Jan 14:23

Słowo pisane

Od Adama do Chrystusa – rozdział 6 – część 6

A więc to wszystko będzie zmienione. Zmienione na podobieństwo śmierci starego stworzenia i powstania do życia nowego, dzięki krwi Jezusa. To nowe stworzenie wcześniej zostało uwolnione przez zewleczenie tego starego człowieka i sposobu jego myślenia, aby Boże myśli już mogły napełniać bezpiecznie nowy umysł (Efez. 4,22-24). Dopiero, gdy przyjdzie Pan Jezus nastąpi pełne przyobleczenie w nieśmiertelność. Niech to nasze obecne zewleczenie starego i przyobleczenie w nowego człowieka, które stało się naszą rzeczywistością z łaski Boga przez wiarę w Jezusa Chrystusa, będzie dla nas tym duchowym przedsmakiem tego wspaniałego wydarzenia i pozwoli nam chociaż po części uzmysłowić sobie tę jego doskonałość - „(...) i to, co śmiertelne, przyoblecze się w nieśmiertelność”.

Przeczytajmy z Listu do Hebrajczyków 1 rozdział od 10 wiersza do 12a: „Oraz: Tyś, Panie, na początku ugruntował ziemię, i niebiosa są dziełem rąk Twoich; one przeminą, ale Ty zostajesz; i wszystkie jako szata zestarzeją się, i jako płaszcz je zwiniesz, jako odzienie, i przemienione zostaną” - ciało i krew nie może wejść do Królestwa Bożego, a więc to wszystko też tam nie wejdzie. Wszystko musi być przemienione, dlatego będzie nowe niebo i nowa ziemia, aby zamieszkał tam każdy, który w Chrystusie przeszedł ze śmierci do żywota wiecznego - „ale Tyś zawsze Ten sam i nie skończą się lata Twoje”. To jest nasz Pan! Nie łączmy naszych nadziei z tym światem, z tą ziemią i z tym niebem, które dzisiaj oglądają nasze oczy, gdyż one przeminą.

Wiemy, że gdy przyjdzie Pan i będziemy już z Nim na nowej ziemi, pod nowym niebem, to nie będzie już tam słońca, ani księżyca, gdyż tam wszystko będzie zupełnie inaczej wyglądać. Będzie to inny obraz, zupełnie inny. A więc wiemy, że my musimy być przemienieni, i musi bezwarunkowo przeminąć wszelkie stare dzieło rąk Pana, które zostało skażone przez grzech. Dostaniemy nowe ciała i nowe niebiosa i ziemię przygotowaną przez Boga dla nas Jego dzieci - czytamy to w Księdze Objawienia w 21 rozdziale. Bóg przygotował nową ziemię i nowe niebo, gdyż pierwsza ziemia i pierwsze niebiosa przeminą i miejsca dla nich już nie będzie. To jest prawdziwe Słowo Pana. Będziemy podobni do Jezusa, a więc i ta nowa ziemia i nowe niebo muszą być przygotowane dla takiej chwały. Muszą być zupełnie nowe, aby taka chwała mogła na nich zamieszkać. I to jest miejsce, ku któremu zmierzają uczniowie Jezusa wierzący w Niego. Jest to wyraźnie napisane w Biblii i my o tym wiemy. Jesteśmy uwolnieni od lęku przed oglądaniem śmierci, gdyż zostaliśmy przeznaczeni do wieczności i w tym kierunku idąc, słuchamy Jezusa, ucząc się Jego słów.

