Jan 14:23

Słowo pisane

HOSANNA SYNOWI DAWIDOWEMU – 1.10.2016 – część 3

Kim więc jest Chrystus? Kim On jest? Kiedy lękasz się dni, lękasz się nocy, kim jest Chrystus? Kiedy cieszysz się każdą chwilą z Nim, kim jest Chrystus, kiedy doznajesz, że to nie jest tylko głupia radość, tylko to jest radość czystego serca, radość czystego umysłu, radość uwolnionych oczu i uszu, które słyszą miły dźwięk Bożego Słowa? Już cię nie nęci ten świat. Ten świat nie ma do ciebie dostępu kiedy Chrystus wypełnia ciebie. Te wszystkie pożądliwości świata rozbijają się. Jakże wspaniale jest chodzić w tym świecie i mieć czyste oczy, czyste serce i czyste uszy, i być nieskażonym przez ten świat. O tym mówi Biblia i to jest prawda. Ale będą otaczać cię ludzie, którzy są nadal ślepi, którzy nie będą rozumieli o czym do nich mówisz.

            Dzieje Apostolskie 13, 47-49:

            „Tak bowiem nakazał nam Pan: Ustanowiłem cię światłością dla pogan, Abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi. Poganie słysząc to, radowali się i wielbili Słowo Pańskie, a wszyscy ci, którzy byli przeznaczeni (albo umieszczeni na pozycji), do życia wiecznego, uwierzyli.  I rozeszło się Słowo Pańskie po całej krainie.”

            Abyś był zbawieniem aż po krańce ziemi. Poganie słysząc to, radowali się i wielbili Słowo Pańskie. Radowali się, że i do nich przyszło zbawienie. Chwała Bogu!

            Wiecie, powiem wam bardzo ważną rzecz - kim byłeś wcześniej, nigdy już nie będziesz, kiedy Chrystus przejmuje nad tobą władzę. Już nigdy nie będziesz ten sam, chyba że odmówisz Jezusowi prawa do tego, żeby był twoim Królem i Panem. Ale dopóki będziesz oddawać Mu wiernie chwałę, nigdy nie będziesz już taki jak byłeś wcześniej. I oby tak było do końca. Będziesz wzrastać, rozwijać się, ale nigdy już nie będziesz brnąć w tym złu, nigdy już nie będziesz się uwsteczniać, nigdy nie będziesz chodzić ze zwieszonym nosem i nigdy nie będziesz chodzić z pychą, dumą i arogancją. Nigdy ludzie już nie będą widzieli ciebie takim jakim byłeś. Alleluja! Nigdy! I nikt nie będzie wiedział, jeśli nie znał cię wcześniej, jaki byłeś wcześniej. Ani przez sekundę nie zobaczą cię takim jakim byłeś wcześniej, bo to jest Chrystus i to jest zbawienie.  Będą patrzeć na ciebie, ci którzy znali ciebie i powiedzą: „Ale ty jesteś inny, ty jesteś inna, ty nie jesteś ten sam człowiek”. Kiedy mówisz, kiedy zachowujesz się, kiedy uprzejmie przepuszczasz, kiedy traktujesz innych jak ludzi, których szanujesz, poważasz, gdy okazujesz to co nigdy byś nie okazał, patrzą na ciebie i mówią: „Nie, to jest ta sama skóra, ale to nie jest ten sam człowiek.” To jest owoc Ducha Świętego, który czyni nas innymi, ten właśnie, o który dba Bóg.

