Jan 14:23

Słowo pisane

Chwała Boża a chwała ludzka – 7.08.2016r. – część 4

Jeszcze może drugi list do Koryntian, trzeci rozdział, od czwartego wiersza:

„A taką ufność mamy przez Chrystusa ku Bogu, nie jakobyśmy byli zdolni pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga.”

Rozumiemy te dwie chwały? Chwała Boża czyni to, że to Bóg czyni w nas, nie my dla Boga, tylko Bóg czyni to w nas. Chwała ludzka to: my czynimy to dla Boga. Ludzie wiele rzeczy czynią dla Boga, ale to jest skażone ludzkością, bo tam zawsze jest ten dodatek ludzkości. Ale kiedy Bóg to czyni w nas, wtedy jest to wspaniałe i doskonałe. To jest ta chwała Boża. My na krzyżu umarliśmy z chwałą ludzkości, a kiedy grób otwarty to zmartwychwstajemy w chwale Chrystusa. Jest to inna chwała i inne działanie. Głowa zaczyna pracować w nas, ciało zaczyna się poruszać, uczymy się tego, co On nas uczy. Życiowe lekcje, prawdziwe.

„Nie jakobyśmy zdolni byli pomyśleć coś sami z siebie i tylko z siebie, lecz zdolność nasza jest z Boga, który też uzdolnił nas, abyśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, bo litera zabija, duch zaś ożywia.”

Kiedy Duch Boży, Duch Chrystusowy, ożywia nas, wtedy czynimy to, co jest piękne, nie my, lecz Chrystus. To jest chwała! Nie my, to jest Chrystus!. Bo to co ja i ty, to my dobrze wiemy kto to uczynił, jak to skażone jest nadal chwałą człowieka, ale kiedy to jest Chrystus, tam jest skromność, łagodność, przejście przez doświadczenie w czysty sposób. Nie brudzenie się w różnych rzeczach, ale  właśnie czystość. 

„Jeśli tedy służba śmierci, wyryta literami na tablicach kamiennych(…)”

Co było wyryte literami na tablicach kamiennych? Dziesięć przykazań. Jaka to jest służba? Śmierci. Nikt nie był w stanie tego wykonać, wszyscy umierali z tego powodu. A więc ktokolwiek by próbował według dziesięciu przykazań żyć, ten musi zginąć, od pierwszego do ostatniego, nie ma człowieka poczętego z Adama i Ewy, który by to zrobił. 

A więc to jest jedna chwała, kiedy Bóg docierał, pokazywał ludziom te przykazania, które oni wszystkie łamali.

„Czy nie daleko więcej chwały mieć będzie służba ducha?”

Życie Jezusa na nas spływa, nie dziesięć przykazań, tylko życie Jezusa. A ono wypełniło cały zakon. A więc żyjemy już nie według dziesięciu przykazań, ale według życia Jezusa. A życie Jezusa czci Ojca, miłuje Ojca, jest posłuszne Ojcu. Wszystko wypełnia się w życiu Jezusa. Kto przyjmuje Jezusa, przyjmuje zbawienie, przyjmuje wieczność. Ludzie do dzisiaj próbują żyć według dziesięciu przykazań. Zobaczcie jak się okłamują, oszukują, zwodzą, niszczą, zdradzają, wszystko robią dalej, a mówią, że znają dziesięć przykazań, ale co z tego? Litera zabija. Zginą z tego powodu, a duch ożywia. Wolę chwałę ducha, niż próbować dalej robić to, czego nikt przede mną nie był w stanie zrobić, tylko Chrystus wykonał wszystko w miłości do Ojca. Miłością wypełnił cały zakon, miłością. Dlatego lepiej wolę z Chrystusem iść dalej, niech On mnie ratuje od  was, a was ode mnie. Najlepiej niech On nas ratuje, wtedy my się uratujemy w Nim, bo my wiele potrafimy, oj wiele. Nam dać Kościół w ręce oj lepiej nie.  Lepiej niech on będzie w rękach Bożych.

„Jeśli bowiem służba potępienia ma chwałę, daleko więcej obfituje w chwałę służba sprawiedliwości. Albowiem to, co niegdyś miało chwałę, teraz nie ma chwały, z powodu chwały, która tamtą przewyższa.”

Duch ożywia, ciało nic nie pomaga. Jakie to szczęście, że przychodzę do Jezusa, przyjmuję Jezusa, daję się zbawić, daję się zanurzyć w Jego śmierć, powstaję do nowego życia i On mnie prowadzi. Nic nie biorę na siebie, nie dźwigam swoich ciężarów już, nie próbuję się Bogu podobać po swojemu, nie próbuję udawać kogoś kim nie jestem. Po prostu daję się Mu zbawić. To jest wspaniała chwała! A On potrafi to zrobić najlepiej każdego dnia. Umie to robić, wtedy twoje życie wygląda inaczej, nie chodzisz pod ciężarami swojego ja, chodzisz w wolności  Chrystusa. To przyniósł nam Chrystus, Siebie nam przyniósł, Swoje własne życie dając nam. I to jest właśnie chrzest: śmierć i powstanie do nowego życia. Wydawałoby się co tam takiego się wydarzyło, człowiek został zanurzony w wodzie i wynurzony z wody i co się takiego stało? A no się stało, zmienił się człowiek. Zanurzony został w chwale ludzkiej, a powstał w chwale Chrystusa. I dlatego zmienia się nastawienie, zaczyna się praca w głowie, w sercu dziać, Pan przejął władzę, On przyjął człowieka.

