Jan 14:23

Słowo pisane

CHODZENIE W SILE JEZUSA CHRYSTUSA – 1.08.2016 (wieczorne) – część 4

Księga Zachariasza 3,8-10:

         Słuchaj więc, arcykapłanie Jozue, ty i twoi towarzysze, którzy siedzą przed tobą. Są oni mężami dobrej zapowiedzi, że oto Ja przywiodę swego sługę, Latorośl. Bo oto na kamieniu, który położyłem przed Jozuem - a na jednym kamieniu jest siedem oczu - wyryję napis - mówi Pan Zastępów - i jednego dnia zmażę winę tej ziemi. W owym dniu - mówi Pan Zastępów - będziecie zapraszali jeden drugiego pod winną latorośl i pod drzewo figowe.” 

         I tak przecież też było: „Chodź, zobacz. Zobacz, to jest Mesjasz, chodź.” Jednego dnia zmyta wina każdego  z nas, twoja, moja. Nie musimy już chodzić koło tego jakbyśmy my własną mocą i siłą mieli się z tego oczyścić. Pan to zrobił na krzyżu, kiedy myśmy jeszcze na ziemi nawet nie żyli. On umarł za twoje i moje grzechy. To jest przyjęcie czystości i chodzenie w tym co przyjęliśmy. Nie sprzedawaj czystości za jakieś ludzkie przyjemności, za jakieś chwile z głupimi rzeczami. Nie zamień tego wspaniałego, czystego Chrystusa na przemijające rozkosze tego świata. Po co? Ceń sobie tą czystość, bądź bohaterem, bohaterką w cenieniu czystości. Ceń sobie to i pilnuj tego lepiej niż wszystkiego innego. To jest twoje bogactwo. Choćby ci ukradli wszystko, jeśli chodzisz w czystości, jesteś najbogatszy, najbogatsza, bo będziesz Boga oglądać i żyć. A ci co mają wiele pieniędzy, albo ci coś ukradli, przecież z powodu grzechu zginą, jeśli się nie upamiętają.

         Jednego dnia. Jaka to potęga ofiary Jezusa! Jaka to chwała tam na krzyżu! Jednego dnia wina całej ziemi. Ile miliardów ludzi na tej ziemi, przez te wszystkie pokolenia już pojawiło się, nie mam pojęcia. Jednego dnia zmazał. To przerasta pojmowanie! Ile jeden człowiek potrafi popełnić grzechów w swoim życiu. A tu zgromadzone grzechy wszystkich pokoleń, tam na krzyżu, złożone na Niego. Jednego dnia zmazana wina tej ziemi. I to co było przeklęte, otrzymało możliwość powrotu do obdarzenia Bożego w Chrystusie Jezusie. Czyż to nie jest chwała? Czyż nie warto poświęcić resztę życia, aby poznać to bogactwo, dziedzictwo Chrystusowe?  Adamowe znamy, ludzie biegają za różnymi rzeczami. Możemy się nimi posłużyć, ale serca naszego temu nie oddajmy. Niech to służy, jeśli ma to służyć, ale nie będzie do tego należeć nasze serce. W ciele swoim grzechy nasze poniósł na krzyż, na drzewo, abyśmy obumarłszy grzechom dla sprawiedliwości żyli. Czyż to nie jest chwalebne? Takie coś dostaliśmy!

         Zobaczcie jak ludzie łatwo z tego rezygnują dlatego, że nie znają prawdy. Gdyby poznali prawdę, nie odeszliby tak szybko sobie gdzieś tam i nie zaniedbali sprawy najważniejszej, ale pilnowaliby tego.

         Ewangelia Jana 15 rozdział. Zobaczcie jak potężne to są znowu Słowa, jak potężne są wszystkie Słowa Jezusa, jaka chwała, jaki majestat w tych Słowach. Przecież nigdy nie moglibyśmy znaleźć się w tym miejscu, o którym On mówi, gdyby nie to, że On ogarnął nas swoją miłością. Chrystus ogarnął ciebie i mnie swoim przebaczeniem, żebyśmy właśnie w tym miejscu byli. Jakie to jest miejsce? W Nim, w samym Chrystusie, abyśmy z Niego mogli czerpać i to łaskę za łaską, aby chwała Chrystusa była widoczna przez ciebie i przeze mnie. Po co ludzie mają widzieć i znać nas? Przecież to bez sensu. Niech znają Chrystusa. Raduj się tym, że nie ciebie, tylko czystego Chrystusa. Nie zgodzisz się na te różne diabelskie rzeczy, skończyłeś, skończyłaś z nimi. Nie będziesz wracać do starych sentymentów, żeby jeszcze pokazywać, że możesz sobie pozwalać na nie. Nienawidzisz tego, co robiłeś, robiłaś bez Chrystusa, bo to było obrzydliwe i Chrystus za to umarł na krzyżu. Teraz nie chcesz już tego, chcesz tego co jest czyste, święte i chwalebne.         