            A więc oni słysząc to, radowali się; zbawienie przyszło w Jezusie Chrystusie. Naszym zbawieniem jest Chrystus, nie zgromadzenia. Zgromadzenia są po to, żeby uwielbić Go, uczyć się, poznawać Go, ale naszym zbawieniem jest Chrystus. To jest nasze zbawienie - nieustanne, codzienne, chwalebne. Chwała Bogu! Obyśmy nigdy już się nie znali ze starego człowieczeństwa. Nigdy! Jak komuś coś ukradniesz, to pamiętaj, nie jesteś chrześcijaninem. Jak kogoś okłamiesz, nie jesteś chrześcijaninem. Jesteś nadal złodziejem, nadal kłamcą. Musi to się skończyć. Musi przyjść do tego, że musisz ukorzyć się przed Panem i co dzień z Nim chodzić, należąc do Niego. Cieszyć  się Nim, "już nie zostawię Cię, Panie, potrzebuję Cię." I Pan kształci i kształci. Wiele nauk jest podanych i czasami człowiek na podstawie tych nauk próbuje zmusić Jezusa, żeby On zrobił to w tej chwili, ale tak jak wcześniej Jezus przygotowywał tamtego człowieka do tego, tak samo musi przygotować ciebie. A więc pokora, uniżenie i poddanie jest bardzo ważne codziennie, wraz z ufnym czekaniem na to.

            Ewangelia Łukasza 19 rozdział. Co tu czytamy? Czytamy o Zacheuszu, człowieku, który był zasobny, był celnikiem. Chciało mu się wejść aż na drzewo, aby zobaczyć Jezusa. Naraził się na wyśmianie, na wszystko, ale dla niego ważniejsze było zobaczyć Jezusa, niż być uznanym za takiego statecznego męża. Wiecie, kiedy widzimy tańczącego Dawida w chwale, on nie wygląda na króla, ale on jest królem. Ale i on ma Króla, któremu oddaje chwałę i cieszy się z tego, że Jezus jest jego Królem, że Królestwo Jezusa to nie jest królestwo Dawida. W Królestwie Jezusa jest pokój, sprawiedliwość i radość, a w królestwie Dawida były spory, waśnie, kłótnie, mieli różne doświadczenia między sobą. I co się dzieje z tym Zacheuszem? Zobaczcie jaki jest Pan Jezus. Zacheusz nie myślał nawet o tym co spotka go tego dnia. Myślał czy nie myślał? Nie, nie myślał. On na pewno chciał wiedzieć kim jest Jezus. Zacheusz dużo słyszał o Nim i zależało mu na tym, skoro wszedł na to drzewo, aby widzieć Jezusa:

            A gdy Jezus przybył na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: Zacheuszu, zejdź śpiesznie, gdyż dziś muszę się zatrzymać w twoim domu.” Ew. Łuk.19,5.

            Zacheusz szybko był już na dole. Chwała Bogu! Ale co się stało z innymi ludźmi? Co oni mieli za kłopot? - poszedł do domu grzesznika. Widzicie, oni pamiętali Zacheusza jak on coś złego czynił. Ale Jezus widział już innego Zacheusza, widział Zacheusza gotowego do przyjęcia tego z czym Jezus do niego przyszedł.

            I zszedł śpiesznie, i przyjął go z radością. A widząc to, wszyscy szemrali, mówiąc: Do człowieka grzesznego przybył w gościnę. Zacheusz zaś stanął i rzekł do Pana: Panie, oto połowę majątku mojego daję ubogim, a jeśli na kim co wymusiłem, jestem gotów oddać w czwórnasób. A Jezus rzekł do niego: Dziś zbawienie stało się udziałem domu tego, ponieważ i on jest synem Abrahamowym.” Łuk.19,6-9.

            Jest wierzącym.

            „Przyszedł bowiem Syn Człowieczy, aby szukać i zbawić to, co zginęło.” Łuk.19,10.

            Tylko wytrwaj. A kiedy Duch Święty powie ci: "Wchodź na drzewo!", głupio, ale wejdź. Ja nie mówię o tych fizycznych drzewach. A więc Zacheusz radował się, cieszył się, że Pan Jezus przyszedł do niego.

