Jan 14:23

Słowo pisane

WOLNOŚĆ CHCENIA I WYKONANIA – 5.07.2015 – część 2

Ewangelia Marka 12, 13-14:

         „I posłali do niego niektórych z faryzeuszów i Herodianów, aby go pochwycić w mowie. Przyszli więc i rzekli do niego: Nauczycielu, wiemy, że jesteś szczery i na nikim ci nie zależy; nie oglądasz się bowiem na żadnego człowieka, ale po prawdzie nauczasz drogi Bożej; czy wolno płacić podatek cesarzowi, czy nie? Mamy płacić czy nie płacić?”

         Widzicie? „Mamy tą wolność od Boga, żeby płacić?”

         „A On przejrzawszy obłudę ich, rzekł do nich: Czemuż mnie kusicie? Przynieście mi denar, abym go obejrzał. Tedy mu przynieśli. A On rzekł do nich: Czyj to wizerunek i napis? A oni mu odpowiedzieli: Cesarski.  Wtedy Jezus powiedział im: Oddawajcie, co jest cesarskiego, cesarzowi, a co jest Bożego, Bogu. I podziwiali go,” Mar.12,15-17.

         Nie używajmy wolności po to, żeby grzeszyć. Chcieli wciągnąć Jezusa. "Skoro Ty głosisz taką wolność, to może mamy też taką wolność, aby w ogóle nie płacić podatku?" To by im pasowało, prawda? A wolność, żeby przestać grzeszyć to nie. Ale nie płacić podatków to byłoby dobre, żeby zyskać coś dla ciała. A Jezus uczył wolności, pamiętacie. Uzdrowił człowieka w sabat i powiedział: "weź to swoje łoże i chodź teraz". A faryzeusze złapali go od razu i mówią: "nie wolno ci nosić ciężaru w sabat". Jacy byli zdecydowani, aby czynić to co Bóg mówi. A ten człowiek powiedział: "Ten, który mnie uzdrowił, kazał mi wziąć łoże i chodzić”. I czynił to. Czy był wolnym? Jezus dał mu wolność. Faryzeusze byli skorumpowani, a Jezus dał mu wolność. Mógł chodzić z tym łożem i mówił: "Ten, który mnie uzdrowił, On mi to powiedział." A więc będę czynić to co powiedział mi Ten, który daje mi wolność. Jezus mówi: "wolno czynić dobro w sabat, czy nie?' Pamiętamy człowieka z uschłą ręką - i  znowu chcieli Go zabić. Za wolność grozi niebezpieczeństwo, że będą cię nienawidzić, bo nie czynisz tego, co wszyscy chcą, nie jesteś skorumpowany (skorumpowana), żeby podobać się ludziom. Czynisz to, co chce Bóg. Jesteś wolnym człowiekiem. Za tą wolność Chrystus został ukrzyżowany, bo mówił prawdę. Trwał jako Prawda w tym co mówił. Pamiętamy jak w świątyni mówili do Niego: "daj nam jaki znak, żebyśmy wiedzieli, że wolno ci to czynić". A On mówi: "zburzcie tą świątynię, a Ja w trzy dni ją odbuduję". I śmiali się z Niego. Czy miał wolność, aby tak się stało? Mówił prawdę, a oni śmiali się.

         List Jakuba 1,21 - 25:

         „Przeto odrzućcie wszelki brud i nadmiar złości i przyjmijcie z łagodnością wszczepione w was Słowo, które może zbawić dusze wasze. A bądźcie wykonawcami Słowa, a nie tylko słuchaczami, oszukującymi samych siebie. Bo jeśli ktoś jest słuchaczem Słowa, a nie wykonawcą, to podobny jest do człowieka, który w zwierciadle przygląda się swemu naturalnemu obliczu;  bo przypatrzył się sobie i odszedł, i zaraz zapomniał, jakim jest. Ale kto wejrzał w doskonały zakon wolności i trwa w nim, nie jest słuchaczem, który zapomina, lecz wykonawcą; ten będzie szczęśliwym w swoim działaniu.”

         Ten, który widzi zakon wolności jest szczęśliwym człowiekiem. Ten który widzi: "wszystko mi wolno, mogę zrobić każde Boże dobro", jest szczęśliwym człowiekiem, który nie jest już niczym ograniczony. Ale to jest możliwe tylko w Chrystusie. Właśnie Chrystus pokazał jak żyje wolny człowiek na ziemi. Pokazał decyzje, słowa, czyny wolnego człowieka i za tym stał Bóg. Wolny człowiek to nowy człowiek, nowy umysł, nowe serce. Ten nowy człowiek nie ma już tej zależności od ciemności.

