Jan 14:23

Słowo pisane

Prostota zwiastowanego Słowa - 15.08.2015 - część 1

 

Chwała Bogu, że możemy oglądać dzieło Boga naszego Wszechmogącego i tam gdzie oczy nasze spojrzą widzimy pracę Jego, którą wykonał. Także i my jesteśmy dziełem Jego rąk.

Pomyślmy sobie, gdyby dzisiaj na tej całej ziemi ludzie obudzili się i nikt innego nic nie potrafił, jak tylko czynić dobro. Wczoraj położyli się z różnymi pomysłami na życie, a rano obudzili się, otwierają usta i mówią jak Słowo Boże mówi, w sercu mają ochotę czynić tylko dobro innym. Spotykają sąsiada, z którym byli wczoraj pokłóceni, a sąsiad się uśmiecha i przynosi coś fajnego, dobrego, i tak patrzą raptem ludzie i zadziwieni są, że na tej ziemi nie ma zła. Czyż nie byłby to piękny obraz? Nikt by nikogo nie oszukiwał, nikt by nikogo nie zdradzał, nikt by nikogo nie zabijał. Wszyscy ludzie byliby dla siebie życzliwi, uprzejmi, łagodni, cierpliwi, pełni ochoty, aby wspierać się, aby nie wykazywać swojej wyższości, ale by służyć jedni drugim. Jeśli tylko to możliwe, okazując to uniżenie Stwórcy swego, który stworzył nas na obraz Swój i podobieństwo Swoje. Zobaczcie jaki piękny obraz ziemi. Tak było w raju. Kiedy Adam i Ewa wstawali, to zawsze było pięknie, wszystko było w pięknej kompozycji z sobą. Nikt nikogo nie straszył, nikt przed nikim nie uciekał, nikt nikogo się nie bał.

I można by było taką opowieść włożyć już między bajki: Kiedyś, dawno, dawno temu było tak wspaniale...ale dzisiaj jest taka rzeczywistość, ludzie się budzą ze swoimi złościami, nienawiściami, chęcią odwetu za coś, myśleniem tak jak to Słowo Boże mówi: Na łożu swoim leżąc, obmyślają swoje złe zamiary, jak je zrealizować. Ale... to nie jest bajka. Z jednego tylko powodu to nie jest bajka. Z tego powodu, że Chrystus chodził po tej ziemi, to nie jest bajka.

Dziękuję Bogu, że mogę się dzisiaj budzić i mieć właśnie takie myśli. Nie muszę się budzić ze złością w sercu, nie muszę się budzić z jakimiś nastawieniami. Chrystus odmienił moje życie i przyprowadził mnie do raju, chociaż jestem na tej ziemi. Iluś ludzi na tej ziemi wstało dzisiaj nie ze złem, ale z dobrem. To wszystko dzięki Chrystusowi. I na tej ziemi iluś ludzi chwali Boga za Jezusa, że nie muszą wstawać tak jak kiedyś, że nie muszą myśleć tak jak kiedyś; że nie muszą czynić zła tak jak kiedyś; że mogą zasnąć w pokoju i obudzić się w pokoju. Słowo Boże może w nich pracować i w ich sercu jest pragnienie, aby to słowo wykonywało dalej swoje zadanie. Jak zacząłeś, tak dokończ Boże Swoje dzieło. Podoba mi się Twoje dzieło, że nie muszę wstawać w depresji, że nie muszę wstawać i brać jakieś lekarstwa zaraz, które będą uspokajać moją zagubioną duszę. Mogę wstać i chwalić mojego Boga, On jest Lekarzem duszy mojej.

Jezus Chrystus wygrał z grzechem! Dlatego możemy dzisiaj mieć nadzieję, że Bóg będzie oglądać nas na tej ziemi, jako tych, którzy należą już do Niego w Chrystusie. To jest coś cudownego, że możemy mieć raj już na ziemi! Zaprawdę Chrystus dzisiaj ci daje już „raj”! Nie musisz czekać aż umrzesz, aby rozkoszować się Chrystusem i Jego owocem Życia! Dzisiaj już możesz mieć „raj”! Dzisiaj możesz stawać z czystym umysłem jak Adam kiedyś się budził w raju! Albo jak Ewa. I to jest w Chrystusie Jezusie, gdyż On oczyszcza nas. Od czego? Od wszelkiego grzechu!! A jeśli nie ma żadnego grzechu w tobie, to co jest wtedy!? Chrystus mieszka! A więc obfitość Chrystusa daje nam możliwość już dzisiaj spotykać się z Bogiem jak Adam i Ewa, a nawet jeszcze lepiej!

