Jan 14:23

Słowo pisane

W czasach końca to zrozumiecie – część 2

Zakon jest ustanowiony dla wszystkiego co sprzeciwia się zdrowej, Bożej nauce. Wszystko, co się sprzeciwia nauce, którą dostał apostoł Paweł prosto od Boga, jest zwiedzeniem. Jak więc będziemy czytać listy apostoła Pawła, czytając tak silne stwierdzenie, że wszystko co jest przeciwko nauce apostoła Pawła jest zwiedzeniem? To ma wzbudzić w nas czujność, żeby nie dać się oszukać. To samo apostoł Piotr, Juda, czy Jakub piszą z autorytetu Bożego działania. Bóg działał w nich i oni piszą Słowo Boże, które zobowiązuje nas do posłuszeństwa temu Słowu i ma chronić nas przed oszukaniem, które przychodzi poprzez wiele zwiedzeń.

Niektórzy nadal używają zakonu, żeby zwodzić. Przychodzili i mówili, że jak nie obrzeżecie się, to nie możecie być Boga, bo musi być tak jak u Abrahama. Ale nauka apostoła Pawła była: „czy obrzezany, czy nieobrzezany. W Chrystusie zostaliście pojednani z Bogiem. Nie ma to już znaczenia, a nawet gdyby kto chciał obrzezać się, to Chrystus już nic nie pomoże mu.”

A więc nauka apostolska mówi, że w Chrystusie jest wszystko uczynione doskonale to, co jest mi potrzebne do życia i pobożności. A więc musimy uważać na ludzi, którzy będą próbować wnosić do nas jakieś zakonne rzeczy. Zakon jest dobry, pokazuje grzesznikowi, że potrzebuje Jezusa, żeby być uratowanym, ponieważ zakon udowadnia tylko, że bez Jezusa nie ma możliwości przestać grzeszyć. Penetruje każdy element, penetruje każde stare człowieczeństwo, żeby pokazać, że grzeszysz dlatego, że nie masz Tego, który mógłby ci pomóc przestać grzeszyć. Zakon jest dobry i jest przewodnikiem do Chrystusa, i każde Boże dziecko używa zakonu w Boży sposób.

Pan Jezus powiedział, że dobry gospodarz sięga do nowego i do starego. A więc poprzez Nowe Przymierze sięgamy również do starego, żeby ze starego brać też Słowo Boże i używać je, by pomagać patrzeć na Jezusa. Słowo Boże mówi, że to co przyszło na Izrael jest dla nas ostrzeżeniem, przykładem, abyśmy my tych samych rzeczy co oni nie pożądali, abyśmy postępując w ten sam sposób nie ponieśli tego samego, co oni ponieśli.

A więc sięgamy rozważnie i trzeźwo i nie chcemy przenieść do Nowego Przymierza stare przymierze. Nowe jest wystarczająco doskonałe. Nie trzeba dodawać: „tego nie jedz, tego nie ruszaj, tego nie kosztuj”. Dni tygodnia, nowia, sabaty – nie trzeba tego dodawać, bo wszystko to jest Chrystus. Nie możemy dokładać czegoś do Chrystusa, co już w Nim jest. Fałszywi nauczyciele będą chcieli dołożyć coś do Jezusa, aby mieć coś obok Jezusa, co będzie dawało sprawiedliwość.

Moglibyśmy zajmować się różnymi rzeczami, które mówiłyby o tym, że „to” właśnie daje sprawiedliwość człowiekowi i ludzie pod wpływem tych nauk są tacy zadowoleni z siebie samych, że praktykując te nauki czują się lepiej od innych, to znaczy, że już jest widoczny owoc, że jest ze złego drzewa, kiedy czują się lepsi od innych, wyżsi, doskonalsi. A więc widzimy tutaj, że jest ostrzeżenie.