Pilnujmy nowego człowieczeństwa między nami, bo to nowe człowieczeństwo daje nam szansę, że będziemy pomagać sobie, a nie niszczyć się nawzajem. Tylko nowe człowieczeństwo nie niszczy, a buduje. Tylko nowe człowieczeństwo niesie w sobie miłość, nie wykrzesując jej z siebie, ale ma ją dzięki Duchowi Świętemu. Nowy człowiek myśli o spotkaniu z Bogiem i przygotowuje się na to spotkanie, stary zaś nie. Nowy człowiek podejmuje każdą decyzję przed obliczem Boga, by Bóg widząc mógł powiedzieć na to: "amen". Bo wie, że kiedyś przed tym Bogiem stanie i chce, żeby już dzisiaj Bóg mógł powiedzieć na to: "amen". Nowy człowiek zdaje sobie sprawę, że każdy dzień przybliża go do spotkania z Tym, który dał mu życie. I będzie musiał zdać z tego sprawę jak szafował nowym życiem, w jaki  sposób chodził (chodziła) po tej ziemi.

         Dzięki Bogu, że zawsze na ziemi będą ludzie, którzy wejrzeli w zakon wolności i nie chcieli już żyć w żadnej niewoli ciała, w żadnym skrępowaniu cielesnym. Napełnieni owocem wydawali obficie plon dla Bożej chwały.

         List Jakuba 2,12:

         „Tak mówcie i czyńcie, jak ci, którzy mają być sądzeni przez zakon wolności.”

         Jezus powiedział: "Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny, a synami Boga Najwyższego będziecie nazwani." Bądźmy miłosierni. Miłosierdzie nie oznacza głupoty, miłosierdzie nie oznacza ślepoty, miłosierdzie znaczy, że jesteś chętny pomóc dopóki tylko jest to możliwe.   

         Same znane rzeczy, nic nowego nie wymyślamy i nie myślimy nawet wymyślać, żeby wnosić jakieś nowości.

         2Tymot 3,16,17:

         „Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.”

         Widzicie, Słowo Boże służy wolnemu człowiekowi, dlatego zmysłowy człowiek nie pojmuje Słowa Bożego, duchowy zaś ma wejrzenie w nie. A ono ma otwarte przed nim to, co widzi tylko ten duchowy człowiek i nikt inny - wspaniałość Chrystusa. Niech Pan napełnia nas.

         Pamiętaj, że kiedy dostajesz wspaniałość narodzenia z Boga, będziesz jednym z najbardziej atakowanych ludzi na tej ziemi przez szatana. On nie ma potrzeby specjalnie atakować tak zwanych chrześcijan. Oni sami tkwią w jego niewoli. Ale w szczególny sposób atakuje ludzi  wolnych, próbując ich znowu czymś skrępować, aby nie szli w tej wolności dalej. Gdyż tylko oni naprawdę są dla niego zagrożeniem.

         Ten człowiek doskonały jest wyposażony do tego, żeby działać tu na ziemi w Boży sposób. Dostał to poprzez ofiarę Jezusa Chrystusa, która uczyniła go doskonałym raz na zawsze, otrzymał możliwość by przyjmować to słowo i żyć. Pamiętamy słowa apostoła Pawła z Listu do Koryntian: "Wszytko mi wolno, ale nie wszystko jest pożyteczne, wszystko mi wolno, lecz ja nie dam się niczym zniewolić. Dlaczego czyjaś niewola ma osądzać moją wolność?" To wszystko apostoł pisał do Koryntian: "Dlaczego czyjeś skażone sumienie ma osądzać moje czyste sumienie? Dlaczego ludzie, którzy sami nie znają nowego człowieczeństwa mają sądzić mnie, nowego człowieka, czy ja żyję prawidłowo?" Mówi: "Pan sądzić mnie będzie". Ten, który uczynił to, że jestem nowym człowiekiem. Jest to bardzo ważne dla nas. Niech Bóg napełnia nas tym.

         List do Rzymian 6,7:

         „kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu.”