Czy chcesz to minąć dzisiaj!? Czy chcesz zostać ze swoimi złymi myślami i minąć się z Bogiem, który kocha cię? Który posłał Syna?!

Wiecie, żeby Prawda Ewangelii dotarła do człowieka, nie potrzeba jakiś tam wymyślonych słów, kazań. Bóg mówi krótko, ale za to bardzo wyraźnie. Znajduje cię w wielkim złym doświadczeniu, ma dla ciebie zbawienie i to jest mój Syn. Jeśli przyjmiesz Syna, dostaniesz zbawienie; jeśli Go odrzucisz – zostaniesz w złu. To jest prosta Ewangelia. I powiem wam, że najlepszą reklamą zdrowia jest zdrowieduchowe. Nie dlatego ile mam lekarstw jestem zdrowy, ale dlatego, że samo Zdrowie mieszka we mnie. Tak samo Słowo Boże mówi, że w Chrystusie jesteśmy zdrowi. Najlepszym pokazaniem Chrystusa jest zdrowie. Bo jeśli wierzący człowiek, mówi, że wierzy w Jezusa Chrystusa, a zżyma się, a złości się, a narzeka, a biadoli – no to nie jest to pokazaniem zdrowia. Jest to raczej pokazaniem oszustwa, bo Jezus nie daje takiego zdrowia. Jezus raczej przychodzi uwolnić od takiej choroby. Zobaczmy, że Słowo Boże mówi, że Jezus przyszedł uwolnić nas od czego? Od złości naszych. A więc jeśli On uwalnia, to mijają złości.

Od czego jeszcze przyszedł nas uwolnić? Od wielu rzeczy, które nabyliśmy z powodu grzechu. Bo z powodu grzechu zaczęliśmy się obawiać wielu rzeczy, one zaczęły nas straszyć i dlatego widzimy często ludzi zagubionych w tych rzeczach. Naprawdę nie wiedzących jak sobie poradzić z tym życiem. A to dlatego, że człowiek zgubił prawdziwego działającego Boga, który może pomóc człowiekowi odnaleźć się w tym świecie zła i zobaczyć tą Drogę, którą jest Jezus Chrystus.

Podoba mi się bardzo, kiedy Piotr był u Korneliusza, wcześniej był anioł u Korneliusza. Korneliusz był to człowiek pobożny, który starał się na ile potrafił, czynić to, co wiedział, że podoba się Bogu. Bóg wysłuchał modlitwy Korneliusza i posłał do niego anioła, który go zawiadomił: Oto wyślij posłańców po Piotra. On przyjdzie do ciebie i przyniesie ci największy Skarb, o którym teraz nie jesteś w stanie nawet pomyśleć. Nie jesteś w stanie ocenić jego dokładnie. Piotr przyjdzie i przyniesie ci Słowo Życia. I kiedy przychodzi Piotr i otwiera usta, nie słyszymy jakiś tajemnych zaklęć, nie słyszymy jakiś filozofii, ale on mówi, że był na ziemi Jezus Chrystus, Syn Boga żywego, który wykonał wolę Ojca, wykupując nas z naszych grzechów. Został ukrzyżowany z powodu naszych grzechów i zmartwychwstał i w Nim jedynie jest nadzieja dla człowieka. I gdy oni to usłyszeli, Duch Boży spoczał na nich. I jak to się stało? Oni uwierzyli, że to jest prawda.

Gdy człowiek wierzy w Boże Słowo, wtedy staje się dokładnie to, co mówi Słowo Boże. Oni Go przyjęli przez wiarę. I Duch Boży spoczął na nich, zostali ochrzczeni w imieniu Jezusa Chrystusa i radowali się.