            Dzieje Apostolskie 16 rozdział. Jeszcze w innym domu i w innym miejscu, inny człowiek, tak jak Zacheusz nie spodziewał się, że tej nocy będzie działo się coś wspaniałego. Poszedł sobie spać, myśląc sobie: wszystko dobrze zrobiłem, więźniowie dobrze zamknięci, nogi mają w dybach, spokój, nie uciekną, idę sobie spokojnie pospać, a jutro zobaczymy co dalej. Ale w nocy coś zatrzęsło się i spanie skończyło się. I raptem człowiek wybiegł i mało co, a zabiłby się, bo myślał, że więźniowie uciekli. A więc zobaczcie co się zaczęło dziać. Tej nocy mógł stracić życie i tej nocy zyskał życie wieczne. On nie myślał, że ta noc będzie dla niego przełomowa. Raczej kiedy zobaczył to otwarte więzienie, myślał, że to jest koniec jego życia. Nie widział już innej możliwości jak tylko zabić się. Ale proste słowa apostoła: "Nie rób tego, chodź, zobacz, że jesteśmy wszyscy, nikt nie uciekł." I co ten człowiek dalej robi, popatrzmy:

            Zażądał wtedy światła, wbiegł do środka i drżąc cały, przypadł do nóg Pawła i Sylasa,  i wyprowadziwszy ich na zewnątrz, rzekł: Panowie, co mam czynić, abym był zbawiony?  A oni rzekli: Uwierz w Pana Jezusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom.” Dz.Ap.16,29-31.

            Co zrób? Uwierz w Pana Jezusa. A kto to jest Pan Jezus? Nie ważne jest teraz, czy wszystko o Nim wiesz, skoro więzienie otwarte, ludzie są wolni, a mówią o Jezusie, to lepiej w Niego wierz. I uwierzył.

            Jeśli w twoim życiu będzie widać jaki wstrząs przeżyło twoje mieszkanie, jak gruntownie zostało przemieszczone, jak ci bandyci stają się ludźmi, którzy chcą chodzić w wolności miłowania Boga i bliźniego, należąc do Pana, jako Jego świadectwo.

            Tejże godziny w nocy zabrał ich ze sobą, obmył ich rany, i zaraz został ochrzczony on i wszyscy jego domownicy.  I wprowadził ich do swego domu, zastawił stół i weselił się wraz z całym swoim domem, że uwierzył w Boga.” Dz.Ap.16,33.34

            Nie mieli tych filozoficznych pytań: A jak ja będę zbawiony? A jak ja sobie poradzę w tym życiu? A co będzie za tydzień, kiedy was nie będzie, a będziemy musieli sami zostać tu? Oni w ogóle nie myśleli o tym. Dlaczego nie myśleli? No bo przyszło zbawienie. Zbawiony człowiek nie myśli o tych rzeczach, bo jest zbawiony, nie jest zajęty tymi rzeczami, bo jest już uratowany, cieszy się Jezusem, chwali Boga i poddaje się Bogu.

            Nasze serca potrzebują czcić Go, wielbić, chwalić Go, nasze umysły muszą być napełnione chwałą, wielbieniem Go, cieszeniem się, że należymy do Niego. Pan potrzebuje następnych ludzi, których On napełnia chwałą swojej świętej obecności.

            Pomyślmy sobie, że słońce, które wschodzi i zachodzi każdego dnia, przestało wschodzić; wstajemy już wypoczęci, a tu ciemno. Co jest, która godzina? Powiedzmy siódma rano. Powinno być jasno. Dlaczego nie jest jasno? Może zegarki przestawili, czy co, ale patrzysz, że inni też są zdziwieni, słońca nie ma, ciemno. Mija czas i słońca nie ma, i mija długi czas i słońca nie ma, cały czas ciemno. A pewnego dnia pojawia się słońce. Wiecie co się dzieje, wyobrażacie sobie co się dzieje? Wszyscy sąsiedzi razem zbiegają się: "Słońce jest! Mamy dzień, światłość zajaśniała nam!" Ale ta z nieba już zajaśniała tobie! Tyle żyliśmy w ciemnościach! Ludzie! Jakie znaczenie ma to światło dla mnie i dla ciebie? Teraz mogę chodzić za dnia, nie muszę potykać się o te swoje rzeczy, mogę radować się Panem. Mogę już każdego dnia chodzić w światłości. Nie będę zamykał się w ciemnym pomieszczeniu, żeby jakoś spróbować: jak ja będę jeszcze umiał, umiała w ciemnościach chodzić? Po co mi to? Wiem jak chodzi się w ciemnościach, człowiek co chwilę przewraca się. Wyjdź na zewnątrz, zobacz, światło życia świeci nadal. Jest nadal dzień. Który dzień? Pierwszy dzień. A kiedy skończy się? Nigdy. Jest to jeden nieustanny dzień. Chwała Bogu. Wieczność mamy już w Chrystusie tu, my już mamy ten dzień tu. Nasze światło świeci już bez końca. Nie ma wschodów i zachodów Chrystusa. Jest cały czas dzień! Jak ci się żyje za dnia? Chyba dobrze, cały czas pracujemy dla Pana, nie musimy już leżeć w ciemnościach. Ile zrobisz kiedy jest cały czas dzień? Gdyby 24 godziny był dzień i 24 godziny bylibyśmy cały czas wypoczęci? Ile zrobilibyśmy rzeczy? Tak mamy w Chrystusie! 24 godzinny dzień i 24 godziny jesteśmy wypoczęci w Chrystusie. Nikt nie jest w stanie tyle zrobić co Kościół. Jeden człowiek, Paweł,  chodzący za dnie, zobaczcie ile zrobił. Niewielu ich było, a cała ziemia została napełniona. „Niedługo wszyscy będą wiedzieć o Chrystusie” – wystraszyli się słudzy ciemności. Przerażał ich ten wspaniały dzień.