         W Chrystusie umarliśmy. I dalej od 10-18  wiersza:

         „Umarłszy bowiem, dla grzechu raz na zawsze umarł, a żyjąc, żyje dla Boga. Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym. Niechże więc nie panuje grzech w śmiertelnym ciele waszym, abyście nie byli posłuszni pożądliwościom jego, i nie oddawajcie członków swoich grzechowi na oręż nieprawości, ale oddawajcie siebie Bogu jako ożywionych z martwych, a członki swoje Bogu na oręż sprawiedliwości. Albowiem grzech nad wami panować nie będzie, bo nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską. Cóż tedy? Czy mamy grzeszyć, dlatego że nie jesteśmy pod zakonem, lecz pod łaską? Przenigdy! Czyż nie wiecie, że jeśli się oddajecie jako słudzy w posłuszeństwo, stajecie się sługami tego, komu jesteście posłuszni, czy to grzechu ku śmierci, czy też posłuszeństwa ku sprawiedliwości? Lecz Bogu niech będą dzięki, że wy, którzy byliście sługami grzechu, przyjęliście ze szczerego serca zarys tej nauki, której zostaliście przekazani, a uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości,”

         Uwolnieni nareszcie od tego, by czynić sobie zło. I to jest w Chrystusie. Przestańmy czynić sobie zło. Tego Kościół wcale nie potrzebuje. Przestańmy oskarżać się, potępiać, tego nie potrzebuje Kościół. Służmy jedni drugim w duchu miłości, wierności, czystości, czyńmy to co podoba się Bogu. Nie kłóćmy się. To jest skierowane jeszcze do ludzi, którzy zostali ochrzczeni, ale nadal nie przyjęli wolności. Nie kłammy - to jest nadal do ludzi, którzy nie przyjęli wolności, bo oni nadal pozostają w czymś, co powinni już zostawić jako wolni ludzie. Bo kiedy zostaliśmy ochrzczeni w śmierć Jezusa, zostaliśmy ochrzczeni, aby rozpocząć nowe życie, żyjąc tylko i wyłącznie dla Niego. A więc słowo to kieruje się do tego kto nadal kłamie, chodząc swoimi drogami. Nie czyń tego. Po co jeszcze to czynisz? Kiedy możesz czynić zupełnie coś innego, czynić to w jedności, wspólnocie, czyniąc to co podoba się Bogu.

         List do Rzymian 7,24- 8,4:

         „Nędzny ja człowiek! Któż mnie wybawi (wybawi to też uwolni)z tego ciała śmierci? Bogu niech będą dzięki przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego! Tak więc ja sam służę umysłem zakonowi Bożemu, ciałem zaś zakonowi grzechu.”

         Uwolnieni, uwolnieni - tak powinniśmy myśleć. Uwolnieni, by czynić dobro; wybieramy dobro, a wyrzucamy zło. Mamy wolność, by wyrzucić zło i przyjąć dobro. Tą wolność dostaliśmy w Chrystusie. A jeżeli gdzieś pomylilibyśmy się i przyjęli zło za dobro, to kiedy tylko sami zorientujemy się, albo, gdy ktoś pomoże nam w tym, to wyrzucajmy to przez krew Jezusa, aby nie przyjmować już tego więcej i nie czynić tego innym, wiedząc, że to nie jest dobre, że to nie służy ku wspólnemu zbudowaniu, a przecież po to tu jesteśmy, aby budować się na dom Boży. Tak jak pisze też Jakub: "kto umie dobrze czynić, a nie czyni, dopuszcza się grzechu." To jest do nowych ludzi, którzy dostali prawo czynienia dobra w Chrystusie Jezusie, zgodnie z przeznaczeniem przed założeniem tego świata, które Bóg podjął w Synu swoim, Jezusie Chrystusie, aby to nam dać. Czy cieszysz się z tego? Ciesz się, bo jeśli nie będziesz cieszyć się z tego, to znaczy, że cały czas niewiara twoja oddziela cię od wspaniałości ofiary Bożego Syna, od zwycięskiego aktu na krzyżu. Nie musimy już krzywdzić się, ani okłamywać, ani cokolwiek robić. Możemy czynić sobie dobro i nie ustawać. Ale musimy być oczyszczeni, bo ciężko jest czynić dobro z brudnym umysłem. Z tym posłaniem też poszła ewangelia: nowi ludzie urodzeni z Boga w Chrystusie, głosili ją innym. Bo przecież już nawet Chrystusa nie znamy według ciała, tak jak i siebie nie znamy. Jesteśmy nowym stworzeniem. To nie jest takie sobie abstrakcyjne słówko. To jest prawda o wszystkich dzieciach Bożych.