Zwróćcie uwagę, że wielu ludzi, nawet czytających Biblię, ma olbrzymie problemy ze swoim duchowym życiem, bo robią to samo co robili Żydzi, kiedy pielgrzymowali ku ziemi obiecanej i cały czas mieli problem ze swoim życiem, bo nie połączyli Słowa z wiarą. Gdy człowiek łączy słowo z wiarą, w tym momencie Słowo zaczyna działać w środku człowieka. Rozpoczyna swoją drogocenną pracę i uwalnia człowieka od jakich słów? Kłamliwych.

Kiedy urodziliśmy się tu na tej ziemi, uczono nas wielu kłamliwych słów, uczono nas kłamstwa. I to kłamstwo później spowodowało w nas, cały ten rozgardiasz w naszym sposobie bycia, ponieważ lubiliśmy okłamać kogoś czasem; a czasami lubiliśmy być też okłamywani. Ludzie lubią słuchać kłamstwo zamiast prawdy. Ale kiedy przyszła Prawda, po raz pierwszy człowiek usłyszał Prawdę. Po raz pierwszy usłyszał kogoś, kto nie kłamie; kto mówi dokładnie tak, jak jest. Wiecie, to jest jak objawienie. Raptem spotykasz na swojej drodze tego, który mówi dokładnie tak, jak jest. Słyszałeś „lewo”, „prawo”, w każdą stronę, ale nigdy nie słyszałeś kogoś, kto ci powiedział „prosto” tak, jak jest. Tak jak ta Samarytanka przy studni. Ona słyszała tak, jak jest i to było dla niej objawienie.

Ludzie mówili różnie: tak czy tak? Tu czy tu? Bo ludzie różnie mówią. A Jezus powiedział tak, jak jest; że Bóg szuka takich, którzy by Go w Duchu i Prawdzie czcili. Wiecie, spotkać na swojej drodze człowieka, naśladowcę Chrystusa, który mówi tak jak jest, to jest najcenniejsza sprawa na tej ziemi. Kłamca nic ci nie pomoże. Albo przesadzi, albo nie powie wszystkiego. Kiedy spotykasz apostoła Pawła, on mówi: My mówimy jak Słowo Boże mówi. My nie mówimy pokątnie, nie mówimy w krętaczy sposób, nie próbujemy zdobywać ludzi jakimiś tam fajnymi słówkami, ale mówimy dokładnie jak jest. Nauczyć się mówić dokładnie jak jest, nie jest proste. Musi być odmieniony umysł i serce. By zacząć naśladować Jezusa i mówić tak jak jest, trzeba być nowym człowiekiem. Dlatego, tak wielu ludzi choć czyta Biblię, a to Słowo nie działa w ich życiu, nadal mówią w sposób krętaczy. Rozumiecie? Wiedzą, że mówią nieprawdę, ale nie powiedzą prawdy, bo mają jakąś swoją sprawę, jakiś zysk, jakiś plan do osiągnięcia w tej sprawie. A więc ukrywają Prawdę, bo chcą osiągnąć coś swego.

Zobaczcie, wychodzi Jan Chrzciciel i co on mówi? On mówi prawdę. On przygotowuje drogę dla Jezusa Chrystusa. I raptem ludzie słyszą prawdę. Chociaż nie uczynił żadnego cudu, jednak prawdę mówił. I ludzie mogli przyjść zapytać się: Janie, jak w tej sprawie? - I Jan odpowiadał im: To jest prawda dla was. Janie, co mamy zrobić tu? - To jest prawda. Janie co mamy zrobić tu? - To jest prawda. Nie bierzcie więcej niż wam się należy. Nie wykorzystujcie. Piękne! Spotkać na ziemi człowieka, który mówi prawdę! Nie dlatego, że cię nienawidzi – bo niektórzy z nienawiści mogą ci powiedzieć pewne rzeczy, ubierając to w gniew i złośliwość. Ale mówi ci prawdę z miłości, bo cię kocha. Mówi ci prawdę dlatego, żeby człowiek nie zginął na tej ziemi. Kłamstwo zawsze mota nasze stopy, zawsze zatrzymuje nas w złym miejscu i nie pozwala nam iść w kierunku Boga.

