pięknie! Chwała Bogu! To jest dopiero to, że zaczynasz widzieć Boga. Jak umiesz zostać z Bogiem, to znaczy, że Go jeszcze nie znasz. A jak nie umiesz zostać z Nim, stajesz się nieporadny, wyciągasz ręce: „poprowadź mnie, posil mnie”, to znaczy, że widzisz Boga. Wtedy doznajesz: „Boże jak Ty przerastasz wszystko”.

,,Zmierzam do celu do nagrody górze, do której zostałem powołany przez Boga w Jezusie Chrystusie, ilu nas tedy jest doskonałych, wszyscy tak myślmy’’. Filip.3,15.

Doskonałość wystarczającą do zbawienia mamy trwając w Chrystusie, ale Bóg prowadzi nas do wyższej doskonałości. Do Swego życia w pełni, będącego w Jego Synu tu na ziemi, przeniesionego do ciebie, do mnie. Do tego Bóg dąży. Niech Bóg pomoże być z Nim na Jego świętych warunkach i wtedy doznajesz, że w tobie jest cały czas święto, święto obecności Boga. Nie masz dnia „powszedniego”, ty masz święto bez końca. Cały czas święto i ty odpoczywasz, a Bóg pracuję. Chwała Bogu! To jest piękne!