„Jeśli bowiem chwałę miało to, co przemija, daleko więcej jaśnieje w chwałę to, co trwa.”

I zobaczcie co teraz Paweł pisze:

„Mając więc taką nadzieję bardzo śmiało sobie poczynamy.”

To o czym mówiłem: wszystko mi wolno, już nie jestem ograniczony. Każde dziecko nie jest ograniczone grzechem, zamknięciem, skorumpowaniem, chodzeniem wokół własnego ja, żeby coś tam zrobić. Mogę się cieszyć, że już wszystko zostało zrobione. Wszystko co jest potrzebne mi, by być z Ojcem zostało już wykonane w Chrystusie, już tam jestem, chociaż jeszcze tu na ziemi w ciele, ale tam jestem w Chrystusie. I każde Boże dziecko tu na ziemi jest w ciele, ale tam jest w Chrystusie i tam ta chwała ogarnia nas, niebiańska chwała. Dlatego przechodzimy, a jeśli diabłu uda się gdzieś nas podejść i gdzieś nas złapie w jakąś pułapkę: o bracie, jaką fajną masz komórkę, ja nie mam takiej fajnej wiesz, ale super przydałaby mi się. Mam dobrą, mogę dzwonić, ale przydała by mi się Twoja. Dobrze, może ty musisz mieć taką, żeby służyć Jezusowi, ale ja nie muszę mieć takiej samej, żeby służyć Jezusowi. Rozumiemy się prawda? Ale jeśli będę chciał mieć taką samą, bo fajnie, lepsza chwała, wyjmę z kieszeni: oh co ty tam masz? No to już wpadłem w pułapkę, to nie o to chodzi.  Mogę mieć, to nie jest zabronione, nic nam nie jest zabronione, ale dla Jego chwały, nie dlatego, żeby samemu się gdzieś chlubić. Dlaczego nie? Przecież te zdjęcia bardzo fajne przy chrztach są, filmiki, można sobie odtworzyć i zobaczyć jak wyglądał ten chrzest, dobra rzecz, pożyteczna.

„A nie tak jak Mojżesz, który kładł zasłonę na oblicze swoje, aby synowie Izraelscy nie patrzyli na koniec tego co miało ustać, lecz umysły ich otępiały, albowiem aż do dnia dzisiejszego przy czytaniu starego przymierza, ta sama zasłona zostaje nie odsłonięta, gdyż w Chrystusie zostaje ona usunięta.”

Nie ma już zasłony, niebo jest otwarte. Chwała Bogu kochany bracie, kochana siostro, możemy być razem w jednej chwale. W chwale miłujących się Bożych dzieci, po to przyszedł Chrystus. Po to, żeśmy poszli w wody chrztu, żeby się przestać nienawidzić, ale miłować w jednym Chrystusie. Nienawidzimy starego człowieka, nie chcemy starego człowieka, chcemy Chrystusa. Jeśli nie wpuszczamy naszego starego człowieka, to tylko dlatego, że go nienawidzimy, a miłujemy Chrystusa, wiemy, że stary nie pasuje do Chrystusa, dlatego chcemy krzyż na starego, a stary się wzdryga przed krzyżem. On nie chce umierać, on chce żyć. Paweł mówi: pamiętacie – jak pisał tam do Koryntian – z niczym innym do was nie przyszedłem jak tylko z Chrystusem i to ukrzyżowanym.  Gdyż rozbujało się ich emocjonalne życie i zapomnieli o tym jak powinni żyć według Chrystusa.

„Tak jest, aż po dzień dzisiejszy, lecz, gdy się do Pana nawrócą zasłona zostaje zdjęta.”

Moment nawrócenia otwiera się przed tobą Niebo, widzisz to, co cenne, to, co potrzebne.

„A Pan jest Duchem, gdzie zaś Duch Pański tam wolność. My wszyscy tedy z odsłoniętym obliczem oglądając jak w zwierciadle chwałę Pana zostajemy przemienieni w ten sam obraz, z chwały w chwałę, jak to sprawia Pan, który jest duchem.”

Chwała Bogu, że Kościół ma właśnie to, nie samą literę, nie kombinacje religijne, nie układy, ale Ducha Bożego, który potrafi nas prowadzić przez jednego Chrystusa wszystkich, przez jednego Chrystusa do jednego Ojca, według jednej Prawdy. Amen.