Jezus mówi: Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem wiecznym. Nikt nie przychodzi do Ojca, jak tylko przeze mnie. I my wiemy, że On mówi prawdę. Nikt nie może przyjść do Ojca, jak tylko przez Jezusa. Nie ma innej drogi.

Tak samo Piotr mówił prawdę do Korneliusza, i Korneliusz od razu poszedł za prawdą. To jest właśnie pójść za Prawdą, pójść za Nim i uczyć się Prawdy. Przestać dalej kłamać, otworzyć usta dla Boga. Otworzyć serce dla Boga, żeby On je napełnił prawdą. Prawda ma swoją cenę; ale lepiej zapłacić swoją cenę dzisiaj niż zapłacić ją później. Prawda ma tą cenę, że człowiek zaczyna oczyszczać się. Pokutować. Porzucać zło. A za tym idzie to, że człowiek, kiedyś stanie przed Bogiem przygotowany przez Prawdę. Ze swoim Stwórcą, żeby z Nim pozostać na zawsze.

W rzeczywistości to tylko prawda powoduje w nas pragnienie pokuty. Tylko prawda. Kłamstwo zawsze pozwala nam pozostać w swoich grzechach. Kłamstwo zawsze mówi: to jeszcze nie jest wcale takie złe, są gorsi ode mnie, a prawda mówi: zapłatą za jeden grzech jest śmierć. Jeden grzech – Boże! Czyżbyś był tak skrupulatny? Tak. Bo On jest święty. Jego Syn nie popełnił żadnego grzechu, po to żeby pomóc nam, uwolnić nas, uratować.

Pomyśl teraz, że przyszedłeś do Prawdy i kończą się twoje krętacze drogi. Już nie możesz powiedzieć swojej żonie, że ją kochasz, kiedy jej nie kochasz. Ani swojemu mężowi, że go kochasz, gdy go nie kochasz. Musisz powiedzieć prawdę. Możesz powiedzieć: zróbmy wszystko, żeby tak było. Zacznijmy ze sobą być naprawdę. Nie krzywdźmy się już nawzajem. Pomóżmy sobie w tym, żeby się miłować, jak Bóg chciał w małżeństwie. Trudniejsza droga, ale lepsza. Lepsze wyniki. Kiedy dwoje ludzi zaczyna sobie pomagać, a nie okłamywać się nawzajem. Kiedy brat i siostra zaczynają mówić sobie prawdę, ale nie w złości, nienawiści, czy niechęci, ale po to, żeby uwolnić się od zakłamania, wtedy to znaczy, że się miłują.

Gdyby sam Chrystus przyszedł tutaj co byśmy od Niego usłyszeli? Prawdę, bo nas kocha. I nie chce żeby ktokolwiek zginął. Moglibyśmy się bronić tak jak faryzeusze się bronili przed prawdą: O nas to mówisz? To o nas myślisz, że tacy jesteśmy? Że to my zabijaliśmy proroków? To ojcowie nasi zabijali. Pan Jezus mówi: Tak, wy stawiacie nagrobki i znowuż gotowi jesteście zabić.

A więc jak ważne jest to, jak cenimy sobie Słowo Prawdy. Czy to jest Skarb dla nas? Czy chcemy z tym Skarbem chodzić w sercu i na ustach? Czy to jest Klejnot Kościoła, Prawda? Czy chcemy zabrudzić ten Klejnot naszymi kłamstwami? Zbrukać świętość Prawdy kłamliwym językiem? Przecież Prawda uwalnia. Daje swobodę i czyni nas gotowymi pozostać z Bogiem na zawsze.

„Mówcie prawdę jeden drugiemu” - gdzie to jest zapisane? W gazetach tego świata? Czy w Biblii? Gazety nie będą tego mówić, ponieważ one funkcjonują na kłamstwie, które im pasuje tzn. własnej prawdzie. Ale gdybyśmy wrócili znowuż, że dzisiaj się wszyscy budzą i tylko prawdę umieją mówić, co by było w gazetach? Prawda. Była by Prawda. Zaczęliby o kim mówić, pisać? O Chrystusie! Wszystkie gazety raptem tego świata zaczęły by pisać o wspaniałym Skarbie danym ludzkości, o Prawdzie.