Jest i druga droga, ale ona nie prowadzi do Boga, ona prowadzi na wieczne zatracenie. Chciałem, żebyście zwrócili uwagę na to, co będzie wrzucone do jeziora ognistego. Będzie wrzucona śmierć, bo ona nie ma już co robić na nowej ziemi i nie nadaje się do nowego stworzenia, które jest nieśmiertelne. Będzie tam wyrzucone piekło, diabeł, zwierzę, fałszywy prorok, ludzie bezbożni i ci, którzy nie są posłuszni ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Musimy być ludźmi, którzy nawzajem dodają sobie otuchy, nie wolno nam wracać do starych rzeczy! Absolutnie nie wolno w stary sposób myśleć! Bóg dał nam odnowienie umysłu, abyśmy myśleli już o niebie i aby nasze myśli były radosne. Nie wolno nam zachowywać się tak, jakbyśmy szli ku spotkaniu ze śmiercią, strwożeni, zlęknieni, niepewni. Idziemy ku spotkaniu z Bogiem i jesteśmy szczęśliwi, bo wybrani i wolni. Bóg jest gotów, On stoi za każdym Swoim Słowem. Uczynił wszystko, co jest potrzebne w Jezusie, abyśmy dzisiaj mogli być szczęśliwymi ludźmi, chociaż idącymi jeszcze pośród różnych, bolesnych często doświadczeń.

Dlatego też napominam was w miłości Chrystusowej do biegu po zwycięstwo, do biegu szczęścia, miłości, wzajemnego pocieszania się, do życia wiary trwającego w Chrystusie, według Jego Słów. To, co mówię łączy się z Chrystusem, Który nas umiłował i biada komukolwiek, jeżeli będzie to łączył z poddawaniem się jakimkolwiek potępiającym oskarżeniom. Jezus powiedział, że On pokonał diabła, aby oskarżenie diabelskie nie miało przystępu do Jego Kościoła. Łączcie to z tym, że Jezus zechciał przyjść, żeby nas uratować, zechciał okazać nam miłość do końca nie po to, żebyśmy dzisiaj wątpili w to czy On naprawdę nas miłuje, ale po to, żebyśmy dziękowali Mu za Jego miłość i trwali w Jego zwycięstwie, nawzajem dodając sobie otuchy. Tak? Rozpoznawajcie dokładnie, coraz bardziej i bardziej, ile mocy ma Pan w działaniu. Rozpoznawajcie ile zahamowań wynikło ze złego sposobu patrzenia na Chrystusa i jak te zahamowania giną, gdy z wiarą i ufnością patrzycie na Chrystusa. Naprawdę to jest bieg szczęśliwych, odważnych chrześcijan, którzy chociaż pielgrzymują jeszcze po pustyni tego świata wiedzą, że każdy dzień spędzony z Panem daje pełne zaspokojenie we wszystko, co jest potrzebne w czasie tej pielgrzymki. Niech Pan nas w tym prowadzi, bo z łaski Boga do tego zostaliśmy przeznaczeni w Jezusie.

Pamiętajcie o tym - wszystko w nas musi być otwarte dla Pana. To jest szczęśliwy wybór - należeć do Chrystusa, mieć życie wieczne, nigdy nie znaleźć się w jeziorze ognistym. Nigdy! Jestem zupełnie tego pewien w Chrystusie. On troszczy się o nas dając nam Swoje Słowa i praktycznie potwierdzając je; utwierdza nas w tym, abyśmy przestali zajmować się złem, a zajmowali się tylko dobrem, które możemy uczynić na tej ziemi i abyśmy w tym wytrwali do końca naszej pielgrzymki. Dlatego Apostoł Paweł, ten który trwał w biegu, mówił: „Abyście mogli zawsze być w tym biegu szczęśliwi, złóżcie wszelką troskę swoją na Pana, a pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, napełni was. Myślcie o tym, co jest miłe, dobre i pożyteczne, co jest budujące, co napełnia, co prowadzi ku dobremu”. Pan od nas tego oczekuje - pełnego wiary otworzenia się na Jego sposób działania w nas. I On za tym stoi, On to uczynił - nie my lecz Chrystus. My możemy spokojnie w Nim odpocząć i dlatego Apostoł Paweł mówił: szczęściem moim jest to, że śmierć Jezusa wykonuje swoje dzieło we mnie, aby życie Jezusa mogło wykonać swoje dzieło w was.