List do Tytusa 1,10-16:

Wielu bowiem jest niekarnych, pustych gadułów, zwodzicieli, zwłaszcza pośród tych, którzy są obrzezani; tym trzeba zatkać usta, gdyż oni to całe domy wywracają, nauczając dla niegodziwego zysku, czego nie należy. Jeden z nich, ich własny wieszcz powiedział: Kreteńczycy zawsze łgarze, wstrętne bydlęta, brzuchy leniwe. Świadectwo to jest prawdziwe, dla tej też przyczyny karć ich surowo, ażeby ozdrowieli w wierze i nie słuchali żydowskich baśni i nakazów ludzi, którzy się odwracają od prawdy. Dla czystych wszystko jest czyste, a dla pokalanych i niewierzących nic nie jest czyste, ale pokalane są zarówno ich umysł, jak i sumienie. Utrzymują, że znają Boga, ale uczynkami swymi zapierają się go, bo to ludzie obrzydliwi i nieposłuszni, i do żadnego dobrego uczynku nieskłonni

Do dobrego uczynku według starego przymierza to są skłonni, mają sabaty, nie palą ognia, nie jedzą pewnych potraw. Ale do dobrego uczynku Nowego Testamentu, do uczynków, które dostaliśmy w Chrystusie Jezusie nie są skłonni. Ludzie za tym idą i mówią: „zobacz jak oni godnie postępują przed Bogiem, palą świece w sabat i inne rzeczy.” Ale to już nie ma nic wspólnego z Bogiem. To nie jest ten czas. Tamten skończył się. Jeżeli u Boga coś skończyło się, to się skończyło. Nowe człowieczeństwo, Nowe Przymierze, wszystko nowe. Jezus mówi: „jak Ja wypełniłem przykazania Ojca i trwam w miłości Ojca, tak wy wypełniajcie Moje przykazania, a trwać będziecie w Mojej miłości”.

Jezus daje przykazania, które mamy wypełniać. Jezu wypełnił wszystkie starotestamentowe przykazania i w Nim został wykonany cały zakon, abyśmy my przyjęli nowe przykazania, które On daje nam. One były zaznaczone w Starym Testamencie, ale my mamy je dzisiaj w nowym doświadczeniu, ponieważ one wchodzą w nas z Kimś, kto wypełnił je doskonale, chodząc po ziemi, z Chrystusem Jezusem. To już nie są przykazania na zewnątrz, one są już wewnątrz i Bóg mówi, że zapisze je na sercach i umysłach, w życiu.

A więc musimy uważać, żeby ktoś nie przyszedł i nie postawił nam znowu czegoś na zewnątrz nas, a nie od środka nas, żebyśmy nie zaczęli znowu robić czegoś literalnie, a później czerpać z tego satysfakcję. Uczynki wypływają na zewnątrz, one są namacalne, widzialne, ale one są wynikiem Jezusa w nas.

2 List Piotra 2, 1-3 wiersz, oraz od 17-22:

Lecz byli też fałszywi prorocy między ludem, jak i wśród was będą fałszywi nauczyciele, którzy wprowadzać będą zgubne nauki i zapierać się Pana, który ich odkupił, sprowadzając na się rychłą zgubę. I wielu pójdzie za ich rozwiązłością, a droga prawdy będzie przez nich pohańbiona. Z chciwości wykorzystywać was będą przez zmyślone opowieści; lecz wyrok potępienia na nich od dawna zapadł i zguba ich nie drzemie. 2,1-3.

Ludzie ci, to źródła bez wody i obłoki pędzone przez wicher; czeka ich przeznaczony najciemniejszy mrok. Przemawiając bowiem słowami nadętymi a pustymi, nęcą przez żądze cielesne i rozwiązłość tych, którzy dopiero co wyzwolili się od wpływu pogrążonych w błędzie, obiecując im wolność, chociaż sami są niewolnikami zguby; czemu bowiem ktoś ulega, tego niewolnikiem się staje. Jeśli bowiem przez poznanie Pana i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa wyzwolili się od brudów świata, lecz potem znowu w nie uwikłani dają im się opanować, to stan ich ostateczny jest gorszy niż poprzedni. Lepiej bowiem byłoby dla nich nie poznać drogi sprawiedliwości, niż poznawszy ją, odwrócić się od przekazanego im świętego przykazania. Sprawdza się na nich treść owego przysłowia: Wraca pies do wymiocin swoich, oraz: Umyta świnia znów się tarza w błocie. 2,17-22.