Zobaczcie jak dobrze, że człowiek się nawraca do Prawdy. I raptem, kiedy człowiek się nawraca i Prawda zaczyna funkcjonować w jego życiu, tam gdzie człowiek żył wcześniej w kłamstwie, i ludzie znali tego człowieka w kłamstwie, ci którzy żyją dalej w kłamstwie, zaczynają patrzeć na tego człowieka, i chociaż może im być przykro z powodu Prawdy, którą ten człowiek zaczyna im mówić, ale zaczynają coś widzieć cennego w tym człowieku. Zaczynają go cenić i zaczynają doświadczać, że ich własne sumienie zaczyna się poruszać, i zaczynają być świadomi, że są w kłamstwie. Zaczynają tłumaczyć swoje kłamstwa. Starają się wytłumaczyć, dlaczego dalej są w kłamstwie. Mówią najczęściej: No nie idzie żyć na tej ziemi mówiąc prawdę. Tak nie da rady. Ta ziemia taka jest, nie da rady żyć inaczej. Musisz kłamać, żeby żyć. Czy na pewno? Nie, nie musisz kłamać. Wystarczy ci trochę jedzenia, trochę ubrania i będziesz żył dalej, czy żyła. Kłamstwo służy właśnie, żeby mieć więcej. A to więcej powoduje, że człowiek coraz bardziej ginie w tym „więcej”. Otoczony coraz więcej i więcej, musi się o to wszystko troszczyć, myśleć o tym, zabiegać, chronić.

Umysł zamiast kierować się w stronę Boga, kieruje się w stronę tych rzeczy.

Pan Jezus powiedział, że niewiele ci potrzeba, ale najbardziej potrzeba ci Prawdy. Prawda daje nam wolność, swobodę, to jest nasz Skarb. Nasz wspaniały Skarb z nieba – Prawda. Jezus mówi, jeśli chcecie być moimi uczniami, zachowajcie moje słowo, wytrwajcie w moim słowie, a poznacie Prawdę i Prawda was wyswobodzi. Zobaczcie, że Prawda stawia mnie wobec Boga i jestem świadomy, że moja droga co dzień przybliża się do spotkania z moim Stwórcą. To Prawda mi powiedziała. Diabeł mnie okłamywał cały czas, łopatą przyklepał i koniec. A Prawda mi powiedziała, że ja muszę stanąć przed Bogiem i najlepiej dla mnie, żebym żył w Prawdzie, żebym żył w Chrystusie.

I zobaczcie, że Prawda nie przyszła, żeby nas potępić, odrzucić. Prawda przyszła nas zbawić, uratować z zakłamania. Prawda przyszła uwolnić mój umysł od krętaczych myśli, żeby włożyć w mój umysł myśli prawdziwe, proste, nieskomplikowane całkowicie. Największy Skarb – Chrystus Jezus. Wszystko co najlepsze, najcenniejsze, jest w Nim. Poza Nim kończy się wszelkie dobro.

Jeśli tylko Chrystus przychodzi do życia człowieka, w tym życiu następuje wielka przemiana. I ta przemiana dokonuje się każdego dnia, coraz bardziej i bardziej podobni do Jezusa. Jaka siła, jaka moc jest tej Prawdy, że potrafi uwolnić nas od lęków, od obaw o jutro, o pojutrze. Jaka siła i moc jest w tej Prawdzie, że dzisiaj jesteśmy spokojni należąc do Boga. Największy Skarb w naszym sercu.

Możemy śpiewać pieśni prawdy i w naszym życiu nie ma obłudy, ponieważ ta Prawda mieszka w nas. Ile byś dał, dała za Prawdę. Żeby móc mówić tylko Prawdę, samą Prawdę i zawsze Prawdę. Ile byś dał za to? Czy dała? Ilu ludzi by coś za to dało w ogóle? Przyjąć Prawdę i za Nią jeszcze oddać wszystkiego? Widzicie, to jest właśnie to, że ludzie nie cenią Prawdy. Cenią kłamstwo i za nie oddają całe wieczne życie. Oddają wszystko, co najcenniejsze, żeby pozostać w kłamstwie. Ale kiedy człowiek zaczyna doznawać Prawdę, wtedy człowiek odda wszystko, żeby posiąść Prawdę i to jest piękne. Powiem wam kiedy w człowieku zaczyna być normalne nastawienie, kiedy żarliwie okazuje to: Chcę Prawdy, chcę poznać Prawdę.