            List do Rzymian 10 rozdział.

            Tak bowiem Mojżesz pisze o usprawiedliwieniu, które jest z zakonu: Człowiek, który spełnił zakon, przezeń żyć będzie.” Rzym.10,5.

            Wielu dzisiaj tak żyje i mają problem. Jaki to jest problem? Muszę wykonać wszystko, a ja tyle jestem gotów napsuć, co będzie ze mną? Mają problem. Wiecie dlaczego człowiek może stać się obłudnikiem? Lepiej uciec od rzeczywistości, za ciężka rzeczywistość i człowiek wtedy wpada w coś takiego, że zachowuje się jakby nie widział tej rzeczywistości, chodzi inaczej i mówi, że służy Bogu.

            A więc kto by zakon wypełnił, przezeń żyć będzie. Każdy z nas ma wtedy kłopot.

A usprawiedliwienie, które jest z wiary, tak mówi: Nie mów w sercu swym: Kto wstąpi do nieba?” Rzym.10,6

            Nie mów kto tam wejdzie, bo wiesz kto tam wszedł, prawda? Kto tam wszedł? Jezus Chrystus wszedł tam. A kto w Nim też tam wszedł? „Ci zapisani w Biblii”. Czy ty też? Czy ty też tam jesteś w niebie w Chrystusie, czy ten Chrystus jest dla ciebie bogactwem, przekraczającym wszystko co jest na ziemi? Twój Chrystus już wprowadził cię do nieba, już nie musisz obawiać się. To co tu przejdziesz, to jest tylko doświadczenie, przez które przechodzisz. A ty już jesteś w niebie po prawicy Ojca, lub nie. Lepiej być w niebie, niż być pod zakonem i próbować coś robić. Lepiej odpocząć, umierając dla zakonu, aby żyć dla Chrystusa, radować się Nim. A więc Chrystus już tam wszedł. On przyszedł z nieba, jak czytałem na początku i tam już wrócił.

            albo: Kto zstąpi do otchłani? To znaczy, aby Chrystusa wywieść z martwych w górę.” Rzym.10, 7

            Jezus już tam był i wyszedł żywy, pokonał śmierć, aby dać ci świadomość -"Nie bój się już śmierci, śmierć już nic ci nie uczyni, bo Ja jestem twoim życiem. Pokonałem śmierć, pokonałem ją dla ciebie. Nie bój się Mój uczniu, uczennico." Raduj się w Panu zawsze. Miej zawsze już ten dzień, w którym chwalisz swojego Króla.

            Ale co powiada Pismo? Blisko ciebie jest słowo, w ustach twoich i w sercu twoim; to znaczy, słowo wiary, które głosimy.  Bo jeśli ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i uwierzysz w sercu swoim, że Bóg wzbudził go z martwych, zbawiony będziesz.” Rzym.10, 8.9.