Jakie to jest święte przykazanie, od którego odwracają się? Od posłuszeństwa Synowi we wszystkim. Dobrze zaczęli i słuchali się Jezusa. Potem słuchali czegoś fałszywego i powoli zaczęło robić się zamieszanie i po jakimś czasie doszli do wniosku: „wszyscy jesteśmy grzesznikami i tak będzie do końca.” I zaczęli wprowadzać naukę, że jesteś grzesznikiem, ale Pan Jezus zasłania cię i dlatego możesz modlić się do Boga i spodziewać się Jego działania. Wymyślili inna naukę tylko dlatego, że zmieszali prawdę z kłamstwem, tak jak miesza diabeł prawdę z kłamstwem, żeby zwieść i oszukać. Ci ludzie wrócili do swoich wymiocin, do starego życia, a więc pojawiły się grzechy, zaczęli czynić przeszłe złe rzeczy, ale przy tym całkowicie szczęśliwi i zadowoleni, że mają zbawienie. Zaczęli tańczyć taniec Baala, a nie Boga. Do tego zaczęła grać inna muzyka, zaczęły pojawiać się inne przejawy. Cała atrakcyjność tego wszystkiego zaczęła wzrastać, żeby jak najwięcej ludzi zwieść. Ludzie ogólnie lubią teatr, lubią sztukę i już od zarania dziejów chodzili na różne igrzyska. To jest Boże ostrzeżenie.

List Judy, wiersze 17-19:

Lecz wy, umiłowani, przypomnijcie sobie słowa wypowiedziane przez apostołów Pana naszego Jezusa Chrystusa, gdy mawiali do was: W czasie ostatecznym wystąpią szydercy, postępujący według swoich bezbożnych pożądliwości. To są ci, którzy wywołują rozłamy, zmysłowi, nie mający Ducha

Którzy będą szydzić z tego, co uczynił Jezus. Jak można szydzić z tego, co uczynił Jezus? Czy trzeba kpić i żartować sobie? Wcale nie. Można inaczej. Można bezbożnie postępować i mówić, że jestem chrześcijaninem, czy chrześcijanką. To jest szydzenie z Jezusa, bo nazywam się od Niego, a żyję wbrew Niemu i mówię, że On jest moim Panem. Jakie więc są Jego dokonania na ziemi? „Odegrał sztukę”, czy nie? Czy tak, żeby później ludzie grali sztukę?! Czy też jest Prawdą i żebyśmy my byli z prawdy, żeby prawda była w nas, żeby nie była to sztuka, ale rzeczywistość chodzenia z Bogiem, wracania do Boga?

A więc mogę stać się drwiącym, kiedy mówię, że jestem wierzącym człowiekiem, a popełniam tu, czy tam jakieś bezprawie, coś po swojemu. Musimy czuwać. Już apostołowie ostrzegali, że w czasach końca to będzie nagminne. „Jak to jest? Przecież ten człowiek z Biblii głosi słowo, a robi taką dziwną rzecz, zupełnie wbrew Jezusowi. Przy tym dzieją się znaki i cuda. Jak to więc jest?” Może pomyślisz sobie: „przecież Bóg jest z tym człowiekiem, to może tak można, może Bóg zgadza się na to?” Paweł bardzo silnie ostrzegał, mówił: „ty, który masz właściwe poznanie i będziesz robić coś, co może innego oszukać, to odpowiesz za to przed Bogiem.”

Można nawet mieć właściwe poznanie i czynić coś bezprawnie. Tam chodziło o to, że masz poznanie, że wszystko jest czyste, nawet to mięso ofiarowane bałwanom jest czyste i można je jeść. Ale kiedy ty będziesz tam jadł i zobaczy cię początkujący wierzący, to pomyśli, że ty jesz i od Boga, i od bałwanów. A więc można brać prawdziwą naukę i fałszywą. I wtedy to zwiedzie. Musi być świadomość, że ty jesteś czysty, ale ze względu na to, że ktoś miałby przez ciebie być oszukany, żeby później chodzić do tej świątyni na zgromadzenia i do tamtej i powiedzieć: „to wszystko jest jedno, tu jest fajnie i tam jest fajnie”, nie pójdziesz tam. A więc trzeba uważać w tym doświadczeniu w jakim jesteśmy.