Dziękuję Bogu za Jego pracę, gdyż dzięki Niemu widzę jak daleko można zboczyć z Jego błogosławionej drogi, gdy pozwalamy się prowadzić ludziom w złem i karmić złem, oraz gdzie można dojść, gdy pozwalamy Duchowi Świętemu, aby karmił nas dobrem. Tam, gdzie jest praca Ducha Świętego tam jest wiele dobra, tam jest taka odwaga, że gotów byłbyś wyjść naprzeciw wszystkiemu i nikt ci się nie oprze, gdyż nie ma takiej siły, która by mogła oprzeć się Jezusowi, Który zmartwychwstał i żyje w nas. Gdy On żyje z nami, prowadząc nas w tym kierunku, nie będziemy się lękali strachu nocnego i strzał lecących za dnia. Nie będziemy się lękali tych rzeczy, bo moc obecności Chrystusa daje nam odpocznienie od nich. Chcąc być w wieczności z Nim musimy dojść do końca naszej pielgrzymki, wierząc w Niego, wzrastając w Nim i ufając Jemu, Który umarł za nas i wstał z martwych dając nam radość zmartwychwstania. Dlatego Apostoł Paweł powiedział: Chlubą moją jest to, że umarłem w Chrystusie i teraz mogę się cieszyć zmartwychwstaniem.

Po co mamy się zajmować starym? Stare przeminęło, napominam was: nie zajmujcie się starym. Zajmujcie się Chrystusem Panem, mamy jeszcze tyle do zrobienia i do poznania. Pan czeka na nas w dzień i w nocy, chcąc nas - Swoją oblubienicę - napełniać radością życia. A więc cieszmy i radujmy się, że Pan jest z nami. Śpiewajmy Mu pieśni, uwielbiajmy Go. Niech te słowa trwają w nas z duchowym błogosławieństwem niebios, które dał nam Bóg w Jezusie Chrystusie. Duchowym błogosławieństwem niebios jest to, że Swoją naturę dał nam Bóg, a natura Boga to nie my plus Bóg, lecz pełnia Boga w nas. Myśmy umarli w Chrystusie, jako ludzie starego pokolenia i Bóg zamieszkał w naszym ciele obrzezanym z ciała grzechu jako w Swojej świątyni; i to jest pełnia Boga w nas, która pozwala nam radować się w Panu zawsze. Do Jego pełni w nas, doprowadza Bóg wszystkie Swoje dzieci, bo On nas miłuje i my Go miłujemy. Kiedy jesteś napełniony pełnią Boga w Chrystusie, wtedy wszystko, co robisz kierujesz ku niebu. Śpiewasz pieśni, modlisz się, słuchasz Słowa, gdyż żyjesz Jego życiem i wszystko w tobie zmierza ku Ojcu i Synowi w Duchu Świętym. Niech Pan Jezus Chrystus będzie uwielbiony. Ten, Który żyje na wieki, niech będzie uwielbiony w nas, niech ma na tej ziemi Oblubienicę, która zna swojego Oblubieńca i czeka na Niego.

Mogę wam powiedzieć, że nic nie zawdzięczamy sobie, nic. Gdyby nie Jego troska, Jego praca nad nami, bylibyśmy głupcami chodzącymi pośród tak pięknych Słów, zupełnie nie rozumiejąc tego, co On do nas mówi. On odkrywa nam Swoje prawdy, On chce, abyśmy Go podziwiali i szli szczęśliwi, że tak wielki Pan przyszedł upomnieć się o nas. Izajasz mówi: „Kto powie: oddaj? Kto przyjdzie odebrać?”. I przyszedł Ten, Który się upomniał i poszedł do Ojca ze Swoją krwią, aby wstawiać się dzisiaj za nami. Niech Jezus Chrystus, Pan chwał, będzie uwielbiony w nas i niech imię Pana naszego znaczy dla nas więcej niż wszystkie skarby ziemi, gdyż jedynie w Jego imieniu mamy oczyszczenie z naszych grzechów i pojednanie z Bogiem Ojcem. Niech Jezus Chrystus będzie uwielbieniem naszym, wyrażonym wobec Ojca w naszych ustach, uwielbieniem w nas - wolnych ludziach, którzy nie lękają się śmierci, ale są szczęśliwi, bo żyją już wiecznie w Chrystusie. Bogu, Który ożywił nas w Chrystusie do nowego życia, niech będzie chwała, cześć i uwielbienie w imieniu Jezusa Chrystusa. Amen.