Nie raz jakimś ludziom mówiłem: Głupi się urodziłem, ale głupi nie chcę umrzeć. Chcę znać Prawdę, chcę żyć w Prawdzie, chcę należeć do Prawdy i zostać z Prawdą na wieczność. Chcę być z Bogiem, który nigdy nie kłamie, a nie z diabłem, który zawsze nas okłamywał. Zawsze nam wmawiał różne rzeczy. Prowokował do obrzydliwych rzeczy.

Zobaczcie ile zła jest na ziemi. I to wszystko wynik kłamstwa. Tego kłamstwa, które zaczęło się w raju: Czy na pewno Bóg powiedział? Czy na pewno będzie tak, że umrzecie? Zaczęło się to wszystko od kłamstwa, dzisiaj widzimy. To co się dziś dzieje między ludźmi, jest to wynik kłamstwa, nie prawdy. Tylko kłamstwa. Kiedy człowiek, żył w prawdzie, zobaczysz raj. Piekne miejsce, gdzie Adam i Ewa są ze sobą szczęśliwi. Gdzie nie mają złych oczu, złych uszu, złych ust. Gdzie całe zwierzęta żyją ze sobą szczęśliwie; gdzie wszystko jest piękne. To jest wynik Prawdy! Chcesz wrócić do Prawdy? Chcesz żyć w Prawdzie? Zobacz jaki był raj. Czy chcesz wrócić do tego miejsca dzisiaj na tej ziemi? Czy chcesz wygrać, aby żyć już z Bogiem z powrotem, aby Bóg do ciebie przychodził i z tobą przechadzał się jak za czasów Adama? Zobacz pojawia się Henoch bardzo szybko. I co ten człowiek robi? Chodzi z Prawdą, żyje w Prawdzie i Bóg go zabiera do siebie. On rozpoznał, że kłamstwo spowodowało rozbieżność z Bogiem i on porzucił kłamstwo, żeby chodzić z Prawdą. Żyć z Prawdą i Prawda wzięła go do siebie.

To jest odkrywcze! I później następni ludzie. Noe zaczął chodzić z Bogiem i Prawda go uratowała, tak? Bo Prawda ma w sobie prawdziwe objawienie. Od Prawdy nie może przyjść fałszywy produkt, bo Prawda nigdy nie kłamie. Słowo Boże mówi, że Bóg nie kłamie. Nigdy nie kłamie. Bóg zawsze mówi Prawdę. Chwała Bogu! To jest takie cudowne. Nareszcie wyzwolić się z tych wszystkich kłamstw! Nareszcie przestać sobie kłamać i udawać, że się sobie mówi Prawdę. Jeszcze mówić: „Tak, to był najlepszy twój interes w życiu!” Pamiętam jak mi ten człowiek sprzedał samochód w Mławie. „Panie najlepszą sprawę pan dostał!” A połatany drutami, powiązany jakimiś gumami. Normalnie jak pojechałem do mechanika, to mechanik mówi, że powinienem go do sądu podać, bo naraził moje życie, że mogłem zginąć na drodze. A on mówił: „Dobry interes Pan załatwił”. Jeszcze klepał po samochodzie mówiąc: „Dobry interes pan zrobił!” Wiedząc, że mogę się zabić. Takie jest kłamstwo, cieszy się, że kogoś oszukałeś, że kogoś okłamałeś. Ale kiedy zaczynasz żyć w Prawdzie, zaczynasz cenić sobie Skarb, już nie chcesz tej obrzydliwości, nie chcesz kłamać! Nie chcesz ludzi oszukiwać! Chcesz mówić Prawdę i żyć w Prawdzie, chcesz żyć w Prawdzie. Kochać, cieszyć się Prawdą, objawiać Prawdę. Być prorokiem Prawdy, prorokinią Prawdy. W swoim własnym domu, poza domem. Żyć w Prawdzie, po to przyszedł Jezus.