2 Tesaloniczan, 2, 1-12:

Co się zaś tyczy przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa i spotkania naszego z nim, prosimy was, bracia, abyście nie tak szybko dali się zbałamucić i nastraszyć, czy to przez jakieś wyrocznie, czy przez mowę, czy przez list, rzekomo przez nas pisany, jakoby już nastał dzień Pański. Niechaj was nikt w żaden sposób nie zwodzi; bo nie nastanie pierwej, zanim nie przyjdzie odstępstwo i nie objawi się człowiek niegodziwości, syn zatracenia, przeciwnik, który wynosi się ponad wszystko, co się zwie Bogiem lub jest przedmiotem boskiej czci, a nawet zasiądzie w świątyni Bożej, podając się za Boga. Czy nie pamiętacie, że jeszcze będąc u was, o tym wam mówiłem? A wiecie, co go teraz powstrzymuje, tak iż się objawi dopiero we właściwym czasie. Albowiem tajemna moc nieprawości już działa, tajemna dopóty, dopóki ten, który teraz powstrzymuje, nie zejdzie z pola. A wtedy objawi się ów niegodziwiec, którego Pan Jezus zabije tchnieniem ust swoich i zniweczy blaskiem przyjścia swego. A ów niegodziwiec przyjdzie za sprawą szatana z wszelką mocą, wśród znaków i rzekomych cudów, i wśród wszelkich podstępnych oszustw wobec tych, którzy mają zginąć, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, która mogła ich zbawić. I dlatego zsyła Bóg na nich ostry obłęd, tak iż wierzą kłamstwu, aby zostali osądzeni wszyscy, którzy nie uwierzyli prawdzie, lecz znaleźli upodobanie w nieprawości.

Dlatego nawołujemy się do czystości, do świętości, bo to jest prawda. „Świętymi bądźcie, bo Ja jestem Święty”. Nie dlatego, żeby jakoś specjalnie utrudniać sobie życie, jakieś nowe rzeczy wymyślać. Nie, ale dlatego, że to jest prawdą. Uświęcenie, bez którego nikt nie ujrzy Pana jest prawdą i dlatego nawołujemy się do uświęcania naszych ust, naszego serca, naszego umysłu, sumienia, naszego codziennego mówienia. Do tego nawołujemy, bo Pan jest taki. Mamy Pana za sobą, nie jesteśmy sami w tym. W tym przyszedł Jezus i wszyscy prorocy, apostołowie, którzy mówili: „dopóki jesteśmy, będziemy przypominać wam o tym. On jest święty i wy macie być świętymi”. I to jest piękne, że czasy przemieszczają się. Minęło około dwóch tysięcy lat, kiedy Paweł pisał do Tesaloniczan, a to Słowo jest tak świeżutkie, jakby pisał do nas wczoraj. („Wy w Dąbrównie, pamiętajcie o tym, żeby nikt nie oszukał was”).

Zobaczcie, mija tyle lat, a to jest jakby przed chwilą napisane. Będąc w tamtych czasach, apostoł wiedział, co będzie działo się w naszych czasach. Wiedział, co napisać do nas, żeby nas ostrzec, pocieszyć, wzmocnić. Zobaczcie jakie to jest Słowo, do którego podchodzimy i jak Bóg dał tym ludziom takie Słowa, które dzisiaj są dla nas tak cenne, bo przez te Słowa możemy odkryć, czy ktoś może oszukać nas, czy nie.

2 List Jana 7-11:

Bo wyszło na świat wielu zwodzicieli, którzy nie chcą uznać, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele. Taki jest zwodzicielem i antychrystem. Miejcie się na baczności, abyście nie utracili tego, nad czym pracowaliśmy, lecz abyście pełną zapłatę otrzymali. Kto się za daleko zapędza i nie trzyma się nauki Chrystusowej, nie ma Boga. Kto trwa w niej, ten ma i Ojca, i Syna. Jeżeli ktoś przychodzi do was i nie przynosi tej nauki, nie przyjmujcie go do domu i nie pozdrawiajcie. Kto go bowiem pozdrawia, uczestniczy w jego złych uczynkach.

Czy można przez pozdrowienie uczestniczyć w kogoś złych uczynkach? Okazuje się, że tak. Można kładąc ręce na kogoś być uczestnikiem czyichś grzechów, dlatego Paweł ostrzegał, by nie wkładać zbyt pochopnie rąk na kogoś.

Kiedyś ktoś dobrze spostrzegł, że wcześniej, kiedy Jezus chodził w ciele na ziemi, ludzie nie mogli uwierzyć, że jest Synem Boga, a dzisiaj nie mogą uwierzyć, że jest Synem człowieka. Jak to się stało, że kiedyś diabeł oszukiwał w tamten sposób, a teraz tak oszukuje ludzi? A my wiemy, że Jezus jest Synem Boga i człowieka. Skąd to wiemy? Ze Słowa Bożego – „oto Duch mój zacieni cię i to, co się urodzi będzie święte i nazwiesz JEZUS, Immanuel, to znaczy Bóg z nami.”. Te Słowa wypowiada anioł do człowieka, do Marii.