         Jeśli gdzieś zagubiliśmy się, wracajmy na ten teren jasności Bożej (tak jak było czytane), miłujmy Bożą prawdę, a On zachowa nas od obłędu jaki idzie na tą ziemię.

         1List do Koryntian 9,19-27:

         „Będąc wolnym wobec wszystkich, oddałem się w niewolę wszystkim, abym jak najwięcej ludzi pozyskał. I stałem się dla Żydów jako Żyd, aby Żydów pozyskać; dla tych, którzy są pod zakonem, jakobym był pod zakonem, chociaż sam pod zakonem nie jestem, aby tych, którzy są pod zakonem, pozyskać. Dla tych, którzy są bez zakonu, jakobym był bez zakonu, chociaż nie jestem bez zakonu Bożego, lecz pod zakonem Chrystusowym, aby pozyskać tych, którzy są bez zakonu. Dla słabych stałem się słabym, aby słabych pozyskać; dla wszystkich stałem się wszystkim, żeby tak czy owak niektórych zbawić. A czynię to wszystko dla ewangelii, aby uczestniczyć w jej zwiastowaniu. Czy nie wiecie, że zawodnicy na stadionie wszyscy biegną, a tylko jeden zdobywa nagrodę? Tak biegnijcie, abyście nagrodę zdobyli. A każdy zawodnik od wszystkiego się wstrzymuje, tamci wprawdzie, aby znikomy zdobyć wieniec, my zaś nieznikomy. Ja tedy tak biegnę, nie jakby na oślep, tak walczę na pięści, nie jakbym w próżnię uderzał; ale umartwiam ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innych, sam nie był odrzucony.”

         Wolność, aby ratować. Nie po to, by jeździć sobie na wczasy chrześcijańskie i chodzić sobie własnymi, prywatnymi drogami, ale żyć dla chwały Jezusa, który przyszedł zbawić, a nie zatracić. Tak ma być chrześcijaninie (chrześcijanko), nie jesteś już tym starym człowiekiem. Umarłeś, kiedy zostałeś ochrzczony, umarłaś, kiedy zostałaś ochrzczona, dostałeś, dostałaś nowe życie w Chrystusie. Korzystaj więc z Chrystusa i czyń dobro. I kiedy diabeł próbuje podawać zło, próbuje włożyć w ciebie irytację, czy cokolwiek, to masz tarczę wiary, zwycięstwo nad tym wszystkim. Nie przyjmuj tego, nie pozwól, żeby on rozwijał ten sztandar nienawiści, niechęci, głupoty, chodzenia głupimi, własnymi drogami. Chodź tą jedną drogą przez ciało Chrystusa żyjąc w świętym miejscu. To  jest twój i mój sztandar. Będąc wolnymi oddaliśmy się innym, żeby ich ratować. Nie dlatego, że zmieniamy się jako chrześcijanie - raz jesteśmy pod zakonem, a raz bez zakonu. Nie. Dlatego, że my zawsze jesteśmy pod zakonem Chrystusa. Jedni drugich brzemiona noście, a tak wypełnicie zakon Chrystusowy. To jest nasza wolność. Wszystko nam wolno, aby uczynić dobro Chrystusowe. Wszystko nam wolno. Bóg też na to patrzy.

         Niech ta wolność nieustannie napełnia ciebie i mnie. Używajmy tej wolności zgodnie z charakterem Chrystusa Jezusa. Jeśli tylko od nas to zależy, miejmy pokój z wszystkimi ludźmi. Nie szukajmy wojny, ani nie dążmy do niej, bo nasza wojna jest innego rodzaju. Nie dajmy zepchnąć się z drogi świętości, miłości, wierności. Pamiętajmy, że wolność została wykupiona za najwyższą cenę. Nie depczmy po ofierze Chrystusa, żyjąc w stary sposób i mieniąc się chrześcijanami, bo za to grozi wielkie niebezpieczeństwo. Korzystajmy z ofiary Jezusa, aby oczyszczać się. Gdy tylko widzimy, że coś nie jest w porządku, to oczyszczajmy się, aby  czynić to już w ten sposób, jaki podoba się Bogu. Niech Pan napełnia nas tym za czym On sam stoi, swoim życiem w nas. Amen.