            To nie jest tak, że ja wiem, że tak jest napisane, to przez wiarę musi zamieszkać we mnie, abym był zbawiony, abyś była codziennie zbawioną. Przez wiarę przyjmujemy zbawienie, bo tak się już stało. Nie muszę być dzisiaj tam w Jerozolimie, kiedy Jezus szedł na krzyż, nie muszę być i widzieć jak On umiera na krzyżu, nie muszę patrzeć, że trzeciego dnia coś dzieje się w Jerozolimie. Co się stało? Zniknął. Nie muszę tam być, żeby wiedzieć, że tak było. Tak? Niektórzy muszą pojechać do Jerozolimy, żeby przeżyć to jakoś w ten sposób: o, chodzimy teraz po tych terenach. Nie muszę jechać do Jerozolimy, ja wiem, że to tam było. Ja wiem, że On pokonał śmierć, ja wiem, że ukazywał się uczniom, a na końcu? Paweł mówi: „I mnie, który nie byłem godny tego.” I nadal On chce się okazywać. Chwała Bogu!

            Chrześcijaństwo jest żywe, bo Jezus jest żywy. I tak jak kiedyś powiedzieliśmy, w tym ciele każdy ma swoje zadanie i chwała Bogu, że przez nas Pan okazuje się nadal czyniąc w nas wolę Ojca.

            Albowiem sercem wierzy się ku usprawiedliwieniu, a ustami wyznaje się ku zbawieniu.  Powiada bowiem Pismo: Każdy, kto w niego wierzy, nie będzie zawstydzony.” Rzym.10,10.11.

            „To dla mnie, Panie?” Tak, dla ciebie. Raduj się więc, to jest dla ciebie. „Ale ja nie jestem godzien”. Prawda, dlatego dostajesz to za darmo, nie z uczynków, żeby się kto nie chlubił. Raduj się więc i pokaż, że wierzysz, okazując, że to, że jest to dla ciebie czymś bardzo cennym, bardzo ważnym. Słowo Boże mówi, że Imię Pana jest warowną wieżą, w której chroni się ten, który potrzebuje być uratowanym. W tym Imieniu mamy zbawienie, życie wieczne. Nie ma potępienia nad ludem Bożym. Nad tymi, którzy są w Chrystusie nie ma potępienia. On kształtuje, tylko cały czas należ do Niego, poddawaj się Jezusowi, ciesz się Jezusem, nie próbuj brać na siebie tego, czego nikt nie jest w stanie unieść. Mówimy to kolejny raz. A obraz tego kim jesteś będzie pokazywać, co Jezus potrafi zrobić z tobą. Lepiej oglądać co Jezus potrafi zrobić z tobą, niż to co ty potrafisz zrobić z Jezusem. Nic ciekawego. Wolę znać Jezusa w tobie, niż ciebie. Nie odwracajmy głowy do tyłu, patrzmy na Pana naszego, wspaniałego Króla chwały. Pamiętamy Pawła, który mówi: „Wszyscy mnie opuścili, ale poza tymi wszystkimi jest wierny Jezus, i On był ze mną, umocnił mnie i dał mi siłę, bym Mu służył tam na tej wojnie i abym wygrał. Uwolni mnie Pan od tych wszystkich przeciwności. Jeśli On ze mną, któż przeciwko mnie?” Stąd te listy Pawła. On pisał o rzeczywistości dokonań Jezusa w jego życiu.

            Myślę, że na teraz będziemy kończyć, chociaż to jest przepiękne. Wiecie, jeśli ktoś by pomyślał: „O, gdybym był tego dnia w Jerozolimie i taki Duch mnie owładnął, takie zadowolenie, takie szczęście, zbierałbym gałązki, chodziłbym, zdjąłbym swoje szaty, ścielił i śpiewał: „Hosanna, Hosanna. Och, jakbym tam był!” Nie musisz tam być. Możesz to mieć teraz, możesz to mieć zawsze. Dzień bez końca, dzień władzy Jezusa nad tobą, dzień pokonania tego kim jesteś. I to jak codziennie nie chcesz żyć ty, ale chcesz, żeby żył w tobie Jezus. Amen.