Jan 14:23

Słowo pisane

Mój krzyż - Izajasza 53 rozdział

     Chwała niech będzie Bogu! Niech Bóg posila was i wzmacnia, ale też niech zachowa was od letniości. Jest taka pieśń, „gdy Boży Duch porusza mnie, będę jak Dawid klaskał, tańczył, śpiewał Panu.” Jest to dla mnie sprawa niewyobrażalna, przebywać z Bogiem, pozostając nieporuszonym przez to, co On uczynił dla nas w Jezusie. Tęsknotą Pana jest, byśmy byli jak ptak, który unosi się do góry i nie jest sztuczny. On nie może stać się sztuczny, gdyż wtedy spadnie. Ptak we wspaniały Boży sposób porusza skrzydłami, steruje, widać, że frunie, jest w locie. Słowo Boże mówi, że ci, którzy ufają Panu, podnoszą się do góry jak orły, biegną, a nie ustają. To jest takie wspaniałe, gdy rozumiemy Boże pragnienia i rozumiemy, że On wyszedł nam naprzeciw, by one mogły być zrealizowane w nas. Nie bądźcie nigdy sztuczni przed Bogiem, nie godzi się być przed Jego Majestatem sztucznym. Godzi się nam być jak ludzie, którzy są poruszeni, jak ludzie którzy są szczęśliwi, jak ci, którzy zakosztowali tego dobra z nieba i chcą być naturalni przed Bogiem. Bóg otworzył ku temu możliwości, dając nam swego Ducha, abyśmy mieli Jego naturę - poruszenia, szczęścia, tej świętej świadomości, że jesteśmy przed Jego świętym obliczem, że mówimy do Niego, że rozmawiamy z Nim w modlitwie, że Jemu śpiewamy pieśni. To jest w Duchu i w prawdzie - Bogu tak bardzo podoba się to. On szuka takich, którzy oddawaliby Mu cześć w Duchu i w prawdzie.

Rozdziały