         Ewangelia Jana 15,4.5:

         trwajcie we mnie, a Ja w was.” (4a)

Ja w was. Czyż to nie jest wspaniałe?! On to mówi do nas, Ten, który zaniósł nasze grzechy na krzyż. On mówi do mnie i do ciebie: „Trwaj we mnie, a Ja w tobie.” Jakaż to piękna rzecz! On mówi to do mnie, człowieka. Co ja znaczyłem, co ty znaczyłeś sobą? Jakie ty znaczenie miałeś, jakie ja? Kto by zwrócił na nas uwagę? A On zwrócił! I chwała Bogu, że zwrócił! I dzisiaj tu siedzimy, bo On zwrócił na ciebie i na mnie uwagę. On chce dać ci siłę zwycięzcy, zwyciężczyni, żebyś nie bał się, nie bała przyszłości. On zadbał o przeszłość i przyszłość, o wszystko i o teraźniejszość też.

         Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie.”  (4b.5).

Jak latorośl. Jakież to potężne. Chwała Bogu! Bracie, siostro, czyż mogliśmy spotkać coś piękniejszego w naszym życiu? To jest chwała, to jest zadowolenie. To czy będziesz spał w samochodzie czy w namiocie, czy w domu, jakkolwiek. Jest to jakieś znaczenie, czy będziesz miał ciepłą wodę, czy nie będziesz miał, ale najważniejsze, czy trwasz w Chrystusie, a On w tobie. To jest sprawa priorytetowa. Wtedy masz uszy, żeby słuchać i serce, żeby zachować to Słowo i to życie, żeby naśladować Go, i czynić to co Jemu się podoba. Wtedy wygrywasz z diabłem i diabeł nie ma szansy, bo już nie polegasz na sobie, tylko na Chrystusie. Nie ma znaczenia co diabeł będzie mówić. Ty zrobisz to co chce Chrystus i koniec. Nie ma znaczenia co diabeł powie, bo juz go nie słuchasz. Słuchasz Chrystusa i zwyciężasz.

         Wzajemne trwanie. Kiedy Chrystus ma swobodę trwać w nas, wtedy my mamy takie duchowe wskazania, takie objawienia, proroctwa, które są nam potrzebne codziennie, żeby żyć na tej ziemi w Boży sposób. Jezus nigdy nie bał się żadnej choroby, nigdy nie drżał przed opętanymi. Potrzebujemy Jego siły. Kościół musi wracać do siły Pana. Diabeł dzisiaj demonstruje to. O sam wypędza te wszystkie rzeczy i pokazuje siłę przez tych, którzy nie należą do Chrystusa. Ale Kościół nie może stracić mocy, musimy być zawsze gotowi. To jest prawda: „Niewielką masz moc, jednak zachowałeś moje Słowo i nie zaparłeś się mego imienia”, ale i tak zobaczcie, że tych dwóch proroków umartwiają całą ziemię. Jeśli chcą zamienić wodę w krew, to zamieniają, i ludzie z tej ziemi muszą pić tą krew, jeśli chcą się napić. Bóg nie oddaje swojej mocy. Bądź gotowy, gotowa na to co On zechce uczynić. Nie ogranicz Boga sobą i nie mów: „Przeze mnie Panie? To bez sensu, to się nie powiedzie.” To nie ma znaczenia jaką siłę demonstrujesz ty czy ja. Znaczenie ma to czy On chce to uczynić. Jeśli On chce, to masz gotowość, aby to zrobił: „Panie co chcesz, to zrób”. A jeśli zrobi to, to ty mówisz: „Sługa nieużyteczny, co dałeś mi, to uczyniłem, idę dalej chwalić Ciebie. Tak jak Ty, Panie, wygrałeś i oddałeś chwałę Ojcu, tak chcemy oddawać Tobie chwałę.”

         Niech Bóg będzie z tobą bracie i siostro. Nasza droga to jest wąska droga, ale na tej wąskiej drodze jest moc Bożego Ducha. I chociaż liczebność tego świata przerasta nas, a ich śmiech, szyderstwo, ich kpina okazują nam ich siły, to jednakże siła skromności ciała Chrystusowego przerasta to wszystko, ponieważ my wiemy kim jest nasz Oblubieniec. Chwała Bogu. Niech będzie uwielbione imię Jezusa Chrystusa w tobie i we mnie. Amen.